Gry Encore
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 364
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:55
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 40 times
Pierwsze gry Dragona może nie były wiernymi kopiami zachodnich gier, ale masowo czerpały z nich pomysły i nie trzeba daleko szukać by to udowodnić, wystarczy przeczytać rozdział o strefach kontroli w grze Bitwa na Polach Pelennoru i porównać go z takim samym rozdziałem z gier Dragona. Są do siebie bardzo podobne.
Najlepiej zwróć się do autora. Legun czasem tu zagląda.Indar pisze:Udało mi się nawet kupić "Czerwoną Rtęć" - niestety nie zagrałem bowiem zagineła mi instrukcja. Ma ktoś może ?
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2514 times
- Kontakt:
Ja zwrócę na jeszcze co innego uwagę: np. gra Wojny napoleońskie nie ma autora, nikt nie jest podpisany, nie wiem jak z pierwszymi Ardenami było. Nie dotyczy to rzecz jasna poźniejszych produkcji.anonim pisze:Pierwsze gry Dragona może nie były wiernymi kopiami zachodnich gier, ale masowo czerpały z nich pomysły i nie trzeba daleko szukać by to udowodnić, wystarczy przeczytać rozdział o strefach kontroli w grze Bitwa na Polach Pelennoru i porównać go z takim samym rozdziałem z gier Dragona. Są do siebie bardzo podobne.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Legun
- Chef d'escadron
- Posty: 1026
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:51
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 15 times
Nie ma problemu z przesłaniem tekstu instrukcji (choć bez obrazków) na maila. Ta gra jest niestety moim największym żalem do J. Adamskiego. Nie interesowałem się szatą graficzną oraz innymi elementami a okazało się, że wszystko zostało zrobione najgorzej, jak można. W "Rzerwoną Rtęć" grliśmy wielokrotnie i zawsze dawało to wiele radości. Gdyby tylko wydanie było tej klasy, co "Carcassone" bądź "Osadnicy z Catanu"...Indar pisze:Udało mi się nawet kupić "Czerwoną Rtęć" - niestety nie zagrałem bowiem zagineła mi instrukcja. Ma ktoś może ?
Nie ma problemu z reedycją, bo mam zachowane wszystkie prawa autorskie. Problem jest tylko z wydawaniem dziś gry, w której Mossad i Hamas walczą o pojemnik z materiałem rozszczepialnym . Na Grannę nie ma co liczyć, właśnie przyszła mi jednak do głowy myśl, że może tym być zainteresowana Galakta. Może jeszcze spróbuję.
A może ktos ma pomysł na inne atrakcyjne usadowienie historyczne gry, w której walczą cztery strony (w oryginale CIA, KGB, Mossad i Hamas), które są parami w sojuszu, choć dość ograniczonym (tylko do momemtu, w którym jedna ze stron nie wejdzie w posiadanie pojemnika z "czerwoną rtęcią" i nie zacznie go nieść w stronę wyjścia)? Występują też Carlos i James B. mogący wspomagać graczy w ramach każego z sojuszy. Kluczem gry jest fakt, że każdy agent może się okazać agentem podwójnym i w kluczowym momencie przejść na stronę przeciwnika.
Mam nadzieję, że zauważyłeś różnicę w przypadku "Roku 1920" i "Czerwonej Rtęci"...Indar pisze:Praktycznie wszystkie gry Encore były kopiowane na "żywca", różniły się tylko pudełkiem. Zdaje sie iż nie było nawet mowy o prawach autorkisch - co za wspaniałe czasy...
Autorze! Nie zmuszaj gracza do powtarzania historycznych błędów - pozwól mu robić własne.
- Legun
- Chef d'escadron
- Posty: 1026
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:51
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 15 times
Wszystkim wychowanym na grach Dragona chciałbym zwrócić uwagę, że takie pojęcia jak "strefa kontroli" zostały wymyślone znacznie, znacznie wcześniej... Mam nadzieję, że nikt nie żyje w przekonaniu, że Dragon wymyślił sześciokąt foremnyanonim pisze:Pierwsze gry Dragona może nie były wiernymi kopiami zachodnich gier, ale masowo czerpały z nich pomysły i nie trzeba daleko szukać by to udowodnić, wystarczy przeczytać rozdział o strefach kontroli w grze Bitwa na Polach Pelennoru i porównać go z takim samym rozdziałem z gier Dragona. Są do siebie bardzo podobne.
Autorze! Nie zmuszaj gracza do powtarzania historycznych błędów - pozwól mu robić własne.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2514 times
- Kontakt:
Dokładnie, zresztą jak wiele innych elementów, np. takie kontrszarże wypatrzyłem w grach o skali brygadowej, identyczne jak to co znamy z Waterloo.Legun pisze:Wszystkim wychowanym na grach Dragona chciałbym zwrócić uwagę, że takie pojęcia jak "strefa kontroli" zostały wymyślone znacznie, znacznie wcześniej... Mam nadzieję, że nikt nie żyje w przekonaniu, że Dragon wymyślił sześciokąt foremnyanonim pisze:Pierwsze gry Dragona może nie były wiernymi kopiami zachodnich gier, ale masowo czerpały z nich pomysły i nie trzeba daleko szukać by to udowodnić, wystarczy przeczytać rozdział o strefach kontroli w grze Bitwa na Polach Pelennoru i porównać go z takim samym rozdziałem z gier Dragona. Są do siebie bardzo podobne.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2514 times
- Kontakt:
To znaczy dalszym grom jak Tannenberg, Waterloo, Wiedeń, Kircholm na pewno nie można zarzucić tego, że były kopiowane. A co do strefy kontroli, myślę że wiedzieli, ale jeśli to jest element powszechnie występujący nie ma w tym nic złego, do tego jak się samemu jeszcze wkłada coś ciekawego, jak to zawsze robił Góralski.
