Czy Niemcy mogli wygrać II wojnę św.

Awatar użytkownika
Camillus
Sergent
Posty: 132
Rejestracja: poniedziałek, 30 stycznia 2006, 18:20
Lokalizacja: Prusy Królewskie

Post autor: Camillus »

Zgniecenie Angoli pod Dunkierką nie zniszczyłoby jednak jej sił powietrznych.

Można w gruncie rzeczy długo gdybać nad całą tą 2-wojenną historią. Ja trochę odejdę od naszego tematu, a mianowicie chciałbym zauważyć,że gdyby Angole i żabojady twardo przeciwstawiły się próbie demilitaryzacji Nadrenii i innym tego typu wybrykom Niemców, to rząd Adolfa mógłby upaść i żadnej wojny Niemcy by nie wszczęły.
Awatar użytkownika
cdc9
Generał Broni
Posty: 5618
Rejestracja: czwartek, 23 marca 2006, 09:23
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: cdc9 »

Camillus pisze: Zgniecenie Angoli pod Dunkierką nie zniszczyłoby jednak jej sił powietrznych.

Można w gruncie rzeczy długo gdybać nad całą tą 2-wojenną historią. Ja trochę odejdę od naszego tematu, a mianowicie chciałbym zauważyć,że gdyby Angole i żabojady twardo przeciwstawiły się próbie demilitaryzacji Nadrenii i innym tego typu wybrykom Niemców, to rząd Adolfa mógłby upaść i żadnej wojny Niemcy by nie wszczęły.
Idąc w tym kierunku można by poruszyć problem tzw. wojny prewencyjnej Marszałka Piłsudskiego. Jest to zagadnienie o tyle ciekawe, że nie do końca wiadomo czy taki plan był, czy też nie.
Awatar użytkownika
polo
Sous-lieutenant
Posty: 363
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 19:24
Lokalizacja: Pruszków

Post autor: polo »

wracając do pierwotnego pytania

Alianci produkowali 10 razy więcej stali i to stanowi najlepszą odpowiedź na to pytanie.

Nec Hercules contra plures

i Herkules dupa kiedy ludzi kupa ...
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Prestiz Anglii nie raz ucierpial w epoce napoleonskiej, a mimo to walczyla, walczyla, az zwyciezyla.

300 tys. by padlo pod Dunkierka? Nikt z tych zolnierzy nie bral realnego udzialu w decydujacych bitwach - Bitwie o Wielka Brytanie (tzw.) i w Bitwie o Atlantyk (tzw.). Churchill byl zbyt zdeterminowany.

Zabrakloby w Afryce? Duzo by to nie zmienilo, Hitler by nie musial nic posylac do Afryki, a Wlosi daleko by i tak nie zaszli ze swoim super zaopatrzeniem.

No wlasnie, Singapur upadl i .... Brytyjczycy i tak bronili sie w Birmie/Indiach. Morale troche ucierpialo, a wojne i tak wygrali na Pacyfiku razem z Amerykanami.

Dodajac do tego co napisal Polo. Mieli wiecej ludzi, wiecej sprzetu, wiecej stali, wegla, ropy, ropy, ropy, ropy i jeszcze raz ropy! Czy Niemcy mogli wygrac. Oczywiscie, ze nie. Bylo to ekonomicznie po prostu nie mozliwe. Rozpoczeli wojne totalna, ktora mogla zakonczyc sie zniszczeniem tylko jednej ze stron. Na zaden pokoj ala Tylza 1807 nigdy nie bylo mowy i szans.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

Dunkierka by byla przegrana bitwa i by to mialo wplyw na ladowa sile obronna Wlk. Brytanii, ale tez nie wiele wiecej. Jedyny wazny wplyw to to ze planujac operacje "Lew Morski" niektore punkty ktore by byly potrzebne by ja wykonac by byly latwiejsze do spelnienia, ale jak juz chyba nico napisal, nie mialo by to wply na tzw. "Bitwe o Anglie". Nico, zapominasz jednak chyba o tym ze w epoce napoleonskiej nie walczono na niebie, przez co porownanie tych dwoch przykladow chyba nie jest trafne.
Mieli wiecej ludzi, wiecej sprzetu, wiecej stali, wegla, ropy, ropy, ropy, ropy i jeszcze raz ropy!
Jak wiele razy pisalem, Niemcy mogli wygrac wojne tylko w 1940 i pierwszej czesci 1941. Wtedy mieli tez wiecej ludzi, wiecej sprzetu, wiecej stali, wegla ropy, ropy ropy i jeszcze raz ropy. Dlatego :
Czy Niemcy mogli wygrac
Tak, jednak tylko wygrywajac "Bitwe o Anglie".
urodzony 13. grudnia 1981....
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

slowik pisze:Jak wiele razy pisalem, Niemcy mogli wygrac wojne tylko w 1940 i pierwszej czesci 1941.
Te mity obalil Wiktor Suworow w trzech swoich ksiazkach.

