Koleje Dolnego Śląska
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10530
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2075 times
- Been thanked: 2809 times
Koleje Dolnego Śląska
Zamierzam w wolnych chwilach, odrywając się od tematyki militarnej, zrobić grę planszową symulującą działanie sieci kolejowej.
Na początek wybrałem koleje dolnośląskie.
Ciekaw jestem, kogo ten temat, poza mną, interesuje.
Na początek wybrałem koleje dolnośląskie.
Ciekaw jestem, kogo ten temat, poza mną, interesuje.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10530
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2075 times
- Been thanked: 2809 times
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10530
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2075 times
- Been thanked: 2809 times
Gra miałaby symulować wyłącznie ruch kolejowy - tj. przewóz towarów i pasażerów, wykorzystujący element losowy co do przewozu towarów (ustalony rozkład pasażerski, ale nie wiadomo, co i skąd trzeba będzie przewieźć, jeśli chodzi o towary).
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10530
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2075 times
- Been thanked: 2809 times
Zamierzam w to wszystko wpleść przerzuty wojsk, sterowane losowo, co oczywiście będzie powodowało straszliwe komplikacje, które gracze (gracz) będą musieli rozwiązać.
Aha, gra na pewno będzie grą dla jednej osoby (odpada granie do lusterka ), albo dla kilku, ale nie wiem jeszcze, czy tylko w opcji wspólnie, czy też przeciwko sobie (przy wykorzystaniu wspólnej sieci kolejowej).
Już zaczynam sobie powoli smaka robić.
Aha, gra na pewno będzie grą dla jednej osoby (odpada granie do lusterka ), albo dla kilku, ale nie wiem jeszcze, czy tylko w opcji wspólnie, czy też przeciwko sobie (przy wykorzystaniu wspólnej sieci kolejowej).
Już zaczynam sobie powoli smaka robić.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Cyber Stefan
- Sous-lieutenant
- Posty: 368
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
- Lokalizacja: Słobity/Toruń
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10530
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2075 times
- Been thanked: 2809 times
Z przykrością można powiedzieć, że to prawda. 100 lat temu łatwiej chyba było dojechać z Moskwy do Wiednia.Cyber Stefan pisze:Eeee tam pierwsza wojna to nic.
Prawdziwe wyzwanie to znależć jakiś sensowny transport z Torunia do Ropczyc w dzisiejszych czasach...
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10530
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2075 times
- Been thanked: 2809 times
Na razie za wcześnie na chwalenie się - sygnalizuję chęć (i kilka pomysłów).anonim pisze:Tym pomysłem powinieneś się pochwalić na forum gry planszowe, forumowicze z tamtąd napewno by się nim zainteresowli tymbardziej że inna gra o kolei zbiera dobre opinje.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Hmmm, pomysł świetny. Nie wiem jeszcze na czym by miało to polegać, ale samo połączenie słów kolej i gra już mnie przekonuje.
Nie wiem czemu, ale kolej ma jakiś w sobie urok.
Grałem kiedyś w jakiś komputerowy symulator stacji kolejowej. Gra banalna, graficznie bardziej niż prosta, ale grałem długie godziny.
Gra polegała na przetaczaniu pociągów na bocznice, przepuszczania pociągów rozkładowych, jakieś załadunki towar itp. ale grałem uparcie i długo.
Nie wiem czemu, ale kolej ma jakiś w sobie urok.
Grałem kiedyś w jakiś komputerowy symulator stacji kolejowej. Gra banalna, graficznie bardziej niż prosta, ale grałem długie godziny.
Gra polegała na przetaczaniu pociągów na bocznice, przepuszczania pociągów rozkładowych, jakieś załadunki towar itp. ale grałem uparcie i długo.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10530
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2075 times
- Been thanked: 2809 times
Ja też tego nie jestem w stanie zrozumieć, ale kolej to coś, fascynującego.preclo pisze:Hmmm, pomysł świetny. Nie wiem jeszcze na czym by miało to polegać, ale samo połączenie słów kolej i gra już mnie przekonuje.
Nie wiem czemu, ale kolej ma jakiś w sobie urok.
Gra ma polegać na prowadzeniu pociągów wyznaczonych relacji, zgodnie z prędkościami na danych odcinkach i przepustowością.
Np. pociąg towarowy z węglem relacji Neurode (Nowa Ruda) - Waldenburg-Dietersbach (dzisiaj Wałbrzych Główny) - Hirschberg Hbf (Jelenia Góra Gł) - Ober Schreiberhau (dziś Szklarska Poręba Górna) - Strickerhauser (obecnie słynny Harrachov) - Korenov.
Z Neurode do Waldenburg-Dietersbach trakcja parowa, w Waldenburgu przepinamy na trakcję elektryczną aż do Strickerhauser.
Zatem trzeba będzie pociąg podpiąć w Nowej Rudzie do parowozu, doprowadzić do Wałbrzycha, przepiąć na elektrowóz i doprowadzić do stacji granicznej Strickerhauser.
