Niedawno miałem okazję przeczytać artykuł prof. Svena Ekdahla o ostatnich wykopaliskach pod Grunwaldem i jego koncepcji bitwy: S. Ekdahl,
Battlefield Archaeology at Grunwald (Tannenberg, Zalgiris), [w:] „Przegląd Historyczny” – tom CIX, zeszyt 2 (2018), s. 239. Artykuł jest w języku angielskim.
Autor prezentuje własną koncepcję bitwy, odmienną od ogólnie przyjmowanych ustaleń. Dotyczy to głównie rozmieszczenia wojsk na polu bitwy. Kiedyś recenzowałem jego książkę poświęconą tej tematyce, gdzie ta koncepcja pojawiała się jako hipoteza:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=112
Po raz pierwszy sformułował ją przed wielu laty w jednym z artykułów, a we wspomnianej książce rozwinął.
Powyższy, narysowany przeze mnie, prosty schemat pokazuje ogólnie o co chodzi. Według tradycyjnej, powszechnie znanej koncepcji (oznaczonej na rysunku numerem 1), wojska polsko-litewskie nadciągnęły ze wschodu albo z południowego-wschodu, tak jak to jest pokazane. Armia zakonna uformowana była natomiast na linii między miejscowościami Łodwigowo i Stębark (Tannenberg). Na tym odcinku i w tym rejonie rozegrała się bitwa. Koncepcja ta łączona jest z prof. Andrzejem Nadolskim (zm. 1993 r.), który mocno jej bronił i na niej bazował w swoich badaniach. Opierali się na niej też inni badacze, w szczególności prof. Stefan Maria Kuczyński (zm. 1985 r.). Sama koncepcja ma bardzo długą historię. Wywodzi się jeszcze z opracowań niemieckich z XVIII i XIX wieku, i do tej pory w zasadzie nie była kwestionowana. Powszechnie przyjmowano takie właśnie pozycje wojsk przed bitwą i miejsce stoczenia bitwy.
Koncepcja S. Ekdahla (oznaczona na rysunku numerem 2) przyjmuje zupełnie inne pozycje wojsk w trójkącie między miejscowościami Grunwald-Łodwigowo-Stębark, inny kierunek nadejścia na pole bitwy armii Jagiełły i tym samym nieco inne miejsce rozegrania bitwy. Armia zakonna miała stać na linii między miejscowościami Grunwald i Łodwigowo, a wojska polsko-litewskie miały nadejść z południowego zachodu. Bitwa miała się rozegrać na linii między Grunwaldem a Łodwigowem i generalnie w tym rejonie. Nie sposób streszczać tutaj całej argumentacji S. Ekdahla. Jest to też oczywiście kwestia oceny wiarygodności źródeł i interpretacji różnych zapisków źródłowych. Jako ciekawostkę powiem, że wśród różnych argumentów pojawia się i astronomiczny, dotyczący tego jak słońce świeciło w dniu bitwy, to znaczy z której strony.
Od kilku lat prowadzone są na polach Grunwaldu wykopaliska. Jako ich organizator występuje Muzeum Bitwy Grunwaldzkiej. Biorą (a przynajmniej do niedawna brali) w nich udział także archeolodzy ze Skandynawii i kilku innych państw europejskich. Dotychczasowe znaleziska pokazują, że na linii między Stębarkiem a Łodwigodem znaleziono bardzo mało broni i innych elementów średniowiecznych. Zwłaszcza koło Stębarku, gdzie według A. Nadolskiego miały się toczyć walki, znaleziska są bardzo ubogie. Natomiast badania na linii między Łodwigowem a Grunwaldem okazały się dużo bardziej owocne. S. Ekdahl pisze też o sporach wokół badań między nim a historykami i archeologami związanymi z Muzeum Bitwy Grunwaldzkiej, będącymi (przynajmniej dotychczas) zwolennikami koncepcji A. Nadolskiego. Dyrektor Muzeum, dr Szymon Drej i jeden z badaczy odpowiadali mu na łamach "Mówią Wieki" i tam też pojawiły się teksty i polemiki dotyczące badań pola bitwy. Po kilkuletnich badaniach S. Ekdahl uznał, że ich wyniki upoważniają go do stwierdzenia, że dotychczasowa koncepcja rozmieszczenia wojsk na polu bitwy została obalona i że wiarygodna jest zaproponowana przez niego koncepcja. Jak się wydaje, badacze związani z Muzeum i reprezentujący koncepcję A. Nadolskiego, nie uznali tego za wystarczająco udowodnione. Jak pisze w artykule S. Ekdahl, w ciągu jednego z poprzednich lat użyto georadaru (pozwala na głębsze poszukiwanie), przywiezionego przez Litwinów i w jednym miejscu udało się zlokalizować w ziemi duże obiekty, których nie było jak przebadać. Podejrzewa, że mogą to być masowe groby, co mogłoby być koronnym dowodem. Weryfikowanie jego koncepcji bitwy jest utrudnione, bo tereny, gdzie miała się według niego rozegrać bitwa, są własnością prywatną. Muzeum wykupiło od rolników grunty na obszarze, gdzie zgodnie z tradycyjną koncepcją uważano, że bitwa miała miejsce. Tam można kopać bez ograniczeń, natomiast gdzie indziej już nie.
Podsumowując, jeśli koncepcja S. Ekdahla okaże się wiarygodna, znacząco zmieni to sposób postrzegania całej bitwy pod Grunwaldem i może być początkiem zupełnie nowych ustaleń dotyczących przebiegu bitwy.