Co bardziej rusza czlowieka? Informacja, ze Twoj armia zostala zniszczona, czy widok plonacego Twojego domy pod bombami Nimecow i martwa rodzina?
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

To nie jest pytanie co ludzi rusza tylko co rząd bardziej rusza.

A ludzi rusza i jedno i drugie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Raleen pisze:To nie jest pytanie co ludzi rusza tylko co rząd bardziej rusza.

A ludzi rusza i jedno i drugie.
W takim wypadku tym bardziej. Churchill i jego ludzie byli gotow bic sie do konca. Dyktowac warunki Niemcy mogliby dopiero stojac w Londynie...
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Pod warunkiem, że Churchill byłby cały czas premierem.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

Te mity obalil Wiktor Suworow w trzech swoich ksiazkach.
Nie mam owych ksiazek i tez ich nie czytalem. Mozesz skrocic krotko co robilo z tego mit ?
Jak dotad napisales o materialnych roznicach ktore byly bardziej na niekorzysc Wlk. Brytanii w 1940...

Pamietaj o tym ze ja pisze ze Niemcy mogli wygrac walczac tylko z Wlk. Brytania a nie z ZSRR...

Sprawa Churchilla na "krzesle" nie jest taka prosta, jednak patrzac na to co stalo sie z Chamberlainem czy tez na wybory w 1945 nigdy nie wiadomo...
urodzony 13. grudnia 1981....
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

slowik pisze:Nie mam owych ksiazek i tez ich nie czytalem. Mozesz skrocic krotko co robilo z tego mit ?
W momencie kiedy wojska niemieckie postawiliby stopy w Anglii, kiedy lotnictwo i marynarka niemiecka wspieraloby z calych sil desant, a na wschodzie staly marniutkie sily, w tym momencie armia czerwona wkroczylaby do akcji. Planowano atak w lipcu 1941 roku (o tym jest cala ksiazka Dzen M).

Stalin popelnil tylko jeden blad w rachubach - Hitler pokonal Francje za szybko i juz w 1940 mogl probowac desantu na Anglie. Dlaczego tego nie zrobil? Gdyz w czerwcu 1940 Stalin zdradzil sie niejako ze swoimi planami - zajal Basarabie. Hitler obudzil sie i zobaczyl, ze niedzwiedz tylko czeka, zeby zadac cios w serce Niemiec. Bo serce Niemiec to lezalo, ani w Berlinie, ani w Zaglebiu Ruhry, ale lezalo w Rumunii, w rejonie Ploeszti, gdzie tysiace szybow naftowych pompowalo rope pozwalajaca toczyc sie machinie Hitlera. Niemcy mieli syntetyczna benzyne, ale byla ona w bardzo niewystarczajacej ilosci produkowana.

Ale nie tylko to! Jak to mozliwe, ze kiedy toczyla sie bitwa o Anglie, Hitler podpisywal 18 wrzesnia 1940 gotowy juz plan ataku na ZSRR - dyrektywa nr 21? O inwazji juz nie moglo byc mowy, Hitler musial zaatakowac na ZSRR i znokautowac je. Wiedzial, ze jesli obroci sie zbytnio plecami, Stalin skorzysta z okazji. Problem tylko w tym, ze nie mial kompletnie szans na wygrana i o tym jest cala ksiazka - "Samobojstwo".

---

Stalin telefonuje do Berii:
Ławrentij, zginęła mi fajka. Dywersja. Zacznij działać.
- Tak jest, towarzyszu Stalin. W tydzień później.
- Towarzyszu Stalin, pozwólcie zameldować: w związku z zaginięciem waszej fajki rozpoczęto śledztwo. Wykryto spisek. Aresztowano 400 osób. 389 już się przyznało do dywersji. Zostali skazani i rozstrzelani.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
Camillus
Sergent
Posty: 132
Rejestracja: poniedziałek, 30 stycznia 2006, 18:20
Lokalizacja: Prusy Królewskie

Post autor: Camillus »

Nico pisze:
Stalin telefonuje do Berii:
Ławrentij, zginęła mi fajka. Dywersja. Zacznij działać.
- Tak jest, towarzyszu Stalin. W tydzień później.
- Towarzyszu Stalin, pozwólcie zameldować: w związku z zaginięciem waszej fajki rozpoczęto śledztwo. Wykryto spisek. Aresztowano 400 osób. 389 już się przyznało do dywersji. Zostali skazani i rozstrzelani.

