Wojsko Polskie - wizja przyszłości
- jimmor
- Adjudant Commandant
- Posty: 1901
- Rejestracja: sobota, 3 marca 2007, 18:39
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 478 times
- Kontakt:
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
Mam dziwne wrażenie, że "utrzymanie struktur dowodzenia" a nawet ich rozwój jest od lat głównym zajęciem naszej armii. Od powołania PUŁKU reprezentacyjnego WP, poprzez przekształcenie 3 dywizji w 4 po utrzymanie nielotnego skrzydła myśliwskiego, zespołu fregat rakietowych bez rakiet i dywizjonu niepływających okrętów podwodnych. W sumie zakup 800 nie jeżdżących czołgów bez uzbrojenia świetnie by się wpisał w tą strategię...
-
- Adjudant
- Posty: 205
- Rejestracja: niedziela, 6 kwietnia 2008, 20:32
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 74 times
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
No właśnie. Powstaje (i to nie od zera, bo przenoszone są pododdziały z innych ZT) i ile czasu to trwa? Już dwa lata, a efekty są stosunkowo niewielkie. I tyle musi to trwać, bo tak długo formuje się nowe pododdziały. To nie jest zagadnienie "przywieźć 50 czołgów, i za miesiąc będzie batalion pancerny".Powstaje 18 Brygada/1 BP w Siedlcach to nowy twór- czyli coś, co tworzone jest z niczego, nic nie utrzymuje. Przejmuje za to, rozbijając Żagań, 2A4 i 2A5. A kosztować ma to c.a. 30 mld złotych
W przypadku naprawdę wielkiego zagrożenia, jesteśmy w stanie kupić (lub dostać) czołgi od Amerykanów i przezbroić istniejące bataliony w przeciągu kilku miesięcy. Zorganizować jednostek pancernych w tym czasie nie jesteśmy. Wypracowywanie procedur, szkolenie zespołów, sztabów i dowódców trwa znacznie dłużej niż wymiana sprzętu.
Pozdrawiam
Krzysiek
- jimmor
- Adjudant Commandant
- Posty: 1901
- Rejestracja: sobota, 3 marca 2007, 18:39
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 478 times
- Kontakt:
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
Jest to piękna bajka, którą wojskowi wciskają politykom by uzasadnić potrzebę 100+ etatów generalskich. I którą politycy chętnie kupują bo zależy im na PR, wydawaniu pieniędzy u swoich oraz dobrych stosunkach z wojskiem...krzy65siek pisze: ↑czwartek, 30 stycznia 2020, 10:17 W przypadku naprawdę wielkiego zagrożenia, jesteśmy w stanie kupić (lub dostać) czołgi od Amerykanów i przezbroić istniejące bataliony w przeciągu kilku miesięcy. Zorganizować jednostek pancernych w tym czasie nie jesteśmy. Wypracowywanie procedur, szkolenie zespołów, sztabów i dowódców trwa znacznie dłużej niż wymiana sprzętu.
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
krzy65siek
""przywieźć 50 czołgów, i za miesiąc będzie batalion pancerny""
Patrząc, że dwa lata z okładem trwało rozmyślanie, co zrobić, skoro garaży nie ma...
"jesteśmy w stanie kupić (lub dostać) czołgi od Amerykanów i przezbroić istniejące bataliony w przeciągu kilku miesięcy"
Miesięcy? Toż, tfu tfu, Rosjanie w ciągu dwóch-trzech dni przekroczyliby linię Wisły, masakrując przy okazji znakomitą większość LWP.
To, że NATO/USA planuje potężne manewry, które mają pokazać, co i jak można w przeciągu kilku-kilkunastu dni przewieźć, nijak się ma do faktu, że np mosty czy wiadukty nie mają odpowiednich parametrów a linie kolejowe można błyskawicznie rozłożyć na łopatki.
Inna sprawa, że NATO/USA/LWP na dzień dobry przegra wojnę elektroniczną, do czego się sami przyznają.
