Muskets & Tomahawks - granie w Warszawie
- Yori
- Praefectus Praetorio
- Posty: 1696
- Rejestracja: piątek, 28 listopada 2008, 19:09
- Lokalizacja: Warszawa man! Złu mówi zawsze: no pasaran!
Re: Muskets & Tomahawks - granie w Warszawie
Kurcze pióro! Nagle się zrobiło dużo Żabojadów! Jeśli Nosek nie przyjedzie to nakryją mnie czapkami! Będę musiał zaciągnąć Indian. Mam jeszcze kilka flaszek ognistej wody w barku
Re: Muskets & Tomahawks - granie w Warszawie
Le Triumfe będzie nasz!
Jak coś, to będę mógł pożyczyć nieco Indian. Na własnej skórze poznasz, co znaczy mieć w swych szeregach zdrajców
Jak coś, to będę mógł pożyczyć nieco Indian. Na własnej skórze poznasz, co znaczy mieć w swych szeregach zdrajców
Re: Muskets & Tomahawks - granie w Warszawie
O której godzinie będziecie startować z grą i do której mniej więcej grać?
Re: Muskets & Tomahawks - granie w Warszawie
Startujemy o 14.
Gramy max do 17, ale skończymy wcześniej. Dużo zależy od tego ile czasu zajmą nam różnego rodzaju dywagacje. To w końcu również spotkanie towarzyskie, nie tylko samo granie Z Yorim pewnie będziemy, co nieco o AWI omawiali nad stołem.
Do tego francuski plan przewiduje szybkie zwycięstwo
Gramy max do 17, ale skończymy wcześniej. Dużo zależy od tego ile czasu zajmą nam różnego rodzaju dywagacje. To w końcu również spotkanie towarzyskie, nie tylko samo granie Z Yorim pewnie będziemy, co nieco o AWI omawiali nad stołem.
Do tego francuski plan przewiduje szybkie zwycięstwo
Re: Muskets & Tomahawks - granie w Warszawie
Porób jakieś fajne zdjęcia, może też się w to wciągnę Trzymam kciuki za Francuzów
"Kiedy atakujecie - wyjcie jak furie!"
- Thomas "Stonewall" Jackson
Mój blog:
http://arsbelli.blogspot.com/
- Thomas "Stonewall" Jackson
Mój blog:
http://arsbelli.blogspot.com/
Re: Muskets & Tomahawks - granie w Warszawie
Yori jak zwykle będzie miał aparat, którym potrafi się posługiwać. Porównywałem nasze zdjęcia z której naszej bitwy w FoG'a.....nie ma co porównywać niestetyBayard pisze:Porób jakieś fajne zdjęcia, może też się w to wciągnę
Zapraszam do wciągnięcia się. System jest świetny. Akuratny mix złożoności i prostoty, planowania z nieprzewidywalnością, spójności zasad z innowacyjnością rozwiązań etc.
Dzięki! Burbon w trakcie świętowania zwycięskiej potyczki poleje się wartkim strumieniem.Trzymam kciuki za Francuzów
- Yori
- Praefectus Praetorio
- Posty: 1696
- Rejestracja: piątek, 28 listopada 2008, 19:09
- Lokalizacja: Warszawa man! Złu mówi zawsze: no pasaran!
Re: Muskets & Tomahawks - granie w Warszawie
I jak zwykle gdy Kadzik krzyknie "Ale!" to jego Francuzi zaatakują, a moi Brytole sięgną po manierki.
- Yori
- Praefectus Praetorio
- Posty: 1696
- Rejestracja: piątek, 28 listopada 2008, 19:09
- Lokalizacja: Warszawa man! Złu mówi zawsze: no pasaran!
Re: Muskets & Tomahawks - granie w Warszawie
Super!Yori pisze:Dzwoniłem do Pawła, będzie w sobotę!
Grałem dzisiaj z Mariuszem. Jego Indianie jeszcze się malują (zapowiedział, że na wtorek już kilku będzie miał ), więc pożyczyłem mu swoich. Szybka potyczka po 170 punktów na stronę. Moje 3 oddziały kanadyjskiej milicji miały spalić osadę, podczas gdy 3 grupki Indian (jedna zwykła, dryga elitarna, trzecia krwiożercza i odważna) miały badać teren.
Oczywiście zostałem zmasakrowany w walce wręcz. Czerwonoskórzy szybko przeprowadzili zwiad korzystając z zasłony lasów. Moje oddziały szły szeroką ławą, przez co wystawiły się na łatwy atak. Dwa z moich oddziałów zostały wybite do nogi, oficer również padł trafiony celnym strzałem indiańskiego dowódcy.
Całość skończyła się na początku trzeciej tury.
- Yori
- Praefectus Praetorio
- Posty: 1696
- Rejestracja: piątek, 28 listopada 2008, 19:09
- Lokalizacja: Warszawa man! Złu mówi zawsze: no pasaran!
Re: Muskets & Tomahawks - granie w Warszawie
Czuję, że po paśmie porażek jutro odniesiesz miażdżące zwycięstwo!
W kwestii organizacyjnej - oto moje siły:
Officer 25
Regulars 64
Rangers 72
Indians 126
Razem 287
Chętnie zaciągnę moich czerwonych braci, zapewniam wikt, opierunek, skalpy i paciorki
Kadzik zarządź jakoś naszymi rozpiskami, aby wyszło w miarę po równo, w razie czego możesz dorzucić od 8 do 16 pkt. i dać moim Brytyjczykom sharpshooter trait, Paweł przyjedzie bez figurek
W kwestii organizacyjnej - oto moje siły:
Officer 25
Regulars 64
Rangers 72
Indians 126
Razem 287
Chętnie zaciągnę moich czerwonych braci, zapewniam wikt, opierunek, skalpy i paciorki
Kadzik zarządź jakoś naszymi rozpiskami, aby wyszło w miarę po równo, w razie czego możesz dorzucić od 8 do 16 pkt. i dać moim Brytyjczykom sharpshooter trait, Paweł przyjedzie bez figurek
Re: Muskets & Tomahawks - granie w Warszawie
Dorzucimy Wam pewnie jakichś Indian.
Najfajniej by było, jakby przybył również Nosek. Wtedy możemy i po 470 punktów na stronę grać
Przy multiplayu IMHO zabawa zaczyna się przy 400 punktach
Najfajniej by było, jakby przybył również Nosek. Wtedy możemy i po 470 punktów na stronę grać
Przy multiplayu IMHO zabawa zaczyna się przy 400 punktach
- Yori
- Praefectus Praetorio
- Posty: 1696
- Rejestracja: piątek, 28 listopada 2008, 19:09
- Lokalizacja: Warszawa man! Złu mówi zawsze: no pasaran!
Re: Muskets & Tomahawks - granie w Warszawie
Noska nie będzie na pewno, co oznacza, że teraz Wy będziecie mieli w swoich szeregach naszych ludzi
- Inkub
- Colonel en second
- Posty: 1425
- Rejestracja: środa, 3 marca 2010, 11:26
- Lokalizacja: Wawa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: Muskets & Tomahawks - granie w Warszawie
Ja pewnie wpadne ze swoja piatka Indian. Okazalo sie ze i tak bede w Wawie jutro, wiec zapewne zajrze.