Jenerał von Auffenberg pisze:Andy pisze:Myślę, że przy tak wysokim Waszym poziomie "ogólnogrowym", powinniście jak najszybciej przejść do rozegrania kampanii, żeby sobie nie zaśmiecać głowy tymczasowymi regułami ze scenariuszy wprowadzających. One są świetne, ale dla debiutantów, żeby się wciągnęli. A dopiero w kampanii jest smakowitości, że ojojoj!
Tyle, że obaj nie graliśmy chyba w Ostatnią Wojnę (ja na pewno, Simba nie wiem, ale tak mi świta), ja zaś w Rok 1920 grałem straszecznie dawno, więc nieco zdrewniałem.
Dość, że musiałem pamiętać, że to jest ruch odwodów, a nie zwykły.
Gry Leguna są na tyle odmienne od reszty, którą z Simbą znamy, lubimy i w której młócimy zadki Russom pod Krasnymstawem, albo sami w nie bierzemy pod Grabowcem, że po prostu trzeba się mentalnie przestawić.
Ja trochę grałem

Co prawda było to dawno, ale zawsze coś

Reguły są bardzo ,,inne'' od tego, w czym siedzę na stałe, więc trochę trudno mi się przestawić na inny sposób myślenia

W ,,Rok 1920'' to nie grałem, odkąd kupiłem grę, to kilka rozstawiłem żetony, przerobiłem ,,na sucho'' zasady, i gra poszła do magazynu
Co do tego młócenia, to znacznie lepiej mi to wychodziło w Lublinie na Manewrach, bo imć Zulu jako Hoetzendorf dreptał w miejscu pod Kraśnikiem, a ja jako Iwanow zbierałem siły do rozstrzygającego uderzenia...

A dodatkowa karta walki narobiła sporo zamieszania...

Żeby było więcej czasu...
Wcale nie robię konkurencji
Na GG jestem jako Darth Simba, a to już dużo czasu upłynęło odkąd się zalogowałem...
Niech żyje Imperium!!!