[Projekt gry] Beresteczko 1651
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2490 times
- Kontakt:
Oj chyba nie slowiku.
Do tego dochodzi jeszcze jedna rzecz: kwestia zapewnienia tego, że dana jednostka nie będzie zbyt często atakowana podczas jednej fazy. Bo najfajniej byłoby tak, jak by dane zgrupowanie mogło przeprowadzac walkę zaraz po ruchu - gra byłaby bardzo dynamiczna - ale wtedy pojawiają się właśnie tego rodzjau problemy.
Karel W.F.M. Doorman pisze:Wprowadzając jednak system aktywacji trzeba wziąć pod uwagę ewentualne możliwości opuszczania strefy kontroli przez oddział, który ma być aktywowany później (np. opcja jak w Tannenbergu - niemożność opuszczenia strefy przed walką, bądź też jak w niektórych projektowanych grach możliwość wyjścia ze strefy już we włąsnym ruchu, ale na podobnych warunkach jak odwrót w Tannenbergu.
Do tego dochodzi jeszcze jedna rzecz: kwestia zapewnienia tego, że dana jednostka nie będzie zbyt często atakowana podczas jednej fazy. Bo najfajniej byłoby tak, jak by dane zgrupowanie mogło przeprowadzac walkę zaraz po ruchu - gra byłaby bardzo dynamiczna - ale wtedy pojawiają się właśnie tego rodzjau problemy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10381
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2024 times
- Been thanked: 2754 times
Oczywiście, że nie jest to jakiś tragiczny problem. Trzeba tylko wydumać jakie miałyby być współczynniki i jak je stosować.slowik pisze:Nie rozumiem. Przeciez nie jest problemem zrobic (jezeli nie jest zrobione) tak by szansa na aktywecje super wodzow byla wieksza niz w przypadku slabych takowych.Oj chyba nie slowiku.
Najlepiej ustalić jakąś wersję i testować do bólu.
Admiralicja Niderlandów mocno pracuje nad takim rozwiązaniem.Raleen pisze:Oj chyba nie slowiku.
Karel W.F.M. Doorman pisze:Wprowadzając jednak system aktywacji trzeba wziąć pod uwagę ewentualne możliwości opuszczania strefy kontroli przez oddział, który ma być aktywowany później (np. opcja jak w Tannenbergu - niemożność opuszczenia strefy przed walką, bądź też jak w niektórych projektowanych grach możliwość wyjścia ze strefy już we włąsnym ruchu, ale na podobnych warunkach jak odwrót w Tannenbergu.
Do tego dochodzi jeszcze jedna rzecz: kwestia zapewnienia tego, że dana jednostka nie będzie zbyt często atakowana podczas jednej fazy. Bo najfajniej byłoby tak, jak by dane zgrupowanie mogło przeprowadzac walkę zaraz po ruchu - gra byłaby bardzo dynamiczna - ale wtedy pojawiają się właśnie tego rodzjau problemy.
Jedna wersja opiera się jedynie na 2 podstawowych fazach gry (ruch/walka) i na odpowiednim ukształtowaniu kosztów czynności.
Druga wersja mnogłaby być faktycznie taka, ze atakuje się w ruchu, ale wtedy zrobiłby się z tego Panzer General II, gdzie kilkoma tankami po kolei, bez reakcji sąsiadów, można rozjeżdżać jeden biedny oddział.
Ostatnio zmieniony środa, 18 kwietnia 2007, 09:01 przez Karel W.F.M. Doorman, łącznie zmieniany 1 raz.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2490 times
- Kontakt:
Owszem można bardzo prosto to zrobic - tworząc kilka żetonów danego wodza wrzucanych do woreczka i wtedy szansa wylosowania wzrasta.
A serio cała ta zabawa z losowaniem żetoników z woreczka to czysty marketing - równie dobrze można zrobic rzut kostką kto się rusza i wtedy można zrobic jeszcze bardziej szczegółowe rozkłady prawdopodobieństwa i ciekawsze rozwiązania.
A serio cała ta zabawa z losowaniem żetoników z woreczka to czysty marketing - równie dobrze można zrobic rzut kostką kto się rusza i wtedy można zrobic jeszcze bardziej szczegółowe rozkłady prawdopodobieństwa i ciekawsze rozwiązania.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10381
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2024 times
- Been thanked: 2754 times
Przypomina to Card driven games - kiepska sprawa, jeśli o moich posunięciach decyduje w pierwszej kolejności ślepy los.Raleen pisze:Owszem można bardzo prosto to zrobic - tworząc kilka żetonów danego wodza wrzucanych do woreczka i wtedy szansa wylosowania wzrasta.
A serio cała ta zabawa z losowaniem żetoników z woreczka to czysty marketing - równie dobrze można zrobic rzut kostką kto się rusza i wtedy można zrobic jeszcze bardziej szczegółowe rozkłady prawdopodobieństwa i ciekawsze rozwiązania.
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
Jesli ktos woli 10 minut rzucac kostkami zamiast wylosowac nastepnego w kolejce to jasne, ze to marketingRaleen pisze:A serio cała ta zabawa z losowaniem żetoników z woreczka to czysty marketing - równie dobrze można zrobic rzut kostką kto się rusza i wtedy można zrobic jeszcze bardziej szczegółowe rozkłady prawdopodobieństwa i ciekawsze rozwiązania.
Generalnie, proponuje zagrac w gre, ktora stosuje losowa aktywacje, wtedy zrozumiecie, ze oddaje swietnie chaos pola walki. Przepisow nie bede tu cytowal, sa w sieci, kazdy moze przeczytac.
