Magia i miecz i Magiczny miecz (Sfera)

Lukas
Enfant de troupe
Posty: 1
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:29
Kontakt:

Post autor: Lukas »

Kiedryn pisze:Ja mam MiM prawie wszystko ... bez dodatku Smoki.
Tak Ci się tylko wydaje :lol:
Awatar użytkownika
viking
Major en second
Posty: 1113
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:06
Lokalizacja: Białystok

Post autor: viking »

Ja mam "Magiczny miecz" z wszystkimi dodatkami oprócz "Jaskini" ale nie gram już w to od jakiegoś czasu bo po prostu nie mam z kim.
Awatar użytkownika
Cyber Stefan
Sous-lieutenant
Posty: 368
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
Lokalizacja: Słobity/Toruń

Post autor: Cyber Stefan »

Z tego co się orientuje Jaskinia wygląda tak samo do Magii i Miecza jak i do Magicznego. Chyba, że się mylę? Widziałem tylko skany map więc może.
Awatar użytkownika
Kiedryn
Sergent
Posty: 124
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:59
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Kiedryn »

Lukas pisze:
Kiedryn pisze:Ja mam MiM prawie wszystko ... bez dodatku Smoki.
Tak Ci się tylko wydaje :lol:
Nie liczyłem nieoficjalnych dodatków.
Awatar użytkownika
Mariusz
Adjoint
Posty: 733
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
Has thanked: 65 times
Been thanked: 28 times

Post autor: Mariusz »

Magicznego miecza nie widzialem na oczy, ale slyszalem ze to taka podróbka niesmiertelnego MiM :wink:

Jakie wasze opinie? Gral ktos w obie?
Awatar użytkownika
Cyber Stefan
Sous-lieutenant
Posty: 368
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
Lokalizacja: Słobity/Toruń

Post autor: Cyber Stefan »

W Magicznego miecza gralem wiele razy. W MiM gralem chyba tylko raz, a to i tak byla tylko podstawka. Wiele podobienstw dostrzeglem wsrod nich (nie bez powodu takie plotki kraza). Karty, czary (zaklecia), cechy, postacie... Ale tam jedno i drugie mi sie podobalo ;)
Awatar użytkownika
Mariusz
Adjoint
Posty: 733
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
Has thanked: 65 times
Been thanked: 28 times

Post autor: Mariusz »

W koncu nasi tez mogli cos samemu zrobic. Ja zawsze popieram polką mysl :wink: . Niby MiM byl na licencji choc sam nie wiem w koncu jak to bylo.
Silmeor
Carabinier
Posty: 29
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: Silmeor »

Magia i Miecz - gra dzięki której zacząłem grać w rpg. Z kumplami mieliśmy wszystkie oficjalnie wydane części w Polsce i dość często w tą gierkę pogrywaliśmy. Zresztą często mieliśmy takie spotkania na granie, i to w różnorakie gry: od MiM`a poprzez Wampira czy Mumię, aż do Bzury i Grunwaldu. Ech, to były czasy... Teraz jako, że spotykamy się rzadziej to i gramy raczej sporadycznie ale niektóre powiedzenia z sesji czy to planszówek czy rpg`ów weszły na stałe do naszego języka...
Awatar użytkownika
Mariusz
Adjoint
Posty: 733
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
Has thanked: 65 times
Been thanked: 28 times

Post autor: Mariusz »

Ale te gierki pozniej to chyba juz nie to samo co stary MiM. A moze to temu ze sie starzejemy :wink: W sumie prekursorka rpg jak to juz ktos napisal.
Awatar użytkownika
Cyber Stefan
Sous-lieutenant
Posty: 368
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
Lokalizacja: Słobity/Toruń

Post autor: Cyber Stefan »

Tak, mi tez zostalo troche powiedzonek znad planszy...

Ostatnia czesc kupilem gdzie 5-6 lat temu. Byla to Magia. Pierwsza 10-12 czyli mniej wiecej wtedy jak zaczynalem grac tez w inne gry - zarowno w rpg jak i strategie.

