Tak Ci się tylko wydajeKiedryn pisze:Ja mam MiM prawie wszystko ... bez dodatku Smoki.
Magia i miecz i Magiczny miecz (Sfera)
- Cyber Stefan
- Sous-lieutenant
- Posty: 368
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
- Lokalizacja: Słobity/Toruń
- Cyber Stefan
- Sous-lieutenant
- Posty: 368
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
- Lokalizacja: Słobity/Toruń
-
- Carabinier
- Posty: 29
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Wielkopolska
Magia i Miecz - gra dzięki której zacząłem grać w rpg. Z kumplami mieliśmy wszystkie oficjalnie wydane części w Polsce i dość często w tą gierkę pogrywaliśmy. Zresztą często mieliśmy takie spotkania na granie, i to w różnorakie gry: od MiM`a poprzez Wampira czy Mumię, aż do Bzury i Grunwaldu. Ech, to były czasy... Teraz jako, że spotykamy się rzadziej to i gramy raczej sporadycznie ale niektóre powiedzenia z sesji czy to planszówek czy rpg`ów weszły na stałe do naszego języka...
- Cyber Stefan
- Sous-lieutenant
- Posty: 368
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
- Lokalizacja: Słobity/Toruń
Tak, mi tez zostalo troche powiedzonek znad planszy...
Ostatnia czesc kupilem gdzie 5-6 lat temu. Byla to Magia. Pierwsza 10-12 czyli mniej wiecej wtedy jak zaczynalem grac tez w inne gry - zarowno w rpg jak i strategie.
Moim ulubionym dodtatkiem byla wlasnie Magia. Nie miala wlasnej planszy, ale miala wiele nowych kart. Kart, ktore bardzo urozmaicalo gre, dodajac wiele mozliwosci, szczegolnie dla graczy, ktorzy lubili grajac dogryzac innym. Np takie Zaklecie zlosliwych, ktore umozliwilo przeniesienie postaci na dowolne pole na planszy, albo Glejt bestii, dzieki ktoremu nawet najsilniejsza postac nie mogla czuc sie bezpiecznie poniewaz dzieki tej karcie mozna bylo odebrac wszystkie zyskane prze ta postac punkty, ktorejs cechy. Albo 13 zaklec - dzieki temu pobieranie zaklec nie bylo juz tylko przyjemnoscia.
Z podobnych powodow podobala mi sie tez krypta upioro - byla bardzo niebezpieczna, szczegolnie dla slabszej postaci, a przy tym nie wystarczylo tak jak w Jaskinii miec tylko duzo 'miecza', zeby byc bezpiecznym i lac wszystkich
Labirynt magow z kolei mial taka fajna opcje jak 'Alternatywne zakonczenia gry'. Jak juz wchodziles do zamku bestii mogles miec niespodzianki ciekawe. Poza tym to wlasnie tam byl dolaczany Glejt bestii z Magii.
Opisalem pokrotce co mi seie w poszczegolnych dodatkach podobalo. Licze, ze nie pozostanie to bez odpowiedzi
Ostatnia czesc kupilem gdzie 5-6 lat temu. Byla to Magia. Pierwsza 10-12 czyli mniej wiecej wtedy jak zaczynalem grac tez w inne gry - zarowno w rpg jak i strategie.
Moim ulubionym dodtatkiem byla wlasnie Magia. Nie miala wlasnej planszy, ale miala wiele nowych kart. Kart, ktore bardzo urozmaicalo gre, dodajac wiele mozliwosci, szczegolnie dla graczy, ktorzy lubili grajac dogryzac innym. Np takie Zaklecie zlosliwych, ktore umozliwilo przeniesienie postaci na dowolne pole na planszy, albo Glejt bestii, dzieki ktoremu nawet najsilniejsza postac nie mogla czuc sie bezpiecznie poniewaz dzieki tej karcie mozna bylo odebrac wszystkie zyskane prze ta postac punkty, ktorejs cechy. Albo 13 zaklec - dzieki temu pobieranie zaklec nie bylo juz tylko przyjemnoscia.
Z podobnych powodow podobala mi sie tez krypta upioro - byla bardzo niebezpieczna, szczegolnie dla slabszej postaci, a przy tym nie wystarczylo tak jak w Jaskinii miec tylko duzo 'miecza', zeby byc bezpiecznym i lac wszystkich
Labirynt magow z kolei mial taka fajna opcje jak 'Alternatywne zakonczenia gry'. Jak juz wchodziles do zamku bestii mogles miec niespodzianki ciekawe. Poza tym to wlasnie tam byl dolaczany Glejt bestii z Magii.
Opisalem pokrotce co mi seie w poszczegolnych dodatkach podobalo. Licze, ze nie pozostanie to bez odpowiedzi
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Cyberku, w MiM większośc woli chodzic po głównej planszy - w tym rzecz. Jeśli już ktoś się wybiera do jakiejś krainy to z reguły do miasta, które jest mało emocjonujące można powiedziec.
Jakoś tak jest, że ludzie z reguły nie pchają się do tych krain, które są najbardziej ryzykowne, chyba trochę wbrew intencjom autorów.
Jakoś tak jest, że ludzie z reguły nie pchają się do tych krain, które są najbardziej ryzykowne, chyba trochę wbrew intencjom autorów.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Kto sie nie pcha to sie nie pcha. Ja właśnie sie pcham głównie do Jaskini(bo wg mnie to najniebezpieczniejszy z dodatków oficjalnych), ale i tak robię to dopiero jak mam 6 mocy (poruszanie sie w Jaskini jest bezsensowne gdy ma się mniej niż 6mocy) i 7 siły.Nawet jeśli poszukiwacz jest podpakowany może tam zginąć wchodząc do różnych komnat.Raleen pisze:Cyberku, w MiM większośc woli chodzic po głównej planszy - w tym rzecz. Jeśli już ktoś się wybiera do jakiejś krainy to z reguły do miasta, które jest mało emocjonujące można powiedziec.
Jakoś tak jest, że ludzie z reguły nie pchają się do tych krain, które są najbardziej ryzykowne, chyba trochę wbrew intencjom autorów.
- Cyber Stefan
- Sous-lieutenant
- Posty: 368
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
- Lokalizacja: Słobity/Toruń
A ja wlasnie najbardziej lubilem chodzic po tych bardziej niebezpiecznych planszach. W miescie dosc ciezko sie bylo rozwinac a na dodatek co poniektorzy chcieli zmakonac Cie w wiezieniu. Chociaz te 4 postacie, na ktore mozna bylo awansowac byly calkiem przyjemne. Najbardziej lubilem chyba krypte upiorow bo tam jest wlasnie dosc ciezko no i nagroda nielada jest. Tam tez byla krypta skamienialych, ktora mogla niezle napsuc krwii kazdemu.Raleen pisze:Cyberku, w MiM większośc woli chodzic po głównej planszy - w tym rzecz. Jeśli już ktoś się wybiera do jakiejś krainy to z reguły do miasta, które jest mało emocjonujące można powiedziec.
Jakoś tak jest, że ludzie z reguły nie pchają się do tych krain, które są najbardziej ryzykowne, chyba trochę wbrew intencjom autorów.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Boże sami błędni rycerze, zamiast cierpliwie pracowac nad sobą szlajac się po jakichś zakamarkach pod ziemią brrr.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Cyber Stefan
- Sous-lieutenant
- Posty: 368
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
- Lokalizacja: Słobity/Toruń