Cały komentarz do bitwy:
https://bogowiewojny.wordpress.com/2014 ... po-bitwie/
A na poważnie
Rzeczywiście sytuacja była taka, że Westfalczycy nie utrzymaliby długo drugiego brzegu Aube i ich resztka musiałaby się wycofać. Oczywiście broniliby się jeszcze długo w Dienville po drugiej stronie rzeki, to jednak kierunek drugorzędny.
W centrum rosyjska wielka bateria rzeczywiście zaczęła robić spustoszenie, Francuzi mieli za mało sił, żeby się im przeciwstawić. Ich baterie, choć nawet zniszczyły jedną rosyjską baterię, to nie byłyby w stanie długo wytrzymać. Może dwie tury jeszcze. Rosjanie, jak stracili baterię artylerii, to wprowadzili na pole bitwy jeszcze dwie następne z rezerwy. Francuzi takich rezerw tam już nie mieli.
La Rothiere zostało zniszczone i nie stanowiło skutecznego miejsca oporu. Myślę, że Petit Mesnil podzieliłoby ten sam los. Korpus Gerarda nie miałby osłony i pod silnym ogniem artylerii musiałby się cofnąć i to ze stratami.
Wtedy mogłaby uderzyć koalicyjna kawaleria - cała. Wsparta piechotą i potem artylerią.
Francuzi mieli tam rezerwy, cały korpus kawalerii Milhauda i korpus gwardii Neya. Tyle, że Ney musiałby wysłać dywizję Legii na pomoc Victorowi do obrony Chaumesnil, więc zostałyby mu 3 bataliony starej gwardii i 4 szwadrony szwoleżerów. To mało.
Może pierwsze koalicyjne uderzenie jazdy i piechoty jeszcze zostałoby odparte, ale wtedy wszystkie rezerwy byłyby już użyte, o kontrataku nie mogłoby być mowy z uwagi na brak własnej artylerii (co wtedy byłoby już faktem) a Koalicja wprowadziłaby do akcji świeże oddziały. Przełamanie linii La Rothiere - Petit Mesnil i pobicie ciężkiej jazdy zakończyłoby bitwę. Czy trwałoby to 4, 6, czy może nawet 8 tur, nie ma już większego znaczenia.
Zmrok przewidzieliśmy o godzinie 17tej, zatem pozostało jeszcze 13 tur...
Polacy walczyli niesłychanie dzielnie i bohatersko - prawdziwie w naszym stylu
Przez całą bitwę nie tylko powstrzymali Prusaków, ale także wyparli ich za strumień - z wyjątkiem lasu na południe od Beauvoir. Tyle, że koszt tej walki był olbrzymi. Ułani nadwiślańscy którzy pięknie przepędzili pruskich ułanów, wpadli pod ogień kartaczowy trzech pruskich baterii 12 f. O rezultacie poczytacie w pełnym raporcie
Nasza armia mimo bardzo dobrego dowodzenia i bohaterstwa, w końcu uległaby pruskiej przewadze, może za turę, może za dwie. Góra w ciągu trzech tur Prusacy zajęliby zniszczone już Morviliers i Beauvoir. Reszta polskich sił musiałby się cofnąć do Chaumesnil i bronić się tam razem z Victorem i dywizją Sokolnickiego przed połączonymi atakami Prusaków i Rosjan (Ołsufiew). Prawdopodobnie obroniliby się tam, ale w tym czasie padłoby już centrum i bitwa dobiegłaby końca.
Grało się rewelacyjnie, późna pora zrobiła jednak swoje. Rozstawienie terenu i wszystkich jednostek zajęło nam ok 2.5 godziny.
Ponieważ sporo się ostatnio pozmieniało, więc nie graliśmy symultanicznie. Czyli jak Gregorus walczył z Dardzinem, to ja i Świerku asystowaliśmy, pomagaliśmy liczyć, a nie rozgrywaliśmy jednocześnie starcie Rosjan i Francuzów. Do tego chwilę czasu zajmowało robienie zdjęć, wrzucanie ich na serwer, pisanie itd. Stąd też wolne tempo, plus oczywiście schłodzone przyjemności poza figurkowe
Myślę, że znając dobrze zasady, grając taką bitwę w 4 (jak my), albo i 6 osób, można zejść do godziny, albo i mniej na turę. Przy tej skali bitwy oczywiście, to w końcu ponad 300 podstawek.
Awangarda to 2 - 2.5 godziny cała bitwa
Dzięki serdeczne dla Grześka, Michała i Sławka za bitwę
Pełny raport bitewny na dniach.
Mam nadzieję, że relacja "na żywo" się podobała