Widze, ze dyskusja degeneruje sie w kierunku ustalenia kiedy moze jednostka opuscic ZOC. Zycze owocnej.
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
Naiwnym jest twierdzic, ze na wojnie jest inaczej. Tym sie rozni dobry wodz od zlego, ze dobry jest gotow na zmiane a zly wierzy, ze jest w stanie kontrolowac wszystko.Karel W.F.M. Doorman pisze:Przypomina to Card driven games - kiepska sprawa, jeśli o moich posunięciach decyduje w pierwszej kolejności ślepy los.
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2490 times
- Kontakt:
Jak 10 minut, raz rzucasz i tyle Nie rozumiem tego argumentu.comandante pisze:Jesli ktos woli 10 minut rzucac kostkami zamiast wylosowac nastepnego w kolejce to jasne, ze to marketingRaleen pisze:A serio cała ta zabawa z losowaniem żetoników z woreczka to czysty marketing - równie dobrze można zrobic rzut kostką kto się rusza i wtedy można zrobic jeszcze bardziej szczegółowe rozkłady prawdopodobieństwa i ciekawsze rozwiązania.
Generalnie, proponuje zagrac w gre, ktora stosuje losowa aktywacje, wtedy zrozumiecie, ze oddaje swietnie chaos pola walki. Przepisow nie bede tu cytowal, sa w sieci, kazdy moze przeczytac.
Widze, ze dyskusja degeneruje sie w kierunku ustalenia kiedy moze jednostka opuscic ZOC. Zycze owocnej.
To o czym piszemy nie niszczy losowości. Poza tym dlaczego nie starac się szukac czegoś nowego, łącząc to co znamy z gier polskich i zachodnich.
Ty też jesteś konserwa tylko zachodnia tak jak na TiSie bywają konserwy polskie
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10381
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2024 times
- Been thanked: 2754 times
Naiwnością jest wierzyć, że wszystko jest dziełem przypadku, zaś nasze działania zależą w pierwszej kolejności od ślepego losu. Dobry wódz to taki, co umie wszystko odpowiednio zaprogramować i reagować na zmieniające się okoliczności.comandante pisze:Naiwnym jest twierdzic, ze na wojnie jest inaczej. Tym sie rozni dobry wodz od zlego, ze dobry jest gotow na zmiane a zly wierzy, ze jest w stanie kontrolowac wszystko.Karel W.F.M. Doorman pisze:Przypomina to Card driven games - kiepska sprawa, jeśli o moich posunięciach decyduje w pierwszej kolejności ślepy los.
W Card driven games autor gry programuje początek i zwala wszystko na ślepy los, na który gracz nie ma żadnego wpływu (nie powinien mieć ).
Gracz natomiast radzi sobie potem z tym, co mu ten ślepy los przyniesie.
Tymczasem ja chcę samemu sobie zaprogramowac działania i reagować na wydarzenia losowe, których w grze wojennej jest całe multum i niekoniecznie są to jedynie zdarzenia związane z samym procesem rozstrzygania starć.
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
chyba grywamy w jakies rozne CDG bo ja sie z podobnym problemem nie spotkalemKarel W.F.M. Doorman pisze:W Card driven games autor gry programuje początek i zwala wszystko na ślepy los, na który gracz nie ma żadnego wpływu (nie powinien mieć ).
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10381
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2024 times
- Been thanked: 2754 times
Chaos pola walki można oddać całkiem inaczej, jak tylko losując kolejność.Raleen pisze:comandante pisze:Jesli ktos woli 10 minut rzucac kostkami zamiast wylosowac nastepnego w kolejce to jasne, ze to marketingRaleen pisze:A serio cała ta zabawa z losowaniem żetoników z woreczka to czysty marketing - równie dobrze można zrobic rzut kostką kto się rusza i wtedy można zrobic jeszcze bardziej szczegółowe rozkłady prawdopodobieństwa i ciekawsze rozwiązania.
Generalnie, proponuje zagrac w gre, ktora stosuje losowa aktywacje, wtedy zrozumiecie, ze oddaje swietnie chaos pola walki. Przepisow nie bede tu cytowal, sa w sieci, kazdy moze przeczytac.
Widze, ze dyskusja degeneruje sie w kierunku ustalenia kiedy moze jednostka opuscic ZOC. Zycze owocnej.
Jak 10 minut, raz rzucasz i tyle Nie rozumiem tego argumentu.
To o czym piszemy nie niszczy losowości. Poza tym dlaczego nie starac się szukac czegoś nowego, łącząc to co znamy z gier polskich i zachodnich.
Ty też jesteś konserwa tylko zachodnia tak jak na TiSie bywają konserwy polskie
Poza tym jeśli jednym z podstawowych pojęć w grze jest strefa kontroli, to tym bardziej rozsądnym wydaje się rozstrzygnięcie kwestii jej opuszczania, skoro ma ona symbolizować związanie oddziałów walką.
Zwłaszcza w grze z XVII wieku i na poziomie taktycznym.
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
Tu jest pies pogrzebany! Widze, ze mocne jest przekonanie, ze istnieje cos takiego jak "gry polskie". Otoz, drogi Rysiu, to co nazywasz tym mianem jest podobne jak dwie krople wody to "gier zachodnich" sprzed blisko 40 lat. Tak jak w przypadku "polskich Beckhamow" czy "polskiego Brada Pitta", przymiotnik "polski" oznacza tutaj "prowincjonalny".Raleen pisze:Poza tym dlaczego nie starac się szukac czegoś nowego, łącząc to co znamy z gier polskich i zachodnich.
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Wszystkie prawa zastrzeżone.