Tłumaczenia instrukcji gier i ich wpływ na rozwój tego hobby
Ale Wilku sa nisze i nisze. Na początku lat 80tych gry rpg to była nisza, krążyły odbitki ledwo widoczne robione na swiatłokopii ręcznie przepisywanych podręczników. Jakieś 10 lat później to nadal była nisza ale już były pierwsze profesjonalne wydane podręczniki po polsku. Gry wojenne nigdy nie będą masową rozrywką ale mogły by być zdecydowanie bardziej popularne niż są teraz.
Miałem sklep z grami, pracowałem w sklepach z grami, uwierz mi bariera języka jest ogromna.
Miałem sklep z grami, pracowałem w sklepach z grami, uwierz mi bariera języka jest ogromna.
- Lord Voldemort
- Pułkownik
- Posty: 1325
- Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
- Lokalizacja: Opole
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Wydzielone posty (od postu Wilka) z tematu Conflict of Heroes scalone z tematem wcześniejszym o tłumaczeniach instrukcji na polski. Chyba w temacie o grze CoH nie było aluzji do Diablosów o tłumaczenia. Była to ogólna dyskusja o potrzebie tłumaczeń dla rozwoju tego hobby.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
No nie, nie tylko Wy tłumaczycie Waldku. Ostatnio robił to Silver, nieco wcześniej Arteusz, swoje tłumaczenia podsyłał też Valmont.Lord Voldemort pisze:Fajna dyskusja sie wywiazala, tyle ze nie ma ona bezposredniego zwiazku z tematem. Uprzejmie prosze administracje o wydzielenie do nowego watku. Mozna go ew. umiescic na forum Diablosowym, bo to chyba glownie do nas sa adresowane aluzje o wieksza ilosc tlumaczen na poslki.
Pozdrawiam,
V.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Silver
- Général de Division
- Posty: 3535
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 104 times
A może taka inicjatywa jak wspólne tłumaczenie instrukcji i dodatków do bardziej złożonych gier, takich z dłuższymi instrukcjami.
Na pewno jej brak zniechęca wielu do zakupu świetnych gier.
Ja tłumaczyłem instrukcję do „Napoleonie Wars” o wiele dłużej niż w nią grałem (nawet sam ze sobą). Do „Reds” przetłumaczyłem i nawet nie zagrałem.
Może zrobić tak, że dana instrukcję i materiały dodatkowe będzie tłumaczyło parę osób, każdy swoją część a potem to jedna ujednolici.
Oczywiście najlepiej jakby każda miała w tym interes to znaczy taka grę miała lub chciała mieć.
Ja bym do tego systemu przystąpił bo zainteresowany jestem grami z takich jak: „Espada 1936”, Crown of Roses”, Wars of the Roses”, „Great war At Sea – Cruiser Warfare”, „ Red Russia”, „Clash of Monarch”, Spartacus”, “Halls of Montezuma”, “Unhappy King Charles”, “Kutuzov”.
Jak będą tłumaczenia to więcej osób się do takich gier zachęci i będzie z kim grać.
A może jeśli wyjdzie „wypasione” tłumaczenie to będziemy mogli mieć jakąś zniżkę na zakupach gier.
Chyba do tłumacza nie ma sensu dawać bo cena będzie równowartością tej gry a i tak zrobi to nie w języku planszówkowca.
Na pewno jej brak zniechęca wielu do zakupu świetnych gier.
Ja tłumaczyłem instrukcję do „Napoleonie Wars” o wiele dłużej niż w nią grałem (nawet sam ze sobą). Do „Reds” przetłumaczyłem i nawet nie zagrałem.
Może zrobić tak, że dana instrukcję i materiały dodatkowe będzie tłumaczyło parę osób, każdy swoją część a potem to jedna ujednolici.
Oczywiście najlepiej jakby każda miała w tym interes to znaczy taka grę miała lub chciała mieć.
Ja bym do tego systemu przystąpił bo zainteresowany jestem grami z takich jak: „Espada 1936”, Crown of Roses”, Wars of the Roses”, „Great war At Sea – Cruiser Warfare”, „ Red Russia”, „Clash of Monarch”, Spartacus”, “Halls of Montezuma”, “Unhappy King Charles”, “Kutuzov”.
