Musket & Pike Series (GMT)
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: Musket & Pike Series
Raleen --> Twoja szwedzka piechota działała jak w rzeczywistości. Jej wartością była siła ognia (w grze nie wyrażona jednak na żetonach piechoty - np. brygada szwedzka ma przewagę w walce wręcz, a nie właśnie w sile ognia czy elastyczności w działaniu). Z tym Advance Fire to mnie zachwyciłeś, bo ja się go zawsze bałem używać i jeżeli już atakowałem to na białą broń (ten duch cesarski).
Z kawalerią też to zauważyłem. Trzeba bardzo uważnie ją ustawić, mozolnie tworzyć linie, wyliczyć odległości i dopiero do przodu. Ale powtarzam, że oprócz tego w walce jest najważniejsze móc zdobyć Kontynuację. Atakujesz pierwszą linią. Wynik taki sobie. Kontynuacja. Atak drugą linią. Szarże i zazwyczaj brak przeciwdziałania przeciwnika zwiększają niebotycznie szanse na sukces. Potem cud i kolejna Kontynuacja (trzeba mieć wodza armii w pobliżu) i resztką swojej kawalerii dobijamy wroga lub gdy zachował rezerwy próbujemy zmienić rozkaz i cofamy się by się uporządkować. Autor wykorzystał ten mechanizm z gier GMT i on się sprawdza, a często w ferworze walki patrzy się tylko na sam bój i wskaźniki oddziałów.
Ja nie proponowałem zmian w tekście historycznym tylko jako reprezentant Strony Cesarskiej uważam, że to Wallenstein w rzeczywistości wygrał tę bitwę.
Z kawalerią też to zauważyłem. Trzeba bardzo uważnie ją ustawić, mozolnie tworzyć linie, wyliczyć odległości i dopiero do przodu. Ale powtarzam, że oprócz tego w walce jest najważniejsze móc zdobyć Kontynuację. Atakujesz pierwszą linią. Wynik taki sobie. Kontynuacja. Atak drugą linią. Szarże i zazwyczaj brak przeciwdziałania przeciwnika zwiększają niebotycznie szanse na sukces. Potem cud i kolejna Kontynuacja (trzeba mieć wodza armii w pobliżu) i resztką swojej kawalerii dobijamy wroga lub gdy zachował rezerwy próbujemy zmienić rozkaz i cofamy się by się uporządkować. Autor wykorzystał ten mechanizm z gier GMT i on się sprawdza, a często w ferworze walki patrzy się tylko na sam bój i wskaźniki oddziałów.
Ja nie proponowałem zmian w tekście historycznym tylko jako reprezentant Strony Cesarskiej uważam, że to Wallenstein w rzeczywistości wygrał tę bitwę.
Berger
- kadrinazi
- Tat-Aluf
- Posty: 3578
- Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
- Lokalizacja: Karak Edinburgh
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Musket & Pike Series
Niestety dla niego opuścił pierwszy pole bitwy, a to w XVII wieku było jednym z wyznaczników porażki, oprócz tego stracił (czytaj: porzucił) część artylerii. Z drugiej strony oczywiście zdobył na Szwedach więcej sztandarów, zadał im okrutne straty (najlepsze szwedzkie brygady 'Niebieska' i 'Czerwona' straciły nawet ponad 60 % stanów) no i jego kawalerzyści zabili Gustawa II Adolfa. Więc na pewno zwycięstwo moralne dla cesarskich.Neoberger pisze: Ja nie proponowałem zmian w tekście historycznym tylko jako reprezentant Strony Cesarskiej uważam, że to Wallenstein w rzeczywistości wygrał tę bitwę.
Kontakt tylko na maila
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: Musket & Pike Series
kadrinazi --> Uff, najlepszy specjalista z XVII wieku na Forum potwierdza, że protestanckie małpy podstępnie głoszą swe zwycięstwo, urągając jego Cesarskiej Mości i Najświętszej Panience.
