Legiony

Filmy, seriale, programy telewizyjne i wszelkie inne tematy związane z kinem i telewizją.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Legiony

Post autor: Raleen »

Szykuje się nowa produkcja poświęcona naszej chwalebnej historii.

Trailer: https://www.youtube.com/watch?v=nRg85su ... e=youtu.be

Zapraszam do dyskusji.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Yeti

Re: Legiony

Post autor: Yeti »

Oby, tfu tfu, kolejny "Czas humoru" nie wyszedł w praniu... Tam też sceny batalistyczne nie najgorzej wyglądały.
Awatar użytkownika
Torgill
General of the Army
Posty: 6209
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 917 times
Been thanked: 435 times
Kontakt:

Re: Legiony

Post autor: Torgill »

BYŁEM, WIDZIAŁEM.
Krótka recenzja - możliwe SPOILERY.

Konkluzja ogólna, film przyzwoity, momentami dobry, momentami przeciętny. Było sporo fajnych scen i sporo kiepskich.
Zacznę od plusów:
- doskonała muzyka (Łukasz Pieprzyk). Współgra z klimatem, buduje dramaturgię - naprawdę można gratulować.
- bardzo dobre zdjęcia, czasem wspomagane komputerowo. Michael Bay byłby momentami dumny, zwłaszcza ze scen z popołudniowym, albo porannym światłem, czy ładnymi polskimi krajobrazami.
- bardzo ciekawy motyw Polaka zdrajcy - dobrze zagrany. Widzę w tym nawet małe mrugnięcie okiem do współczesności :)
- naprawdę dobre efekty specjalne. Od prostych - mgły nad rzeką, pary buchającej spod wyjeżdżającego z tunelu parowozu, po sceny bitewne.
- bardzo ładna scena szarży pod Rokitną, poza samą końcówką. Nie jest to poziom Ostatniego Samuraja, ale naprawdę ładne to było.
- generalnie dobre sceny batalistyczne. Udało się jakoś ukryć pewne braki budżetowe. Brakowało mi np. scen z szerokim frontem, jest tylko jedna taka scena, przed Kostiuchnówką, ale generalnie jest bardzo fajnie. Miło się to ogląda.
- Wielka pochwała dla aktorów. Poza zdjęciami i muzyką to najmocniejsza strona filmu. Zarówno Baka, Fabijański, Gelner czy Wolańska (gratulacje za debiut!) są świetni. Drugoplanowi aktorzy zresztą też. Szkoda tylko, że Frycz wystąpił w jednej scenie. Szyc też był ok jako Dunin - Wąsowicz.

Minusy:
- to nie jest film dla zagranicznej widowni, która raczej go nie zrozumie. Zresztą spora część naszej widowni również zapewne nie. Za mało wyjaśnienia o co chodzi - początkowe wprowadzenie napisami to zaledwie trzy linie. Nie jest wprost wspomniane, że mimo, że "mieliśmy w dupie cesarzy", to z jednym jednak się skumaliśmy, żeby pobić drugiego. Było w tym sporo politycznego sprytu i wyrachowania, co jest bardzo ok. Tego niestety nie ma. Są co najwyżej fragmenty dialogów w rodzaju "Austriacy chcą żebyśmy zaatakowali"... Skąd zagraniczny widz, czy nawet duża część Polaków, co nie uważali na historii mają wiedzieć/pamiętać, że walczyliśmy po stronie monarchii Austro - Węgierskiej?
- niestety uważam, że scenariusz nie stanął na wysokości zadania. Nie jest zły, ale nie wywołuje wystarczającej ilości emocji. Generalnie struktura filmu składa się ze scen i sequeli (w ogromnym uproszczeniu). Scena wprowadza konflikt i napięcie, prowadząc do katastrofy, sequel daje czas bohaterom zareagować na katastrofę, stawia przed nimi dylemat i pozwala podjąć decyzję. I potem mamy znowu scenę - do której doprowadziła decyzja bohaterów. Sequeli było za dużo.
- kolejny duży grzech - bohaterowie bez celu. Może Józkiem "Wieżą", który chce dotrzeć do Łodzi. Przynajmniej do czasu, bo potem mu się odmienia - z korzyścią dla Legionów. Tego niestety bardzo brakuje i sprawia to, że brakuje napięcia. Bo jak pokazać trudności w osiągnięciu celu, kiedy nie ma tego celu! Można oczywiście powiedzieć "Walka o niepodległą Polskę". To trochę tak, jakby celem w Szeregowcu Ryanie było zwycięstwo nad Hitlerem. Taki cel jest oczywiście możliwy, ale trzeba go wtedy zupełnie przekonstruować, przede wszystkim zmienić bohaterów. Zwycięstwo nad Hitlerem może być celem gen. Pattona, ale nie kapitana Millera. To jeden z największych grzechów tego filmu.
- za mało humoru. Pojawiły się dwie krótkie, humorystyczne scenki, z czego najfajniejsza to był dialog na temat Łodzi i sejfów.
- brakowało mi w trzecim planie otoczki wojny, w dźwięku (odgłos dalekiej kanonady) i w obrazie (rozbłyski w nocy).
- Rokitna - nie ma żadnego wytłumaczenia po co, dlaczego itd. W dodatku jedna z najgłupszych scen filmie jest na koniec szarży. Do celu dociera dwóch ułanów. Reszta zginęła, albo jest ranna. A panowie wjeżdżają na wzgórze i wnoszą szable w radości, jakby wygrali jakiś mecz. Nie ważne, że właśnie stracili większość przyjaciół... to było naprawdę słabe.
- montaż i reżyseria. To pierwsze jeszcze jest ok, są świetnie zmontowane sceny, są nieco słabiej. Można jednak mieć pretensje do reżysera za zrobienie urwanej historii. To jest oczywiście pytanie, na ile to jest kwestia scenariusza, a na ile już samej reżyserii, ale z jednej strony mamy straszne przeskoki bez tłumaczenia, z drugiej te długie, wspomniane już sequele.