""przywieźć 50 czołgów, i za miesiąc będzie batalion pancerny""
Patrząc, że dwa lata z okładem trwało rozmyślanie, co zrobić, skoro garaży nie ma...
"jesteśmy w stanie kupić (lub dostać) czołgi od Amerykanów i przezbroić istniejące bataliony w przeciągu kilku miesięcy"
Miesięcy? Toż, tfu tfu, Rosjanie w ciągu dwóch-trzech dni przekroczyliby linię Wisły, masakrując przy okazji znakomitą większość LWP.
To, że NATO/USA planuje potężne manewry, które mają pokazać, co i jak można w przeciągu kilku-kilkunastu dni przewieźć, nijak się ma do faktu, że np mosty czy wiadukty nie mają odpowiednich parametrów a linie kolejowe można błyskawicznie rozłożyć na łopatki.
Inna sprawa, że NATO/USA/LWP na dzień dobry przegra wojnę elektroniczną, do czego się sami przyznają.
Ostatnio zmieniony czwartek, 30 stycznia 2020, 10:40 przez Yeti, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Adjudant
- Posty: 205
- Rejestracja: niedziela, 6 kwietnia 2008, 20:32
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 74 times
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
Mam inny ogląd - moim zdaniem narastanie napięcia trwa miesiącami i można w czasie miesięcy podnosić gotowość jednostek. To nie jest tak, że wojna wybucha w ciągu pojedynczych dni i że ktokolwiek może być zaskoczony rozwojem wypadków. Warto spojrzeć ile czasu trwało narastanie napięcia w przypadku Krymu - prawie rok.
W końcu przecież nawet teraz mamy ciągłe narastanie napięcia i to jest kwestia pewnej oceny strategicznej - grozi nam wojna w ciągu roku, czy nie? Mam wrażenie, że ocena strategiczna jest taka, że jednak nie, ale nie wiadomo jak będzie w ciągu 5 lat i czy przypadkiem ryzyko nie wzrośnie.
Ale oczywiście do czasu dopóki wojna nie wybuchnie, nie będziemy wiedzieć.
Pozdrawiam
Krzysiek
W końcu przecież nawet teraz mamy ciągłe narastanie napięcia i to jest kwestia pewnej oceny strategicznej - grozi nam wojna w ciągu roku, czy nie? Mam wrażenie, że ocena strategiczna jest taka, że jednak nie, ale nie wiadomo jak będzie w ciągu 5 lat i czy przypadkiem ryzyko nie wzrośnie.
Ale oczywiście do czasu dopóki wojna nie wybuchnie, nie będziemy wiedzieć.
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
krzy65siek
"Mam inny ogląd - moim zdaniem narastanie napięcia trwa miesiącami i można w czasie miesięcy podnosić gotowość jednostek. "
Na dziś, jedyne (?) faktyczne (?) zagrożenie czyli Moskwa, pięknie rozgrywa wszystko na poziomie wojny informacyjnej, mediów, ataków hakerskich, itp. Do niczego nie jest jej potrzebny atak czysto fizyczny. Nie dalej niż wczoraj pojawiły się informacje o ABW, które ma świadomość wpływu i jego wielkości na wybory w Europie. Po co czołgi czy zielone ludziki, które można kupić w każdym sklepie z zielonymi ludzikami, gdy wystarczą agenci wpływu lub sojusznicy na scenie politycznej- patrz Waszyngton czy Jerozolima.
"Mam inny ogląd - moim zdaniem narastanie napięcia trwa miesiącami i można w czasie miesięcy podnosić gotowość jednostek. "
Na dziś, jedyne (?) faktyczne (?) zagrożenie czyli Moskwa, pięknie rozgrywa wszystko na poziomie wojny informacyjnej, mediów, ataków hakerskich, itp. Do niczego nie jest jej potrzebny atak czysto fizyczny. Nie dalej niż wczoraj pojawiły się informacje o ABW, które ma świadomość wpływu i jego wielkości na wybory w Europie. Po co czołgi czy zielone ludziki, które można kupić w każdym sklepie z zielonymi ludzikami, gdy wystarczą agenci wpływu lub sojusznicy na scenie politycznej- patrz Waszyngton czy Jerozolima.