Wszystko będzie kosztowało czas, przy okazji zdarzały się będą nieprzewidziane rzeczy, np. w scenariuszu wojennym nagłe przerzuty wojsk, które oczywiście trzeba będzie uwzględnmić w rozkładach, a które mocno skomplikują przewozy.
Nie przewiduję natomiast na obecny stan czynnika ekonomicznego, bo uważam, że mnie po prostu nie interesuje.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Pogooglałem trochę i znalazłem. (Ech google zawsze przyjacielem)
Gra symulowała ruch na stacji Somonino (między Kartuzami, a Kościerzyną) i była produkcji firmy JZK Studio.
Teraz niestety nie mogłem znaleźć tamtej wersji gry, ale natknąłem się na inny, a jakże podobny program.
Zasady są w sumie takie same, grafika bardzo podobna, tylko, że w programie Kolejarz (bo tak się nazywa) można wybierać pomiędzy kilkudziesięcioma różnymi stacjami, włącznie z paroma zagranicznymi. Niektóre stacje są bardzo rozbudowane, to już nie tylko dwie bocznice i jeden peron główny. To kilkanaście bocznic i kilka peronów, a do tego kilkadziesiąt pociągów przejeżdzających w ciągu doby przez stację.
Przy wszystkich operacjach - odpowiednie wpuszczanie pociagów, ustawianie na bocznicach, przepinanie składów, wypuszczanie zgodnie z rozkładem wymagają czasami nie lada główkowania, a czasem także refleksu.
Gra jest co prawda jeszcze nie do końca dopracowana i brakuje na przykład naliczania punktów karnych, ale i tak wciąga o czym może świadczyć fakt, że pobawiłem się dzisiaj zwrotnicami między innymi na stacjach Zakopane, oraz Muszyna. Świdnika niestety nie ma wśród możliwych do ściągnięcia ze strony stacji.
Przydałoby się jeszcze powiedzieć z jakiej strony Ano z takiej -> http://www.kolejarz.prv.pl/
Szukając tego symulatora całkiem przypadkiem natkąłem się na jeszcze inną zabawkę związaną z polskim kolejnictwem. Mianowicie symulator elektrowozu EU07 (chociaż jest możliwość wgrania innych lokomotyw), o nazwie Maszyna EU07-424.
To już całkiem inna bajka. Można tutaj pokierować tą najpopularniejszą chyba w Polsce lokomotywą.
Symulator całkiem ciekawy, aczkolwiek trochę toporny.
A adres strony tego projektu -> http://www.eu07.pl/
No ale koniec, bo miał to być temat o grze kolejowej planowanej przez Zulusa, a nie o jakichś symulatorach
Gra symulowała ruch na stacji Somonino (między Kartuzami, a Kościerzyną) i była produkcji firmy JZK Studio.
Teraz niestety nie mogłem znaleźć tamtej wersji gry, ale natknąłem się na inny, a jakże podobny program.
Zasady są w sumie takie same, grafika bardzo podobna, tylko, że w programie Kolejarz (bo tak się nazywa) można wybierać pomiędzy kilkudziesięcioma różnymi stacjami, włącznie z paroma zagranicznymi. Niektóre stacje są bardzo rozbudowane, to już nie tylko dwie bocznice i jeden peron główny. To kilkanaście bocznic i kilka peronów, a do tego kilkadziesiąt pociągów przejeżdzających w ciągu doby przez stację.
Przy wszystkich operacjach - odpowiednie wpuszczanie pociagów, ustawianie na bocznicach, przepinanie składów, wypuszczanie zgodnie z rozkładem wymagają czasami nie lada główkowania, a czasem także refleksu.
Gra jest co prawda jeszcze nie do końca dopracowana i brakuje na przykład naliczania punktów karnych, ale i tak wciąga o czym może świadczyć fakt, że pobawiłem się dzisiaj zwrotnicami między innymi na stacjach Zakopane, oraz Muszyna. Świdnika niestety nie ma wśród możliwych do ściągnięcia ze strony stacji.
Przydałoby się jeszcze powiedzieć z jakiej strony Ano z takiej -> http://www.kolejarz.prv.pl/
Szukając tego symulatora całkiem przypadkiem natkąłem się na jeszcze inną zabawkę związaną z polskim kolejnictwem. Mianowicie symulator elektrowozu EU07 (chociaż jest możliwość wgrania innych lokomotyw), o nazwie Maszyna EU07-424.
To już całkiem inna bajka. Można tutaj pokierować tą najpopularniejszą chyba w Polsce lokomotywą.
Symulator całkiem ciekawy, aczkolwiek trochę toporny.
A adres strony tego projektu -> http://www.eu07.pl/
No ale koniec, bo miał to być temat o grze kolejowej planowanej przez Zulusa, a nie o jakichś symulatorach