Z drugiej strony ile gimnastyki widać w tekstach teoretyków wojskowości (vide Clausewitz) by wskazać dla czasów broni białej jednoznaczne przesłanki określające zwycięzcę lub wskazówki dla dowódców, kiedy mogli się czuć zwycięzcami
Raleen --> Moje marudzenie o Kontynuacji wspartej przez AC jest przy Lutzen o tyle chybione, że w grze obie strony słusznie nie mają AC.
Z drugiej strony ile gimnastyki widać w tekstach teoretyków wojskowości (vide Clausewitz) by wskazać dla czasów broni białej jednoznaczne przesłanki określające zwycięzcę lub wskazówki dla dowódców, kiedy mogli się czuć zwycięzcami
Raleen --> Moje marudzenie o Kontynuacji wspartej przez AC jest przy Lutzen o tyle chybione, że w grze obie strony słusznie nie mają AC.
Berger
- Khamul
- Lieutenant
- Posty: 524
- Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2006, 10:33
- Lokalizacja: Będzin
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
Re: Musket & Pike Series
Świetny opis, szczególnie podobają mi się zdjęcia "panoramiczne", dzięki którym można mieć pełny przegląd sytuacji, zawsze mi tego brakowało we wcześniejszych relacjach.
strategie23pal - Sekcja Gier Strategicznych im. 23. Pułku Artylerii Lekkiej
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Re: Musket & Pike Series
Ano Advancing Fire na taką skalę (5 czy 6 jednostek go wykonywało) rzeczywiście po raz pierwszy stosowałem i zawsze wydawał mi się to słaby motyw, ale podchodzący strzela jednak pierwszy, choć z ujemnymi modyfikacjami.Neoberger pisze:Raleen --> Twoja szwedzka piechota działała jak w rzeczywistości. Jej wartością była siła ognia (w grze nie wyrażona jednak na żetonach piechoty - np. brygada szwedzka ma przewagę w walce wręcz, a nie właśnie w sile ognia czy elastyczności w działaniu). Z tym Advance Fire to mnie zachwyciłeś, bo ja się go zawsze bałem używać i jeżeli już atakowałem to na białą broń (ten duch cesarski).
Z kawalerią też to zauważyłem. Trzeba bardzo uważnie ją ustawić, mozolnie tworzyć linie, wyliczyć odległości i dopiero do przodu. Ale powtarzam, że oprócz tego w walce jest najważniejsze móc zdobyć Kontynuację. Atakujesz pierwszą linią. Wynik taki sobie. Kontynuacja. Atak drugą linią. Szarże i zazwyczaj brak przeciwdziałania przeciwnika zwiększają niebotycznie szanse na sukces. Potem cud i kolejna Kontynuacja (trzeba mieć wodza armii w pobliżu) i resztką swojej kawalerii dobijamy wroga lub gdy zachował rezerwy próbujemy zmienić rozkaz i cofamy się by się uporządkować. Autor wykorzystał ten mechanizm z gier GMT i on się sprawdza, a często w ferworze walki patrzy się tylko na sam bój i wskaźniki oddziałów.
Jeśli chodzi o mechanizm kontynuacji, czmielon notorycznie mnie przechwytywał, kiedy tylko mógł, tak że opisywane przez Ciebie mechanizmy kontynuowania posunięcia, atakowania drugim rzutem, zbierania się po udanym ataku, były podczas tej rozgrywki kompletną abstrakcją . Tu niestety czasem nie ma zbyt wielkiej filozofii... I stąd pojawia się czasem ostrożność.
Jeśli chodzi o mechanizmy, generalnie powiedziałbym, że mechanizm kontynuacji, choć pod pewnymi względami podobny do SPQR (i GBoA) jest tutaj lepszy, chociaż także miałbym do niego szereg zarzutów. Ale o tem może innym razem .
Dlaczego słusznie?Neoberger pisze:Raleen --> Moje marudzenie o Kontynuacji wspartej przez AC jest przy Lutzen o tyle chybione, że w grze obie strony słusznie nie mają AC.