Jak będą tłumaczenia to więcej osób się do takich gier zachęci i będzie z kim grać.
A może jeśli wyjdzie „wypasione” tłumaczenie to będziemy mogli mieć jakąś zniżkę na zakupach gier.
Chyba do tłumacza nie ma sensu dawać bo cena będzie równowartością tej gry a i tak zrobi to nie w języku planszówkowca.
- Lord Voldemort
- Pułkownik
- Posty: 1325
- Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
- Lokalizacja: Opole
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
A post Clowna? Zreszta, malo to istotne skoro administracja zdecydowala sie polaczyc to z inna dyskusja - ogolna. Nie mam nic przeciwko takiemu rozwiazaniu.Arteusz pisze:... Chyba w temacie o grze CoH nie było aluzji do Diablosów o tłumaczenia. Była to ogólna dyskusja o potrzebie tłumaczeń dla rozwoju tego hobby.
Tlumaczenie instrukcji wymaga wiele wysilku i czasem robienie tego wylacznie "dla idei" nie jest wystarczajaca motywacja. Osobom tlumaczacym na nasze (Diablosow) zlecenie oferujemy zazwyczaj honorowe wynagrodzenie, w przeliczeniu duzo mniejsze niz stawki tlumacza przysieglego.
Inicjatywa Silvera jest bardzo cenna, mam nadzieje ze nie rozejdzie sie po "kosciach".
Nalezy jednak pamietac, iz publikowanie tlumaczenia, jako prawo zalezne wymaga zgody od wlasciciela praw autorskich do dziela (wydawcy i/lub autora).
Patrzac na to z "biznesowego" punktu widzenia, posiadanie polskiego tlumaczenia instrukcji zazwyczaj wplywa pozytywnie na ilosc sprzedazy - przy czym dla sklepu duzo lepiej jest miec tlumaczenie na wylacznosc niz dostepne w sieci dla kazdego (co lezy z kolei w interesie graczy). Stad tez praktycznie wszystkie sklepy poza Rebelem (i czesciowo nami, w przypadku Fryderyka, a takze w pewnej czesci Wargamerem) trzymaja zlecone przez siebie tlumaczenia w ukryciu.
Mam watpliwosci, czy "open source" w tlumaczeniach gier sie sprawdzi, ale tak czy inaczej - osobiscie oferuje swoje wsparcie jezykowe (tzn. korekte Waszych tlumaczen - w miare mojego wolnego czasu), a jako Diablos - rowniez wspracie w kwestiach materialnych (w ramach podejscia biznesowego).
Pozdrawiam,
V.
Pomysł wspólnego tłumaczenia instrukcji wypali pod warunkiem, dyskusje będą prowadzone w zamkniętym forum, gdzie każdy zapisany podpisuje lojalkę iż zrzeka się praw do tłumaczenia żeby nie wyszło w chwili kiedy jest gotowe 99% instrukcji że ktoś się obraził i kasuje swoje posty/pracę.
Może wcześniej rozpocząć od zrobienia słowniczka wargamingowego, gdzie tłumaczyłoby się wszelkie takie słowa i wyrażenia jak stack , APC lub opportunity fire które mogą początkującym sprawić problemy ?
Może wcześniej rozpocząć od zrobienia słowniczka wargamingowego, gdzie tłumaczyłoby się wszelkie takie słowa i wyrażenia jak stack , APC lub opportunity fire które mogą początkującym sprawić problemy ?
- Silver
- Général de Division
- Posty: 3535
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 104 times
To jeszcze dorzucę trochę węgla.
To jakiego rodzaju zniżkami sklep mógłby uhonorować? Ale wróć - ja wręcz mógłbym wydać więcej złociszy na zakup gierki z solidnym tłumaczeniem.
Kto wie może niektórzy kupowaliby więcej gierek, nawet do kolekcji lub do czasu gdy dojrzeje i będzie się można zająć także i nią.
Denerwujące że w moim tłumaczeniu gry „Napoleonic Wars” nawet teraz jeszcze doszukuję się błędów.
