Rule the Waves - Konfederacki AAR

Oczywiście najbardziej lubimy strategie i gry historyczne.
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 119 times
Been thanked: 409 times

Re: Rule the Waves - Konfederacki AAR

Post autor: RAJ »

Swoją drogą to wystawianie do bitew jest dziwne, miałem w regionie wielką eskadrę, 1B, 2CA, 3CL, 6DD, przeciwnik miał 2CL i 3 DD i miałem bitwę moje 3DD przeciwko 2CL i 3DD.
Jak żyć?
Swoja drogą jesteś świnia, (wczoraj? / dzisiaj?) zamiast spać siedziałem do 3 przy kompie i budowałem okręty, a teraz w robocie ledwo żyję.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Anders
Lieutenant
Posty: 508
Rejestracja: niedziela, 8 października 2006, 16:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Rule the Waves - Konfederacki AAR

Post autor: Anders »

Jestem :D

Kim grasz?

W grze są różne rodzaje starć, pewnie trafiło ci się "Destroyer action" albo inny "coastal raid".
Mnie niepokoi, że nie widzę w bitwach mojego BC. Przed którąś bitwą gra zasygnalizowała jakiś problem czy błąd i zaczynam się obawiać, czy to nie przez to.
Natomiast jeszcze w kwestii Drednotów i Predrednotów - z moich doświadczeń wynika, że na początku gry ciężkie okręty rzadko toną w wyniku ostrzału - artyleria jest bardzo niecelna. Potężną bonią są za to torpedy. Zresztą, moje przebudowane B mają 4 działa 12" a drednoty USA 6 takowych, to nie jest duża różnica (gorzej, ze moje są mniej opancerzone).
Za to typ Teksas będzie miał prawie 30000t i 10 dział 12" - 3x2 na osi okrętu i 2 na burtach (tzw. wing turrets, ale asymetryczne - z możliwością cross-deck firing).

Ta gra jest mała i prosta, ale wciąga.
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 119 times
Been thanked: 409 times

Re: Rule the Waves - Konfederacki AAR

Post autor: RAJ »

Wziąłem Hamburgejros.
W właściwym momencie wpadł mi sojusz z Angolami i wydatnie pomogli mi wygrać dwie wojny oraz podrzucili trochę fajnych wynalazków. :)
Po początkowych zakupach zbudowałem tylko odrobinę nowocześniejsze 1 CA i 1B. Za to skupiłem się na DD i CL, zwłaszcza, że wynalazłem 5 calówki +1. Liczyłem na sławetne torpedy ale tak jak u Ciebie - DDeki krążyły wokół krążowników i nic z tego nie było, jedyne dwie torpedy trafiły w tonący nieruchomy okręt.
Doszedłem do 1908 i chłopaki wynaleźli obsługe oleju (Hurra!), postanowiłem pokombinowac z konstrukcjami i zorientowałem się, inni zaczęli budować już BB, i się przestraszyłem. Po czym z niejakim zdziwieniem zorientowałem się, że mam już dok na 36k i to wystarcza żebym też zaczął budować BBki (możliwe, że coś jeszcze po drodze jakiś wynalazek pomógł). Przy czym mój BBk ma 10x12'' (2x3+2x2 w osi okrętu - mogłem wziąć 13'' (-1) ale wybrałem 12'' (0)) i ogólną wyporność 30k podczas gdy oponenci oscylują wokół 21-22k. Teraz dwa już weszły do służby, trzeci się buduje, a jeszcze wyskoczył mi wynalazek na DDki 1100t - podczas gdy inni dopiero wdrażają 700t.
Zrobiłem potwory 33w, 4x5'', 4 pojedyncze wyrzutnie torpedowe. Przez zapchanie mają -20 ROF ale co tam.
Z pewną dozą rozmarzenia oczekuję najbliższej wojny. :)

Tylko przydałoby się uzupełnić lukę w CA i nie bardzo wiem co zrobić, czy budować BC (okazało się, że jakby mój BB miał o 1w więcej to byłby BC) czy pójść w tańsze i mniejsze okręty - tylko nie wiem jak powinny wyglądać.

Okręty projektuję idąc na łatwiznę - najpierw używam autodesignera (czasem robi fajne propozycje a czasem totalną głupotę), a później zmieniam.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Anders
Lieutenant
Posty: 508
Rejestracja: niedziela, 8 października 2006, 16:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Rule the Waves - Konfederacki AAR

Post autor: Anders »

Ja też korzystam z autodesignera jako podstawy.

