Festung Europa (Compass Games)

[adalbert]

Sardynia być może ma wpływ na status Włoch (w sumie to nie jestem tego pewny), ale Avalanche-Vesuve i tak można zagrać dopiero po zajęciu Sycylii, a więc będąc o 1 pole od wyeliminowanie Włoch. Korsyka przypisana jest przy tym do Francji.
Kolejna ważna rzecz, która czasem umyka: jeżeli po otwarciu przyczółka pole sąsiadujące jest nieobsadzone przez obrońców, możesz od razu je zająć. Jeżeli zagrasz Avalanche i nie ma Włchów/Niemców w Salerno, to od razu je zajmujesz i Włosi spadają.

[Aldarus]

O ile dobrze pamiętam, to Sardynia wlicza się do kapitulacji. Gdzieś to czytałem, ale nie pamiętam gdzie. Jak znajdę, to potwierdzę.

Co do ruchu między przyczółkami to, jeśli dobrze rozumiem przepisy, w pełni dozwolony jest np. ruch - 8 armia ze wschodniego pola Husky do Afryki, potem do zachodniego pola Husky i wspólnie z amerykanami bierze udział w ataku. Początkowo wydawało mi się to absurdalne, ale biorąc pod uwagę mgłę wojny (do końca nie wiadomo co wylądowało itd), to w sumie czemu nie. Swoją drogą tworzy to ciekawe możliwości operacyjne.

[adalbert]

W sumie na Sardynii napisane jest [Italy].
Opisany przez ciebie ruch pomiędzy przyczółkami może i jest dozwolony, ale nie widzę jego sensu, o ile Niemcy nie zrobią czegoś dziwnego. Przecież w ten sposób odbierasz sobie możliwość ataku z 2 przyczółków w jednej rundzie.
Dwie kolejne rzeczy do pamiętania: dodatkowe przesunięcie, jeżeli atakujesz samą piechotę jednostkami zmechanizowanymi; jeżeli atakujesz pole sąsiadujące z przyczółkiem, to niezależnie od rozmiarów wygranej przesuniesz się tylko na nie (akurat we Włoszech nie ma to z reguły znaczenia, bo teren i tak zatrzymuje postępy, ale we Francji warto o tym pamiętać).

Są tez pewne błędy na mapie, przynajmniej tej drukowanej, np. pomiędzy Gela a Prizzi nie powinno być przejścia.

[adalbert]

Pole za Messyną jest poza zasięgiem TAC z lotniska z Afryki?

Oczywiście, że jest w zasięgu. W tym wypadku nie ma to znaczenia, ale warto pamiętać, że przy wsparciu lotniczym wystarczy zasięg do pola, z którego atakujesz.

Dopiero teraz zauważyłem, że pytałeś o pole za Messyną. W tym wypadku zasada, że patrzysz na heks, z którego atakujesz, chyba jednak ma znaczenie.

[Anomander Rake]

W pytaniu o pole za Messyną to chodziło mi głównie o sprawdzenie czy na pewno dobrze liczę te zasięgi, bo realnie problemu nie ma, skoro bazę można łatwo przesunąć.

Natomiast co do Sardynii nie jestem pewien. Przepis mówi o Sycylii/Italii, co przy racjonalnym twórcy przepisów, znaczy, że sama Italia nie oznacza Sycylii, a tym samym Sardynii. Potem co prawda pomyślałem, że przepisy jednak są na pisane co najwyżej tak sobie. Ale z trzeciej strony racjonalnym by było gdyby Włochy poddawały się dopiero po skutecznym pojawieniu się Aliantów na półwyspie (sama Sycylia z Messyną to 1 pole za mało).

[Anomander Rake]

Jeszcze jedna kwestia. Nie widzę lekarstwa na pecha w postaci braku wylosowania karty Avalanche. Jeśli jest to proszę o informację.
Być może lekarstwem byłby HR w postaci, że w fazie zimowej gracz decyduje w jaki sposób dodaje do talii nową talię, czy poprzez wtasowanie czy "od spodu". Albo jeszcze lepiej i prościej, pierwsze trzy tury powinny mieć taką samą regułę jak już mają 1 i 3, czyli strony wybierają po evencie.

[adalbert]

Rzeczywiście, pal licho samą operację, ale brak świeżych jednostek naprawdę może zaboleć.
Cóż, jak nie grasz z zasadami opcjonalnymi, to możesz nawet nie wylosować Overlorda
Z odpowiedzi autora na BGG wynika, że Sardynia wlicza się do limitu kapitulacji Włoch, choć jest "extremely unlikely", żeby miało to znaczenie.