Zaciekawiła mnieniemożność kontrszarży kawalerii jednej ze stron (Protestanci) pod Białą Górą. Jak to jest uzasadnione od strony historycznej? Bitwą się nie interesowałem, ale na zdrowy rozsądek nie bardzo mnie takie rozwiązania przekonują.
Drobne poprawki (bataliony u Cesarskich zamiast brygad i co do śmierci Pappenheima) naniesione.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: Musket & Pike Series
Raleen --> Dlaczego słusznie nie ma AC w Lutzen? Z różnych powodów Gustaw Adolf nie dowodził bitwą jako całością (bo miał takie podejście, że rozstawiał wojsko i potem dowodził najważniejszym skrzydłem), a poza tym była mgła.
Znowu Waldstein (Wallenstein) niby dowodził, ale zamiast niego po polu walki krążył Holk (nota bene Duńczyk), a ponadto w pewnym momencie został lekko ranny.
Ale jeżeli już ktoś powinien mieć AC to Cesarscy.
Znowu Waldstein (Wallenstein) niby dowodził, ale zamiast niego po polu walki krążył Holk (nota bene Duńczyk), a ponadto w pewnym momencie został lekko ranny.
Ale jeżeli już ktoś powinien mieć AC to Cesarscy.
Berger
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: Musket & Pike Series
Mi zupełnie w czystym tłumaczeniu do ten tytuł do niczego nie pasuje. O właściwym tytule Tilly'ego pisałem
Berger
- Khamul
- Lieutenant
- Posty: 524
- Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2006, 10:33
- Lokalizacja: Będzin
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
Re: Musket & Pike Series
W angielskiej wikipedii jest: The Monk in Armor
http://en.wikipedia.org/wiki/Johann_Tse ... t_of_Tilly
A może wszystkim walczącym za wiarę (katolicka czy protestancką) na początku wojny XXX-letniej obiecywano, że w razie smierci na polu bitwy będa świętymi? Albo, że już sa jak święci
http://en.wikipedia.org/wiki/Johann_Tse ... t_of_Tilly
A może wszystkim walczącym za wiarę (katolicka czy protestancką) na początku wojny XXX-letniej obiecywano, że w razie smierci na polu bitwy będa świętymi? Albo, że już sa jak święci
strategie23pal - Sekcja Gier Strategicznych im. 23. Pułku Artylerii Lekkiej
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
-
- Appointé
- Posty: 37
- Rejestracja: środa, 23 października 2013, 11:01
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
Re: Musket & Pike Series
Katolikom może tak, kto tam wiem, ale protestantom? Toż to, byli by Heretycy Herezji!Khamul pisze:A może wszystkim walczącym za wiarę (katolicka czy protestancką) na początku wojny XXX-letniej obiecywano, że w razie smierci na polu bitwy będa świętymi? Albo, że już sa jak święci
- Antioch Seleucyda
- Sous-lieutenant
- Posty: 357
- Rejestracja: wtorek, 12 marca 2013, 17:09
- Been thanked: 1 time
Re: Musket & Pike Series
Gra (seria) wydaje się raczej prosta w opanowaniu reguł. Czy tak jest w istocie? Czy myślicie że to dobre gry żeby pograć np: z ojcem który nie grywał nigdy w planszówki wojenne?
https://monitor-historyczny.pl/ - blog o książkach historycznych, historycznych grach wojennych i innych około historycznych sprawach.
- Antioch Seleucyda
- Sous-lieutenant
- Posty: 357
- Rejestracja: wtorek, 12 marca 2013, 17:09
- Been thanked: 1 time
Re: Musket & Pike Series
A gdzie można kupić te bitwy do early Musket & Pike?
https://monitor-historyczny.pl/ - blog o książkach historycznych, historycznych grach wojennych i innych około historycznych sprawach.
