[Muskets & Tomahawks] Amerykanie Corsariego
- Corsarii
- Sergent
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 5 października 2009, 01:10
- Lokalizacja: Kraków
[Muskets & Tomahawks] Amerykanie Corsariego
Ostatnio zmieniony sobota, 12 kwietnia 2014, 18:54 przez Corsarii, łącznie zmieniany 2 razy.
Na warsztacie - wszystkiego po trochu....
"Rzucisz szelmę w jedną przerębel, to on ci drugą wypłynie i jeszcze śledzia żywego w pysku trzyma"
"Oj oj oj wojna panna zła, chłopca zabrać chce, a on jej kosza da"
"Rzucisz szelmę w jedną przerębel, to on ci drugą wypłynie i jeszcze śledzia żywego w pysku trzyma"
"Oj oj oj wojna panna zła, chłopca zabrać chce, a on jej kosza da"
- Yori
- Praefectus Praetorio
- Posty: 1696
- Rejestracja: piątek, 28 listopada 2008, 19:09
- Lokalizacja: Warszawa man! Złu mówi zawsze: no pasaran!
Re: Amerykanie Corsariego
Świetny! Zawsze lubiłem Twój styl malowania. Zresztą długo o tym mówilismy przy piwie na Polach Chwały
Cieszę się, że wszedłeś w ten temat Corsarii
Cieszę się, że wszedłeś w ten temat Corsarii
- Fromhold
- Général de Division
- Posty: 3383
- Rejestracja: poniedziałek, 1 marca 2010, 21:38
- Lokalizacja: obóz warowny
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 5 times
- Kontakt:
Re: Amerykanie Corsariego
Mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja powtórzyć, przynajmniej niektóre zagadnienia bo czuję lekki niedosyt.Yori pisze:Świetny! Zawsze lubiłem Twój styl malowania. Zresztą długo o tym mówiliśmy przy piwie na Polach Chwały
@Szymon - świetny Amerykanin! Bardzo ładnie pomalowany.
Zasadniczo się nie znam na tej armii, ale ma karabin i niskie buty. Dotychczas widywałem inaczej wyposażonych oficerów. Może to podoficer jest?
Są doskonałe figurki i modele. Są też doskonałe plany i materiały źródłowe, ale nigdy nie idzie to w parze.
http://fromholdblog.blogspot.com/
http://fromholdblog.blogspot.com/
- Inkub
- Colonel en second
- Posty: 1425
- Rejestracja: środa, 3 marca 2010, 11:26
- Lokalizacja: Wawa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: Amerykanie Corsariego
Oficerom też się tak zdarzało, aczkolwiek ze szpontonem byłby ciut pewnie bardziej wierny realiomFromhold pisze:Zasadniczo się nie znam na tej armii, ale ma karabin i niskie buty .Dotychczas widywałem inaczej wyposażonych oficerów. Może to podoficer jest?
- Corsarii
- Sergent
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 5 października 2009, 01:10
- Lokalizacja: Kraków
Re: Amerykanie Corsariego
Dzięki YoriYori pisze:Świetny! Zawsze lubiłem Twój styl malowania. Zresztą długo o tym mówilismy przy piwie na Polach Chwały
W dużej mierze przyczynił się do tego Twój blog.Yori pisze: Cieszę się, że wszedłeś w ten temat Corsarii
Dzięki Arturze.Fromhold pisze: @Szymon - świetny Amerykanin! Bardzo ładnie pomalowany.
Może podoficer, przyznam szczerze, że niespecjalnie się nad tym zastanawiałemFromhold pisze: Zasadniczo się nie znam na tej armii, ale ma karabin i niskie buty. Dotychczas widywałem inaczej wyposażonych oficerów. Może to podoficer jest?
Też mam taką nadziejęFromhold pisze: Mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja powtórzyć, przynajmniej niektóre zagadnienia bo czuję lekki niedosyt.
Na warsztacie - wszystkiego po trochu....