-
- Adjudant
- Posty: 205
- Rejestracja: niedziela, 6 kwietnia 2008, 20:32
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 74 times
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
To jest Twoja ocena. Moim zdaniem jest inaczej - strategicznie (długofalowo) Moskwa jest zainteresowana "reintegracją Rusi" tj. powrotem na obszary Związku Sowieckiego i osłabieniem NATO.
I tego nie uda się prawdopodobnie osiągnąć bez konfrontacji militarnej. Na razie idzie tak sobie - przelicytowano na Ukrainie, na Białorusi doszło do pata, więc wydaje się, że nie jest jakoś szczególnie niebezpiecznie. Natomiast w przypadku jakiejś większej zawieruchy, Moskwa może sięgnąć po środki militarne. Gdyby tak na przykład Stany wkręciły się w wojnę z Iranem, albo innymi Chinami, to nie jest wykluczone użycie siły w celu dalszego osłabienia NATO i np. przyłączenia Białorusi (w wariancie minimalnym), czy krajów bałtyckich. Rosja jest na dzisiaj (IMHO) stanowczo za słaba na rozpoczynanie wojny z Ukrainą i z Polską.
Tym niemniej jednak, w przypadku ataku na kraje bałtyckie Polska nie będzie miała wyboru i będzie musiała przyłączyć się do wojny.
W każdym razie, w dzisiejszej sytuacji Rosji, o ile nie będzie jakiejś dużej wojny z udziałem USA, raczej mamy jakieś 5 lat na dalszą rozbudowę sił zbrojnych. I w mojej opinii w tym czasie powinniśmy:
- zakończyć budowę wojsk plot (Wisła i Narew)
- wymienić BWP
- wymienić wieże w Rosomakach na wieże z rakietami ppanc.
- rozpocząć wymianę czołgów (1 batalion)
- wprowadzić do linii F-35
- rozbudować siły przeciwpancerne (4 dywizjony niszczycieli czołgów)
- rozbudować artylerię rakietową dalekiego zasięgu, oraz kontynuować wymianę artylerii samobieżnej.
Reszta to dekoracja.
Pozdrawiam
Krzysiek
I tego nie uda się prawdopodobnie osiągnąć bez konfrontacji militarnej. Na razie idzie tak sobie - przelicytowano na Ukrainie, na Białorusi doszło do pata, więc wydaje się, że nie jest jakoś szczególnie niebezpiecznie. Natomiast w przypadku jakiejś większej zawieruchy, Moskwa może sięgnąć po środki militarne. Gdyby tak na przykład Stany wkręciły się w wojnę z Iranem, albo innymi Chinami, to nie jest wykluczone użycie siły w celu dalszego osłabienia NATO i np. przyłączenia Białorusi (w wariancie minimalnym), czy krajów bałtyckich. Rosja jest na dzisiaj (IMHO) stanowczo za słaba na rozpoczynanie wojny z Ukrainą i z Polską.
Tym niemniej jednak, w przypadku ataku na kraje bałtyckie Polska nie będzie miała wyboru i będzie musiała przyłączyć się do wojny.
W każdym razie, w dzisiejszej sytuacji Rosji, o ile nie będzie jakiejś dużej wojny z udziałem USA, raczej mamy jakieś 5 lat na dalszą rozbudowę sił zbrojnych. I w mojej opinii w tym czasie powinniśmy:
- zakończyć budowę wojsk plot (Wisła i Narew)
- wymienić BWP
- wymienić wieże w Rosomakach na wieże z rakietami ppanc.
