[Waterloo 1815] Iganie 1831 (Dragon Hobby)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące XIX wieku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

[Waterloo 1815] Iganie 1831 (Dragon Hobby)

Post autor: Raleen »

Temat na dyskusję o tym rozszerzeniu do "Waterloo 1815" z 5 numeru "Dragona Hobby". Zawierało trochę błędów i trzeba przyznać, że było niedopracowane, ale mimo wszystko ciekawe.

Jest to też jedna z najmniejszych gier wydanych w Polsce, nadaje się do rozgrywek podróżnych.

Recenzja gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119

Errata do planszy na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=223

Wykaz żetonów gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=223
Ostatnio zmieniony wtorek, 15 marca 2011, 18:35 przez Raleen, łącznie zmieniany 9 razy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Mariusz
Adjoint
Posty: 733
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
Has thanked: 65 times
Been thanked: 28 times

Post autor: Mariusz »

Nie bardzo wiadomo tylko gdzie są dokładnie pozycje wyjściowe stron. Nie oznaczono tez mapy z tego co pamiętam. I to zawsze budziło moje wątpliwości. Gra jest przechylona na korzyść Polaków.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ja też nie ustaliłem jeszcze co gdzie stało na początku, ale tak bywa :)

Gra nadawała się za to nieźle do pociągu.

Zadziwiało mnie za to zawsze morale wojsk rosyjskich, zwłaszcza ich kawalerii.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Post autor: Leliwa »

Tak, było zbyt wysokie, zwłaszcza po takim odwrocie. Kawalerię rosyjską nasza biła kiedy chciała i jak chciała, więc jest słabsza.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ale oni i tak nie mają szans z naszą, ja myślałem, że co do niektórych pułków powinno być wyższe. Co prawda strzelcy konni to się zgadzam, że powinni mieć niskie, bo oni tak dzielnie walczyli, że po powstaniu rozwiązano całą formację.

Źle chyba zmienili w tym Dragonie, że liczebność zaczęła odgrywać rolę - tam pojawił się modyfikator o 1 dla tego oddziału, który jest liczniejszy, a przez to nasi ułani są zawsze do tyłu.

Co do morale to tu właśnie dobrze widać to co pisałem przy okazji Ostrołęki: co innego wyszkolenie/doświadczenie a co innego inne, chwilowe czynniki - jak właśnie ten odwrót.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
dbj
Capitaine
Posty: 847
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
Lokalizacja: Muszyna
Has thanked: 269 times
Been thanked: 255 times
Kontakt:

Post autor: dbj »

Mariusz pisze:Nie bardzo wiadomo tylko gdzie są dokładnie pozycje wyjściowe stron. Nie oznaczono tez mapy z tego co pamiętam. I to zawsze budziło moje wątpliwości. Gra jest przechylona na korzyść Polaków.
No nie wiem, aż wczoraj specjalnie rozłożyłem sobie Iganie, dla mnie jest raczej oczywiste jak co gdzie stoi. Polacy w lesie przylegającym do południowej krawedzi mapy, a Rosjanie wchodzą droga z Warszawy (grupa Fazii) i Siedlec (Rosen). Jakoś nie mogłem się dopatrzyć innego logicznego rozstawienia.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Nie jest napisane które linie są A, a które B, stąd pewnie kłopot, o którym wyżej.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
dbj
Capitaine
Posty: 847
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
Lokalizacja: Muszyna
Has thanked: 269 times
Been thanked: 255 times
Kontakt:

Post autor: dbj »

Zgadza się, numerki są tylko przy południowej krawędzi. Ale jakoś tak intuicyjnie można chyba dobrze rozłożyć.
Awatar użytkownika
motyl
Chorąży
Posty: 266
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:04
Lokalizacja: Muszyna / Lublin KUL

Post autor: motyl »

Historycznie grupa Faziego wchodziła drogą od Warszawy, a Rosena od Siedlec. Cała kawaleria rosyjska stała na drodze od Igani. I my z Marcinem zawsze tak graliśmy. Wtedy szanse są równe.