-
- Appointé
- Posty: 37
- Rejestracja: środa, 23 października 2013, 11:01
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
Re: Musket & Pike Series
W Polsce np. w Forcie Gier: http://fortgier.pl/p/20/22919/vaevictis ... pisma.html oraz http://fortgier.pl/p/20/22846/vaevictis ... pisma.html
ewentualnie u wydawcy: http://vaevictis.histoireetcollections.com/
ewentualnie u wydawcy: http://vaevictis.histoireetcollections.com/
-
- Adjudant
- Posty: 241
- Rejestracja: sobota, 14 czerwca 2008, 09:58
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 8 times
Re: Musket & Pike Series
Mam małe pytanko...
Czy na przepisach z VV dało by się rozegrać bitwy z GMT? Czy jednak uproszczenia są tak duże że traci to sens?Jeśli chcesz coś zapoznawczego to proponuję właśnie Early Musket and Pike. Ten system zawiera wszystkie podstawowe koncepcje z "pełnej" wersji a przy tym jest bardzo prosty do opanowania i bitwy są mniejsze. A do tego niedługo wyjdzie Kircholm na tych samych zasadach więc będzie "Polski akcent".
Vassal projects:
Facelifting: Rallyman, Outlaws:Adventures in the old west, SpeedCircuit (TransAmMOD), Formula Motor Racing
Finished: Down in Flames (DVG), DieCastTableRacing, Orly i Rakiety, We Must Tell the Emperor, Wings of Glory, The Barbarossa Campaign.
In plan: Red Storm Rising; Guderian's Best
Facelifting: Rallyman, Outlaws:Adventures in the old west, SpeedCircuit (TransAmMOD), Formula Motor Racing
Finished: Down in Flames (DVG), DieCastTableRacing, Orly i Rakiety, We Must Tell the Emperor, Wings of Glory, The Barbarossa Campaign.
In plan: Red Storm Rising; Guderian's Best
- Khamul
- Lieutenant
- Posty: 524
- Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2006, 10:33
- Lokalizacja: Będzin
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
Re: Musket & Pike Series
W tę sobotę graliśmy w Halmstad 1676 (NGBG), w sumie około 30 żetonów, 6 etapów do rozegrania. Wliczając tłumaczenie zasad wyrobiliśmy się w niecałe 5 godzin. Rozgrywka miała charakter raczej szkoleniowy, chociaż żadna strona nie odpuszczała .
Relacja zdjęciowa pod adresem: https://picasaweb.google.com/1098984171 ... lmstad1676
Starcie rozpoczęło się od ataku prawego skrzydła szwedzkiego, zakończonego niewielkim sukcesem – dwie jednostki duńskie rozbite, większość szwedzkiej kawalerii należało jednak zreorganizować przed dalszą walką (co nie było takie łatwe w związku z problemami ze zmianą rozkazu – jedna szwedzka kawaleria została wyeliminowana w bezsensownym ataku na duńską piechotę). Ciekawiej dla całej bitwy sprawy potoczyły się na lewym szwedzkim skrzydle, gdzie słabsze siły duńskie przypuściły atak, który początkowo wyglądał jakby się miał zakończyć katastrofą, a zakończył się dosyć sporym sukcesem wojsk duńskich. Nie dość, że z lewego skrzydła ubyły dwie jednostki kawalerii (dodatkowo Szwedzi stracili artylerię), to jeszcze dowódca wdał się w pogoń za uciekającą jednostką duńską i już nie wrócił na pole bitwy. W tym czasie duńskie centrum starało się zapewnić łączność między lewym i prawym skrzydłem, natomiast centrum szwedzkie zbliżało się pomału do wojsk duńskich oraz na lewym skrzydle piechota szwedzka musiała wypełnić lukę po swojej rozbitej kawalerii, przy czym udało jej się nawet „rozstrzelać” oddział kawalerii duńskiej, który w pościgu wlazł wprost pod lufy muszkietów. Ostatnie dwa etapy bitwy to diametralna zmiana sytuacji – prawemu skrzydłu szwedzkiemu udaje się w końcu przedrzeć na tyły wojsk duńskich, artyleria duńska zostaje zdobyta, kawaleria rozbita, cała piechota zmusza do sformowania jeży. Dalej to już strzelanie do jeży ze wszystkiego z czego się da oraz ściganie rozbitych oddziałów duńskich.
