Bitwa na Polach Pelennoru (Encore)

JB
Adjudant
Posty: 265
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 18:46
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: JB »

Raleen pisze:Jakieś taktyki pamiętacie z tej oryginalnej bitwy, ja chętnie posłucham bo nigdy nie mogłem w to wygrac, a z żadną grą mi się to nie zdarzyło, czasem jest wręcz odwrotnie :twisted: .
Jak gralismy w to kiedys ze znajomym to zawsze sily Saurona ustawialy mumakile co 3 pola w pasie od murow do kranca planszy, w najwezszym miejscu. Konnica Rohanu nie mogla wejsc w sasiedztwo mumakili i musiala do nich z lukow walic. Mumakile mialy najlepsza zbroje i zazwyczaj Rohan marnowal etap, badz dwa (a czasami wiecej), na zrobienie wylomu w tym zywym murze. Ale i tak zawsze wygrywali zachodni alianci.
Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest powodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Właśnie też spotkałem się po raz kolejny z opinią, że Sauronem nie da się wygrać. Muszę to sprawdzić. Ale ciekaw jestem jak rozstrzygaliście tą wątpliwość, o której piszę na końcu recenzji, dotyczącą ostatniego warunku zwycięstwa, mówiącego o opanowaniu drogi.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
JB
Adjudant
Posty: 265
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 18:46
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: JB »

Bo ja wiem, czy sie nie da wygrac? Pewnie jakies male szanse na sukces to on ma. Na pewno nie jest tak, ze 100% rozgrywek w "Bitwe..." konczy sie zwyciestwem aliantow. Ciezko zmienic "historie", aczkolwiek nie jest to chyba niemozliwe.

Ja tam nie mam zadnych watpliwosci, co do kontroli drogi. Dwa punkty terenowe zupelnie wystarcza. To raczej nie chodzi o mozliwosc poruszania sie bez przeszkod po tej drodze, tylko o to, czy posilkom Zachodu udalo sie dotrzec do obroncow (przelamac oblezenie) i czy Sauron dalej kontroluje Osgiliath (tam zaraz za mapa sie zaczyna :)).
Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest powodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa.
Awatar użytkownika
Chevau-léger
Sous-lieutenant
Posty: 364
Rejestracja: czwartek, 24 sierpnia 2006, 09:06
Lokalizacja: Varsovie

Post autor: Chevau-léger »

Och, to była gierka, łza się w oku kręci :( . A co do wygrywania Saurona - wielokrotnie w nią grałem i wygrywała bądź jedna bądź druga strona, bez problemu.
Awatar użytkownika
Clagus
Decurio
Posty: 303
Rejestracja: niedziela, 20 maja 2007, 00:44
Lokalizacja: Warszawa(Nogrod)
Kontakt:

Post autor: Clagus »

JB pisze:Osgiliath (tam zaraz za mapa sie zaczyna :))
No powiedziałbym, że nie do końca. Osgiliath to jednak kawałek dalej na wschód było. Na pewno dalej niż wynosiła długość Minas Tirith, która zajmuje na planszy więcej niż połowę długości całości mapy.

Co do rozumienia zasad, podzielam opinię, że wystarczy kontrolować tylko dwa wymienione pola (1918 i 2124).

Zaś co do błędu w zasadach... jest napisane:
kontrolować drogę z Minas Tirith do Mordoru, czyli wschodnią krawędź mapy.
I jest to prawda. Ta mapa jest źle zorientowana. Na górze nie mamy północy tylko zachód, czyli na dole jest wschód. Problemem jest tu źle narysowana róża wiatrów, która wskazuje północ na górze mapy. Widać, że zrobił ją ktoś, kto nie orientował się w geografii Śródziemia.
Moje gry
BYKÓM STOP
JB
Adjudant
Posty: 265
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 18:46
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: JB »

Clagus pisze:
JB pisze:Osgiliath (tam zaraz za mapa sie zaczyna
No powiedziałbym, że nie do końca. Osgiliath to jednak kawałek dalej na wschód było. Na pewno dalej niż wynosiła długość Minas Tirith, która zajmuje na planszy więcej niż połowę długości całości mapy.
E tam, ta mapa to w ogóle w skali nie jest zrobiona, więc i Osgiliath może być tuż zaraz. :)
Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest powodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa.
Standard
Carabinier
Posty: 20
Rejestracja: poniedziałek, 15 października 2007, 12:59

Post autor: Standard »

Bitwa na polach Pelennoru to pierwsza planszowa strategia w Polsce :)
Mam, grałem :)
Aliantami jest łatwiej wygrać, ale Sauronem też wygrywałem.

