Wojsko Polskie - wizja przyszłości

[Telamon]

https://www.defence24.pl/orp-orzel-jesz ... at-w-linii

"Orzeł" popływa jeszcze przez co najmniej dekadę. To w sumie jedyny polski op posiadający jakąś wartość bojową.

[jimmor]

8 torped na 10 lat... Mamy jakieś torpedy ćwiczebne?

[Yeti]

Nieśmiało wspomnę, że MON wydał komunikat odnośnie F-35. A dokładnie, że w 2026 zostanie zakupiona pierwsza eskadra, druga po 2026 i w sumie ma tego być 32 sztuki.

[RAJ]

W 2026 czy perspektywie budżetowej do 2026, bo to różnica...
Większej bzdury niż ten zakup nie moglibyśmy zrobić.
Jedyna nadzieja, że jak z wszystkimi zakupami PiSu, okaże się że nic z tego nie wyjdzie.

[Yeti]

RAJ - straszny leń z Ciebie, ale prosie:

"Pierwsza eskadra samolotów F-35 będzie zakupiona w tej perspektywie planistycznej, do 2026 r.; druga eskadra zostanie kupiona po 2026 r. - poinformował w czwartek w Sejmie wiceszef obrony narodowej Wojciech Skurkewicz."

[RAJ]

No właśnie ja widziałem, że w perspektywie, więc byłem ciekaw czy coś się zmieniło w twoim źródle.

[Telamon]

8 torped na 10 lat... Mamy jakieś torpedy ćwiczebne?

Myślę iż póki co największy zmartwieniem jest przywrócenie "Orła" do służby.
Szkoda okrętu. Nigdy nie przeszedł gruntownej modernizacji, nie potrafimy go nawet doprowadzić do stanu używalności... a jest to przecież nasz jedyny poważny okręt.

Brazylia tymczasem wymienia swoją flotę podwodną:

https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=28107

Pięć okrętów w tym jeden całkiem atrakcyjny (14 lat).

[Yeti]

Telamon

"Pięć okrętów w tym jeden całkiem atrakcyjny (14 lat)."

Mogłoby się okazać, że koszt przetłumaczenia instrukcji obsługi i poszczególnych tabliczek na okrętach z portugalskiego na nasze, byłby wyższy niż koszt zakupu.

[Antypirx]

Mogłoby się okazać, że koszt przetłumaczenia instrukcji obsługi i poszczególnych tabliczek na okrętach z portugalskiego na nasze, byłby wyższy niż koszt zakupu.

To się da obejść biorąc je razem z dotychczasową załogą na dobrym żołdzie.
Albo jeszcze lepiej na patencie kaperskim

[RAJ]

No to jest cudnie.
Żegnaj Orko, żegnaj Wisło, żegnaj Narwi, żegnajcie czołgi, żegnajcie śmigłowce, żegnajcie pociski do himarsa, żegnajcie drony...
Żegnaj modernizacjo armii.
Będziemy za to mieli brand new zajebiaszcze super duper F-35, których zdolność bojową oceniam na max 30%, bo każda naprawa będzie realizowana przez speców z USA w USA za grube dolary.
A jak dojdzie co do czego, to te 10 sprawnych F-35 zostanie w pierwszym ataku rozsmarowane przez specjalsów lub atak rakietowy.

Ale jest dobrze! Wstajemy z kolan!

[Telamon]

Podobno tylko 1/3 polskich F-16 jest sprawna także max. 30% F-35 brzmią niczym wariant optymistyczny.
Ja obstawiam dwa egzemplarze "paradne".

[Raleen]

Jak wiadomo z ostatnich doświadczeń, kupować wszelkiego rodzaju uzbrojenie można długo, a procedury mogą trwać... Te samoloty również zanim się pojawią i zostanie za nie zapłacone, może to potrwać. W związku z tym nie demonizowałbym ich zakupu. Obstawiam podobnie jak Telamon może nie tylko dwa egzemplarze paradne, ale że szybko całość tego zamówienia nie zostanie zrealizowana. Skoro nawet gen. Skrzypczak nie narzeka, co mu się rzadko zdarza za obecnego rządu, to proponowałbym nie robić histerii.

[Yeti]

Raleen

"Skoro nawet gen. Skrzypczak nie narzeka, co mu się rzadko zdarza za obecnego rządu, to proponowałbym nie robić histerii."

Widocznie czytałeś wypowiedzi innego Skrzypczaka niż gen Waldemar Skrzypczak.

Dla przykładu, pierwsze z brzegu:

Szef MON Mariusz Błaszczak wyraził gotowość, a później prezydent Andrzej Duda potwierdził chęć zakupu przez rząd 32 myśliwców F-35. Stać nas na to?

Uważam, że nie stać nas na takie zakupy. Nie mamy takich pieniędzy w budżecie państwa, bo kupujemy HIMARS-y (system rakietowy o zasięgu ok. 300 km - red.) i rozwijamy system antyrakietowy. Koszt jednego myśliwca F-35 to zwykle ok. 90 mln dolarów za sztukę, przy większym zakupie ok. 80 mln dolarów. Amerykanie twierdzą, że koszt będzie pewnie dwukrotnie wyższy z uwagi na to, że samolot musi mieć również uzbrojenie i wyposażenie. Najwcześniej będziemy mogli o tym myśleć w przyszłym roku i później. Poza tym samoloty te nie mają pełnej zdolności operacyjnej, bo mają problemy techniczne. Amerykanie wprowadzają teraz program naprawczy myśliwców, który ma poprawić zdolności tych samolotów.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onec ... ce/rymnc0h

[Raleen]

Cóż, to w telewizji (i nie mam na myśli TVP w tym momencie) nieco inaczej jest to przedstawiane. Być może i opinie samego zainteresowanego w kontekście oceny wizyty prezydenta Dudy w USA ewoluowały.

Poza tym ta cytowana wyżej wypowiedź nie zaprzecza temu o czym pisałem. Jakaś wstępna umowa może być podpisana dziś, a jej pełna realizacja to przyszłość. Przecież on sam też mówi, że o zakupie tych samolotów będziemy mogli myśleć "najwcześniej w przyszłym roku lub później" czyli nie wyklucza tego. Tylko Panowie mam wrażenie, że interpretujecie to tak jak Wam wygodnie albo jak Wam podsuwają to media nastawione negatywnie do rządu, że chodzi o wydanie w tym roku czy w bardzo krótkim czasie całej tej kwoty jaką kosztują te myśliwce.

[jimmor]

Z F-35 bardziej mnie martwi stopień kontroli nad tym sprzętem USA. I nie chodzi tylko o ewentualny serwis / modernizację. Boję się, że jak Amerykanom się sojusze przestawią to po prostu wyłączą funkcję latania w naszych F-35 i już.

Jeżeli jednak mielibyśmy przejąć samoloty i offset planowany dla Turcji (przynajmniej część) to może nie być to takie głupie...