Co do morale "zapchlonej jazdy" to należy przyznać rację Leliwie. Cała kawaleria rosyjska rzuciła się do ucieczki jak tylko Kicki począł szarżować w ich stronę.
preclo

Post autor: preclo »

Widzieliście Panowie jakie zawrotne ceny osiąga ta "perełka" ? :)
http://allegro.pl/item86545491_iganie_1831_bcm.html

Teraz jest 49 (a aukcja jeszcze trwa). Wcześniej było nawet 54, ale oferta została wycofana.
Za taką cenę to można mieć kilka takich Igań i coś jeszcze, chyba, że to pozłacany egzemplarz ;)

Co do samej gry.
Rozstawienie nie budzi żadnych wątpliwości.

Grałem w ten dodatek na razie tylko 1 raz (zresztą pierwsza poważna gra w ten system, nie licząc drobnych starć sam na siebie).
Ja byłem Polakami, Aetius - Rosjanami.
Co by nie mówić poniosłem porażkę. Po części to wina kostek oczywiście, bo rzuty na morale nie zawsze były takie jak powinny. :)
Nie wiem, może do przegranej przyczynił się też fakt, że ustaliliśmy przed grą, że strzelamy tylko na jedno pole (tak jak w oryginalnej instrukcji), a nie na 2.
W ogóle zagraliśmy na przepisy z instrukcji Waterloo, bez uzupełnień.
I może to przechyliło szalę na stronę Rosjan?

Jedno wiem na pewno, że mimo niekorzystnego wyniku, system mi się diabelnie spodobał - w grze sam ze sobą nie jest to takie ciekawe.
Na dniach prawdopodobnie znowu przystąpimy z Jackiem do młócki pod Iganiami. A potem strzeżcie się, bo świdnicki dream team nadchodzi ;)
Awatar użytkownika
motyl
Chorąży
Posty: 266
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:04
Lokalizacja: Muszyna / Lublin KUL

Post autor: motyl »

Czekamy z niecierpliwością :twisted:
Bo chyba ten wasz team zajedzie najpierw do Lublina?
Z chęcią pogram w cokolwiek z tego systemu, może kiedyś Quatre Bras, albo powrót Grouchego. A w Iganie zawsze i wszędzie :wink:
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Waterloo jak by drogo schodziło albo QB to bym się nie dziwił, ale to jednak nie była aż taka rewelacja powalająca na kolana :)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Dziś mi się nawinęła mapka tej bitwy przed oczy i jedno mnie przyznam zdziwiło - plansza z Dragona obejmuje tylko część bitwy, tak to trochę wygląda. Na południe od obszaru bitwy objętego mapką Polacy też zostawili siły do pilnowania dwóch przepraw. Co prawda teren był tam zabagniony i nasi mieli dogodne pozycje, ale jednak po drugiej stronie rzeczki stały znaczne siły rosyjskie. Jak się to obejrzy to tym bardziej można docenić talent dowódczy Prądzyńskiego.

Podsumowując, gdyby mapa była większa, mogłaby to być ciekawsza gra.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
motyl
Chorąży
Posty: 266
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:04
Lokalizacja: Muszyna / Lublin KUL

Post autor: motyl »

Tak, wtedy nie byłoby Polakom tak w miarę łatwo wygrać.
Z drugiej strony Iganie traktuje się jako grę do nauki systemu, albo używa się w warunkach polowych: pod namiotem, w pociągu.
Fajnie się gra stosując rewanż (najpierw Polakami, a potem Rosjanami) i porównuje wyniki starcia.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Co do korpusu Rosena, który walczył pod Iganiami różnie ocenia się jego wartość bojową, bo niby tam oficerowie trochę się już buntowali przeciw dowództwu rosyjskiemu, ale z kolei jak rozmawiałem z Nico to twierdził, że wyczytał, iż wcale tak nie było.

Stąd być może morale jednostek rosyjskich jest w tej grze zaniżone. Ale znów widać tu rozdźwięk między samym morale a zmęczeniem, bo korpus ten był wtedy parę dni w odwrocie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „XIX wiek”