Labirynt śmierci (Encore)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43382
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3944 times
- Been thanked: 2510 times
- Kontakt:
Mnie by cieszyło gdyby nasz Paladyn Cyber Stefan wrócił, kiedyś był tu bardzo dobrym moderatorem. Pamiętam, że właśnie szczególnie lubił tą grę, jak zresztą widać po tym topiku. Niestety matematyka (studia) go w pewnym momencie pochłonęła.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
W takim razie nie chcę o niej słyszeć! Pozostaję przy swoim wspaniałym, pożółkłym egzemplarzu!Raleen pisze:Ma wyjść jej reedycja. Będzie ją robić wydawnictwo Fabryka Gier, specjalizujące się na co dzień w paragrafówkach. Gra ma być jednak zmieniona, tak by upodobnić ją do Magii i miecza.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
-
- Tambour
- Posty: 8
- Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 12:55
- Lokalizacja: Warsaw/London
- Kontakt:
Aż się zalogowałem, gdy zobaczyłem ten temat.
Wielka szkoda, że jednak nie będzie to reedycja klasycznego "Labiryntu Śmierci".
Ta gra, to dla mnie początek mojej fascynacji w ogóle grami. Mam ją do dzisiaj, choć bez żetonów, tak jak i mam nie mniej kultowego "Gwiezdnego Kupca" i "Odkrywców Nowych Światów".
Sam Labirynt Śmierci, posłużył w moich pacholęcych latach do niesamowitej przeróbki w którą grałem z moim przyjacielem, a która była... strategią kosmiczną.
Co prawda z LŚ zaczerpnęliśmy tylko żetony potworów (powielane później masowo na brystolu, a także tworzone zupełnie nowe).
Później napisałem "Labirynt Śmierci II", który był nieco bardziej rozbudowany, a gdy w 88 roku poznałem Gry Fabularne, stworzyłem "Labirynty Śmierci Deluxe" , które przybrały formę kilku 60 kartkowych zeszytów.
Niestety żadna z tych gier domowej roboty nie przetrwała do czasów współczesnych, a szkoda, bo w tamtym okresie gier tego typu stworzyłem kilkanaście i fajnie byłoby je teraz poczytać i pooglądać.
BTW. Nie wiem czy ktoś wie, ale tak w ogóle "Labirynt Śmierci" był zwyczajnym... plagiatem.
Pierwowzór napisany przez Grega Costikyana, nazywał się "Death Maze". Pod poniższym linkiem macie krótki opis gry, parę fotek oraz co najważniejsze zasady w języku angielskim w pliku .pdf z oryginalnymi okładkami oraz moduł dostosowany do programu Cyberboard, który pozwala na gry w trybie PBEM.
Enjoy.
http://boardgamegeek.com/game/3625
Wielka szkoda, że jednak nie będzie to reedycja klasycznego "Labiryntu Śmierci".
Ta gra, to dla mnie początek mojej fascynacji w ogóle grami. Mam ją do dzisiaj, choć bez żetonów, tak jak i mam nie mniej kultowego "Gwiezdnego Kupca" i "Odkrywców Nowych Światów".
Sam Labirynt Śmierci, posłużył w moich pacholęcych latach do niesamowitej przeróbki w którą grałem z moim przyjacielem, a która była... strategią kosmiczną.
Co prawda z LŚ zaczerpnęliśmy tylko żetony potworów (powielane później masowo na brystolu, a także tworzone zupełnie nowe).
Później napisałem "Labirynt Śmierci II", który był nieco bardziej rozbudowany, a gdy w 88 roku poznałem Gry Fabularne, stworzyłem "Labirynty Śmierci Deluxe" , które przybrały formę kilku 60 kartkowych zeszytów.
Niestety żadna z tych gier domowej roboty nie przetrwała do czasów współczesnych, a szkoda, bo w tamtym okresie gier tego typu stworzyłem kilkanaście i fajnie byłoby je teraz poczytać i pooglądać.
BTW. Nie wiem czy ktoś wie, ale tak w ogóle "Labirynt Śmierci" był zwyczajnym... plagiatem.
Pierwowzór napisany przez Grega Costikyana, nazywał się "Death Maze". Pod poniższym linkiem macie krótki opis gry, parę fotek oraz co najważniejsze zasady w języku angielskim w pliku .pdf z oryginalnymi okładkami oraz moduł dostosowany do programu Cyberboard, który pozwala na gry w trybie PBEM.
Enjoy.
http://boardgamegeek.com/game/3625
...Progressive... Is Dead...