Taaak... USA mają potężny przemysł (duży budżet i pewnie często wpada im powiększenie doków za free z losowych wydarzeń) i chyba są technology leader (ja np. nie mam jeszcze opracowanych potrójnych wież). Ustawiłeś prędkość badań na 100%, czy 90, tak jak ja?

Powoli możesz zacząć olewać CA. Może wrócą później, ale w pewnym okresie szkoda na nie kasy. CL do osłony przed niszczycielami wystarczy.
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 119 times
Been thanked: 409 times

Re: Rule the Waves - Konfederacki AAR

Post autor: RAJ »

Ja od dawna olewam CA i mnie Prezydent szturcha, że inni się z nas śmieją, bo ich już nie mamy (początkowe zeskrapowałem jakiś czas temu). :)
Myślę o czymś do zwalczania raiderów. Na razie moje CL z 5'' rządzą, ale coś czuję, ze wkrótce może się to zmienić...
BC będą drogie i będzie ich mało. :( Chyba że jakiś mniejszy BC - ale w co je uzbroić itd itp.

Przydałby się jakiś poradnik, który wyjaśniłby znaczenie ilości FC, zasięgu albo typu pancerza - są trzy ale jak jest ich wpływ na grę?
Czy lepiej brać 12'' (0) czy 13'' (-1)? Wszystko na czuja. :(
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Anders
Lieutenant
Posty: 508
Rejestracja: niedziela, 8 października 2006, 16:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Rule the Waves - Konfederacki AAR

Post autor: Anders »

Ja często uzbrajałem CL w 6", a do CA jest sens wrócić później i traktować je jako rajdery/cięższą osłonę floty (bo i u mnie rola CL się zmienia...)
Generalnie USA wydaje się być łatwe do gry.
Ilość FC jest o tyle istotna, że można je stracić w czasie bitwy. Ja mam po 2 zwykle.

Co do dział, to kaliber jednak często ma znaczenie. Gdzieś można sprawdzić penetrację na różnych dystansach.
Ja chyba zrobiłem błąd pakując fundusze w remont B zamiast budować nowe jednostki. Swoją drogą strasznie mało mam funduszy, ale może rozbestwiłem się przy Niemcach.
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 119 times
Been thanked: 409 times

Re: Rule the Waves - Konfederacki AAR

Post autor: RAJ »

Anders pisze:1) Ja często uzbrajałem CL w 6",
2) Generalnie USA wydaje się być łatwe do gry.
1) Ja używam 5'' z uwagi na +1, ale czy słusznie?
2) Dlatego je wziąłem. Pierwsza rozgrywka więc floty small.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Anders
Lieutenant
Posty: 508
Rejestracja: niedziela, 8 października 2006, 16:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Rule the Waves - Konfederacki AAR

Post autor: Anders »

W sumie jeszcze nigdy nie grałem USA ani Wielką Brytanią. Włochami się zniechęciłem szybko. Nie wiem czy obecność csa wpłynęła na budżet jankesów. Powinna...
runnersan
Capitaine-Adjudant-Major
Posty: 998
Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
Has thanked: 2 times
Been thanked: 10 times

Re: Rule the Waves - Konfederacki AAR

Post autor: runnersan »

Brytanią to chyba bez sensu grać, bo mają stanowczo za duzo kasy i gracz będzie miał za łatwo:) Fajnie jest ustawić sobie funkcję realistycznych/historycznych budżetów. Wtedy GB deklasuje wszystkich
Zapraszam do przeglądania...

http://wirtualnygeneral.blogspot.com/
Anders
Lieutenant
Posty: 508
Rejestracja: niedziela, 8 października 2006, 16:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Rule the Waves - Konfederacki AAR

Post autor: Anders »

W kwietniu 1909 r. wojna się skończyła - straciłem Guam.

Zezłomowałem przestarzałe okręty, kontynuowałem badania, podgrzewałem relacje z Hiszpanią... aż w styczniu 1913 wybuchła wojna, zakończona - niestety - pokojem status quo.

Jest luty 1917 i moja floty liczy 4 BB (3 różnych typów, ale dwa z nich typu Jefferson Davies z 4x3x13" (bo 13" były lepsze od 14" na -1), 2 B, 1 BC, 2 CA, 4 CL i 17 DD. USA nadal mają przewagę, zazwyczaj ok 2:1.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gry komputerowe”