Kolega kiedyś bunkrował się na samej górze, przegrał :)

Kluczem wygrania po stronie aliantów jest:
1) mądre wykorzystanie smoły i katapult
2) równoczesny atak Rohanu i posiłków Gondoru, (opóźnić wejście Rohanu dopóki nie wejdzie z drugiej strony Gondor, ryzykowne, ale taktyka młota i kowadła jest skuteczna).
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Standard, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Clagus
Decurio
Posty: 303
Rejestracja: niedziela, 20 maja 2007, 00:44
Lokalizacja: Warszawa(Nogrod)
Kontakt:

Post autor: Clagus »

E tam. Właśnie, że nie do końca. Lepiej Rohanem uderzyć od razu i spróbować odepchnąć hordy od murów. Trzeba to zrobić w porządnym szyku zwanym ławą. Pod żadnym pozorem nie wolno dać się zajść od tyłu, co przy zwrotności konnicy nie powinno stanowić problemu. Najlepiej wesprzeć również słabych dowódców Rohańskich - Gandalfem. Wtedy nasza armia, z uwagi na wysokie morale, wytrzymuje większość ciosów, a stłoczona horda dostaje baty, bo dowódcy nie nadążają ze zbieraniem oddziałów :)
Moje gry
BYKÓM STOP
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

A kto próbował zasłonić się mumakilkami przed uderzeniem Rohanu? :)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Standard
Carabinier
Posty: 20
Rejestracja: poniedziałek, 15 października 2007, 12:59

Post autor: Standard »

Clagus pisze:E tam. Właśnie, że nie do końca. Lepiej Rohanem uderzyć od razu i spróbować odepchnąć hordy od murów. Trzeba to zrobić w porządnym szyku zwanym ławą. Pod żadnym pozorem nie wolno dać się zajść od tyłu, co przy zwrotności konnicy nie powinno stanowić problemu. Najlepiej wesprzeć również słabych dowódców Rohańskich - Gandalfem. Wtedy nasza armia, z uwagi na wysokie morale, wytrzymuje większość ciosów, a stłoczona horda dostaje baty, bo dowódcy nie nadążają ze zbieraniem oddziałów :)
Nie zgodzę się, wykorzystanie mieszaniny łuczników Mordoru (słabi, ale o dziwo wyjątkowo skuteczni, "e" o dziwo zwykle wchodzi) + mameluków jako osłony + jazdy Mordoru i Rohan jest biedny.

Kotwiczymy piechotę do murów w 2-3 rzędach (najlepiej tą najsłabszą) potem słonie za nimi w drugiej linii łucznicy do kontry a dół/prawa flankę osłania jazda,a potem w lesie reszta łuczników, jak się dobrze człowiek rozstawi jazda może kontratakować z samego dołu już za lasem, + jak jesteśmy sprawni to katapulty zza murów zapewniają wsparcie, ewentualnie zza linii piechoty.

Testowałem wielokrotnie, na 6 na 10 zgniatam Rohan, który wyszedł za wcześnie, w 3 na 10 zgniata mnie Gondor z drugiej strony, 1 na 10 Rohan się przebija.

PS z innej beczki fajny patent to było łączenie jako Alianci 2 jednostek w jedną by zyskać maksymalny atak A i maksymalną obronę, tyle że w teorii wyglądało to super a w praktyce już gorzej.

Pss słoni jest za mało by samotnie powstrzymały Rohan poza tym bez osłony konni łucznicy załatwiają je w góra 2-3 tury, testowałem.

Psss moja obrona Minas Tirith to w głównej bramie po najlepszej piechocie w każdej baszcie z katapultami i smołą, kawaleria (2 jednostki) osłania mury nosząc smołę potem się wycofuje opóźniając wroga, reszta jednostek i katapult bunkruje się na samej górze, Rohan i Gondor wychodzą jednocześnie (Godor jak najwcześniej się da) staram się podesłać im przywódców z Minas Tirith.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Standard, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Clagus
Decurio
Posty: 303
Rejestracja: niedziela, 20 maja 2007, 00:44
Lokalizacja: Warszawa(Nogrod)
Kontakt:

Post autor: Clagus »

najlepiej tą najsłabszą
Tę najsłabszą.
Pss ... Psss
Pisze się PPS i dalej PPPS, jak już musisz.
Rohan i Gondor wychodzą jednocześnie
W zasadach jest, że od 5 rundy Gondor może rzucać kostką na to czy Rohan przybędzie. Na wynik 5 i 6 Rohan przybywa. Z kolei Aragorn przybywa w dziesiątej. Jeśli więc dążysz do uzyskania uderzenia symultanicznego, to jak to robisz?
jak jesteśmy sprawni to katapulty zza murów zapewniają wsparcie
Katapulty są zbyt wolne żeby zdążyć z przejściem przez bramę główną i powrotem na front. Teoretycznie, gdyby brama MT stała otworem, a katapulta ciągnięta była po drodze bez przeszkód, to w 10 etapie na styk dałoby się doprowadzić maszynę w pobliże północnej krawędzi twierdzy (w pobliżu wschodniej krawędzi mapy - która jest źle zorientowana).

Chciałbym zauważyć potęgę ognistych kul. Zgodnie z zasadami takimi kulami może miotać dowolna katapulta, również taka z Minas Tirith. Kula trafiająca w dane pole wywołuje pożar i powoduje, że koszt ruchu wejścia na takie pole wynosi +3 pkt. Stąd: jest to świetny sposób spowalniania marszu maszyn oblężniczych i Grondu. Ponadto, taka kula trafia automatycznie na 1 i 2 pola niszcząc i maszynę oblężniczą i oddział, który ją holował.

Odnosząc się do wypowiedzi Stardarda: jeśli poświęcisz katapulty wyłącznie do wsparcia frontu przeciw Rohirrimom, to katapulty umieszczone na 1 i 2 poziomie MT bardzo mocno nabrużdżą Sauronowi.

Podobnie ma się rzecz z łucznikami. Jeśli nie wesprą w dużym stopniu ataku na mury, to smoła powstrzyma pierwszą falę natarcia (a rund fanatyzmu nie jest tak dużo... zaledwie 5).

I ostatnia kwestia: posiłki Rohirrimów są według mnie najbardziej pożądane w etapie 5 lub 6, bo dzięki temu uderzają dokładnie w 7, kiedy to kończy się fanatyzm sił ciemności. Druzgocząca szarża...

I jeszcze coś: Wojska Westerneńczyka powinny dążyć do zdemoralizowania wojsk Saurona, a mniej przejmować się własnym. Powiedziałbym, że jest to nawet czasami wskazane, gdyż mocne jednostki stają się fanatyczne. Dobrym pomysłem jest również pojedynek wodzów, gdyż siły ciemności są słabo dowodzone i każda strata, nawet Gothmoga, boli.

Tak więc, naprzód! Naprzód! Po śmierć i chwałę! ;)
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Clagus, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje gry
BYKÓM STOP
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1594
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 14 times

Post autor: Leo »

Ja jeszcze raz o modyfikacji tabeli walki. Jest tam niewątpliwy błąd - formacje o morale "Z" mogą tylko uciec lub zginąć. A część tych jednostek (np. trolle) ma rewers - czyli powinny też mieć możliwość poniesienia 1/2 strat. I ja tak zrobiłem - przy rzutach 3, 4 zamiast E jest 1/2E, u1.
Awatar użytkownika
Clagus
Decurio
Posty: 303
Rejestracja: niedziela, 20 maja 2007, 00:44
Lokalizacja: Warszawa(Nogrod)
Kontakt:

Post autor: Clagus »

Rzeczywiście. Morale Z mają topornicy i trolle... co ciekawe, stwory te, po zdegradowaniu do 1/2 niewątpliwie się cieszą. Ich morale wzrasta o jeden stopień. Są tak brzydkie, że im ich mniej typ przyjemniej, nawet dla nich samych :P
Moje gry
BYKÓM STOP
Standard
Carabinier
Posty: 20
Rejestracja: poniedziałek, 15 października 2007, 12:59

Post autor: Standard »

No cóż, stara gra, ale jara :)
Chyba odkurzę żetony i mapę (mam nadzieję, że w czasie przeprowadzek żetony nie poginęły).
Taktyki są różne i wszystko zależy jak zagra przeciwnik :)
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Standard, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Khamul
Lieutenant
Posty: 524
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2006, 10:33
Lokalizacja: Będzin
Been thanked: 2 times
Kontakt:

Post autor: Khamul »

Czy znajdzie się ktoś, kto by miał skany tej gry? Byłbym wdzięczny...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o grach planszowych”