- rozpocząć wymianę czołgów (1 batalion)
- wprowadzić do linii F-35
- rozbudować siły przeciwpancerne (4 dywizjony niszczycieli czołgów)
- rozbudować artylerię rakietową dalekiego zasięgu, oraz kontynuować wymianę artylerii samobieżnej.
Reszta to dekoracja.
Pozdrawiam
Krzysiek
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
krzy65siek
"i osłabieniem NATO"
Co Moskwie dość dobrze już dziś się udaje.
"przyłączenia Białorusi (w wariancie minimalnym), czy krajów bałtyckich"
Białoruś już na dziś, to ni pies, ni wydra, coś na kształt świdra. A byłe nadbałtyckie mają na tyle dużą diasporę rosyjskojęzyczną, w tym sporą gromadę byłych żołnierzy AR, że tam także nie trzeba interwencji zbrojnej, aby do potężnego zamieszania doprowadzić a w efekcie zdestabilizować sytuację.
"dużej wojny z udziałem USA"
DT swoimi pomysłami w dającej się, niestety, przewidzieć przyszłości, rozpali takie ognisko na Bls. Wschodzie, gdzie Afganistan czy Irak, to zabawa zapałkami w piaskownicy.
"- zakończyć budowę wojsk plot (Wisła i Narew)" pieniądze
"- wprowadzić do linii F-35" pieniądze i możliwości wykorzystania sprzętu. Co z tego, że naszpikowane elektroniką, skoro zapowiada się, że nie będziemy mieli formalnych możliwości wykorzystania zebranych informacji, nie mówiąc o fizycznej możliwości odbioru i wykorzystania?
"i osłabieniem NATO"
Co Moskwie dość dobrze już dziś się udaje.
"przyłączenia Białorusi (w wariancie minimalnym), czy krajów bałtyckich"
Białoruś już na dziś, to ni pies, ni wydra, coś na kształt świdra. A byłe nadbałtyckie mają na tyle dużą diasporę rosyjskojęzyczną, w tym sporą gromadę byłych żołnierzy AR, że tam także nie trzeba interwencji zbrojnej, aby do potężnego zamieszania doprowadzić a w efekcie zdestabilizować sytuację.
"dużej wojny z udziałem USA"
DT swoimi pomysłami w dającej się, niestety, przewidzieć przyszłości, rozpali takie ognisko na Bls. Wschodzie, gdzie Afganistan czy Irak, to zabawa zapałkami w piaskownicy.
"- zakończyć budowę wojsk plot (Wisła i Narew)" pieniądze
"- wprowadzić do linii F-35" pieniądze i możliwości wykorzystania sprzętu. Co z tego, że naszpikowane elektroniką, skoro zapowiada się, że nie będziemy mieli formalnych możliwości wykorzystania zebranych informacji, nie mówiąc o fizycznej możliwości odbioru i wykorzystania?
- jimmor
- Adjudant Commandant
- Posty: 1901
- Rejestracja: sobota, 3 marca 2007, 18:39
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 478 times
- Kontakt:
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
Boję się, że to właśnie Białoruś może stać się w najbliższym czasie rejonem gorącym. I to znacznie szybciej, niż nasze dzielne wojsko we współpracy z MON zdołają zakupić choćby Pegaza.
Białoruś wzięła ostry kurs na Chiny. Putin ma dwa wyjścia. Może Chiny przelicytować albo zastosować wariant krymski. O tym co wybierze zadecyduje rachunek ekonomiczny. Pytanie jak się zachowa Polska i Europa w wariancie krymskim, jeżeli jakimś cudem Łukaszence uda się zachować kontrolę nad fragmentem kraju, nie daj Boże na granicy z Polską. Co jeżeli US Army podejmie działania z naszego terytorium mając w głębokim poważaniu nasze i Europy zdanie na ten temat?
W takim wariancie nie będzie miesięcy wzrostu napięcia, konflikt rozwinie się poza granicami naszego kraju i zostaniemy w niego wciągnięci budząc się z ręką w nocniku.