To tyle mi przychodzi do głowy.
Daję 6.5/10.
Warto obejrzeć, cieszyć się muzyką, zdjęciami, scenami bitewnymi i jakoś przetrwać dłużyzny i brak napięcia.
Yeti

Re: Legiony

Post autor: Yeti »

Czyli, jak rozumiem, miast iść do kina, poczekać aż będzie do jakiegoś kolorowego badziewia w cenie 19,99 dołączone ?
czarek0402
Sous-lieutenant
Posty: 487
Rejestracja: poniedziałek, 7 sierpnia 2006, 17:38
Lokalizacja: Dolnośląskie
Has thanked: 148 times
Been thanked: 20 times

Re: Legiony

Post autor: czarek0402 »

Ja tam poczekam, aż puszczą w TVP1 o 20:00 w okolicach 11 listopada jako Mega Premiera, Produkcja, Po raz Pierwszy w TV, a potem Na życzenie widzów ... ;)
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1594
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 14 times

Re: Legiony

Post autor: Leo »

Dzięki za recenzję, po tym co Torgillu napisałeś, chyba się wybiorę do kina. W końcu na dużym ekranie batalistyka wygląda najlepiej - pod warunkiem, że jest dobra. Ale z tego co piszesz to w wypadku tego filmu jest na co popatrzeć.
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej..."
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2058
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 87 times
Been thanked: 186 times

Re: Legiony

Post autor: adalbert »

Byłem i uważam, że warto. Bardzo podobały mi się zdjęcia, w tym piękne ujęcia przyrody - po prostu pełna profeska. Abstrahując od pewnych dziwności (jak choćby wspomniane zakończenie szarży pod Rokitną) - świetne sceny batalistyczne.
Dobra, budująca klimat muzyka, choć pewne motywy wg mnie zbyt wyraźnie nawiązujące do muzyki z Braveheart (o ile dobrze zapamiętałem linię melodyczną). Niekiedy też epickość muzyki dość mocno podrasowywała zwyczajność przedstawianej sceny. Bardzo ładnie poprowadzony motyw Kaszubskiego (Baka) w więzieniu i sporu z polskim oficerem w armii carskiej (też świetnie zagranym).

Minusy, jak również strukturę Legionów doskonale opisał Torgill. Wg mnie film zupełnie świadomie pomija (niemal zupełnie) niuanse polityczne i to paradoksalnie może być dla przeciętego widza (tym bardziej zagranicznego) bardziej zrozumiałe - są legiony, walczą o wolną Polskę, tyle. Niekiedy miałem wrażenie ukrywania niedoborów scenariusza i rwanej historii efektami slow-motion itp. Film był dla mnie również nieco za długi - trwał jakieś 2h 15 min. (choc gdzieś wyczytałem, że to 2h).

Nie wiem, ile poszło na to kasy, ale Legiony sprawiły na mnie wrażenie wysokobudżetowych i "kinowych". Jeżeli ktoś się zastanawia, to moim zdaniem lepiej obejrzeć na dużym ekranie.
Awatar użytkownika
Torgill
General of the Army
Posty: 6209
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 917 times
Been thanked: 435 times
Kontakt:

Re: Legiony

Post autor: Torgill »

adalbert pisze: poniedziałek, 30 września 2019, 08:46 Bardzo ładnie poprowadzony motyw Kaszubskiego (Baka) w więzieniu i sporu z polskim oficerem w armii carskiej (też świetnie zagranym).
Tak - to jedna z najciekawszych scen w całym filmie.

SPOILER.
Moim zdaniem szkoda, że nie wykorzystano tego wątku dalej - np. Józek Wieża mógłby chcieć się zemścić i zabić tego złego Polaka - dzięki temu film zyskałby głównego złego bohatera (tzw. antagonistę), dzięki czemu Wieża miałby cel inny niż romans, a dodatkowo wprowadziłoby to kolejny konflikt (bo albo zemsta albo romans, a potem i tak romans pokręcony bo pierwszy wybranek wraca itd.).
Bardzo słaby był jeszcze motyw przemyconego pistoletu - niestety następuje on niedługo po świetnej scenie z Polakiem w służbie Rosji i pojedynkiem na szable.
KONIEC SPOILERÓW.


Dla scen bitewnych warto zobaczyć na dużym ekranie, zwłaszcza, że muzyka jest naprawdę na bardzo dobrym poziomie.
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2058
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 87 times
Been thanked: 186 times

Re: Legiony

Post autor: adalbert »

Torgill pisze: poniedziałek, 30 września 2019, 19:45
Bardzo słaby był jeszcze motyw przemyconego pistoletu -
Też tak uważam.
Awatar użytkownika
Darth Simba
Sous-lieutenant
Posty: 373
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:46
Lokalizacja: Przasnysz
Been thanked: 3 times

Re: Legiony

Post autor: Darth Simba »

A czy jest cokolwiek o kryzysie przysięgowym i Polnische Wermacht? :D
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2058
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 87 times
Been thanked: 186 times

Re: Legiony

Post autor: adalbert »

Nie ma nic, bo też i akcja Legionów kończy się wcześniej. W warstwie historycznej przekaz sprowadza się właściwie do tego, że były legiony, które biły się o wolną Polskę, walcząc m.in. pod Rokitną i Kostiuchnówką (kiedy to film się kończy) i do przestawienia kilku postaci (przy czym sam Piłsudski pojawia się tylko raz).
Film pomija wszelkie zawiłości.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Film”