Race for the Galaxy (Rio Grande Games)

Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

AWu pisze:konczylem ture zwykle z 14-18 kartami na reku.
Mam nadzieję, że diskardowałeś do 10? ;)
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

Nie no cos ty - to przesady z tym discardowaniem ... ;>
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Patrzyłem jak w piątek ciupali w klubie w tą gierkę. Jans był między innymi i samur. Chłopaki nie mogli się oderwać :D Gierka naprawdę robi miejscami furorę :) . Ja dodam, że jak grałem pierwszym razem z Abigerem, to po pierwszej partyjce szybko namawiałem go na dwie kolejne, skutecznie :) .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Jest w tej grze jakaś magia. :) Co ciekawe, ja jestem jak najdalszy od klimatów S-F, z filmów widziałem tylko Odyseję kosmiczną, a książki w tym gatunku nie przeczytałem chyba żadnej. Tymczasem oboje z HariMatą każdą nową partię zaczynamy z ogromną radością i oczekiwaniem: co się zdarzy tym razem? A jak nie ma HariMaty w pobliżu, to się robota zatrudnia! :D

Już dwanaście godzin nie grałem i robię się trochę nerwowy! :D
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Coś jak z 'Silent War', jak to HariMata pisała:

Tata nic nie robi, nie je, nie pije tylko 24 godziny na dobę chodzi i torpeduje.

:lol:
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Arteusz
Praetor
Posty: 3144
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
Lokalizacja: Kielce
Been thanked: 1 time

Post autor: Arteusz »

Andy pisze: Już dwanaście godzin nie grałem i robię się trochę nerwowy! :D
Początki nałogu? ;)
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Arteusz pisze:Początki nałogu? ;)
Raczej faza zdecydowanie rozwinięta. :D
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Jans
Sergent
Posty: 121
Rejestracja: środa, 18 października 2006, 10:57
Been thanked: 1 time

Post autor: Jans »

Chyba też się/to wciągnę - właśnie kupiłem z Race'a z dodatkiem.
Awatar użytkownika
Arteusz
Praetor
Posty: 3144
Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
Lokalizacja: Kielce
Been thanked: 1 time

Post autor: Arteusz »

O proszę. Nie dość że ma cechy nałogu, to jeszcze rozprzestrzenia się podobnie jak zaraza. ;) :D
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Jans pisze:Chyba też się/to wciągnę - właśnie kupiłem z Race'a z dodatkiem.
Witaj w Klubie!

Dokończ wszystkie ważne sprawy, sprzedaj komórkę, rzuć pracę. Zaczynasz Nowy Etap Życia. :D
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

I staremu Andy'emu zdarza się wygrać! Po zaciętej, choć dość chaotycznej walce, zwyciężyłem HariMatę 42 do 37. Niezbyt wysoki wynik dobrze charakteryzuje przebieg partii, w której nie udawało się nam realizować konsekwentnie żadnej sensownej strategii.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

Ha dzisiaj w dwu pasjonujacych partiach rozlozylem towarzystwo.

W pierwszej, w ktorej trafiala mi sie wybitnie sama plewa (pierwsze 6 kart na stole bylo wartych 7 puntow zwyciestwa), rzutem na tasme masowo budujac do 12 karty wygralem 27 do 26 i 25 i 17, jeszcze tura i by mnie mieli jak na widelcu, a ja mialem raptem 1 consumpcje i 1 swiat produkcyjny, wybitnie ugralem na szybkosc, windfal i handel, windfal i handel, jadac na settlac hi developach calej reszty.

Druga to pewne zwyciestwo na konsumpcji, mialem ponad 25 pztow z konsumpcji i 47 pz na koniec, przy najlepszym oponencie 37.
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

Ha rekord moj nowy 76 pztow.

4 gry w 3 osoby z czego 3 pierwsze zmasakrowalem produkcja niebieskich goodsow i konsumpcja.

Jesli 1 gracz gra militarnie, a drugi na 6 developach, to zwyciestwo konsumpcyjne moze byc przytlaczajace i jest niemal pewne, jesli sprawnie i szybko sie rozlozysz.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

A ja wczoraj wygrałem z robotem! I to tie-breakiem, 35:33. :)

Dziwna partia. Choć zaczynałem z Old Earth Colony, poszedłem w czystą strategię militarną - tylko dwa razy handlowałem (nawet bez konsumpcji). Była tylko jedna czy dwie produkcje. Trafił mi się New Galactic Order, więc jeszcze bardziej rozbudowałem potęgę militarną - do 12 - i zarobiłem tyleż VP na koniec. Zwycięstwo tym cenniejsze, że robotowi udało się zdobyć szóstkowy żeton i zasiedlić co najmniej dwa wysoko punktowane światy.

A teraz najdziwniejsze: żaden z nas nie zdobył ANI JEDNEGO chipa VP! Jeszcze nie widziałem takiej partii! :shock:
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Bogus_law
Captain
Posty: 833
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 11:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Bogus_law »

Andy pisze:A ja wczoraj wygrałem z robotem! I to tie-breakiem, 35:33. :)

[...] żaden z nas nie zdobył
Chwilami mnie przeraża jak czytam o nim jak o osobie ;).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o grach planszowych”