Mam nadzieję, że znajdą się zawodnicy którzy za jednym podejściem mogą zrobić skrótowe tłumaczenie najważniejszych elementów instrukcji nawet swoimi słowami, wtedy inny mógłby to wszystko oszlifować.
Takie gry jak „Napoleonic wars” kupowałbym jak leci tylko by były z instrukcjami PL.
Kuszą mnie gry „bloczkowe” – są takie efektowne. Tylko że obawiam się gry w nie że jest podobna do partii szachów (niewiele figur i mało pól). Instrukcje też są raczej króciutkie. Mam nadzieje że GMT wyda cos lepszego tego rodzaju ale nie osadzonego w tematyce II wojny i będzie to „Crown of Roses”.
Ja preferuje „kolubryny” przedstawiające całe kampanie a nie poszczególne bitwy czy wycinki.
Mam nadzieje że jest paru takich fanów takich gier i zajęli by się też pomocą w tłumaczeniu.
Ja teraz preferuje gierki których tło historyczne zawiera się do czasów I wojny światowej.
Najbardziej odpowiadało by mi rozpracowanie gry o wojnie 30-letniej i pokrewne. Rozległa mapa, różnorodne wydarzenia, także na kartach do gry. I jeszcze wobec prawdopodobieństwa nie znalezienia partnerów do gry by można było ciekawie rozegrać na 1. Obecnie moim numerem łan jest „Napoleonic Wars” i zapewne nabyłbym „Kutuzova” (pewnie za jakiś czas to zrobię) ale tam nie ma tej gry dyplomacji jak w NW.
Ja w swej niewiedzy co do innych ciekawszych pozycji teraz chętnie bym z kimś/kimsiami zaczął tłumaczyć instrukcję do „Clash of monarch” – tylko kto powie gdzie ja po angielsku zdobyć albo ktoś użyczy jej skanów w wersji elektronicznej z niezbędnymi dodatkami (bo mnie źle tłumaczyło się ostatnia gierkę gdy nie miałem aktualnych dodatków oraz kart.
A może są jakieś ciekawsze tytuły? Była „Thirty Years War” ale brak dodruku i możliwości kupna a “Here I Stand” wymaga chyba wielu graczy by było ciekawie.
Co do postu LV – nie rozumiem jak sklepy trzymają tłumaczenia w ukryciu; Rebel na stronie pokazuje otwarcie i często tłumaczenia gier.
To jakiego rodzaju zniżkami sklep mógłby uhonorować? Ale wróć - ja wręcz mógłbym wydać więcej złociszy na zakup gierki z solidnym tłumaczeniem.
Kto wie może niektórzy kupowaliby więcej gierek, nawet do kolekcji lub do czasu gdy dojrzeje i będzie się można zająć także i nią.
Denerwujące że w moim tłumaczeniu gry „Napoleonic Wars” nawet teraz jeszcze doszukuję się błędów.
Mam nadzieję, że znajdą się zawodnicy którzy za jednym podejściem mogą zrobić skrótowe tłumaczenie najważniejszych elementów instrukcji nawet swoimi słowami, wtedy inny mógłby to wszystko oszlifować.
Takie gry jak „Napoleonic wars” kupowałbym jak leci tylko by były z instrukcjami PL.
Kuszą mnie gry „bloczkowe” – są takie efektowne. Tylko że obawiam się gry w nie że jest podobna do partii szachów (niewiele figur i mało pól). Instrukcje też są raczej króciutkie. Mam nadzieje że GMT wyda cos lepszego tego rodzaju ale nie osadzonego w tematyce II wojny i będzie to „Crown of Roses”.
Ja preferuje „kolubryny” przedstawiające całe kampanie a nie poszczególne bitwy czy wycinki.
Mam nadzieje że jest paru takich fanów takich gier i zajęli by się też pomocą w tłumaczeniu.
Ja teraz preferuje gierki których tło historyczne zawiera się do czasów I wojny światowej.
