Wiesz, dlaczego nie przyznać, że jeden lubi grać szybko na małej mapie i małą ilością żetonów, drugi zaś lubi spora ilośc wojska i podłubanie.hubertok pisze:Tak samo dodatek Zulusa - Galicja - całkowita pomyłka. Gra wyłacznie dla planszomaniaków czyli tzw. Elyty :]
Tylko dlatego szufladkujesz ludzi na lepszych - nie-planszomaniaków i gorszych planszomaniaków, nazywając ich pogardliwie Elytą?
Rozumiem, że ma prawo się nie podobać, ale o tym, że to ma sens świadczy fakt, że byli i są chętni, by zagrać w coś dodatkowego na zasadach Tannenbergu.
Ja tam w każdym bądź razie nie mówię, że jak ktoś lubi Ścieżki chwały, jest gorszy od tego, co ich nie lubi, a zapewniam, że moim zdaniem mówienie o tej grze jako o cudzie jest mocno przesadzone.
Gram obecnie w Europe Engulfed i mam wrażenie, ze gra jest dobrze wyważona, ale nie w tak sztuczny i dziwny sposób, jak Ścieżki, w których zamiast umiejętności reguł trzeba znajomości ich na pamięć - reguła i tona dziwnych wyjątków.
Nie podoba się, to nie graj, nikt Ci nie każe, tak jak nikt mnie nie zmusi (ani zachęci) do Commands & Colors: Ancient czy Pax Romana.
Nie mówię jednak, że to jakieś dziwne gierki dla szczeniaków i leniwców (bo Command & Colors przypomina zabawkę dla dzieci).