Powinno jeszcze być:
-Spokojnie Ławrientij,-mówi Stalin-fajka się znalazła...
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Camillus pisze: Powinno jeszcze być:
-Spokojnie Ławrientij,-mówi Stalin-fajka się znalazła...
Amerykański dziennikarz:
- Nie ma u was wolności. U nas każdy może wyjść na ulicę i wołać: Precz z prezydentem Trumanem!
Stalin:
- U nas też każdy może wyjść na ulicę i wołać: "Precz z prezydentem Trumanem".
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

Nico, zauwaz ze w 1940 w przypadku gdyby niemcy postawili stope na ziemi angielskiej to trudno bylo sobie wyobrazic ze atak sowjecki, operacja napewno na szeroka skale, by zostal wykonany predko. Walka o Anglie (juz ladowa) by nie angazowala ani tak ogromnych sil lotniczych ani tez ladowych (dlatego Dunkierka gra role - badz niebadz trzon brytyjskiej armii ladowej)

Wydaje sie mozliwe ze podobnie jak w przypadku Francji 1940 takze zdobycie/zajecie Wlk. Brytanii w 1940 by zaskoczylo Sowjetow.
Hitler podpisywal 18 wrzesnia 1940 gotowy juz plan ataku na ZSRR - dyrektywa nr 21? O inwazji juz nie moglo byc mowy, Hitler musial zaatakowac na ZSRR i znokautowac je.
16.7.1940 Hitler podpisal dyrektywe Nr. 16 o przygotowaniach do ladowania w Anglii (w wyniku roznych rozmow z Gen. Halderem i Gen. Jodlem oraz po propozycji przeprowadzenia operacji "Lew morski")

Dyrektywa nr. 21 nie uniewazniala planu ladowania/pokonania Anglii, bardziej opisywala plany na przyszlosc.
=> 21.7.1940 Hitler pierwszy raz dokladniej wspomina przed v.Brauchitschem o swoich zamiarach ataku na wschodzie, 10 dni pozniej OKH otrzymalo zadanie sprawdzic i przedstawic wkrotce mozliwosci prowadzienia takiej kampanii. Minelo jednak prawie 6 miesiecy zanim przedstawiono "Barbarosse" (5.12.1940), co jest dalszym dowodem na to jak niezdecydowany musial byc Hitler latem i jesienia 1940r czy zaatakowac Rosje czy tez nie, czemu tez trudno jest mowic o jakiejkolwiek koncowej/ostatecznej decyzji. Po wizycie Molotowa 11.1940 Hitler ostatecznie doszedl do niezmiennego wniosku o ataku na wschod, od tego czasu wszystko pracowalo w tym kierunku...

A jednak jak widac jest te kilka miesiecy gdzie byl czas na przeprowadzenie owej kampanii prawda? W przypadku sukcesu pod Dunkierka, pokonania RAFu ladowanie mozna by bylo wykonac juz w sierpniu/wrzesniu 1940 => trudno sobie wyobrazic by owa kampania trwala naprawde dlugo, tym bardziej ze pld. Anglia to czesc wyspy o ktora naprawde chodzi...
urodzony 13. grudnia 1981....
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Nie potrzebuja ofensywy na szeroka skale. Wystarczy zajac Rumunie i na Wegry podskoczyc jeszcze. Koniec gry. Niemcy nie maja ropy i przegrywaja wojne, gdyz nie sa jej w stanie prowadzic. Kto ich zatrzyma? Armia rumunska i wegierska? Czy czolgi niemieckie stojace we Francji? Czy lotnictwo niemieckie bombardujace Anglie ;) ? Zawroca na wschod? Ale na czym pojada/poleca jak szyby naftowe beda juz plonac albo beda w rekach Rosjan?

Zajecie Basarabii otworzylo oczy Hitlerowi, jak blisko jest juz Stalin. Nie mial zadnych kilku miesiecy na inne kampanie. Musial najszybciej uderzyc na Rosje i z pelna sila. Jakikolwiek desant na Anglie kosztowal by plan Barbarossa przesuniecie minimum miesiac-dwa, a kto wie czy w kanale La Manche pare dywizji by nie poszlo na dno. Sukces nie jest gwarantowany. Ile zaopatrzenia potrzebaby bylo, a przciez przemysl niemiecki pracuje dalej jak w warunkach pokojowych choc wojna szaleje na calego. Ile ropy by poszlo na okrety i samoloty z taka inwazja, a wujek Stalin czeka. Wlasnie dlatego na zadna awanture przez kanal La Manche nie mogl sobie pozwolic, a juz napewno wtedy jak jego liczniejsze lotnictwo nie moglo sobie poradzic z lotnictwem Angielskim. Na papierze to moze i pare dywizji wystarczylo przerzucic przez kanal. Na papierze jednak zawsze wszystko ladnie wyglada, plan koalicji pod Austerlitz tez byl piekny ;).
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia dwudziestolecia międzywojennego i II wojny św.”