[2008] Gry wojenne biorące udział w konkursie

Forum konkursu na najlepszą planszową grę wojenną organizowanego przez Forum Strategie.
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Szczerze mowiac, to ja nie wiem czy taka nagroda jest zgodna z prawem - po prostu dyskryminuje pod wzgledem narodowosciowym.

Bo jesli autorem gry bedzie mieszkajacy w Warszawie i mowiacy po polsku ale nie posiadajacy obywatelstwa Australijczyk, to jego gra nie bedzie mogla wziac udzialu w konkursie. A co z Zydami?

Kryterium wydania gry w jezyku polskim jest dla mnie czytelne ale prosze, wyjasnijcie mi jak bedziecie badac polskosc wydawcow oraz autorow, bo nie wiem czy spelnie te wysrubowane oczekiwania - mam wsrod przodkow Niemca i Anglika.
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Zeka

Post autor: Zeka »

Regulamin Tytułu "Planszowa Gra Wojenna Roku"
2. Tytuł te n może otrzymać planszowa gra wojenna, która została wydana przez polskiego wydawcę lub jej autor jest Polakiem oraz została wydana w oznaczonym okresie czasu, podanym na początku pierwszego etapu konkursu.
polskosc wydawcow oraz autorow, bo nie wiem czy spelnie te wysrubowane oczekiwania - mam wsrod przodkow Niemca i Anglika.
Jeżeli chodzi o polskość autorów - bez obaw! W dokumentach masz wszystko opisane, więc nie ma strachu :) Zostaje tylko grę zrobić ;)
Natomiast jeżeli chodzi o "polskość wydawnictw" - o ile dane wydawnictwo jest instytucją działającą samodzielnie, nie będącą filią jakieś zagranicznej firmy planszówkowej można mówić o tym, że jest polskie :)
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 26 stycznia 2009, 20:25 przez Zeka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Arteusz
Praetor
Posty: 3144
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
Lokalizacja: Kielce
Been thanked: 1 time

Post autor: Arteusz »

Comandante pisze:Szczerze mowiac, to ja nie wiem czy taka nagroda jest zgodna z prawem - po prostu dyskryminuje pod wzgledem narodowosciowym.

Bo jesli autorem gry bedzie mieszkajacy w Warszawie i mowiacy po polsku ale nie posiadajacy obywatelstwa Australijczyk, to jego gra nie bedzie mogla wziac udzialu w konkursie. A co z Zydami?

Kryterium wydania gry w jezyku polskim jest dla mnie czytelne ale prosze, wyjasnijcie mi jak bedziecie badac polskosc wydawcow oraz autorow, bo nie wiem czy spelnie te wysrubowane oczekiwania - mam wsrod przodkow Niemca i Anglika.
Ja nie widzę problemu. Jest jasne kryterium, nie wszystkie nagrody muszą mieć charakter międzynarodowy.

Dodam jeszcze jeden tytuł: Kroniki Mutantów - wydawca Galakta (polskie napisy na pudełku, polska, kolorowa instrukcja, karty po polsku, ma planszę, jest o wojnie tylko, że s-f. i wyprodukowana najprawdopodobniej w Chinach).
Niech Kapituła decyduje :|
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Arteusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Zeka pisze: Natomiast jeżeli chodzi o "polskość wydawnictw" - o ile dane wydawnictwo jest instytucją działającą samodzielnie, nie będącą filią jakieś zagranicznej firmy planszówkowej można mówić o tym, że jest polskie :)
A co z franczyzobiorcą? Czy gdyby istnialo Phalanx Games Poland, to by sie lapalo?
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
wujaw
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Post autor: wujaw »

Mam wrażenie, że udzielanie franszyzy nie będzie miało miejsca w przypadku wydawnictw gier wojennych, czy gier w ogóle. ;)
Ogólnie ujmując poszukujemy polskości, jak nasi rodacy korzeni niemieckich wyjeżdżając do Niemiec w latach 80-tych na owczarka niemieckiego w rodzinie.
Jak dla mnie ważna jest przy ocenie suma faktów.
Na przykład Szogun : autor zagraniczny, gra wydawnictwa zagranicznego w ciągłej sprzedaży w sklepach branżowych od póltora roku z polską instrukcją w pudełku, polski dystrybutor dopisany na kartoniku we wznowieniu,wojna jak najbardziej występuje, ale po pierwsze budujemy i czuwamy, aby znalazło się wyżywienie dla prowincji.Czas gry (ilość etapów) tak dobrany, aby osiągnąć konkretny czas rozgrywki akceptowalnu dla konsumenta eurogier.Wojny pomiędzy graczami kończą się nierozstrzygnięte (kupa armii, których nie ma jak ruszyć), nie do każdego gracza można w tym czasie dotrzeć ze swoimi klocuszkami.
Reasumując : to nie jest polska gra wojenna.
Nic przy okazji Szogunowi nie ujmując, grałem kilka razy i nie narzekam, podobało mi się.
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

