War in the Pacific AE
War in the Pacific AE
Witam wszystkich jestem nowy na tym szacownym forum chciałbym się więc najpierw przywitać.
Swego czasu spędziłem sporo czasu w grze War in the Pacific, od niedawna próbuję swych sił w AE.
Może znajdzie się jakiś chętny pograć PBEM, obecnie usiłuję okiełznać sztuczną inteligencję choć żywy przeciwnik z pewnością byłby większym wyzwaniem.
Chętnych proszę o odzew.
Swego czasu spędziłem sporo czasu w grze War in the Pacific, od niedawna próbuję swych sił w AE.
Może znajdzie się jakiś chętny pograć PBEM, obecnie usiłuję okiełznać sztuczną inteligencję choć żywy przeciwnik z pewnością byłby większym wyzwaniem.
Chętnych proszę o odzew.
-
- Capitaine-Adjudant-Major
- Posty: 998
- Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 10 times
Re: War in the Pacific AE
Z trzy - cztery tury dziennie pewnie spokojnie zrobię. Co do strony wolałbym grać Aliantami z imperium nie mam praktyki więc pewnie położyłbym gospodarkę po kilku miesiącach.
-
- Capitaine-Adjudant-Major
- Posty: 998
- Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 10 times
Re: War in the Pacific AE
3-4 to max realnie pewnie wyjdzie 1-2 jak zwykle. Poza tym Aliant jest uzależniony od tempa gry Japonii, a tam biorąc pod uwagę kwestie zarządzania gospodarką jest zdecydowanie więcej roboty przy tym etacie
-
- Capitaine-Adjudant-Major
- Posty: 998
- Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 10 times
Re: War in the Pacific AE
Właśnie to mam na myśli. Szczególnie w pierwszych etapach Japończyk to ma roboty tyle, że cały sztab ludzi mu jest do tego potrzebny. Planujesz jakieś HR do swojej rozgrywki, pytam, bo w tempie 1 tura dziennie, ewentualnie więcej w zależności od dnia mógłbym coś pociągnąć.
Re: War in the Pacific AE
Chętnie pogram, zdaję sobie sprawę z tego, że tempo rozgrywki może być różne w zależności od fazy wojny. Alianci na początku też mają sporo do ogarnięcia. Dochodzi do tego również pewna niedogodność zwana życiem codziennym (praca i inne pierdoły )
HR?
Myślałem o grze z włączonym PDU, część graczy stosuje też ograniczenia co do maksymalnego pułapu na jakim może latać dana maszyna
(w zależności od poziomu zwrotności)
Nie mam jakichś szczególnych wymagań jak jesteś zainteresowany to pewnie spokojnie ustalimy jakiś kompromis.
Poza tym zasady zawsze można skorygować w trakcie gry.
HR?
Myślałem o grze z włączonym PDU, część graczy stosuje też ograniczenia co do maksymalnego pułapu na jakim może latać dana maszyna
(w zależności od poziomu zwrotności)
Nie mam jakichś szczególnych wymagań jak jesteś zainteresowany to pewnie spokojnie ustalimy jakiś kompromis.
Poza tym zasady zawsze można skorygować w trakcie gry.
-
- Capitaine-Adjudant-Major
- Posty: 998
- Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 10 times
Re: War in the Pacific AE
Ja bym w coś takiego poszedł.
1. TURN 1
No allied CV hunting on turn 1.
Japanese player knows where they are, too easy to find and sink.
2. 4 ENGINE BOMBERS
No 4 E naval bombing below 10,000ft
Too Effective / Not Historical ?
3. POLITICAL POINTS
Permanently Restricted Units must not cross national Borders.
Full PP for transfer of units from restricted HQs
i.e. PP to move out of Kwantung/Manchuko, India & China.
No switching land unit to air HQs etc. to do this cheaply
Full PP to transfer units from restricted HQs to allow movement across borders.
Thai forces can not move out of 3 hexes of their national frontier.
AVG must remain in Burma or China.
Various fixes to correct issues with the PP systems shortcomings.
5. INVASIONS / LAND COMBAT
No sub invasions.
No airdropping 1 squad via airdrop.
Only allow landings/invasions at dots hexes or bases.
No use of portions of parachute units to seize hex's
No unit fragment to cut off retreat, Units blocking retreats must be of realistic size (brigade or above).