Białoruś wzięła ostry kurs na Chiny. Putin ma dwa wyjścia. Może Chiny przelicytować albo zastosować wariant krymski. O tym co wybierze zadecyduje rachunek ekonomiczny. Pytanie jak się zachowa Polska i Europa w wariancie krymskim, jeżeli jakimś cudem Łukaszence uda się zachować kontrolę nad fragmentem kraju, nie daj Boże na granicy z Polską. Co jeżeli US Army podejmie działania z naszego terytorium mając w głębokim poważaniu nasze i Europy zdanie na ten temat?
W takim wariancie nie będzie miesięcy wzrostu napięcia, konflikt rozwinie się poza granicami naszego kraju i zostaniemy w niego wciągnięci budząc się z ręką w nocniku.
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
Jest tym zainteresowana od co najmniej 600 lat. To się nie zmieni. Zmienia się siła tego państwa. Czasami prosperuje, a innym razem jest w dołku i nie może myśleć o ekspansji.To jest Twoja ocena. Moim zdaniem jest inaczej - strategicznie (długofalowo) Moskwa jest zainteresowana "reintegracją Rusi" tj. powrotem na obszary Związku Sowieckiego i osłabieniem NATO.
Od rozpadu ZSRR Rosja jest właśnie w tej drugiej fazie, a Putin stara się ten proces jakoś zahamować. Widzimy to w armii od 2008. Jej reformy (które powinny być dla nas wzorem) sprowadzają się do maksymalnego wykorzystania ograniczonych środków, a zamiast cudów techniki stawia się na tańsze ale dobre rozwiązania. Rosja głównie rozwija sektory bezpieczeństwa strategicznego - broń przeciwlotniczą i antyrakietową oraz środki przenoszenia broni jądrowej. Jeżeli chodzi o "klasyczny militaryzm" zadowalają się sprawnością przydatną do obrony i utrzymywania wpływów w byłych republikach radzieckich (jak np. słaba Ukraina).
Dla NATO mają wymienione wcześniej narzędzia wojny nowoczesnej. Polityka (z chwytami opracowanymi co najmniej za ZSRR), wojna elektroniczna, ataki hakerskie, internetowa propaganda (którą nasi rządzący skwapliwie skopiowali).
-
- Adjudant
- Posty: 205
- Rejestracja: niedziela, 6 kwietnia 2008, 20:32
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 74 times
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
Co nie zmienia faktu, że Białoruś jest krajem niepodległym, choć w dużej części zależnym od Rosji. W naszym interesie leży, żeby ta niepodległość trwała jak najdłużej, a zależność od Rosji była jak najmniejsza. Tym niemniej nie sądzę, abyśmy mogli posunąć się do wojny w obronie Białorusi (przynajmniej w obecnej sytuacji polityczno-wojskowej.Białoruś już na dziś, to ni pies, ni wydra, coś na kształt świdra. A byłe nadbałtyckie mają na tyle dużą diasporę rosyjskojęzyczną, w tym sporą gromadę byłych żołnierzy AR, że tam także nie trzeba interwencji zbrojnej, aby do potężnego zamieszania doprowadzić a w efekcie zdestabilizować sytuację.
Natomiast jeśli chodzi o kraje bałtyckie, to destabilizacja nic nie znaczy. Problemem jest wojna - bo wtedy NATO (i Polska) stoi pod ścianą: albo opowie się po stronie krajów bałtyckich i je obroni wygrywając wojnę, albo scenariusze negatywne 1. zachowa neutralność, 2. wejdzie do wojny, ale krajów bałtyckich nie obroni.
Scenariusze negatywne są dobre dla Rosji i złe dla Polski, bo w obu przypadkach da wyraźny komunikat na świecie "NATO (i USA) Was nie obronią", co musi spowodować dramatyczny wzrost liczenia się mniejszych krajów z Rosją i jakąś formę finlandyzacji dla Polski.