"Rzucisz szelmę w jedną przerębel, to on ci drugą wypłynie i jeszcze śledzia żywego w pysku trzyma"
"Oj oj oj wojna panna zła, chłopca zabrać chce, a on jej kosza da"
"Rzucisz szelmę w jedną przerębel, to on ci drugą wypłynie i jeszcze śledzia żywego w pysku trzyma"
"Oj oj oj wojna panna zła, chłopca zabrać chce, a on jej kosza da"
Re: Amerykanie Corsariego
W regulacjach oficerowie byli zachęcani do używania szpontonów (Waszyngton był ich wielkim zwolennikiem), ale faktycznie wielu używało muszkietów.
Malowanie pierwsza klasa.
Malowanie pierwsza klasa.
Re: Amerykanie Corsariego
Mała uwaga po Telamonowych ocznych rewelacjach. Niech każdy podejdzie do lustra i zobaczy, jak wygląda jego oko w normalnych warunkach. Sporo graczy stara się pomalować kropkę, przez co figurki mają dziwaczny wytrzeszcz. Najlepiej (i najłatwiej) jest pomalować dość grubą pionową kreskę. Ludzka źrenica zajmuje około połowy szerokości, ale aż 3/4 powierzchni oka, warto więc robić źrenicę nieco szerszą.
Zdjęcie w klimacie, które pokazuje, że z odpowiedniej odległości oczu nie widać w ogóle. Zresztą biel oka nie jest tak czysta, jak nam się wydaje.
I na przykładzie własnych figurek:
Zdjęcie w klimacie, które pokazuje, że z odpowiedniej odległości oczu nie widać w ogóle. Zresztą biel oka nie jest tak czysta, jak nam się wydaje.
I na przykładzie własnych figurek:
- Fromhold
- Général de Division
- Posty: 3383
- Rejestracja: poniedziałek, 1 marca 2010, 21:38
- Lokalizacja: obóz warowny
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 5 times
- Kontakt:
Re: Amerykanie Corsariego
W kwestii malowania twarzy i oczu w skali 28 mm polecam to
http://4.bp.blogspot.com/-wf2Y3HLpBEw/T ... 640/11.jpg
Z tego bloga
http://oniriaspaintings.blogspot.com/
Wyjątkowe umiejętności malarskie przy wyciąganiu naturalnych efektów.
Z łoszem na powiekach IMO nie ma co przesadzać bo nie wygląda to naturalnie.
To nie urok . To Maybelline
http://4.bp.blogspot.com/-wf2Y3HLpBEw/T ... 640/11.jpg
Z tego bloga
http://oniriaspaintings.blogspot.com/
Wyjątkowe umiejętności malarskie przy wyciąganiu naturalnych efektów.
Z łoszem na powiekach IMO nie ma co przesadzać bo nie wygląda to naturalnie.
To nie urok . To Maybelline
Ostatnio zmieniony wtorek, 15 kwietnia 2014, 23:58 przez Fromhold, łącznie zmieniany 1 raz.
Są doskonałe figurki i modele. Są też doskonałe plany i materiały źródłowe, ale nigdy nie idzie to w parze.
http://fromholdblog.blogspot.com/
http://fromholdblog.blogspot.com/
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Amerykanie Corsariego
Cudowne!Fromhold pisze:W kwestii malowania twarzy i oczu w skali 28 mm polecam to
http://4.bp.blogspot.com/-wf2Y3HLpBEw/T ... 640/11.jpg
- Inkub
- Colonel en second
- Posty: 1425
- Rejestracja: środa, 3 marca 2010, 11:26
- Lokalizacja: Wawa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: Amerykanie Corsariego
Pokazywalem ten blog kiedys w wybranych z tygodnia.
Gwoli scislosci - ten grenadier to zdaje sie nie jest 28 mm.
Prace tego malarza w skali 28 mm sa niezle, ale oczu tak nie maluje
Gwoli scislosci - ten grenadier to zdaje sie nie jest 28 mm.
Prace tego malarza w skali 28 mm sa niezle, ale oczu tak nie maluje
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Amerykanie Corsariego
Widnieje w 28mm.