Szwedzi zdobyli 117puntków, Duńczycy 64, co dawało wynik 53pkt – małe zwycięstwo strony duńskiej. Dla mnie jedna z ciekawszych rozgrywek, zmienne i zaskakujące losy bitwy, właściwie tylko ostatni etap, czyli strzelanie do jeży, był nudny.
Relacja zdjęciowa pod adresem: https://picasaweb.google.com/1098984171 ... lmstad1676
Starcie rozpoczęło się od ataku prawego skrzydła szwedzkiego, zakończonego niewielkim sukcesem – dwie jednostki duńskie rozbite, większość szwedzkiej kawalerii należało jednak zreorganizować przed dalszą walką (co nie było takie łatwe w związku z problemami ze zmianą rozkazu – jedna szwedzka kawaleria została wyeliminowana w bezsensownym ataku na duńską piechotę). Ciekawiej dla całej bitwy sprawy potoczyły się na lewym szwedzkim skrzydle, gdzie słabsze siły duńskie przypuściły atak, który początkowo wyglądał jakby się miał zakończyć katastrofą, a zakończył się dosyć sporym sukcesem wojsk duńskich. Nie dość, że z lewego skrzydła ubyły dwie jednostki kawalerii (dodatkowo Szwedzi stracili artylerię), to jeszcze dowódca wdał się w pogoń za uciekającą jednostką duńską i już nie wrócił na pole bitwy. W tym czasie duńskie centrum starało się zapewnić łączność między lewym i prawym skrzydłem, natomiast centrum szwedzkie zbliżało się pomału do wojsk duńskich oraz na lewym skrzydle piechota szwedzka musiała wypełnić lukę po swojej rozbitej kawalerii, przy czym udało jej się nawet „rozstrzelać” oddział kawalerii duńskiej, który w pościgu wlazł wprost pod lufy muszkietów. Ostatnie dwa etapy bitwy to diametralna zmiana sytuacji – prawemu skrzydłu szwedzkiemu udaje się w końcu przedrzeć na tyły wojsk duńskich, artyleria duńska zostaje zdobyta, kawaleria rozbita, cała piechota zmusza do sformowania jeży. Dalej to już strzelanie do jeży ze wszystkiego z czego się da oraz ściganie rozbitych oddziałów duńskich.
Szwedzi zdobyli 117puntków, Duńczycy 64, co dawało wynik 53pkt – małe zwycięstwo strony duńskiej. Dla mnie jedna z ciekawszych rozgrywek, zmienne i zaskakujące losy bitwy, właściwie tylko ostatni etap, czyli strzelanie do jeży, był nudny.
strategie23pal - Sekcja Gier Strategicznych im. 23. Pułku Artylerii Lekkiej
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
-
- Adjudant
- Posty: 241
- Rejestracja: sobota, 14 czerwca 2008, 09:58
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 8 times
Re: Musket & Pike Series
Co do mojego pytania, już wiem, że się nie da.
Dzięki za informację jednemu z uczestników mojej rozgrywki.
Dzięki za informację jednemu z uczestników mojej rozgrywki.
Vassal projects:
Facelifting: Rallyman, Outlaws:Adventures in the old west, SpeedCircuit (TransAmMOD), Formula Motor Racing
Finished: Down in Flames (DVG), DieCastTableRacing, Orly i Rakiety, We Must Tell the Emperor, Wings of Glory, The Barbarossa Campaign.
In plan: Red Storm Rising; Guderian's Best
Facelifting: Rallyman, Outlaws:Adventures in the old west, SpeedCircuit (TransAmMOD), Formula Motor Racing
Finished: Down in Flames (DVG), DieCastTableRacing, Orly i Rakiety, We Must Tell the Emperor, Wings of Glory, The Barbarossa Campaign.
In plan: Red Storm Rising; Guderian's Best