wujaw pisze:Mam wrażenie, że udzielanie franszyzy nie będzie miało miejsca w przypadku wydawnictw gier wojennych, czy gier w ogóle.
A ja niestety mam inne wrazenie odnosnie powyzszego. Mam rowniez wrazenie, ze cala ta nagroda jest po prostu niepowazna - skoro nie wiadomo kogo mozna nagrodzic a kto odejdzie z kwitkiem. Niestety.
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Jarku, myślę, że w tej chwili to jest tworzenie sztucznych problemów. Natomiast Twój argument o tym, że jak konkurs promuje gry polskie to jest on dyskryminujący dla obcokrajowców setnie mnie rozbawił. Gdyby tak było to np. nagroda "Teraz Polska" też byłaby nielegalna, nie mówiąc o tym, że takich nagród, np. dla produktów regionalnych w rolnictwie jest w Polsce sporo. Nie wiem skąd Ci to przyszło do głowy.

Z tymi kryteriami to jest tak, że niby są nieprecyzyjne, ale w praktyce sobie radzimy. Konstytucja USA też uchodzi za niekompletną i nieprecyzyjną, a jakoś od przeszło 200 lat działa, i w przeciwieństwie do konstytucji wielu krajów europejskich nie była po całości zmieniana ani zastępowana przez inną (nie licząc pojedynczych poprawek). I jakoś nie ma w tym kraju takich problemów jak u nas, że nie wiadomo kto ma lecieć samolotem do Brukseli. Jak tak się niektórym podobają amerykańskie gry i Ameryka to niech także w tych sprawach biorą z nich przykład.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Ale jakich sztucznych problemow? Skoro nie wiadomo czy Gra o Tron oraz Szogun moga byc brane pod uwage, to jest to sztuczny problem? Problem przestaje byc sztuczny w chwili, gdy Ty uwazasz ze tak jest?

Jesli chodzi o Teraz Polska - to poczytaj, kto tam jest wsrod laureatow. I poczytaj DOKLADNIE regulamin tego konkursu. Wiedzialem, ze ktos uzyje tego odniesienia - i jest do bardzo dobry przyklad na to, ze mam racje :) Ta nagroda miala w ogole zniknac, bo dyskryminowala europejskich producentow wiec zmieniono jej formule. Na drugi raz zanim podasz taki przyklad to prosze sprawdz.

"Do udziaΠu w Konkursie „Teraz Polska” na Najlepsze Produkty i UsΠugi mogà przystàpiç osoby fizyczne,
osoby prawne lub jednostki organizacyjne nie posiadajàce osobowoÊci prawnej, speΠniajàce nast´pujàce
warunki formalne:
• podmiot jest zarejestrowany od co najmniej 12 miesi´cy i prowadzi dziaΠalnoÊç dla zysku na terenie
Wspólnoty Europejskiej,
• podmiot speΠnia wymagania okreÊlone prawem paƒstwa, w którym jest zarejestrowany oraz podlega
nadzorowi wΠaÊciwych w danym paƒstwie instytucji,
• podmiot nie prowadzi dziaΠalnoÊci na podstawie umowy licencyjnej lub franchisingowej,
• zgΠaszane produkty i usΠugi sà przedmiotem wΠasnej dziaΠalnoÊci zakΠadu zgΠaszajàcego,
• zgΠaszane produkty i usΠugi sà obecne na rynku polskim od co najmniej 6 miesi´cy."
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

No i to też przyczyna, dla której znak ten stracił obecnie swoją renomę i sens. Ja oczywiście miałem na myśli jego dawniejszą formułę i ją też miałem na myśli. Zdawałem sobie też sprawę z tego, że po wejściu do UE zasady zmieniono, chociaż nie sadziłem, że aż tak. Tak czy inaczej nie zmienia to faktu, że każdy może sobie organizować nagrodę według jakich kryteriów chce i nikt mu tego nie zabroni. Na pewno kryterium obywatelstwa czy miejsca rejestracji podmiotu gospodarczego albo faktycznego prowadzenia działalności gospodarczej nie jest w istotnym stopniu dyskryminujący.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Otoz mylisz sie, jesli uwazasz, ze kazdy moze organizowac dowolne nagrody bo "nikt mu nie zabroni". Dziwie sie, ze mowi to prawnik. No ale wlasnie w taki sposob rozumiemy prawo - jako restrykcje a nie po prostu ramy w jakich mozna postepowac (jak mogles miec "oczywiscie" na mysli poprzedni sens nagrody, skoro pisales posta w czasie terazniejszym, tego nie wiem).