Only airdrop a unit on a target if it has at least 40 Prep Points on the target it’s dropped on.
Gamey Tactics ?
6. STRATEGIC BOMBING
No strategic bombing in or out of China until 4/43
No Chinese City bombing until 1944.
No bombing of Chinese Industry.
Stop unbalancing of China Theatre?
1. TURN 1
No allied CV hunting on turn 1.
Japanese player knows where they are, too easy to find and sink.
2. 4 ENGINE BOMBERS
No 4 E naval bombing below 10,000ft
Too Effective / Not Historical ?
3. POLITICAL POINTS
Permanently Restricted Units must not cross national Borders.
Full PP for transfer of units from restricted HQs
i.e. PP to move out of Kwantung/Manchuko, India & China.
No switching land unit to air HQs etc. to do this cheaply
Full PP to transfer units from restricted HQs to allow movement across borders.
Thai forces can not move out of 3 hexes of their national frontier.
AVG must remain in Burma or China.
Various fixes to correct issues with the PP systems shortcomings.
5. INVASIONS / LAND COMBAT
No sub invasions.
No airdropping 1 squad via airdrop.
Only allow landings/invasions at dots hexes or bases.
No use of portions of parachute units to seize hex's
No unit fragment to cut off retreat, Units blocking retreats must be of realistic size (brigade or above).
Only airdrop a unit on a target if it has at least 40 Prep Points on the target it’s dropped on.
Gamey Tactics ?
6. STRATEGIC BOMBING
No strategic bombing in or out of China until 4/43
No Chinese City bombing until 1944.
No bombing of Chinese Industry.
Stop unbalancing of China Theatre?
Re: War in the Pacific AE
HR mogą być, zastanowiłbym się jedynie nad desantami z subów, stosuję to czasami w celach rozpoznawczych, ale mogę się bez tego obejść.
Dodałbym do tego zakaz tworzenia nowych TF przez Alianta w 1 turze.
Jeśli jesteś zainteresowany to proponuję scenariusz 1 ja jako Aliant.
Dodałbym do tego zakaz tworzenia nowych TF przez Alianta w 1 turze.
Jeśli jesteś zainteresowany to proponuję scenariusz 1 ja jako Aliant.
-
- Capitaine-Adjudant-Major
- Posty: 998
- Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 10 times
Re: War in the Pacific AE
Zapomniałem faktycznie... W pierwszej turze aliant powinien wykazać się totalnym zaskoczeniem i nie wydawać żadnych rozkazów (zmiana CAP, nowe TF itp). Za to Japonia musi poczekać, aż Kido Butai wróci do portu na wyspach macierzystych zanim wyda się mu kolejne rozkazy.
Zakaz desantów z subów jest trochę w trosce o realizm, aczkolwiek posiłki dowozic możesz subami i tak samo ewakuować siły:)
Zakaz desantów z subów jest trochę w trosce o realizm, aczkolwiek posiłki dowozic możesz subami i tak samo ewakuować siły:)
Re: War in the Pacific AE
No to jesteśmy dogadani W pierwszej turze nie robię kompletnie nic tylko save i odsyłam.
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 487
- Rejestracja: poniedziałek, 7 sierpnia 2006, 17:38
- Lokalizacja: Dolnośląskie
- Has thanked: 148 times
- Been thanked: 20 times
Re: War in the Pacific AE
Cześć,
jak ktoś jest chętny w starszą wersję War in the Pacific (nie w Admiral Edition) to jestem chętny jako Cesarstwo Japonii. Standardowe zasady jak pierwsza tura automatyczna, historyczna, z doktrynami, mogą być uzupełnienia z poślizgiem, nie koniecznie zgodnie z czasem. itp., itd. Zasady domowe z chęcią, ale nie za dużo, bo się nie spamięta ich po czasie.
Na pewno zasada, dla przykładu, jak przerzuca się drogą lotniczą, jednostki lotnicze z Wysp Japońskich w głąb Pacyfiku, np. do Rabaul to w tym dniu, w dniu przelotu, ustawia im się odpoczynek bez rozkazów. W następnej turze ustalamy rozkazy i procent samolotów do misji.
