Andreas von Breslau pisze:HariMata była rodzynkiem w naszym męskim salcefiksie, szkoda że tylko do czasu.
Szkoda, że nie mogłam zostać na dłużej
Presja czasowa sprawiła, że myliły mi się piąstki i buźki i w ogóle z opóźnieniem łapałam zasady

Tak więc dziękuję Andreasowi i Pędrakowi za cierpliwość
A tak poza tym to fajnie było popatrzeć na 'figurkowe' gry i zjeść kilka wyśmienitych kanapek
