Gry Dragona - czy to była porażka?
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10561
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2096 times
- Been thanked: 2826 times
Gry Dragona - czy to była porażka?
Żeby nie śmiecić tematu o Risorgimento (wolałbym tam opisywac, o co to chodzi) zakładam nowy topik i rzucam hasło.
Gry Dragona w większość są bardzo dobrymi, grywalnymi produktami, pozwalającymi na emocjonującą zabawę.
Pierwszy przykład to Tannenberg, do którego zawsze wraca się miło. Drugi to Kircholm - gra cacko pod wzgledem pomysłu i żetonów.
Gry Dragona w większość są bardzo dobrymi, grywalnymi produktami, pozwalającymi na emocjonującą zabawę.
Pierwszy przykład to Tannenberg, do którego zawsze wraca się miło. Drugi to Kircholm - gra cacko pod wzgledem pomysłu i żetonów.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10561
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2096 times
- Been thanked: 2826 times
- kadrinazi
- Tat-Aluf
- Posty: 3578
- Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
- Lokalizacja: Karak Edinburgh
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Ja nie krytykuję. a wręcz popieram wypowiedź profesa! Gry Dragona to dla mnie fajna przygoda z planszówkami z młodości (khem, khem... Kadrinazi zakaszlał w długą siwą brodę, przepił kuflem ale'a i znów pochylił sie nad klawiaturą), do której szczerze mówiąc mam wielką ochotę wrócić. Oj, szykuje się pakowanie jakiegoś ciekawego kartonika w Polsce
Kontakt tylko na maila
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10561
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2096 times
- Been thanked: 2826 times
Może zagramy przy użyciu Cybera?kadrinazi pisze:Ja nie krytykuję. a wręcz popieram wypowiedź profesa! Gry Dragona to dla mnie fajna przygoda z planszówkami z młodości (khem, khem... Kadrinazi zakaszlał w długą siwą brodę, przepił kuflem ale'a i znów pochylił sie nad klawiaturą), do której szczerze mówiąc mam wielką ochotę wrócić. Oj, szykuje się pakowanie jakiegoś ciekawego kartonika w Polsce
Jest Tannenberg, są Ardeny, Bagration.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10561
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2096 times
- Been thanked: 2826 times
Wojen Napoleońskich kompletnie nie znam, więc nawet skrytykować nie mogę .Karel W.F.M. Doorman pisze:I co, nie ma chętnych do krytykowania?
Pozostałe gry były spoko lub nawet perełki jak Tannenberg czy Kircholm.
Waterloo to oczywiście dno, fantastyka historyczna, twórca gry chyba za dużo o tej epoce nie wiedział, czego wyraz dał w zasadach do dowodzenia. Poza tym męcząca przez tysiące żetonów. Ta gra to obraza dla Cesarza .
Jak na tamte czasy gry Dragona były fajne, Tannenberg i Kircholm są fajne do dziś . Niestety nie moje tematy do końca...
1. Tannenberg
2. Kircholm
3. Grunwald
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10561
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2096 times
- Been thanked: 2826 times
Myślę, że po prostu tego nie uwzględnił, a nie nie wiedział.Nico pisze:Waterloo to oczywiście dno, fantastyka historyczna, twórca gry chyba za dużo o tej epoce nie wiedział, czego wyraz dał w zasadach do dowodzenia. Poza tym męcząca przez tysiące żetonów. Ta gra to obraza dla Cesarza .
O dziwo wiedział o innych bardzo szczegółowych sprawach.
O kurcze, to się gdzieś zgadzamy.Nico pisze:Jak na tamte czasy gry Dragona były fajne, Tannenberg i Kircholm są fajne do dziś . Niestety nie moje tematy do końca...
Obydwie gry to moje ulubione dzieła wydane przez Państwa Rakowskich.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Tym gorzej to świadczy o nim jako o twórcy gry. To ja zrobię gre o bitwach morskich tylko wszystkie będą strzelały tak samo, czy to pancernik, czy to niszczyciel... co mi powiesz ?Karel W.F.M. Doorman pisze:Myślę, że po prostu tego nie uwzględnił, a nie nie wiedział. O dziwo wiedział o innych bardzo szczegółowych sprawach.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Jak ktoś przyśpiesza to przeważnie są błędy, niedociągnięcia, byki. Tutaj nic takiego nie ma, po prostu ŻADNYCH zasad dowodzenia nie ma. Zero, null, nothing . Nie to co WSPANIAŁE i JEDYNE SŁUSZNE Battles of Waterloo .