Mikro desanty z okrętów podwodnych czy z szybkich, lekkich zespołów okrętów, nie mówiąc o samolotowych czemu nie, tylko ustawmy tym jednostkom lądowym, pomocniczym, wydzielonym do desantu, najpierw cel dla zebrania puli punktów PP zanim się zaokrętują. Tu jestem zwolennikiem, jak ląduje jednostka lądowa walcząca, to również w tym, ewentualnie w następnym transporcie musi być forma zaopatrzenia, paliwa, jednostek inżynieryjnych i dowodzenia.
Po prostu historyczna, realistyczna rozgrywka. Wypada uwzględniać pogodę w bazie, w obszarze i jej prognozę na następny dzień w nich. Komunikaty wywiadu o transmisjach radiowych też są ważne. Tu wypadałoby wysłać samoloty rozpoznawcze, OP nad cel lub w pobliże obszaru, z którego była transmisja. Po tym też można rozpoznać, że coś się szykuje, jeśli od kilku dni pojawiają się samoloty rozpoznawcze nad bazą czy okolicami. Wiadomo konspiracja musi być, ale w ciemno nikt nie uderza, musi być rozpoznanie w jakiejś formie.
Dużo tur na dzień, na tydzień nie zrobię, po to jest PBEM, aby spokojnie pooglądać turę i zrobić swoje z wojskiem, przemysłem, rozbudową, okrętami i samolotami.
Zapraszam.
jak ktoś jest chętny w starszą wersję War in the Pacific (nie w Admiral Edition) to jestem chętny jako Cesarstwo Japonii. Standardowe zasady jak pierwsza tura automatyczna, historyczna, z doktrynami, mogą być uzupełnienia z poślizgiem, nie koniecznie zgodnie z czasem. itp., itd. Zasady domowe z chęcią, ale nie za dużo, bo się nie spamięta ich po czasie.
Na pewno zasada, dla przykładu, jak przerzuca się drogą lotniczą, jednostki lotnicze z Wysp Japońskich w głąb Pacyfiku, np. do Rabaul to w tym dniu, w dniu przelotu, ustawia im się odpoczynek bez rozkazów. W następnej turze ustalamy rozkazy i procent samolotów do misji.
Mikro desanty z okrętów podwodnych czy z szybkich, lekkich zespołów okrętów, nie mówiąc o samolotowych czemu nie, tylko ustawmy tym jednostkom lądowym, pomocniczym, wydzielonym do desantu, najpierw cel dla zebrania puli punktów PP zanim się zaokrętują. Tu jestem zwolennikiem, jak ląduje jednostka lądowa walcząca, to również w tym, ewentualnie w następnym transporcie musi być forma zaopatrzenia, paliwa, jednostek inżynieryjnych i dowodzenia.
Po prostu historyczna, realistyczna rozgrywka. Wypada uwzględniać pogodę w bazie, w obszarze i jej prognozę na następny dzień w nich. Komunikaty wywiadu o transmisjach radiowych też są ważne. Tu wypadałoby wysłać samoloty rozpoznawcze, OP nad cel lub w pobliże obszaru, z którego była transmisja. Po tym też można rozpoznać, że coś się szykuje, jeśli od kilku dni pojawiają się samoloty rozpoznawcze nad bazą czy okolicami. Wiadomo konspiracja musi być, ale w ciemno nikt nie uderza, musi być rozpoznanie w jakiejś formie.
Dużo tur na dzień, na tydzień nie zrobię, po to jest PBEM, aby spokojnie pooglądać turę i zrobić swoje z wojskiem, przemysłem, rozbudową, okrętami i samolotami.
Zapraszam.
Re: War in the Pacific AE
Nic nie obiecuję, na zakończenie miesiąca mogę wrzucić jakieś podsumowanie. Na jakieś pełniejsze AAR proszę nie liczyćkolosm pisze:Brzmi pięknie!
Możecie tu wrzucać jakiś ogólny przebieg potyczki?
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Re: War in the Pacific AE
Gdzieś pod koniec listopada zakończyłem rozgrywkę z pewnym Amerykaninem. Dograliśmy do końca 1943 i zakończyliśmy automatycznym zwycięstwem Cesarstwa Japonii (Banzai! Banzai!! Banzai!!!).
Ciekawe czy ktoś tak już miał, tzn. brak automata na koniec '42 za to osiągnięty w '43?