I Polska nie ma wyboru, w przypadku ataku Rosji na jakikolwiek kraj NATO, musi stanąć do wojny.
A co to zapowiada?Co z tego, że naszpikowane elektroniką, skoro zapowiada się, że nie będziemy mieli formalnych możliwości wykorzystania zebranych informacji, nie mówiąc o fizycznej możliwości odbioru i wykorzystania?
Pozdrawiam
Krzysiek
- Biały Vilk
- Sous-lieutenant
- Posty: 444
- Rejestracja: poniedziałek, 23 marca 2009, 22:28
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 59 times
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
Tak nawiasem pytając, bo nie znam się: czy rzeczywiście godzina lotu F-35 wymaga potem 40 do 50 roboczogodzin diagnostyki, serwisu, kontroli powłoki kadłuba itp.?
"Zjeżdżaj z drogi, ty gnojku!" - adm. Andrew B. Cunningham z pokładu "Warspite" do dowódcy HMS "Griffin", będącego na linii strzału
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
"Zachowanie własności stealth ma swoją, wysoką cenę. Nie tylko w zakupie, ale przede wszystkim w eksploatacji, gdy po każdym locie trzeba przeglądać i naprawiać specjalną powłokę potrzebną do zachowania skrytości. Naval Air Systems Command z Maryland ocenia, że obsługa F-35 po każdej godzinie lotu wymaga 42-50 roboczogodzin – ok. 3 razy więcej niż w przypadku myśliwców obecnej generacji (najciekawszy rekord dotyczy wymiany silnika, która wymaga 52 h zamiast deklarowanych pierwotnie dwóch). W warunkach bojowych, gdy samolot będzie narażony na różne dodatkowe czynniki degradujące stan powłoki, ten czas znacząco wzrośnie. Jeszcze większe problemy mogą wiązać się z naprawami skomplikowanych systemów informatycznych samolotu. Mogą ich dokonywać tylko specjaliści producenta lub technicy w kilku dużych ośrodkach serwisowych. Godzina lotu F-35A USAF kosztuje 44 tys. USD (F-16 – 25,5 tys. USD). Zagraniczni użytkownicy na pewno będą musieli ponosić znacznie większe koszty. Zaopatrzenie u monopolisty musi przecież kosztować.."
https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=28616
PS Można też znaleźć info z Pentagonu, że dla 19 % potrzebnych podzespołów, na dziś, czas dostawy to... 2 lata
https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=28616
PS Można też znaleźć info z Pentagonu, że dla 19 % potrzebnych podzespołów, na dziś, czas dostawy to... 2 lata
- Biały Vilk
- Sous-lieutenant
- Posty: 444
- Rejestracja: poniedziałek, 23 marca 2009, 22:28
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 59 times
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
Czytałem właśnie ten artykuł i jeszcze nie szukałem innych, stąd pytanie. W każdym razie wygląda na to, że w razie konfliktu zbrojnego część maszyn może nawet zdoła wystartować. Może niektóre nawet wykonają swoją misję i może nawet, jakimś cudem, niektóre powrócą. Ale już pewnie do Niemiec czy Włoch i nie wystartują ponownie...
"Zjeżdżaj z drogi, ty gnojku!" - adm. Andrew B. Cunningham z pokładu "Warspite" do dowódcy HMS "Griffin", będącego na linii strzału
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
No ba. Nie zapominajmy też o tym, że ich lotnisk będą strzec systemy o jakieś 60 lat starsze niż sam samolot. Jako iż przenoszą jassmy cała uwaga Rosji w ewentualnym konflikcie skupi się właśnie na nich.
F-35 miał bronić polskiego nieba. Zapowiada się maszyna, która sama będzie wymagać specjalnej ochrony.
F-35 miał bronić polskiego nieba. Zapowiada się maszyna, która sama będzie wymagać specjalnej ochrony.