Triumph and Tragedy (GMT)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące II wojny światowej.
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Triumph and Tragedy (GMT)

Post autor: clown »

Nowa gra ze stajni GMT:
http://www.gmtgames.com/p-422-triumph-and-tragedy.aspx
W zasadzie trzyosobowa, choć można grać w dwie osoby. Gra przedstawia zmagania trzech bloków państw (Zachód, Rosja, Oś) w latach 1935-1945. Poprzez działania dyplomatyczne, ekonomiczne i militarne każdy z bloków stara się osiągnąć zwycięstwo, które to zwycięstwo może również zostać osiągnięte bez walk. Gra wykorzystuje bloczki przedstawiające jednostki wojskowe a grę napędzają karty. Ciekawe jest to, że np. poziom naszej technologii nie jest znany przeciwnikom do chwili, kiedy np. wyślemy szpiega. W ramach działań technologicznych możemy np. rozwijać dodatkowe zdolności jednostek (ciężkie czołgi, odrzutowce, itp.). Wygrać można także przez skonstruowanie bomby atomowej (jej budowa składa się z 4 etapów). Całość rozgrywki to 4-6 godzin. Wygląda smakowicie :)
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
yanoo
Sergent
Posty: 106
Rejestracja: poniedziałek, 6 czerwca 2011, 00:15
Has thanked: 1 time

Re: Triumph and Tragedy (GMT)

Post autor: yanoo »

Wie ktoś może kiedy będzie można to u nas zakupić? Po upadku Sturm Europa! to może być dobry tytuł na otarcie łez :D
Awatar użytkownika
duc de Fort
Capitaine
Posty: 843
Rejestracja: sobota, 21 stycznia 2012, 18:34
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Triumph and Tragedy (GMT)

Post autor: duc de Fort »

Już można zamawiać. Info w wątku Fortu:
http://strategie.net.pl/viewtopic.php?f ... &start=330
FortGier.pl - najlepszy sklep z wojennymi grami planszowymi
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Triumph and Tragedy (GMT)

Post autor: RAJ »

AAR w wykonaniu autora gry. Zastanawiam się czy się nie skusić....
This game was played live on the VASSAL server using Skype. A very easy and enjoyable way to play. Took maybe 4 hours. This replay takes an 'all-knowing' POV using a VASSAL logfile to examine all player's positions as the game went along. VASSAL is fantastic for this kind of thing.

1936 started out with a diplomatic bang as always (players start with a handful of diplomatic cards to variably set the 'map' for a game, representing diplomatic developments in the 20's and 30's). The Axis, in addition to its double hand, bought almost all Action cards and got good cards, ending up with Czech, Hungary, and Poland as minor allies ('Satellites') with their armies (10cv total), plus a little building. The Soviets built their INDustry and a few units; the Allies put a Tech in their Secret Vault and also built their INDustry.

1937 saw the Axis repeat their emphasis on diplomacy, buying 7 Action cards, the rest builds. This was not so effective this time, but they did secure Turkey as another Satellite (6cv of armies). The Soviets and West again concentrated on building their IND and the West was frustrated in its attempt to influence the USA. During Seasons, the Axis attacked ('Violated') Rumania, conquering it with some losses, but this gave 2 free Action cards to both opponents. This physically shut Russia out of central Europe barring a declaration of war on the Axis.

1938: the West built several new units in France and was again frustrated in its attempt to gain influence in the USA (this time by the Soviets!), while the Axis built primarily units and IND and the Soviets ditto. During the year the Axis Violated both Denmark and Yugoslavia, conquering both (yielding another 3 free Action cards to each opponent). The Axis looked to be in a very strong position at this point virtually forcing the West and Soviets into a defacto alliance. Since a 3-sided game like T&T usually leads to the other two players (often temporarily) ganging up on an obvious leader, it is not usually a good idea to jump out to a big lead early, but the Axis couldn't resist taking advantage of its great early card draws.

In 1939 the West (now at 8 PRODuction) built IND and units; the Soviets split their PROD (12) evenly; the Axis (PROD 12) built a LOT of units plus more IND as their emphasis on diplomacy and military units had allowed the Soviets to catch up in IND and PROD. Axis continued its aggressive advance by Violating and defeating Austria, a necessary link between Germany and Italy. The West replied by Violating the Low Countries but failed to defeat them. This was a crucial point in the game as the Low Countries are the easy military pathway between France and Germany. In retrospect the Axis should have declared war on the West here and "intervened" in the Low Countries (which turns their neutral armies into Axis ones), as they had the force to overwhelm the Allies there but suffered a 'morale failure' and did not make the leap of faith. This shows where block games shine as players never know the strength or composition of enemy forces until they engage them.