Graliśmy w moda Bottenlock, czy jakoś tak. Uwzględniał on mnóstwo nowych baz, szczególnie w Chinach, co w istocie uniemożliwiało oczyszczanie całych obszarów ze złych chińczyków (na koniec nie uchroniło jednak reżimu Czanga). Spore zmiany były w gospodarce (przy czym to też poprawiliśmy sami przed startem, a i autor poprawiał w późniejszych wersjach), generalnie dużo więcej przewożenia surowców.
Z raczej ciekawostek to możliwość budowy Shinano w wersji BB lub normalnego CV (czyli nie tego pomocniczego, który jest w zasadzie nie do odwzorowania w grze), możliwość przebudowy dwóch pasażerów na CVE (co Japonia planowała, ale zdążyły chyba utonąć). Krążowniki pomocnicze Kreigsmarine i Reggia Marina, okręty podwodne Kreigamarine. Zmiany u aliantów też, ale tych specjalnie nie znam.
Co do waszych HR, to my mieliśmy chyba niewiele.
Raczej nie ograniczaliśmy pułapu, uznając to za mniej istotne.
Brak ograniczeń dla desantów spadochronowych, dla mnie to ograniczenie mikromechaniki niż problem dla przeciwnika. Chyba tylko, że jedna jednostka robi jeden desant dziennie.
Na pewno mieliśmy solidne ograniczenia dla bombardowań strategicznych. Które są chyba przesadzone, a gracze wiedzą, że paliwo to wąskie gardło dla Japonii w przyszłości, więc gracz aliancki może się bez sensu na takie ataki od początku nastawiać, kosztem nawet sytuacji na frontach.
Dla równowagi mieliśmy standardowe dla mnie ograniczenie dla Japonii, która bez zdobycia Luzonu i kilku innych ważnych pozycji nie może atakować zbyt głęboko (w istocie poza linią historycznych zdobyczy). To z kolei oddaje niepełne rozpoznanie sił i możliwości aliantów przez Japonię. W grze grający Japonią wie że może sobie na dużo pozwolić, a gdzieś na Fiji nie napotka raczej poważnego oporu. Historycznie tak nie było.
W każdym razie życzę dużo samozaparcia i powodzenia.
Ciekawe czy ktoś tak już miał, tzn. brak automata na koniec '42 za to osiągnięty w '43?
Graliśmy w moda Bottenlock, czy jakoś tak. Uwzględniał on mnóstwo nowych baz, szczególnie w Chinach, co w istocie uniemożliwiało oczyszczanie całych obszarów ze złych chińczyków (na koniec nie uchroniło jednak reżimu Czanga). Spore zmiany były w gospodarce (przy czym to też poprawiliśmy sami przed startem, a i autor poprawiał w późniejszych wersjach), generalnie dużo więcej przewożenia surowców.
Z raczej ciekawostek to możliwość budowy Shinano w wersji BB lub normalnego CV (czyli nie tego pomocniczego, który jest w zasadzie nie do odwzorowania w grze), możliwość przebudowy dwóch pasażerów na CVE (co Japonia planowała, ale zdążyły chyba utonąć). Krążowniki pomocnicze Kreigsmarine i Reggia Marina, okręty podwodne Kreigamarine. Zmiany u aliantów też, ale tych specjalnie nie znam.
Co do waszych HR, to my mieliśmy chyba niewiele.
Raczej nie ograniczaliśmy pułapu, uznając to za mniej istotne.
Brak ograniczeń dla desantów spadochronowych, dla mnie to ograniczenie mikromechaniki niż problem dla przeciwnika. Chyba tylko, że jedna jednostka robi jeden desant dziennie.
Na pewno mieliśmy solidne ograniczenia dla bombardowań strategicznych. Które są chyba przesadzone, a gracze wiedzą, że paliwo to wąskie gardło dla Japonii w przyszłości, więc gracz aliancki może się bez sensu na takie ataki od początku nastawiać, kosztem nawet sytuacji na frontach.
Dla równowagi mieliśmy standardowe dla mnie ograniczenie dla Japonii, która bez zdobycia Luzonu i kilku innych ważnych pozycji nie może atakować zbyt głęboko (w istocie poza linią historycznych zdobyczy). To z kolei oddaje niepełne rozpoznanie sił i możliwości aliantów przez Japonię. W grze grający Japonią wie że może sobie na dużo pozwolić, a gdzieś na Fiji nie napotka raczej poważnego oporu. Historycznie tak nie było.
W każdym razie życzę dużo samozaparcia i powodzenia.