Strategie

Myślałem, że projekt być może projekt został zarzucony.
Czy wysłałbyś mi te poprawki ?

Wysłałem. Z projektu - tej całej zabawy raczej tak szybko nie zrezygnuję.

Kilka zmian w przyszłej wersji WTMAB:
- zwiększenie liczebności oddziałów wraz z przesunięciem granicy morale tak, aby straty ponoszone w grze były zbliżone do strat, jakie ponoszono w prawdziwych bitwach;
- duża tabela "Siła rażenia", gdzie będą również konkretne wartości bonusowe (np. atak ze wzgórza, od tyłu itd.) - bonusy nie będą więc wymnażane, bo nie do końca to się sprawdza;
- bardzo uproszczone liczenie wytrzymałości i tylko dla ciężkiej kawalerii i piechoty (dla lekkiej kawalerii, i jednostek strzelających nie ma sensu i jest to męczące);
- stała ilość oddziałów w strefie rozkazu dla dowódcy o danych umiejętnościach (będziemy mogli kierować 1, 3, 6, 10 itd. oddziałami, które są położone względem siebie w sposób z góry narzucony);
- ruchy na przemian, bez zapisu rozkazów na kartkach i bez opóźnienia wykonywania rozkazów (gra trochę traci na realizmie, ale za to jest po prostu przyjemniejsza, mniej męcząca - szybsza);
- karty losowane dla określonych wydarzeń na polu bitwy, które urozmaicą rozgrywkę i wprowadzą pewną losowość;
- uwzględnienie m.in. pikinierów tak, aby można było rozgrywać bitwy na przestrzeni całego średniowiecza (nowe tabele "Siła rażenia" czy parę zmienionych/dodanych zasad).

Nowy podręcznik udostępnię dopiero po skończeniu zasad dla bitew na zamkach (atak/obrona) oraz morskich. Chcę, aby były one równie ciekawe, jak walka w otwartym polu. Po poprawkach, wyjdzie już ostateczna wersja podręcznika. Później mam zamiar zająć się starożytnością (jednak cały czas będę ulepszał I podręcznik).

Na początek: Mój ostatni post jest nadal aktualny.

Muszę jednak oficjalnie ogłosić zawieszenie prac nad grą, ze względu na szereg pozytywnych zmian, jakie dokonały się w ciągu ostatnich kilku miesięcy w moim życiu. Potrzebuję czasu, aby to wszystko ogarnąć, a projekt gry stanowi zaledwie jakieś 5% tego.

Droga Młodzieży, czyś się już ogarnęła? Może chociaż na święta...
No nic, w każdym razie chętnie wrócę do dyskusji, zwłaszcza gdyby się coś nowego pojawiło w temacie
Mam nadzieję, że w przeciwieństwie do pewnego innego pomysłu, pretendującego niedawno do miana gry bitewnej, ten projekt się rozwinie i sądząc po dotychczasowym zachowaniu i podejściu autora do tematu ma szansę, by coś z tego wyszło pozytywnego.

Powróciłem.

Prace nad grą ruszyły ponownie. Zaczynam od przypomnienia sobie wszystkiego, co do tej pory zrobiłem i dokonania zmian, o których pisałem wcześniej.

Będzie jeszcze jakaś rozgrywka podobna do ostatniej ?

Jeśli ktoś oprócz ciebie będzie chętny do ustawienia wojsk itd., to jak najbardziej, ale dopiero po dopracowaniu zasad. Wtedy może znajdę nawet jakiegoś gracza-amatora (jeszcze większego ode mnie), z którym zagram - nikt nie chce bawić się w jakieś tam testy, wykończona gra jest znacznie bardziej atrakcyjniejsza.

[Zaznaczam, że przez kilka najbliższych dni będę często na forum, lecz później tylko gdzieś co tydzień.]

Prezentuję strefy rozkazu w zależności od umiejętności dowódcy (1-11). Ustawienie oddziałów względem siebie w danej strefie jest z góry narzucone, jednak może ono ulegać modyfikacjom w wyniku ponoszonych strat. Oddział dowódcy jest niezależną, "setną" strefą.

Umiejętności - ilość oddziałów w strefie rozkazu - ilość stref rozkazu
1 - 99 - 1
2 - 50 - 2
3 - 33 - 3
4 - 22 - 4 + 1 strefa z mniejszą ilością oddziałów
5 - 18 - 5 + -||-
6 - 14 - 7
7 - 7 - 14
8 - 5 - 20
9 - 3 - 33
10 - 2 - 50
11 - 1 - 99

Już wcześniej zauważono, że pomiędzy dowódcami są duże różnice (wychodzi na to, że 1 - kompletna łamaga, a 11 - geniusz). Było to moim zamiarem. To samo zrobię, jeśli chodzi o uzbrojenie, wyszkolenie itd. Zależy mi na tym, żeby różnice pomiędzy sąsiednimi wartościami parametru były zauważalne nie tylko w szczególnych sytuacjach.

Wprowadzam również karty. Będą one losowane co jakiś czas dla dowódców (możliwość zmiany rozkazu, zmiana zasięgu rozkazu itp.) oraz w połowie walki (w zwarciu lub na dystans) dla konkretnych stref rozkazu (np. zmiana siły rażenia czy morale). Dzięki temu dane starcie między kilkoma oddziałami może nadal trwać jedną, kilka lub jeszcze więcej tur, istnieje możliwość odwrócenia się sytuacji (gracz nie może tego przewidzieć, lecz ma czas na reakcję, jeśli zajdzie taka potrzeba), do końca nie znamy wyniku potyczki i losowanie następuje tylko raz dla większej liczby oddziałów (ogromne przyspieszenie gry, wcześniej losowaliśmy co turę dla każdej pary walczących). Straty nadal będą zapisywane w tabelce i tutaj nic lepszego nie wymyślę, a chcę zostawić ich obrazowanie z dokładnością do 1%, ponieważ w połączeniu z granicą morale i kilkoma turami na konkretną walkę taka dokładność ma duże znaczenie.

Chciałbym powrócić jeszcze do kwestii planszy. Proponowana była plansza heksagonalna, której zaletami są niewątpliwie brak problemu z ruchem (6 kierunków) i ustawianiem żetonów na niej po skosie (nie ma luk). Stosując planszę zwykłą (tetragonalną?) bardzo łatwo wyliczyć koszt ruchu (8 kierunków) po skosie (przy oddziałach poruszających się max. 1 pole na turę zastosować można większą utratę wytrzymałości lub możliwość ruchu po skosie góra co 2 tury przedzielone "odczekaniem" oddziału, bowiem ruch taki kosztuje 1,4 pkt). Co do ustawiania oddziałów na takiej planszy po skosie: Zauważcie, że "w realu" żołnierze ustawieni np. pod kątem 45% na całej długości przekątnej placu o wymiarach 100x100 m, będą musieli się rozstawić na 140m (w przypadku, gdyby stali normalnie byliby rozstawieni na długości 100m). Efektem jest delikatne rozproszenie (ze wszystkimi negatywnymi skutkami) lub ewentualnie luki pomiędzy oddziałami. Czy plansza heksagonalna (wg mnie nienaturalna zresztą) jest w stanie to oddać?

Prace nad projektem zostają wstrzymane na czas nieokreślony. Nie będę się rozpisywał o powodach (jest ich kilka).

Do zobaczenia/usłyszenia za kilka miesięcy/lat.

Witam i pozdrawiam wszystkich po roku mojej nieobecności na forum. Sporo się przez ten czas zmieniło. Nie będę kontynuował prac nad grą, można więc temat przenieść, prosiłbym jednak o nieusuwanie.

Mała uwaga: to, co zaraz napiszę nie jest wcale próbą zaatakowania poglądów, stylu życia itp.., tylko zaoferowaniem być może części osób z tego forum, które tego potrzebują - innego spojrzenia na rzeczywistość (gdyż wobec was mam coś w rodzaju długu, byliście moim pierwszym mocniejszym wyjściem poza szkolną codzienność w świat zainteresowań, pasji).

To zadziwiające, jak uniwersalne są te gry: karciane, planszowe, figurkowe, komputerowe. Ruchy, manewry na wszystkich poziomach: strategicznym, operacyjnym, taktycznym. Z powodzeniem możemy je stosować w życiu codziennym. Do tego was nakłaniam. Do wyjścia z waszej pięknej, bezpiecznej strefy komfortu, którą są te gry i przeniesienie po części tego świata do świata rzeczywistego. Oczywiście, nie obejdzie się bez umiejętności zarządzania sobą w czasie czy znajomości szczegółowej konkretnej dziedziny biznesu. Dodajmy do tego np. prawdopodobieństwo, dedukcję itp. oraz coś, co ja nazywam "systemami działania". Jeżeli ma ktoś pytania, chętnie służę pomocą.

Mam do was ostatnią prośbę. Staram się zebrać wszystkie ruchy, manewry używane w grach i nie tylko. Być może podsuniecie mi coś jeszcze. Może podam kilka przykładów:
- manipulacja charakterem przeciwnika, o czym pisał Sun Tzu,
- robienie w krótkim czasie w danym miejscu przewagi (Napoleon?),
- ruch otwierający kilka ataków, przy czym przeciwnik nie może zatrzymać wszystkich.
itd.

Nero, to tak jak byś mnie prosił, żebym Ci opowiedział o wszystkich grach w 5 minut.

Jak lubisz systemy porządkujące świat, to z dziedziny historii wojen i wojskowości możesz sobie poczytać np. "Napoleoński system wojny" gen. Huberta Camona. Albo Stefana Mossora "Sztuka wojenna w warunkach nowoczesnej wojny". Albo Carla von Clausewitza "O wojnie".

Nero pisze:To zadziwiające, jak uniwersalne są te gry: karciane, planszowe, figurkowe, komputerowe. Ruchy, manewry na wszystkich poziomach: strategicznym, operacyjnym, taktycznym. Z powodzeniem możemy je stosować w życiu codziennym. Do tego was nakłaniam. Do wyjścia z waszej pięknej, bezpiecznej strefy komfortu, którą są te gry i przeniesienie po części tego świata do świata rzeczywistego. Oczywiście, nie obejdzie się bez umiejętności zarządzania sobą w czasie czy znajomości szczegółowej konkretnej dziedziny biznesu. Dodajmy do tego np. prawdopodobieństwo, dedukcję itp. oraz coś, co ja nazywam "systemami działania". Jeżeli ma ktoś pytania, chętnie służę pomocą.

Mój drogi, to mniej więcej wiadomo od dawna . A nasze forum nie zajmuje się tylko grami, i ludzie na nim także. Tak, że życzę Ci dalszego owocnego odkrywania świata i naszego przybytku również - jak tylko znajdziesz czas.

Chyba się nie do końca zrozumieliśmy.

No dobrze, podaj więc kilka propozycji ruchów/praw, wzorując się na podanych przeze mnie przykładach. Jeżeli mnie zaskoczysz - stawiam piwo, jeżeli coś więcej - oferuję współpracę.