Bitwa na Polach Pelennoru (Encore)

Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Bitwa na Polach Pelennoru (Encore)

Post autor: Raleen »

Kto pamięta grę, a kto tylko słyszał bajania starszych graczy, że coś takiego było :?:

Biegało się dzielnymi wojakami Gondoru i Rohanu albo paskudnymi orkami i uruk-hai. Ja nie zapomnę mumakili, które jak wpadały w szał, to tratowały wszystko co jest na ich drodze.

Recenzja gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119
Ostatnio zmieniony środa, 9 lutego 2011, 22:21 przez Raleen, łącznie zmieniany 5 razy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Zeka

Post autor: Zeka »

Oj biegało, biegało... Dawno temu zagraliśmy z Cyber Stefanem i Meadhrostem w "Bitwę...". Całkiem miło się grało mimo niezbyt skomplikowanych zasad...
Awatar użytkownika
Cyber Stefan
Sous-lieutenant
Posty: 368
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
Lokalizacja: Słobity/Toruń

Post autor: Cyber Stefan »

Ech, tamtej gry Zeko nie zapomnę jak Maedhrosowi ubiłem Gandalfa... z katapulty...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ja nigdy nie mogłem w tą grę wygrać z kuzynem, stąd też tak dobrze ją pamiętam :twisted:

Ach te wspomnienia :)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Strategos »

Raleen pisze:Kto pamięta grę, a kto tylko słyszał bajania starszych graczy, że coś takiego było :) :?:

Biegało się dzielnymi wojakami Gondoru i Rohanu albo paskudnymi orkami i uruk-hai. Ja nie zapomnę mumakili, które jak wpadały w szał, to tratowały wszystko co jest na ich drodze.
No i teraz rozumiesz ten mój sentyment kiedy jak gram w GBoH słonie wpadają w szał :)

Pamiętam, że grając złym Sauronem przygotowałem drobiazgowo plan ataku a przeciwnik (zawsze fascynowały go taktyki obronne a symbolem jego strategii byłby Wielki Mur) nieoczekiwanie wycofał swoje siły na ostatni "taras" zamku czekając spokojnie na moje mozolne wdrapywanie się - nie zdążyłem ...
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Rozumiem sentyment :D

To całkiem tak jak ja grał. Ja też nie widziałem szans obrony na dole, a tam jak traciłeś poziomy twierdzy to traciło się morale (czy coś podobnego) i potem te jednostki stawały się fanatyczne i automatycznie zadawały straty, co było dużym plusem. Tylko nie mogły się niestety reorganizować.

Fajne były jeszcze kotły ze smołą bo były prawdziwe i fake'i - i kotły i smoła :) .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Strategos »

No były jeszcze elementy jak z horroru ucięte głowy, które wrzucało się do zamku, żeby osłabić morale jedynie słusznej strony.
A co do strategii obronnej to wydaje się, że była bardzo mądra, ale mam wrażenie, że nie o takie zmagania autorom gry chodziło :wink:
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Właśnie, w grze nie opłaciło się trzymanie niższych poziomów i przez to wszystko przebiegało z reguły inaczej jak w powieści.

I nawet grond okazywał się bezużyteczny, bo bramy nie trzeba było często szturmować.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Cyber Stefan
Sous-lieutenant
Posty: 368
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
Lokalizacja: Słobity/Toruń

Post autor: Cyber Stefan »

Ech... szkoda, że ja nie mam takich gier... Poza tą jedną, gdy zagraliśmy bój spotkaniowy z Maedhrosem bez udziału murów (uznaliśmy, że ich nie było) - jako, że miał lepszą konnicę, to się zasłaniałem przed nim mumakilami - raz chyba wpadły w szal z tego co pamiętam... No i katapultami...

W tej grze jedno mi się nigdy nie podobało - tylko atakujący zadawał straty.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Co do walki: męczące było też to, że aby rozstrzygnąć walkę trzeba było wykonać dwa rzuty: jeden na to czy się zadało straty i drugi na to jakie straty się zadało, chyba że właśnie miało się oddziały fanatyczne, to wtedy od razu zadawało się straty pomijając tą pierwszą procedurę.

Jaką ewolucję przeszły przepisy gier od tamtych czasów :) .

PS. Wilczy może ma jakieś skany :) .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
skwar
Chasseur
Posty: 15
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:32

Post autor: skwar »

Witam, jestem nowy na forum.

Usłyszałem o tej grze od wujka chciałbym w nią zagrać, ale czy jest możliwość zakupu gdzieś tej gry (mam na myśli internet)?
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez skwar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Witaj na forum :)

Może ktoś z kolegów ma to pomoże, ale to bardzo stara gra. Wyszła koło roku 1980, nie wiem czy nie najstarsza planszówka w Polsce.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Hudson
Sous-lieutenant
Posty: 497
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:49
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Hudson »

skwar pisze:Witam, jestem nowy na forum.

Usłyszałem o tej grze od wujka chciałbym w nią zagrać, ale czy jest możliwość zakupu gdzieś tej gry (mam na myśli internet)?
Często można dostać na allegro.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Hudson, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Cyber Stefan
Sous-lieutenant
Posty: 368
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
Lokalizacja: Słobity/Toruń

Post autor: Cyber Stefan »

Mi się jakość żetonów nie podobała - ci co grali wiedzą dlaczego. Giętkie, cienkie i w ogóle. Plansza z kolei trochę nietypowa - mniejsze heksy. Ale też jakoś teren do mnie nie przemawiał. Narzekanie narzekaniem, ale jak na tak starą grę to nie było aż tak źle chyba...
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Cyber Stefan, łącznie zmieniany 1 raz.
Silmeor
Carabinier
Posty: 29
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: Silmeor »

Ech, spędziło się trochę czasu na polach Pellenoru. :) Z kumplami dość często w swoim czasie w to pogrywaliśmy, podobnie zresztą jak i w inne gry Encore. Mały offtop: pamięta ktoś Gwiezdnego kupca?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o grach planszowych”