Dziwi mnie tez, ze kolega jeden proponuje mi, zebym sie udal do sadu, jesli sadze, ze nagroda jest bezprawna. Czy to dlatego, ze polskie sady sa niesprawne? Czy w zwiazku z tym, mozemy z otwarta przylbica postepowac niezgodnie z prawem? Czy - idac dalej - zezwolicie by Was, na przyklad, obrazac - bo przeciez do sadu nie pojdziecie?

Skoro nagroda ma wspierac rozwoj polskiego przemyslu gier planszowych (czyli MA wymiar komercyjny a nie honorowy) - to jest to wlasnie niezgodne z prawem UE o wolnym przeplywie towarow i uslug (narodowosc nie moze byc dyskryminatorem). Wiec nagroda JEST bezprawna tak samo jak bylo to z Teraz Polska.

Dorosnijcie troche i zauwazcie, ze funkcjonujecie w spoleczenstwie a nie w przedszkolu.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Comandante, łącznie zmieniany 1 raz.
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Comandante pisze:Otoz mylisz sie, jesli uwazasz, ze kazdy moze organizowac dowolne nagrody bo "nikt mu nie zabroni". Dziwie sie, ze mowi to prawnik. No ale wlasnie w taki sposob rozumiemy prawo - jako restrykcje a nie po prostu ramy w jakich mozna postepowac.
Będzie drugi konkurs, w którym będą mogły brać udział wszystkie gry. W tej sytuacji nie widzę problemu. Co do prawa i polskich prawników, niestety jest u nas nadal grupa, która z pasją zajmuje się wsadzaniem do więzienia studentów za to, że mieli złą legitymację, albo ściganiem nastolatek, za to, że nie zarejestrowały w sądzie swojego bloga internetowego, bo zdaniem tychże prawników to poważny organ prasowy (słynna sprawa orzeczenia SN o rejestracji serwisów internetowych jako czasopism). Tym się zajmują zamiast zajmować się rzeczywistymi problemami społecznymi i dlatego wymiar sprawiedliwości oceniany jest przez nasze społeczeństwo jak jest oceniany. Ale to temat-rzeka i nie zamierzam w to wchodzić.

Co do przedszkola, pozostawiam to bez komentarza. Czytający ten wątek, zwłaszcza jak zajrzą do Twoich zeszłorocznych uwag pod adresem Hannibala Barkasa, sami sobie wyrobią opinię komu bliżej do przedszkola.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Rysiu, ale nie zmieniaj tematu - nie rozmawiamy tutaj o strozach prawa i mandatach za picie piwa w parku!

Odniesienie do przedszkola - jesli go nie zrozumiales - ma taki sens, ze dzialalnosc ludzi doroslych pozostawia w spoleczenstwie slad a nie pozostaje w murach placowki wychowawczej. Jesli ktos postanawia stworzyc nagrode, do ktorej wybiera sobie uczestnikow wedlug nieczytelnego klucza narodowosciowego i jeszcze tego z uporem broni, to mi po prostu robi sie slabo. No ale zdaje sobie sprawe, ze kijem rzeki nie zawroce, ze wolam na puszczy i walcze z wiatrakami. W sumie nie ma po co, bo wiekszosc z Was nie widzi w krytykowanym przeze mnie dzialaniu nic zlego. Zrobcie sobie i 100 konkursow. W kazdym zaglosuje 5 osob i szlus. Powodzenia. Bez odbioru.
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Post autor: clown »

Ja mam pytanie odnośnie "Babel 13" - czy ten dodatek to samodzielna gra :?: bo jeśli nie, to nie mieści się w pojęciu "gry planszowej" jako takiej.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
wujaw
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Post autor: wujaw »

clown pisze: jako takiej.
Jako jakiej? ;)
Nie jest samodzielny, ale będę bronił tezy, że się mieści w pojęciu gry planszowej. :cool:
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Ma nawet kawałki planszy. ;)
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Zablokowany

Wróć do „Planszowa Gra Wojenna Roku”