Moim ulubionym dodtatkiem byla wlasnie Magia. Nie miala wlasnej planszy, ale miala wiele nowych kart. Kart, ktore bardzo urozmaicalo gre, dodajac wiele mozliwosci, szczegolnie dla graczy, ktorzy lubili grajac dogryzac innym. Np takie Zaklecie zlosliwych, ktore umozliwilo przeniesienie postaci na dowolne pole na planszy, albo Glejt bestii, dzieki ktoremu nawet najsilniejsza postac nie mogla czuc sie bezpiecznie poniewaz dzieki tej karcie mozna bylo odebrac wszystkie zyskane prze ta postac punkty, ktorejs cechy. Albo 13 zaklec - dzieki temu pobieranie zaklec nie bylo juz tylko przyjemnoscia.
Z podobnych powodow podobala mi sie tez krypta upioro - byla bardzo niebezpieczna, szczegolnie dla slabszej postaci, a przy tym nie wystarczylo tak jak w Jaskinii miec tylko duzo 'miecza', zeby byc bezpiecznym i lac wszystkich
Labirynt magow z kolei mial taka fajna opcje jak 'Alternatywne zakonczenia gry'. Jak juz wchodziles do zamku bestii mogles miec niespodzianki ciekawe. Poza tym to wlasnie tam byl dolaczany Glejt bestii z Magii.

Opisalem pokrotce co mi seie w poszczegolnych dodatkach podobalo. Licze, ze nie pozostanie to bez odpowiedzi :)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Cyberku, w MiM większośc woli chodzic po głównej planszy - w tym rzecz. Jeśli już ktoś się wybiera do jakiejś krainy to z reguły do miasta, które jest mało emocjonujące można powiedziec.

Jakoś tak jest, że ludzie z reguły nie pchają się do tych krain, które są najbardziej ryzykowne, chyba trochę wbrew intencjom autorów.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
skwar
Chasseur
Posty: 15
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:32

Post autor: skwar »

Raleen pisze:Cyberku, w MiM większośc woli chodzic po głównej planszy - w tym rzecz. Jeśli już ktoś się wybiera do jakiejś krainy to z reguły do miasta, które jest mało emocjonujące można powiedziec.

Jakoś tak jest, że ludzie z reguły nie pchają się do tych krain, które są najbardziej ryzykowne, chyba trochę wbrew intencjom autorów.
Kto sie nie pcha to sie nie pcha. Ja właśnie sie pcham głównie do Jaskini(bo wg mnie to najniebezpieczniejszy z dodatków oficjalnych), ale i tak robię to dopiero jak mam 6 mocy (poruszanie sie w Jaskini jest bezsensowne gdy ma się mniej niż 6mocy) i 7 siły.Nawet jeśli poszukiwacz jest podpakowany może tam zginąć wchodząc do różnych komnat.
Awatar użytkownika
Cyber Stefan
Sous-lieutenant
Posty: 368
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
Lokalizacja: Słobity/Toruń

Post autor: Cyber Stefan »

Raleen pisze:Cyberku, w MiM większośc woli chodzic po głównej planszy - w tym rzecz. Jeśli już ktoś się wybiera do jakiejś krainy to z reguły do miasta, które jest mało emocjonujące można powiedziec.

Jakoś tak jest, że ludzie z reguły nie pchają się do tych krain, które są najbardziej ryzykowne, chyba trochę wbrew intencjom autorów.
A ja wlasnie najbardziej lubilem chodzic po tych bardziej niebezpiecznych planszach. W miescie dosc ciezko sie bylo rozwinac a na dodatek co poniektorzy chcieli zmakonac Cie w wiezieniu. Chociaz te 4 postacie, na ktore mozna bylo awansowac byly calkiem przyjemne. Najbardziej lubilem chyba krypte upiorow bo tam jest wlasnie dosc ciezko no i nagroda nielada jest. Tam tez byla krypta skamienialych, ktora mogla niezle napsuc krwii kazdemu.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Boże :!: sami błędni rycerze, zamiast cierpliwie pracowac nad sobą szlajac się po jakichś zakamarkach pod ziemią brrr.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Cyber Stefan
Sous-lieutenant
Posty: 368
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
Lokalizacja: Słobity/Toruń

Post autor: Cyber Stefan »

Spokojne rozwijanie się jest nudne. Emocje rosną, gdy się robi niebezpiecznie ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o grach planszowych”