No Peace Without Spain (MMP)
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: No Peace Without Spain (MMP)
Dzisiaj rozgrywka bardzo krótka, ale pouczająca.
Kolega nieco marudził, zaglądaliśmy ciągle do przepisów bo miał wątpliwości i tak w 2 godziny dojechaliśmy do końca 1705 r.
Ale. Gra pokazuje to co wyczytałem w książce Wojny Ludwika XIV. Gra się naprawdę lekko (przepisy). Karty pomocy są świetne.
W naszej grze Alianta zawiodło planowanie. Rozmieniał się na drobne.
Świetne są bitwy. Dużo ułatwiają, ale nie są przełamujące dla całej gry.
Sytuacja była bardzo wyrównana i naprawdę trzeba dobrze znać system gry by wiedzieć jak grać i co czeka za rogiem.
Kolega nieco marudził, zaglądaliśmy ciągle do przepisów bo miał wątpliwości i tak w 2 godziny dojechaliśmy do końca 1705 r.
Ale. Gra pokazuje to co wyczytałem w książce Wojny Ludwika XIV. Gra się naprawdę lekko (przepisy). Karty pomocy są świetne.
W naszej grze Alianta zawiodło planowanie. Rozmieniał się na drobne.
Świetne są bitwy. Dużo ułatwiają, ale nie są przełamujące dla całej gry.
Sytuacja była bardzo wyrównana i naprawdę trzeba dobrze znać system gry by wiedzieć jak grać i co czeka za rogiem.
Berger
- gocho
- Adjudant-Major
- Posty: 339
- Rejestracja: środa, 26 maja 2010, 11:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 25 times
- Kontakt:
Re: No Peace Without Spain (MMP)
Poprzednia wojna Ludwika XIV najwyraźniej zostanie wydana jako osobna gra. Autorzy byli tak mili, że podesłali mi trochę materiałów. Sugerowałem im nieco inny układ dowódców i większy wpływ gracza na działania morskie oraz możliwy wybór bankrutującej Francji z czego ma rezygnować (nie musiałby rezygnować z floty, a mógłby z jednostek lądowych). Ostatecznie spóźniłem się z poradami. Wydawca ponoć już zaakceptował żetony i instrukcje.
https://boardgamegeek.com/boardgame/203 ... -1688-1697
https://boardgamegeek.com/boardgame/203 ... -1688-1697
"Znalazłem armię Waszej Wysokości podzieloną trojako. Część naziemna składa się z rabusiów i maruderów; druga znajduje się pod ziemią, a trzecia w szpitalach. Czy powinienem wycofać się z pierwszą, czy czekać, aż dołączę do którejś z pozostałych" Clermont w liście do Ludwika XV
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: No Peace Without Spain (MMP)
Nowa część! Seria! Huraaa.
Świetna mechanika.
Już zbieram pieniądze.
Świetna mechanika.
Już zbieram pieniądze.
Berger
- gocho
- Adjudant-Major
- Posty: 339
- Rejestracja: środa, 26 maja 2010, 11:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 25 times
- Kontakt:
Re: No Peace Without Spain (MMP)
Jak idą zmagania z Ligą Augsburską? Zachęcam do podzielenia się wrażeniami tutaj lub w nowym wątku.
"Znalazłem armię Waszej Wysokości podzieloną trojako. Część naziemna składa się z rabusiów i maruderów; druga znajduje się pod ziemią, a trzecia w szpitalach. Czy powinienem wycofać się z pierwszą, czy czekać, aż dołączę do którejś z pozostałych" Clermont w liście do Ludwika XV
- Man of Lowicz (dawniej Lauenburg)
- Lieutenant
- Posty: 518
- Rejestracja: środa, 10 lutego 2016, 01:06
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 122 times
Re: No Peace Without Spain (MMP)
No proszę, jednak da się wygrać sojuszem!
Muszę powiedzieć, że drugi raz grało się mi już znacznie przyjemniej w wojnę 9-letnią. Nie obyło się bez błędów (przez pierwsze 3 tury graliśmy jakby limity jednostek były 8/6/4 a nie 12/8/4, jak również ze dwa razy zrekrutowałem sobie Brytyjczyka w Derry mimo braku kontroli nad Atlantykiem). Miałem sporo szczęścia w rzutach (typu wyrównana bitwa gdzie straty były 4 do 0!), acz taki Marlborough zwyczajowo spadł mi w pierwszej turze po rewolucji (Villahermosa zas zmarł w I turze z karty wydarzenia).
Umówiliśmy się z Kolegą, że Madryt jest warty 2 VP - nie wiem czy to wpłynęło jakoś bardziej na rozgrywkę, może tak, że był mniej zmobilizowany do inwazji Hiszpanii, za to ja względem poprzedniej rozgrywki (wygranej automatycznie na punkty przez Burbona) wzmocniłem garnizony w Katalonii oraz silniej operowałem armią austriacko-sabaudzką na południu.
W każdym razie - chyba polubiłem tę grę. Próbował ktoś grać w wielką kampanię?
Patriae Commodis Serviens - Być Ojczyźnie pożytecznym (Dewiza Prymasowskiego Miasta Łowicza).
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: No Peace Without Spain (MMP)
Sojusz może wygrać wojnę 9-letnią tylko w przypadku szczęśliwych rzutów. Ewentualnie gdy grający Burbonami jest niewidomy. A najlepiej jak zachodzą oba te warunki.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Leo
- Colonel
- Posty: 1596
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 16 times
Re: No Peace Without Spain (MMP)
Ja wygrałem sojuszem bez specjalnego szczęścia w rzutach, a mój partner nie tylko widzi, ale jest też doświadczonym graczem (Konrad z Fortu Gier).
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej..."
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Re: No Peace Without Spain (MMP)
Przykro mi bardzo, ale nie wierzę w bajeczki
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."