Natomiast inne jego 28mm.
http://oniriaspaintings.blogspot.com/20 ... and-v.html
i Perry miniatures z Victrixem wymieszane.
http://oniriaspaintings.blogspot.com/20 ... tures.html
Chyba najlepsze 28mm mordki jakie do tej pory widziałem, a i reszta też miażdży niczym Godzilla taksówkę.
Natomiast inne jego 28mm.
http://oniriaspaintings.blogspot.com/20 ... and-v.html
i Perry miniatures z Victrixem wymieszane.
http://oniriaspaintings.blogspot.com/20 ... tures.html
Chyba najlepsze 28mm mordki jakie do tej pory widziałem, a i reszta też miażdży niczym Godzilla taksówkę.
- Inkub
- Colonel en second
- Posty: 1425
- Rejestracja: środa, 3 marca 2010, 11:26
- Lokalizacja: Wawa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: Amerykanie Corsariego
Ha, przeoczylem druga strone. Fakt, 28 mm. ladne buzie, ladne oczy, to prawda.
Ale zobacz, ze na Perrych i Victrixach te oczy juz nie sa takie. Nadal sa swietne ale gorzej zrobione. Jak popatrzysz na jego rzezby (a ten grenadier to jego rzezba), to oczy sa bardzo starannie wymodelowane. Latwiej sie takie maluje, niz na Perrych, dajmy na to. Marudze na nich, bo mam teraz z nimi sporo roboty i naprawde, oczy sa zazwyczaj zle zrobione. Robie tez plastiki Warlorda i o ile nie sa one szczytem rzezbiarstwa w plastiku, to jednak sa i tak o niebo lepiej twarze od Perrych zrobione i oczy maluje sie dwa razy latwiej, nawet takiemu slepakowi jak ja.
Ale zobacz, ze na Perrych i Victrixach te oczy juz nie sa takie. Nadal sa swietne ale gorzej zrobione. Jak popatrzysz na jego rzezby (a ten grenadier to jego rzezba), to oczy sa bardzo starannie wymodelowane. Latwiej sie takie maluje, niz na Perrych, dajmy na to. Marudze na nich, bo mam teraz z nimi sporo roboty i naprawde, oczy sa zazwyczaj zle zrobione. Robie tez plastiki Warlorda i o ile nie sa one szczytem rzezbiarstwa w plastiku, to jednak sa i tak o niebo lepiej twarze od Perrych zrobione i oczy maluje sie dwa razy latwiej, nawet takiemu slepakowi jak ja.
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Amerykanie Corsariego
Nie musisz mi o tym mówić, ja te figurki mam. Gęby są generalnie spaprane. Dzisiaj skończyłem oficera dla grenadierów. Wszystko (prawie) śliczne, tylko morda sponiewierana, jeden policzek wypukły, drugi wklęsły, a ślepka też niejednakowe. I tak miałem szczęście, bo to jedna z lepszych mordek na jakie natrafiłem jak dotąd wśród moich Perrych, a nadlewek na twarzy nie było.Marudzę na nich, bo mam teraz z nimi sporo roboty i naprawde, oczy sa zazwyczaj źle zrobione.
Tamten sobie z nimi poradził fenomenalnie. A jego Thunderbolt... eh...
- Corsarii
- Sergent
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 5 października 2009, 01:10
- Lokalizacja: Kraków
Re: Amerykanie Corsariego
To moje pierwsze pomalowane oczy, taka rzeźba, że aż się prosiły o malowanie więc zaryzykowałem, choć też zazwyczaj unikam ich malowania. Teraz maluję 3 strzelców/rangerów i widzę, że tu już z oczami tak łatwo nie będzie i chyba ich nie pomaluję.
Na warsztacie - wszystkiego po trochu....
"Rzucisz szelmę w jedną przerębel, to on ci drugą wypłynie i jeszcze śledzia żywego w pysku trzyma"
"Oj oj oj wojna panna zła, chłopca zabrać chce, a on jej kosza da"
"Rzucisz szelmę w jedną przerębel, to on ci drugą wypłynie i jeszcze śledzia żywego w pysku trzyma"
"Oj oj oj wojna panna zła, chłopca zabrać chce, a on jej kosza da"