1940 saw the Soviets move into Scandinavia, taking Finland, Sweden and Norway in successive offensives while the West finished off the Low Countries. Continued Axis supine-ness turned a promising situation into a dire one, with both opponents pressing in and seemingly solidly allied despite Axis attempts to separate them.

In 1941 the West attacked Germany over the Rhine and temporarily took Frankfurt but the Germans counterattacked with everything in the area and threw them out by fall. The Soviets built a lot of new units and moved them into Scandinavia.

In 1942 the Axis tried a disastrous foray into the North Sea instead of what probably would have saved the situation for them: an attack into the Low Countries. Unbeknownst to them they could have attacked West units of strength 7 there with strength 16 of their own. Paris, just behind, was defended by only 1 strength point, and the West had no Fall command card and could not have moved! Had Paris been taken, all the French units would have gone away, completely resuscitating the Axis position. Another failure of imagination and nerve in a limited intelligence environment.

In 1943 the West drew the last necessary cards to secure fourth and final step to the Atomic Bomb, winning the game. It had put the first tech level in its Secret Vault in 1939 (at a cost of reducing its generous handsize by one) and grasped opportunity in 1942 after drawing 2 'Level 3' Atomic Research cards along with a Level 2 and a Level 4. He kept all four of these cards secretly in his hand, hoping to draw another 2 and 4 (which is why he had no Fall command card!). There are a fair number of Level 2s in the deck but only 3 Level 4s. The West drew both necessary cards in 1943 Production to win the game. The Soviets meanwhile had built very strong AirForces in Scandinavia (all those recently built units) and was planning to bomb Western INDustry in London while overrunning the weak German defenses in Eastern Europe to win. This likely would have worked but the West stole the victory with the sudden Technology victory.

Well played by the West and Soviets. The Axis player was once again reminded that the Axis normally cannot afford to ever be passive.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Valarus
Chasseur
Posty: 16
Rejestracja: piątek, 21 marca 2014, 09:39
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Triumph and Tragedy (GMT)

Post autor: Valarus »

Moja kopia doszła dwa dni temu. Jeszcze niestety nie grałem, ale mogę się wypowiedzieć co do komponentów i instrukcji. Co mi się negatywnie rzuca w oczy:
- grafiki wydają się być dosyć niskiej rozdzielczości, zarówno rewersy na kartach jak i front playbooka.
- pudełko jest gorzej jakości niż inne gry GMT, które posiadam - niby nic, ale np. ściany beczne "wieczka" trochę odstają na boki, z jakiegoś powodu. Nie wiem, czy to teraz normalne u GMT ale jak stoi obok takiego FitLa z pancernym pudełkiem, to trochę dziwnie wygląda.
- naklejki na bloczki są krzywo przycięte. Tutaj zdjęcia, większość jest tak poszarpana jak ten okręt:
https://cf.geekdo-images.com/images/pic2610654_lg.jpg
- oprócz tego jest ok, chociaż za taką cenę chętnie zobaczył bym solidną planszę, a nie sam kartonik.

Instrukcja jest prosta i przejrzysta, zasad jest mało jak na taką grę. Zobaczymy, czy nie wyjdą jakieś problemy podczas grania, na tę chwilę wydaje się być jednak zrozumiała.
DaRealOdi
Sous-lieutenant
Posty: 437
Rejestracja: niedziela, 2 września 2007, 09:03
Lokalizacja: 3city
Has thanked: 1 time

Re: Triumph and Tragedy (GMT)

Post autor: DaRealOdi »

Jestem po pierwszej rozgrywce w T&T.

Bardzo się staram, aby moja haniebna porażka (mocno naciskany ze wschodu i odcięty od zasobów Niemiec podjął desperacką, beznadziejną próbę desantu pod Londynem. Niestety, miałem tam wyłącznie lotnictwo i flotę.... :lol: ) nie miała wpływu na ocenę tej gry, ale odczucia mam po prostu... ambiwalentne.

Bo z jednej strony gra broni się jako całość. Jest II wś w skali grand strategy, zasady proste, da rade skończyć w jeden wieczór, jest polityka międzynarodowa, z istotną rolą wielu małych krajów, jest rozbudowa potencjału przemysłowego, technologicznego, zbrojenia. Fajnie się gra po prostu, w klimaciku Hearts of Iron. Taki historyczny sandbox.

Z drugiej... Jeśli chodzi o modelowanie działań zbrojnych w realiach II wś i przyjętej skali, to mam wrażenie, że gra pada tu całkowicie. Rozumiem konieczność przyjęcia uproszczeń, balansu etc. Natomiast cały system, wewnętrznie nieźle zbalansowany i mechanicznie działający, odnosi się do jakiejś innej, alternatywnej rzeczywistości. Skuteczność poszczególnych formacji względem siebie jest mocno dyskusyjna (przykład: lotnictwo vs flota, czołgi, fortece), nie przekonują mnie również technologie, które albo mają kosmetyczne znaczenie (np. Heavy Tanks, Jets, Naval Radar), albo w skali strategicznej nie powinny w ogóle zaistnieć (Mechanized Infantry, pozwala piechocie poruszać się o trzy, a nie dwa obszary, dorównując tym samym czołgom - w skali strategicznej mobilność formacji powinna być jednakowa), albo zostały w ogóle źle oddane (Precision Bombing - pozwala bombardować wyłącznie industry, ale już nie resources czy populacje). Jednostki lądowe poruszają się po morzach, jako konwoje (fajny patent), ale własna flota nie potrafi ochronić ich przed flota przeciwnika (atakując pole z konwojem i flotą, atakujący wybiera bloczki, którymi chce się zająć, nie musi najpierw pokonać wrażej floty - niefajny patent). Rozumiem, że te wszystkie zależności są wynikiem przyjętego założenia, że każdy bloczek kosztuje tyle samo, niezależnie od rodzaju formacji, więc trzeba było zbalansować wzajemną siłę i możliwości formacji, żeby nie było mono-armii, ale wszystko poszło w dziwacznym kierunku.

Reasumując: chętnie jeszcze zagram, bawiłem się naprawdę dobrze, natomiast mechanika nie uchwyciła drugowojennych realiów w makroskali, gdy tymczasem takie nawiązania do realiów gra przecież sugeruje.
Ostatnio zmieniony piątek, 14 sierpnia 2015, 10:41 przez DaRealOdi, łącznie zmieniany 1 raz.
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Triumph and Tragedy (GMT)

Post autor: RAJ »

DaRealOdi pisze:Reasumując: chętnie jeszcze zagram, bawiłem się naprawdę dobrze, natomiast mechanika nie uchwyciła drugowojennych realiów w makroskali, gdy tymczasem takie nawiązania do realiów gra przecież sugeruje.
To akurat było widać po pierwszych aar na bgg.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Triumph and Tragedy (GMT)

Post autor: clown »

Pytanie, czy w ogóle taka gra może zaistnieć w jakiejś sensownej formie. Taka Totaler Krieg bardzo dobrze oddaje zmagania w skali makro (włącznie z dyplomacją i rozwojem przemysłowo - technologicznym), ale np. Dai Senso już jest od czapy, bo system walk morskich i powietrznych, które były sednem zmagań na Pacyfiku wykoleja grę jako całość.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Valarus
Chasseur
Posty: 16
Rejestracja: piątek, 21 marca 2014, 09:39
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Triumph and Tragedy (GMT)

Post autor: Valarus »

Nie zgadzam się z Odim jeżeli chodzi o technologię (nie są kosmetyczne, np. to Heavy tanks - kolejność rzucania robi dużą różnicę) ale oprócz tego uważam, że może i zarzuty są trafne, za to wyjątkowo czepialskie. Wiadomo, że gra w takiej skali musi być uproszczona, a wszystko o czym Odi mówisz to są właśnie uproszczenia. Wg. autora gra miała skupiać się raczej na relacjach i napięciach pomiędzy blokami, nie dokładnym oddaniu pola bitwy w miroskali. Jeżeli komuś przeszkadza, że gra jest prosta i nie jest idealnie historyczna - niech trzyma się z daleka, bo tak jak Odi powyżej, można atakować grę za uproszczenia z każdej strony. Natomiast jeżeli ktoś szuka gry oddającej klimat np. Hearts of Iron na jeden wieczór - spisuje się znakomicie. Clown może mieć rację, że prawdopodobnie nie da się zrobić takiej gry, która utrzyma zarówno prostotę, zbalansowany system i historyczność.
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Triumph and Tragedy (GMT)

Post autor: RAJ »

Valarus pisze:prawdopodobnie nie da się zrobić takiej gry, która utrzyma zarówno prostotę, zbalansowany system i historyczność.
Zasada dwa z trzech obowiązuje.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Valarus
Chasseur
Posty: 16
Rejestracja: piątek, 21 marca 2014, 09:39
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Triumph and Tragedy (GMT)

Post autor: Valarus »

DaRealOdi pisze:ale własna flota nie potrafi ochronić ich przed flota przeciwnika (atakując pole z konwojem i flotą, atakujący wybiera bloczki, którymi chce się zająć, nie musi najpierw pokonać wrażej floty - niefajny patent).
Przyznaję się do błędu w tłumaczeniu tutaj - atakujacy wybiera klasę, nie dokłady rodzaj jednostki który atakuje. W przypadku konwojów musi wybrać klasę Navy, a wtedy gracz przyjmujacy obażenia może je przydzielić do lotniskowców, floty lub konwojów. Wciąż obowiązuje zasada, że najpierw giną te, które mają najwięcej punktów życja, ale jeżeli wszystko ma równo to okręty mogą przyjmować obrażenia przed konwojami. Moja wina Odi.
DaRealOdi
Sous-lieutenant
Posty: 437
Rejestracja: niedziela, 2 września 2007, 09:03
Lokalizacja: 3city
Has thanked: 1 time

Re: Triumph and Tragedy (GMT)

Post autor: DaRealOdi »

Valarus, no tak podejrzewałem :)

Natomiast przeczytaj uważnie raz jeszcze, co napisałem. Nie atakuję gry za uproszczenia. Uproszczenia, to nic złego, a wręcz rzecz bardzo pożądana. Jeśli traktować zależności między formacjami i aspekt militarny, jako mini-grę w grze, to ta mini-gra jest ciekawa, emocjonująca, prawdopodobnie nieźle zbalansowana ALE - NATOMIAST - JEDNAKŻE :) jej zasady nie oddają (moim zdaniem) relacji między analogicznymi formacjami na drugowojennym TDW. Jestem przekonany, że można było ten system obmyślić tak, aby przy zachowaniu prostoty lepiej te realia oddawał, bo obecny prezentuje je co najwyżej słabo. Tylko tyle i aż tyle :)
hancza123
Appointé
Posty: 30
Rejestracja: środa, 12 sierpnia 2015, 08:26
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Triumph and Tragedy (GMT)

Post autor: hancza123 »

To co krytykujesz Odi to akurat mi w ogole nie przeszkadza, w ogole bym nie zwrocil uwagi ze ten sposob rozstrzygania bitew jakos odbiega od realiow wojny, niech sobie bedzie nawet inny :)

Mi w tej grze brakuje czegos zupelnie innego, brakuje mi mozliwosci prowadzenia wojny totalnej, przeprowadzenia zmasowanej ofensywy np. Niemcow z ZSRR z podbojem Moskwy i Stalingradu. gra jest na 3-ch graczy i to powoduje ze jezeli dwoch na maksa "wezma sie za lby" to na bank wygra ten trzeci. Zamiast duzych emocjonujacych ofensyw jest takie dziobanie sie kazdy z kazdym, dzialania zaczepne na mala skale.

Gra ma jednak ogromne plusy, cala ta warstwa polityczna i ekonomiczna zintegrowana z dzialaniami wojennymi, ja dla mnie to bomba!!
DaRealOdi
Sous-lieutenant
Posty: 437
Rejestracja: niedziela, 2 września 2007, 09:03
Lokalizacja: 3city
Has thanked: 1 time

Re: Triumph and Tragedy (GMT)

Post autor: DaRealOdi »

No ja przyznam, że odkąd prowadzę te spotkania i przygotowuję projekty edukacyjne z wykorzystaniem planszówek, na gry zacząłem patrzeć trochę inaczej. Kiedyś tez by mnie to uwierało, ale teraz po prostu chciałbym, żeby gra czegoś jednak gracza uczyła (gra historyczna, rzecz jasna). T&T niby coś tam pokazuje, ale mam wrażenie, że to jest stosunkowo dalekie od tego, co gra tej ciężkości i szczegółowości mogłaby pokazywać poprzez mechanikę. Innymi słowy: gra obiecuje (w warstwie edukacyjnej) więcej, niż faktycznie daje. Odwrotnie QG - ten wygląda na riska, ewentualnie wojnę, a tymczasem, jak na swoją kategorię, jest całkiem sensowny.
hancza123
Appointé
Posty: 30
Rejestracja: środa, 12 sierpnia 2015, 08:26
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Triumph and Tragedy (GMT)

Post autor: hancza123 »

Wierne odwzorowanie bitew chyba nie jest celem tej gry, ta gra jest chyba o czym innym :)

Glownym tematem tej gry nie jest IIWS ale raczej rozgrywka geopolityczna w Europie tuz przez wybuchem wojny, najistotniejsza jest polityka, budowanie sojuszy, budowanie ekonomii, a starcie militarne (do ktorego moze w ogole nie dojsc) to tylko jeden z elementow, byc moze nie najwazniejszy.

Jest mnostwo gier wojennych ktore bardzo wiernie oddaja realia wojny i bitew, az do bolu doklanie to oddaja co jest nawet uciazliwe bo zasady sa zawile i czasem przekombinowane. T&T oferuje cos innego, do dzialan militarnych dodaje polityke i ekonomie czego nie znam z innych gier planszowych, znam to tylko z gier komputerowych

Dlatego ja ta gre oceniam bardzo dobrze, nie podoba mi sie tylko to ze gra jest na 3 osoby co dla mnie z definicji nie bardzo pasuje do gier wojennych, ze wzgledu na to co juz pisalem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „II wojna światowa”