Etaty dywizji piechoty podczas Wielkiej Wojny
- Karel W.F.M. Doorman
- Luitenant-admiraal
- Posty: 4090
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 193 times
- Been thanked: 281 times
- Legun
- Chef d'escadron
- Posty: 1010
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:51
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Wszystkie armie (jak widać z Twojego posta za wyjątkiem brytyjskiej) miały w wojskach liniowych po 2km na batalion piechoty. Jesli chodzi o Rosjan, to ich największym nowatorstwem było przyjęcie, że dywizje rezerwowe są taką samą częścią armii jak liniowe - mundury, struktura dywizji i nawet ciągłość numeracji. Problemem był materiał ludzki, zwłaszcza jeśli chodzi o kadrę oficerską. Jest na ten temat świetny artykuł w przedwojennej Bellonie, autorstwa byłego dowódcy 61 DP - Siemienskiego (o ile dobrze pamiętam), z jego jakże trafną refleksją, że kiepskie wojsko je tyle samo, co dobre wojsko a strzela to nawet więcej, bo robi to często dla dodania sobie animuszu. Niemniej niektóre dywizje osiągnęły, zdaniem Siemienskiego, jakoś wojsk liniowych, jesli tylko były wprowadzane do walki bez ciężkiej próby od pierwszego starcia.Jenerał von Auffenberg pisze:W brytyjskiej dywizji wg "etatu" 1914 było 24 karabiny maszynowem, czyli tyle samo, co w dywizji niemieckiej.
Rosjanie jednak te dywizje piechoty mieli niezłe - wprawdzie największa liczba batalionów przy relatywnie słabej artylerii, ale odpowiednio dużo karabinów maszynowych (32).
Jesli zaś chodzi o etaty c.k. armii, to można o nich mówić tylko w przypadku Honvedu. Sprawdziłem to sobie kiedyś dokładnie - w wojskach liniowych i Landwehrze nie było żadnego wypadku, by dwie dywizje miały identyczną strukturę

Autorze! Nie zmuszaj gracza do powtarzania historycznych błędów - pozwól mu robić własne.
- Karel W.F.M. Doorman
- Luitenant-admiraal
- Posty: 4090
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 193 times
- Been thanked: 281 times
Brytyjskie też miały po dwa - przecież tam było 12 baonów zgrupowanych w trzy brygady.Legun pisze: Wszystkie armie (jak widać z Twojego posta za wyjątkiem brytyjskiej) miały w wojskach liniowych po 2km na batalion piechoty.
Jesli chodzi o Rosjan, to ich największym nowatorstwem było przyjęcie, że dywizje rezerwowe są taką samą częścią armii jak liniowe - mundury, struktura dywizji i nawet ciągłość numeracji. Problemem był materiał ludzki, zwłaszcza jeśli chodzi o kadrę oficerską.
Na ten sam pomysł wpadli Austriacy i zrobili z obrony krajowej wojsko liniowe, nawet lepsze od armii czynnej.
Żeby tylko człek miał czas na to.Jest na ten temat świetny artykuł w przedwojennej Bellonie, autorstwa byłego dowódcy 61 DP - Siemienskiego (o ile dobrze pamiętam), z jego jakże trafną refleksją, że kiepskie wojsko je tyle samo, co dobre wojsko a strzela to nawet więcej, bo robi to często dla dodania sobie animuszu. Niemniej niektóre dywizje osiągnęły, zdaniem Siemienskiego, jakoś wojsk liniowych, jesli tylko były wprowadzane do walki bez ciężkiej próby od pierwszego starcia.
Mówisz o organizacji na szczeblu dywizji, czy niżej też?Jesli zaś chodzi o etaty c.k. armii, to można o nich mówić tylko w przypadku Honvedu. Sprawdziłem to sobie kiedyś dokładnie - w wojskach liniowych i Landwehrze nie było żadnego wypadku, by dwie dywizje miały identyczną strukturę. Generalnie, co do organizacji c.k.armii to wszystko odbyło się zgodnie z dowcipem Mleczki - "Na początku był chaos, który rozwijał się sukcesywnie..."
Co do dywizji to zgoda, co do pułku do pewnego stopnia też, ale dlatego, że część batalionów była na misji w Bośni.
Za to potem rzeczywiście miszmasz był totalny - grupy, dywizje kombinowane, ale ja to akurat lubię.
- Legun
- Chef d'escadron
- Posty: 1010
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:51
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
To jest złe porównanie. Podział na wojska liniowe, Landwehrę i Honvedów był podziałem raczej politycznym - wojska były oparte na takich samych rekrutach, różniły się tylko okresem służby (wl - 3 lata, lw - 1 rok, hd - 2 lata). Podział rekrutów na poszczególne kontygenty odbywał się drogą losowania. Z rosyjską rezerwą jest porównywalny c.k. landsturm, który nie był zorganizowany w dywizje, tylko w jakieś absurdalne brygady z bardzo słabą artylerią i (o ile się nie mylę) tylko z jednym km na batalion. Nie wiem, czy to liczyłeś, ale na froncie galicyjskim walczyło prawie 150 takich batalionów - to by starczyło na 9 dywizji 16-batalionowych!Jenerał von Auffenberg pisze:Na ten sam pomysł wpadli Austriacy i zrobili z obrony krajowej wojsko liniowe, nawet lepsze od armii czynnej.
Autorze! Nie zmuszaj gracza do powtarzania historycznych błędów - pozwól mu robić własne.
- Karel W.F.M. Doorman
- Luitenant-admiraal
- Posty: 4090
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 193 times
- Been thanked: 281 times
Powiedzmy, że powtórzyłem za prof. Zgórniakiem, który pisał w Szkicach dokładnie o tym.Legun pisze:To jest złe porównanie. Podział na wojska liniowe, Landwehrę i Honvedów był podziałem raczej politycznym - wojska były oparte na takich samych rekrutach, różniły się tylko okresem służby (wl - 3 lata, lw - 1 rok, hd - 2 lata).Jenerał von Auffenberg pisze:Na ten sam pomysł wpadli Austriacy i zrobili z obrony krajowej wojsko liniowe, nawet lepsze od armii czynnej.
Początkowo obrona krajowa była wojskiem drugiego rzutu, ale dokonali upgrade'u