[Anomander Rake]

Tak, też tam dzisiaj czytałem. Dzięki za zadanie pytania. Faktycznie po namyśle, jeżeli jest Husky to przydatność Sardynii jest żadna, a jeśli nie ma to faktycznie powinna się liczyć (na zasadzie analogii do Sycylii).
Bez lądowania we Włoszech łatwo utknąć gdzieś za Messyną i to bez kapitulacji Włoch. Wydaje mi się, że operacja też jest potrzebna. Inna sprawa, że wprowadzenie reguły z wyborem kartki również w 2 turze zupełnie nie przestawia rozgrywki, a jedynie nieco ogranicza jej losowość.

[Teufel]

Zagraliśmy wczoraj z Ouraganem w pełną grę, ale wygrałem rzutem na taśmę automatem Niemcami. Aliant źle wylądował pod Gelą zamiast w 2 miejscu na Sycylii co go na 2 etapy przyblokowało. Niewłaściwie używał też lotnictwa przez co obrona we Włoszech bardzo się rozzuchwaliła
My z kolei zauważyliśmy, że jak za późno przyjdzie karata Overlord, co jest losowym zdarzeniem, Aliant może mieć niezależnie od swoich poczynań problem z wygraniem gry.
Generalnie spodobała mi się dość.
A gdzie są te zasady opcjonalne? Pewnie z automatu na ręce Alianta lądują konkretne karty?

[adalbert]

Aliant źle wylądował pod Gelą zamiast w 2 miejscu na Sycylii co go na 2 etapy przyblokowało.

Nie rozumiem tego stwierdzenia. Przecież lądujesz na obu heksach operacji Husky.

My z kolei zauważyliśmy, że jak za późno przyjdzie karata Overlord, co jest losowym zdarzeniem, Aliant może mieć niezależnie od swoich poczynań problem z wygraniem gry.
Generalnie spodobała mi się dość.
A gdzie są te zasady opcjonalne? Pewnie z automatu na ręce Alianta lądują konkretne karty?

Zasady opcjonalne są pod pod koniec rulebooka.
Zasada dotycząca wybierania 1 karty na rękę każdej zimy jest niemal obowiązkowa choćby ze względu na to, co napisałeś o Overlordzie.
Od razu wytłumaczę, że w pierwszej turze gry, jeżeli Alianci wybiorą misję zmniejszająca rękę Niemców, to losują kartę z 8 posiadanych przez przeciwnika i tak karta wędruje na wierzch niemieckiej talii doboru (tzn. będzie pierwszą dobraną w następnej turze).

[Anomander Rake]

Od razu wytłumaczę, że w pierwszej turze gry, jeżeli Alianci wybiorą misję zmniejszająca rękę Niemców, to losują kartę z 8 posiadanych przez przeciwnika i tak karta wędruje na wierzch niemieckiej talii doboru (tzn. będzie pierwszą dobraną w następnej turze).

Czytając odpowiedzi zauważyłem, że autor w jednej z nich odpowiedział, że Niemiec w takiej sytuacji po prostu bierze na rękę wybraną kartkę i dolosowuje 6 kolejnych. Nie wiem czy udzielał też innych odpowiedzi, ale ta ma sens.

Co do zasad opcjonalnych to raczej pominę na razie inne niż ta z kartką i raczej też będę proponował żeby również wybierać po jednej w drugiej turze. Nic specjalnego tu nie zmieniam, można przecież tak po prostu wylosować, a unika się sytuacji gdy losowanie ma się naprawdę pechowe.

[adalbert]

Z erraty/klaryfikacji:
Q: 14.2 - If on turn one, the Allied player targets
industry, does the Axis player start one card down or is it
irrelevant as cards are dealt out pre-turn during set up?
A: The way we played it was drawing a random
card from the Axis player's hand and returning it to
the top of the draw pile. That way if the card was
the one they pre-selected they still were assured of
getting the card before the 1944 cards were added
to the deck. One could simply skip 3.3, in theory,
but the net effect would be the same.

Odpowiedź w stylu: "Gramy w ten sposób, że...", więc w sumie nie jakaś sztywna wykładnia.

[adalbert]

Wybieranie w drugiej turze może być też przydatne dla Niemców (np. przy tej sekwencji do umocnień). Pozostaje pytanie, czy w ten sposób nie za bardzo programujemy rozgrywki.

[Anomander Rake]

Pozostaje pytanie, czy w ten sposób nie za bardzo programujemy rozgrywki.

To tylko jedna kartka. W dodatku zdecydowanie decyzyjna. No i jeszcze, jak pisałem, zawsze tak się mogło wylosować.
Chyba nawet nie chciałbym grać za aliantem płaczącym, że nie ma Avalancha, a tym bardziej samemu płakać. Można to zresztą jeszcze ograniczyć. Reguła dla tury 2 nie ma zastosowania jeśli już w turze I Aliant ma Avalanche.

[adalbert]

No, wiesz, takich kart, z powodu braku których Aliant może płakać, jest więcej, np. dodatkowy SAC.
Jeżeli już, to zaproponowałbym taką zasadę, że gracze mają te dobrania podczas tur zimowych i dodatkowo podczas jeszcze jednej dowolnej innej tury.