Ale wróćmy do Encore może, bo za moją sprawą zeszliśmy z tematu...
Ale wróćmy do Encore może, bo za moją sprawą zeszliśmy z tematu...
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Wojpajek
- Captain
- Posty: 934
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Może by tak czerwoną rtęć umieścić w klimacie XIX w.? Mnie się osobiście chciało by bardzo zagrać w grę w klimacie van Helsing, Dracula, czy coś takiego. Niekoniecznie muszą tam być wampiry w tym XIX w. ale ten klimat postępującego kapitalizmu, bardzo drapieżnego - można by fajne bronie powymyślać...
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 364
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:55
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 40 times
Legun
Mój post wcale nie miał na celu oczerniać wydawnictwa Dragon, a pokazywać ich przypuszczalne korzenie. Większość autorów przed stworzeniem własnej gry ma kontakt z grami innych i też nierzadko z nich czerpie pomysły na przyszłe przepisy. Wątpię by żył jakiś autor, który oprócz swoich gier nie zna innych.Legun pisze:anonim pisze:
Pierwsze gry Dragona może nie były wiernymi kopiami zachodnich gier, ale masowo czerpały z nich pomysły i nie trzeba daleko szukać by to udowodnić, wystarczy przeczytać rozdział o strefach kontroli w grze Bitwa na Polach Pelennoru i porównać go z takim samym rozdziałem z gier Dragona. Są do siebie bardzo podobne.
Wszystkim wychowanym na grach Dragona chciałbym zwrócić uwagę, że takie pojęcia jak "strefa kontroli" zostały wymyślone znacznie, znacznie wcześniej... Mam nadzieję, że nikt nie żyje w przekonaniu, że Dragon wymyślił sześciokąt foremny
- Legun
- Chef d'escadron
- Posty: 1026
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:51
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 15 times
Przepraszam, ale wszystko mi się pokręciło. Po wcześniejszych postach, sugerujących, że wszystkie gry Encore to plagiaty, tak się zasugerowałem, że nie zwróciłem uwagi na to, że Ty pisałeś o grach Dragona . Na pewno zaś nie przypuszczałem, że chcesz kogoś oczerniać. Ot tak, co jakiś czas spotykam się z takim zjawiskiem, że gracze wychowani na Dragonie traktują jego gry jako wzorzec z Sevre - "no bo w innych grach, to znaczy - w grach Dragona..." To pewnie nic złego, choć oczywiście zazdrość mnie zżera. Jak kierownika sklepu firmowego Nika, którego klient pyta "po ile te adidasy?" .
Co do inspiracji, to masz całkowitą rację. Ruchoma faza odwodów w OWC i R20 jest zainspirowana fazą ognia obronnego ze Squad Lidera, "walka krwawa" tak jakby przypominała "firefight" z gry "Dark December" etc. Z tego też powodu nigdy nie czyniłbym zarzutu autorowi gry z czerpania inspiracji. Choć muszę przyznać, że układając R20 starałem się nie przeklejać żadnego rozwiązania z White Eagle - Red Star, na którym sam się wciągnąłem w ten nałóg. Czasami było to nie do uniknięcia, jak choćby z podziałem wojsk sowieckich na dwa fronty. Jednak nawet tu starałem się oznaczyć to odwrotnie - FZ z czarnymi napisami, FPZ z białymi Choć swoją drogą, było to uzasadnione tym, że Konna Armia ma żółte napisy, co lepiej pasuje do FPZ.
Co do inspiracji, to masz całkowitą rację. Ruchoma faza odwodów w OWC i R20 jest zainspirowana fazą ognia obronnego ze Squad Lidera, "walka krwawa" tak jakby przypominała "firefight" z gry "Dark December" etc. Z tego też powodu nigdy nie czyniłbym zarzutu autorowi gry z czerpania inspiracji. Choć muszę przyznać, że układając R20 starałem się nie przeklejać żadnego rozwiązania z White Eagle - Red Star, na którym sam się wciągnąłem w ten nałóg. Czasami było to nie do uniknięcia, jak choćby z podziałem wojsk sowieckich na dwa fronty. Jednak nawet tu starałem się oznaczyć to odwrotnie - FZ z czarnymi napisami, FPZ z białymi Choć swoją drogą, było to uzasadnione tym, że Konna Armia ma żółte napisy, co lepiej pasuje do FPZ.
Autorze! Nie zmuszaj gracza do powtarzania historycznych błędów - pozwól mu robić własne.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2514 times
- Kontakt:
KG Grau coś wspominał z tego co pamiętam, że walka w marszu była już w jakichś zachodnich grach dużo wcześniej...
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2514 times
- Kontakt: