Ooo! Zatem mogę zgłosić Abalone?AWu pisze:Ale wojenna nie musi znaczyc historyczna.
To był dowcip!
Ooo! Zatem mogę zgłosić Abalone?AWu pisze:Ale wojenna nie musi znaczyc historyczna.
Nawet ja już do tego doszedłem, chociaż długo to wypierałem i jest mi z tym źle, ale gdyby tak założyc, że jeżeli coś jest eurogrą, to nie jest to gra wojenna?AWu pisze:A tu sie nie dziwie.
Ale wojenna nie musi znaczyc historyczna.
Doszlismy juz do tego ;>
W takim razie brydż jest grą wojenną? Wraz z partnerem zwalczasz pozostałych dwóch graczy, walcząc o zasoby (lewy).AWu pisze:Ja raczej definiuje gry wojennejako takie, w ktorych ich sercem jest zwalczanie wroga w walce o okreslone zasoby dajace zwyciestwo
W "Shogunie" sercem nie jest zwalczanie wroga w walce o określone zasoby, tylko stawianie budynków w prowincjach i dopiero ewentualnie ich odbieranie przeciwnikowi. Gracze, którzy nastawią się na zwalczanie przeciwników, przegrywają - taka jest mechanika tej gry.AWu pisze:Ja raczej definiuje gry wojennejako takie, w ktorych ich sercem jest zwalczanie wroga w walce o okreslone zasoby dajace zwyciestwo.
Wiec dla mnie i Szogun i Condottierre sa grami wojennymi.
Ale wtedy nie byłby "Stalingradem".AWu pisze:E tam...
Stalingrad moglby byc o stanie wojennym i walce swiadomosci solidarnosciowej z wladza.
Oczywiście - moja definicja jest moją definicją i nie narzucam jej nikomu. Będę ją po prostu stosował w ramach prac Kapituły, podobnie jak pozostali członkowie Kapituły będą stosować własne definicje. Co z tego wyniknie - zobaczymy.AWu pisze:Podalem moja definicje zeby ukazac ze definicja Takeo nie ma wartosci normatywnej.
Bo kazdy moze miec inna definicje, a w regulaminie nie ma takiej definicji.
Tak przecież napisałem.AWu pisze:Ale w brydzu nie walczy sie o zadne zasoby ;>
Chyba ze lewy.
Większość przypadaków będzie niewątpliwych. W sprawie tych z pogranicza każdy zagłosuje wg wyznawanych przez siebie kryteriów i też będzie cacy!Takeo Takagi pisze:Oczywiście - moja definicja jest moją definicją i nie narzucam jej nikomu. Będę ją po prostu stosował w ramach prac Kapituły, podobnie jak pozostali członkowie Kapituły będą stosować własne definicje. Co z tego wyniknie - zobaczymy.
No ale to naciagane mocno jest.Andy pisze: Tak przecież napisałem.