[GBAR] Pensacola 1781 (GMT)
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
[GBAR] Pensacola 1781 (GMT)
Nowa gra z serii Battles of the American Revolution.
http://www.gmtgames.com/p-239-pensacola-1781.aspx
Tłumaczenie zasad systemu do ściągnięcia na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217
http://www.gmtgames.com/p-239-pensacola-1781.aspx
Tłumaczenie zasad systemu do ściągnięcia na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2491 times
- Kontakt:
Ciekawa pozycja, bo to gra o oblężeniu. Czyli trzeba prowadzić prace oblężnicze, budować reduty, rozmyślać nad tym jak rozmieścić swoją artylerię, zapewne także brane są pod uwagę roboty minerskie (podkopy), choć wiele o tym nie piszą. Z kolei obrońcy mogą przeciwdziałać, wykonywać wycieczki i rajdy Indian. Do tego dochodzą kwestie zaopatrzeniowe i morale. Akurat jestem po lekturze skróconego opracowania dla artylerzystów na temat fortyfikacji, więc rzekłbym, że idealnie trafiłeś z grą w moją niedawną lekturę Arteuszu. Jak sobie poczytałem, zastanawiałem się czy da się w ogóle zrobić grę o oblężeniu, bo ile razy czytałem różne wywody na naszym rodzimym podwórku, zawsze podkreślano, że najważniejszy w grze jest manewr wojsk i że bez niego właściwie nie ma gry. Tym bardziej mnie ta gra ciekawi.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Trochę na tą pozycję jeszcze poczekamy, ale może być warto choćby przez to aby zobaczyć jak to zadziała (tzn. oblężenie). Choć już jedna gra z tej serii "Savannah" też poruszyła ten aspekt (przynajmniej w części). Na BGG różnie to oceniano, bo pisano że aby przełamać takie pozycje trzeba szczęścia w kostkach i dobre karty na ręce.
A propos kart. Pojawiły się one w Savannah i w tej grze też będą. Są to karty z wydarzeniami. Przyznam że mnie ciekawią te karty. Jakby były same żetony to bym sobie to odpuścił.
A propos kart. Pojawiły się one w Savannah i w tej grze też będą. Są to karty z wydarzeniami. Przyznam że mnie ciekawią te karty. Jakby były same żetony to bym sobie to odpuścił.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2491 times
- Kontakt:
Zdecydowanie, bez jakichś dodatkowych elementów w postaci kart (inne mi w tej chwili nie przychodzą do głowy) taka gra byłaby nudna.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Żetony trzymają standard serii.
Ilustracja do żetonu marynarzy jest super.
Ciekawe czy reszta kart też będzie bez ilustracji.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Po poznaniu Saratogi, nawet z samymi żetonami bym sobie nie odpuścił już teraz.Arteusz pisze:A propos kart. Pojawiły się one w Savannah i w tej grze też będą. Są to karty z wydarzeniami. Przyznam że mnie ciekawią te karty. Jakby były same żetony to bym sobie to odpuścił.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Ciekawe jak będzie to wyglądać w stosunku do Hiszpanów. Dadzą im jakieś dodatkowe zasady, czy zostawia tak jak Niemców w Saratodze - bez żadnych specjalnych umiejętności z wyjątkiem Jeagerów, którzy mogli dwa razy rzucać na trafienie w salwie.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Plansza w całej okazałości:
Nowością są oddzielne mapki na planszy dla różnych obszarów. Widać także że samo oblężenie nie będzie dotyczyć głównie miasta, ale także fortów wysuniętych przed nie.
Reszta przypomina Savannah: pogoda co dwie tury, losowanie kart podobnie, podział na tury strategiczne i taktyczne itp.
Nowością są oddzielne mapki na planszy dla różnych obszarów. Widać także że samo oblężenie nie będzie dotyczyć głównie miasta, ale także fortów wysuniętych przed nie.
Reszta przypomina Savannah: pogoda co dwie tury, losowanie kart podobnie, podział na tury strategiczne i taktyczne itp.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
A już myślałem, że zakupię tylko Germantown Arteuszu normalnie cię...ogram w coś
Ciekaw jestem, czy mapka też będzie na sztywniejszym kartonie jak w Savannah - mam nadzieję, że tak.
Ciekaw jestem, czy mapka też będzie na sztywniejszym kartonie jak w Savannah - mam nadzieję, że tak.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Patrząc po cenie to można mieć nadzieję, że będzie sztywny karton.
To co? Saratoga na Grenadierze? Czy gramy całą kampanię w WWR?
To co? Saratoga na Grenadierze? Czy gramy całą kampanię w WWR?
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Jak dla mnie może być i Saratoga i WWR. Savannah jeszcze bym popróbował więc daj znać czy mam brać. W tej pierwszej rezerwuję sobie Anglików chyba że zagramy hardkor - przy każdej bitwie w WWR przenosimy się na planszę taktyczną
Muszę się zemścić za porażkę z Lublina
Muszę się zemścić za porażkę z Lublina
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
To mogłoby być ciekawe doświadczenie. 5-6 pudełek z grami do jednej gry. I ze dwa dni na jedną rozgrywkę. ;D Full realizm.clown pisze: chyba że zagramy hardkor - przy każdej bitwie w WWR przenosimy się na planszę taktyczną
Wezmę Saratogę na Grenadiera i chętnie odstąpię Ci sojusz brytyjsko-zaciężnoniemiecki.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Zwany inaczej ANPnRPKAPdM - Angielsko - Niemieckie Porozumienie na Rzecz Przyłączenia Kolonii Amerykańskich do Macierzy :lol2:sojusz brytyjsko-zaciężnoniemiecki.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Moduł do Vassala: http://www.gmtgames.com/vassal/Pensacola-1.0.vmod.zip
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".