Sekigahara: The Unification of Japan (GMT)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące XVI, XVII i XVIII wieku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2493 times
Kontakt:

Re: Sekigahara: The Unification of Japan (GMT)

Post autor: Raleen »

Przy okazji odnośnie zasad zwrócę uwagę na jedną rzecz, która mi do tej pory jakoś umykała (i chyba nie tylko mi): otóż do bitwy bez używania kart można wystawić dowolną liczbę dowódców. Dopóki nie wystawiamy jednostek za pomocą karty, dowódców możemy wystawiać bez zużywania kart. Czasami może to być istotne, głównie dla Ishidy, który miewa ich więcej niż jednego w pojedynczej armii. Do tej pory grałem, że w ten sposób można wystawić tylko jednego dowódcę. Jak to mówią: całe życie człowiek się uczy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2493 times
Kontakt:

Re: Sekigahara: The Unification of Japan (GMT)

Post autor: Raleen »

Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
renald
Sous-lieutenant
Posty: 409
Rejestracja: czwartek, 4 stycznia 2007, 23:52
Has thanked: 4 times
Been thanked: 16 times

Re: Sekigahara: The Unification of Japan (GMT)

Post autor: renald »

Dorzucę jeszcze parę słów o historyczności gry ze swojego punktu widzenia.
Moje dotychczasowe gry w Sekigaharę wyglądały tak, że w ciągu siedmiu tygodni działań zbrojnych, miało miejsce kilka oblężeń i kilka (może kilkanaście) dużych bitew. Podczas gdy rzeczywista kampania, to kilka oblężeń i jedna (tak jedna), tytułowa duża bitwa i jedna, może dwie mniejsze. Moim zdaniem, możliwość zaistnienia określonych wydarzeń na planszy mija się szeroko z realiami przedstawianego okresu i w efekcie historyczność gry się wykłada. To nie Hannibal w Italii.
To tak jakby w hipotetycznej grze o Wielkiej wojnie z zakonem krzyżackim gracze mogli doprowadzić do pięciu Grunwaldów i siedmiu Koronowów.
W innym temacie była aluzja o bodaj Space Invaders na silniku SPQR.
Po grach w Sekigaharę przyszła mi do głowy Sekigahara z inną TYLKO grafiką i fabułą, a opisująca starcie grup hakerów USA i Chin.
Co nie zmienia faktu, że gra jest fajna.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2493 times
Kontakt:

Re: Sekigahara: The Unification of Japan (GMT)

Post autor: Raleen »

Z tego co ja czytałem, bitew mniejszych było jednak więcej, a w grze bywa tak naprawdę różnie. Natomiast nie da się ukryć, że gra jest zrobiona raczej pod abstrakcyjny silnik.

Z drugiej strony, jak by gra miała być skonstruowana w ten sposób, że będzie jedna bitwa, to wszyscy narzekaliby na losowość, która by musiała wystąpić. Pewnie można by skomplikować grę i oddać więcej niuansów, ale wtedy przestałaby ona być stosunkowo prostą grą bloczkową typu gry Columbii, tylko stała się skomplikowaną grą z przeszło 30-stronicową instrukcją i znacznie dłuższym czasem trwania. Taką grą jest właśnie SPQR, stąd i inne wymagania i inne podejście.

Najważniejsze, że w tym wszystkim gra ma do zaoferowania bardzo wiele jeśli chodzi o mechanikę, która jest nowatorska, ciekawa, bardzo grywalna i prosta do przyswojenia, a zarazem głęboka. Jest dobrze wyważony balans, nie jest nadmiernie losowa i jest regrywalna.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Sekigahara: The Unification of Japan (GMT)

Post autor: clown »

Najważniejsze, że w tym wszystkim gra ma do zaoferowania bardzo wiele jeśli chodzi o mechanikę, która jest nowatorska, ciekawa, bardzo grywalna i prosta do przyswojenia, a zarazem głęboka.
Nic dodać, nic ująć :)
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
renald
Sous-lieutenant
Posty: 409
Rejestracja: czwartek, 4 stycznia 2007, 23:52
Has thanked: 4 times
Been thanked: 16 times

Re: Sekigahara: The Unification of Japan (GMT)

Post autor: renald »

Raleen pisze:Z tego co ja czytałem, bitew mniejszych było jednak więcej
Swoją wiedzę na temat tej kampani czerpię jedynie z Osprey Campaign vol. 40 (pierwsze wydanie 1995r.) Jest tam kalendarium wydarzeń dzień po dniu kampanii i mapka bitew i oblężeń pomiędzy sierpniem i październikiem 1600 roku.

