Pomijając ironię, to całkowicie po amatorsku, ale geopolityką interesuję się od lat toteż tego typu śmiałe wizje nie są dla mnie żadną nowością i jestem w stanie tworzyć je bez udziału jakichkolwiek halucynogenów.
Ale kto tutaj histeryzuje? Ja potrafię ocenić polityczne motywy odmowy Niemiec, ale nie mam wystarczającej wiedzy, żeby ocenić zasadność argumentów "merytorycznych". Skądinąd doskonale rozumiem jakim praktycznym ograniczeniem może okazać się "banalna" logistyka wielu "prostych" działań. Dlatego chciałbym wiedzieć czy ta argumentacja "broni" się jakoś merytorycznie czy od początku do końca jest tylko i wyłącznie propagandową zasłoną dla celów stricte politycznych, co podpowiada mi zresztą moja polityczna "intuicja".RAJ pisze: ↑poniedziałek, 23 stycznia 2023, 09:47 Nie histeryzujcie. Elementem w czołgach, które wymagałyby wymontowania / rekonfiguracji są urządzenia łączności (szyfrowanej) oraz zintegrowanych systemów dowodzenia.
Cała reszta ze starych Abramsów czy Leo2 już dawno została przez Rosjan rozpoznana. W przypadku samolotów dochodzą urządzenia systemu IFF.
Kluczem będzie wyszkolenie załóg.... To czym góruje Leo to siła ognia rozumiana jako zdolność do szybszego wykrycia, namierzenia i porażenia (oddania celnego strzału).