Najbardziej odpowiadało by mi rozpracowanie gry o wojnie 30-letniej i pokrewne. Rozległa mapa, różnorodne wydarzenia, także na kartach do gry. I jeszcze wobec prawdopodobieństwa nie znalezienia partnerów do gry by można było ciekawie rozegrać na 1. Obecnie moim numerem łan jest „Napoleonic Wars” i zapewne nabyłbym „Kutuzova” (pewnie za jakiś czas to zrobię) ale tam nie ma tej gry dyplomacji jak w NW.
Ja w swej niewiedzy co do innych ciekawszych pozycji teraz chętnie bym z kimś/kimsiami zaczął tłumaczyć instrukcję do „Clash of monarch” – tylko kto powie gdzie ja po angielsku zdobyć albo ktoś użyczy jej skanów w wersji elektronicznej z niezbędnymi dodatkami (bo mnie źle tłumaczyło się ostatnia gierkę gdy nie miałem aktualnych dodatków oraz kart.
A może są jakieś ciekawsze tytuły? Była „Thirty Years War” ale brak dodruku i możliwości kupna a “Here I Stand” wymaga chyba wielu graczy by było ciekawie.
Co do postu LV – nie rozumiem jak sklepy trzymają tłumaczenia w ukryciu; Rebel na stronie pokazuje otwarcie i często tłumaczenia gier.
Widzisz Rebel, sprzedaje masę eurogier ich stac na gest, darmowa instrukcja przy towarze który się sprzedaje w większych ilościach to swoista reklama, kupiłem w XXX bez instrukcji a tutaj mają z instrukcja o i mają i jeszcze takie fajne gry których tamci nie mieli.Silver pisze: Co do postu LV – nie rozumiem jak sklepy trzymają tłumaczenia w ukryciu; Rebel na stronie pokazuje otwarcie i często tłumaczenia gier.
Co innego z towarem dość niszowym, nie ukrywajmy gry wojenne sprzedają się zdecydowanie słabiej niż eurogry.
Taka sytuacja :
Firma D załatwia sobie dystrybucje danej gry na kraj, daje instrukcje do tłumaczenia ( ileś tam czasu to zajmie ), później musi ktoś to złożyć ( znowu czas ), następnie wydrukować ( znowu czas ). W tym czasie jakiś sprytek, ściągnie gry z hurtowni w USA, wystawi w swoim sklepie i powie "u nas są od ręki". Kupujcie a w razie czego instrukcje dostaniecie u frajerów z D. Przy niewielkich ilościach egzemplarzy danej gry które sprzedadzą się docelowo w kraju, takie zachowanie może sprawić że firmie D nie będzie się opłacał cały ten interes z wydawaniem z instrukcją PL. Ja się nie dziwię że nie udostępniają swojego tłumaczenia gratis.
Niemcy także czekają na swoje wydanie Angrifu! ( tak u nich nazywa się CoH) u nich rynek jest zdecydowanie większy a także nie udało się szybko wydać tłumaczonej wersji.
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Dokładnie. Chcesz mieć polskie tłumaczenie to kup grę u nas, a takowe dostaniesz gratis. Ale tylko na swój osobisty użytek. Myślę, że to jest w większości ok. Napracowaliśmy się przy tłumaczeniu, więc chcemy coś z tego mieć. Gorzej jeżeli jest to gra polska, wydana w Polsce a instrukcja do niej jest ściśle skrywaną tajemnicą.Silver pisze: Po prostu kładą do pudełka a nie na stronę www.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- Lord Voldemort
- Pułkownik
- Posty: 1325
- Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
- Lokalizacja: Opole
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Nic z tego. Pionierskie czasy tłumaczenia wszystkiego jak popadnie minęły bezpowrotnie. Teraz, żeby tłumaczyć (i upubliczniać przekład) trzeba mieć zlecenie polskiego wydawcy lub dystrybutora gry - inaczej podpada się pod naruszenie praw autorskich.Raleen pisze:Natomiast ostatnim zdaniem mam nadzieję, że zmobilizujesz Andy'ego
Dyskusja scalona z tematu o grach dla samotnika.Arteusz
Ostatnio zmieniony czwartek, 20 listopada 2008, 13:11 przez Andy, łącznie zmieniany 1 raz.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
I na to coś poradzimy . Ale co do zasady masz rację oczywiście.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)