Zresztą pisałeś o nowatorstwie w dziedzinie podciągnięcia rezerw do stanu takiego jak wojska liniowe.
Coś takiego właśnie wystapiło w armii habsburskiej w sposób najpełniejszy.
System rekrutacyjny to inna bajka.
Tak, Landsturm jest porównywalnym, bo też formowany był z rezerwistów, ale na tym koniec.Z rosyjską rezerwą jest porównywalny c.k. landsturm, który nie był zorganizowany w dywizje, tylko w jakieś absurdalne brygady z bardzo słabą artylerią i (o ile się nie mylę) tylko z jednym km na batalion. Nie wiem, czy to liczyłeś, ale na froncie galicyjskim walczyło prawie 150 takich batalionów - to by starczyło na 9 dywizji 16-batalionowych!
Rosyjskie dywizje rezerwowe mobilizowane wg planu miały składać się z rezewistów 1 klasy, a wiec tych, co najdalej 7 lat wstecz zakończyli służbę czynną.
Landsturm był formowany zdaje się z troszkę starszych ludzi.
Co do absurdalności austriackiego Landsturmu: owszem, usiłowano to zmienić formując dwie dywizje. Z Landsturmem była jeszcze inna sprawa: to miało być faktycznie wojsko pomocnicze, coś jak niemiecka Landwera albo rosyjskie wojska terytorialne, które przeciez były.
Faktem jest, że można z tego było zrobić dywizje, choć pomocniocze zadania mogły te oddziały wykonywac bez szczebla dywizji.
Równie dobrze można Rosjanom zarzucic, że uie od razu wpadli na pomysł sformowania dywizji strzelców z brygad strzeleckich, które na dodatek miały odrebną organizację od brygad liniowych.
O ilości batalionów także pisał prof. Zgórniak i to tyez wiem. On to tłumaczył brakami w artylerii i to by się zgadzało, jak się popatrzy na to, jaką artylerię przydzielano Landsturmowi - bateria rezerwowa na brygadę to śmiech.
A dywizje 95 i 106 dostały stare armaty 9 cm, więc też nie rewelacja.
Mam pytanie, przepraszam, że zadam je tutaj, ale nie wiedziałem gdzie.
Gdzie i kiedy w czasie I wojny światowej Niemcy po raz pierwszy użyli chloru jako gazu bojowego? W czasie drugiej bitwy pod Ypres?
Proszę o pomoc.
Dziękuję
Match
Gdzie i kiedy w czasie I wojny światowej Niemcy po raz pierwszy użyli chloru jako gazu bojowego? W czasie drugiej bitwy pod Ypres?
Proszę o pomoc.
Dziękuję
Match
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Match, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje gry
"Diplomats! The best diplomat I know is a fully activated phaser bank!" - Lt. Cmdr. Montgomery Scott

"Diplomats! The best diplomat I know is a fully activated phaser bank!" - Lt. Cmdr. Montgomery Scott

- Gror
- Adjudant
- Posty: 205
- Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:14
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
Tak, właśnie wtedy. Kwiecień 1915.Match pisze:Mam pytanie, przepraszam, że zadam je tutaj, ale nie wiedziałem gdzie.
Gdzie i kiedy w czasie I wojny światowej Niemcy po raz pierwszy użyli chloru jako gazu bojowego? W czasie drugiej bitwy pod Ypres?
Proszę o pomoc.
Dziękuję
Match
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Gror, łącznie zmieniany 1 raz.
Są też informacje, że Niemcy użyli chloru wcześniej, 31 stycznia 1915 roku w natarciu pod Bolimowem koło Warszawy. Panujący mróz zminimalizował działanie gazu, tak że Rosjanie nie zorientowali się, że go użyto, mimo że byli jacyś poszkodowani.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Na początku wojny włoska DP miała zaledwie 8 km systemu Maxim.
Dane na rok 1918:
włoska DP - 12 batalionów każdy z 1 kompanią km x 6 sztuk = 72 do tego 1-2 plutony lkm = 24 do 48 sztuk
brytyjska DP - 12 batalionów, ale kompanie km są brygadowe czyli 3 x 16 = 48 sztuk; do tego dywizyjna kompania km czyli następne 16 sztuk razem 64 plus 192 lkm
amerykańska DP - batalion km 48 sztuk, każda z 2 brygad kolejny baon km 36 sztuk, każdy z 4 pułków jeszcze po kompani z 12 km czyli razem 168 km plus 768 lkm /po 16 lkm na kompanię/.
Dane na rok 1918:
włoska DP - 12 batalionów każdy z 1 kompanią km x 6 sztuk = 72 do tego 1-2 plutony lkm = 24 do 48 sztuk
brytyjska DP - 12 batalionów, ale kompanie km są brygadowe czyli 3 x 16 = 48 sztuk; do tego dywizyjna kompania km czyli następne 16 sztuk razem 64 plus 192 lkm
amerykańska DP - batalion km 48 sztuk, każda z 2 brygad kolejny baon km 36 sztuk, każdy z 4 pułków jeszcze po kompani z 12 km czyli razem 168 km plus 768 lkm /po 16 lkm na kompanię/.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez conen, łącznie zmieniany 1 raz.