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Choć z drugiej strony, zacytuje Raleena z innego tematu:
Wtedy Waterloo jednak nadal jest słabe, bo ma za dużo żetonów i innych rozdmuchanych zasad znowu (ciekawe, że autor nie miał czasu napisać jakichkolwiek zasad dla dowdzenia, a na inne miał) jak na euro graczy .Chyba że potraktujemy tą grę wyłącznie jako przeznaczoną dla 13-14 latków.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Przesadzasz Nico z tym dogmatem dowodzenia. Akurat Waterloo nie lubię, ale do tworzenia gry można podejść z różnych stron i nadal wyjdzie znakomita symulacja realnej bitwy. Np. w Ardennes 44 nie ma właściwie zasad dotyczących dowodzenia, a gra ta znakomicie odzwierciedla operację w Ardenach. Wszystko zależy od rozsądnych reguł, niekoniecznie z zaadaptowaniem ścieżek dowodzenia.
W grach II WŚ generalnie dowodzenie jest rzadko. Tylko widzisz radia nie mieli pod Waterloo, takich fajnych lornetek i samolotów rozpoznawczy. Dowódca widział tylko tyle na ile mu oczy i teren pozwalał. Dlatego też dowodzenie jest tak ważne w grach napoleońsko-secesyjnych.
Jeśli przesadzam to chyba nie słyszałeś o bitwie pod Austerlitz. Rozstaw sobie tą grę i graj bez dowodzenia. Zobaczysz jakie bzdury wyjdą. Wojska koalicji będą działać niczym sprawnie naoliwiona machina, i jak to się by miało do realiów historycznych? Nijak, czysta fantastyka. Symulacja właśnie polega na tym, że jest realizm na tyle na ile da się go wycisnąć.
Jeśli przesadzam to chyba nie słyszałeś o bitwie pod Austerlitz. Rozstaw sobie tą grę i graj bez dowodzenia. Zobaczysz jakie bzdury wyjdą. Wojska koalicji będą działać niczym sprawnie naoliwiona machina, i jak to się by miało do realiów historycznych? Nijak, czysta fantastyka. Symulacja właśnie polega na tym, że jest realizm na tyle na ile da się go wycisnąć.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10561
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2096 times
- Been thanked: 2826 times
Że rób Ty lepiej grę o WaterlooNico pisze:Tym gorzej to świadczy o nim jako o twórcy gry. To ja zrobię gre o bitwach morskich tylko wszystkie będą strzelały tak samo, czy to pancernik, czy to niszczyciel... co mi powiesz ?Karel W.F.M. Doorman pisze:Myślę, że po prostu tego nie uwzględnił, a nie nie wiedział. O dziwo wiedział o innych bardzo szczegółowych sprawach.
Dokładnie, ten element koniecznie musi być uwzględniony, bez tego w istocie gracz robi co chce.W grach II WŚ generalnie dowodzenie jest rzadko. Tylko widzisz radia nie mieli pod Waterloo, takich fajnych lornetek i samolotów rozpoznawczy. Dowódca widział tylko tyle na ile mu oczy i teren pozwalał. Dlatego też dowodzenie jest tak ważne w grach napoleońsko-secesyjnych.
Jeśli przesadzam to chyba nie słyszałeś o bitwie pod Austerlitz. Rozstaw sobie tą grę i graj bez dowodzenia. Zobaczysz jakie bzdury wyjdą. Wojska koalicji będą działać niczym sprawnie naoliwiona machina, i jak to się by miało do realiów historycznych? Nijak, czysta fantastyka. Symulacja właśnie polega na tym, że jest realizm na tyle na ile da się go wycisnąć.
Tyle, że gry Dragona po prostu raczej słabo się do tematyki dowodzenia odnosiły - poza Tannenbergiem, gdzie zostało to wymuszone sama bitwą (trzeba było zrównoważyć rosyjską ilość) i Grunwaldem.
W Kircholmie, który chwali Nico (ale nie narzzeka chyba z uwagi na tematykę ) też nie ma ompletnie zasad uwzględniających problemy z dowodzeniem, a niechybnie być powinny.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Zulu, a czy Tannenberga i Waterloo nie robiła ta sama osoba?
Co do Kircholmu racja! Tam też brakuje dowodzenia. Jednakże dowodzenie 3,500 polskich żołnierzy jest mimo wszystko łatwiej niż 70,000 francuzów na kilkakrotnie większym polu bitwy.
Co do Kircholmu racja! Tam też brakuje dowodzenia. Jednakże dowodzenie 3,500 polskich żołnierzy jest mimo wszystko łatwiej niż 70,000 francuzów na kilkakrotnie większym polu bitwy.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!