Jeśli było inaczej, mój zarzut niehistoryczności jest rzeczywiście bezpodstawny.
renald
Sous-lieutenant
Posty: 409
Rejestracja: czwartek, 4 stycznia 2007, 23:52
Has thanked: 4 times
Been thanked: 16 times

Re: Sekigahara: The Unification of Japan (GMT)

Post autor: renald »

Dla klarowności mojego punktu widzenia - za duże bitwy uznałem bitwy z udziałem 4-6 bloczków na stronę, czyli wedle instrukcji około 20-30 tysięcy wojowników.

Z kolei bitwa na miarę Sekigahary (po 16 bloczków na stronę) nie zdażyła mi się nigdy. I zdarzyć się raczej w tej grze nie może z uwagi na ilość kart na ręce gracza i całą resztę silnika gry.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2493 times
Kontakt:

Re: Sekigahara: The Unification of Japan (GMT)

Post autor: Raleen »

W zasadzie jak widać wszystko rozbija się o to co uznamy za małą bitwę. Myślę, że specjalnie nie ma co tego roztrząsać, skoro i tak zamki są "umowne", podobnie reprezentacja klanów. Sam autor w notce od siebie pisze, że Maeda i jego umieszczenie na planszy ma "ogólnie reprezentować" jakichś tam lokalnych daymio wspierających Tokugawę i także jest umowne. Tak samo wydaje mi się, że nie ma co przeliczać bloczków na ilość żołnierzy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
DaRealOdi
Sous-lieutenant
Posty: 437
Rejestracja: niedziela, 2 września 2007, 09:03
Lokalizacja: 3city
Has thanked: 1 time

Re: Sekigahara: The Unification of Japan (GMT)

Post autor: DaRealOdi »

Ciekawa recenzja.

Sam przygotowuję tekst o Sekigaharze dla gamesfanatic.pl, choć oczywiście pisana będzie pod innego - że tak sie wyrażę - 'klienta' :)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2493 times
Kontakt:

Re: Sekigahara: The Unification of Japan (GMT)

Post autor: Raleen »

Ano, jak popełnisz to daj znać, i my poczytamy :) .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Re: Sekigahara: The Unification of Japan (GMT)

Post autor: ozy »

Bardzo dobra recenzja bardzo dobrej gry. :)
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
berni
Appointé
Posty: 31
Rejestracja: środa, 20 lipca 2011, 20:51

Re: Sekigahara: The Unification of Japan (GMT)

Post autor: berni »

Brawo Raleen, świetny tekst! Mam nadzieję, że pochwała nie psuje jakości wątku o grze i nie łamie regulaminów ;-)
Awatar użytkownika
Piotro
Sergent-Major
Posty: 181
Rejestracja: wtorek, 19 maja 2009, 23:09
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa

Re: Sekigahara: The Unification of Japan (GMT)

Post autor: Piotro »

Moja videorecenzja gry: https://www.youtube.com/watch?v=Gf8iCZoxpno Zapraszam, zwłaszcza tych co nie znają gry i chcą się zapoznać.
DaRealOdi
Sous-lieutenant
Posty: 437
Rejestracja: niedziela, 2 września 2007, 09:03
Lokalizacja: 3city
Has thanked: 1 time

Re: Sekigahara: The Unification of Japan (GMT)

Post autor: DaRealOdi »

No i wreszcie opublikowałem swoją reckę - zapraszam na GF
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2493 times
Kontakt:

Re: Sekigahara: The Unification of Japan (GMT)

Post autor: Raleen »

Zacny tekst Odi i fajnie, że odświeżasz temat, przybliżając go eurograczom. Myślę, że zwłaszcza porównanie "Sekigahary" do "Friedricha", z którym ja akurat za bardzo nie mam doświadczeń, wnosi sporo nowego. Natomiast z tego co pisałeś ważna jest jeszcze ta zmiana w obsadzie zamku Aizu, którą wprowadzili. Jak Ishida będzie miał tam wyjściowo dwa bloczki więcej, rzeczywiście zmienia to istotnie układ sił i stwarza więcej możliwości i dylematów dla obu stron. Tak, że zmiana jak najbardziej na plus i sam bym chętnie kiedyś zagrał i wypróbował ten nowy układ.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „XVI-XVIII wiek”