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jak prawie wszystkie gry z tamtych czasów :>
Chcesz Odkrywców? Voyage of B.S.M. Pandora
http://www.boardgamegeek.com/boardgame/2678
(albo jej II część)
Etc etc :>
Chcesz Odkrywców? Voyage of B.S.M. Pandora
http://www.boardgamegeek.com/boardgame/2678
(albo jej II część)
Etc etc :>
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43382
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3944 times
- Been thanked: 2510 times
- Kontakt:
Ten problem dotyczy zresztą nie tylko tej gry, ale i szeregu innych, zwłaszcza Encore.meryphillia pisze:BTW. Nie wiem czy ktoś wie, ale tak w ogóle "Labirynt Śmierci" był zwyczajnym... plagiatem.
Pierwowzór napisany przez Grega Costikyana, nazywał się "Death Maze". Pod poniższym linkiem macie krótki opis gry, parę fotek oraz co najważniejsze zasady w języku angielskim w pliku .pdf z oryginalnymi okładkami oraz moduł dostosowany do programu Cyberboard, który pozwala na gry w trybie PBEM.
Cóż, może zaproszę wydawcę do nas to coś więcej napisze.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
-
- Tambour
- Posty: 8
- Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 12:55
- Lokalizacja: Warsaw/London
- Kontakt:
No z jednej strony nie należy się zbytnio dziwić takiej praktyce, zważywszy na czasy w jakich te gry były opublikowane.
Podejrzewam, że autorom cholernie ciężko byłoby skontaktować się z malutkim wydawcą w "zgniłej, kapitalistycznej" Ameryce i jeszcze uzyskać komercyjną licencję na tłumaczenie produktu.
Tak czy inaczej dobrze, że Encore "spiracili" te gry, bo może nie zaznawszy tych wspaniałych tytułów, byłbym teraz szarym i smutnym obywatelem, a nie szurniętym "dorosłym dzieciakiem" fascynującym się grami.
Podejrzewam, że autorom cholernie ciężko byłoby skontaktować się z malutkim wydawcą w "zgniłej, kapitalistycznej" Ameryce i jeszcze uzyskać komercyjną licencję na tłumaczenie produktu.
Tak czy inaczej dobrze, że Encore "spiracili" te gry, bo może nie zaznawszy tych wspaniałych tytułów, byłbym teraz szarym i smutnym obywatelem, a nie szurniętym "dorosłym dzieciakiem" fascynującym się grami.
...Progressive... Is Dead...
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Jednym zdaniem: sam czyn "spiracenia" był naganny, ale skutki jak najbardziej pozytywne.meryphillia pisze: Tak czy inaczej dobrze, że Encore "spiracili" te gry, bo może nie zaznawszy tych wspaniałych tutułów, byłbym teraz szarym i smutnym obywatelem, a nie szurniętym "dorosłym dzieciakiem" fascynującym się grami.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Witam.
Kilka szczegółów z pierwszej ręki - czyli z "Fabryki Gier"
Zajmujemy się głównie tworzeniem gier paragrafowych, ale też wychowaliśmy się ta takich pozycjach jak Labirynt Śmierci, Gwiezdny Kupiec, Targi, Książę czy Odkrywcy Nowych Światów. Darzymy te gry sporym sentymentem - niejedną noc człowiek stracił grając w nie.
Nasza ekipa zapaleńców już zajmowała się tworzeniem gier w przeszłości, teraz po latach wracamy do tego hobby.
Na tą chwilę jedna pozycja jest już na etapie testów (paragrafówka - Więzień Labiryntu), druga na etapie korekty i szykowania makiety wydawniczej. Kolejne w trakcie budowy.
Z planszówek chcemy wydać remake Labiryntu Śmierci - będą zmiany i to dość spore ułatwiające i bardziej urozmaicające rozgrywkę. Po pierwsze żetony, planszy są większe - na etapie testów mają 4x4 cm - więcej lokacji, więcej przygód. Sporo dodatków w postaci kart do losowania, sporo dodatków w postaci różnych gotowych kart i żetonów pomocniczych, celem przyspieszenia rozgrywki i rezygnacji z zapisu w karcie rozgrywki.
Chcemy, aby gra była bardziej przyjazna i bardziej odpowiadała współczesnym potrzebom i oczekiwaniom graczy.
Szykowany jest też remake Księcia i całkiem nowa gra na podstawie jednego z kultowych seriali TV, ale o tym wkrótce.
Kilka szczegółów z pierwszej ręki - czyli z "Fabryki Gier"
Zajmujemy się głównie tworzeniem gier paragrafowych, ale też wychowaliśmy się ta takich pozycjach jak Labirynt Śmierci, Gwiezdny Kupiec, Targi, Książę czy Odkrywcy Nowych Światów. Darzymy te gry sporym sentymentem - niejedną noc człowiek stracił grając w nie.
Nasza ekipa zapaleńców już zajmowała się tworzeniem gier w przeszłości, teraz po latach wracamy do tego hobby.
Na tą chwilę jedna pozycja jest już na etapie testów (paragrafówka - Więzień Labiryntu), druga na etapie korekty i szykowania makiety wydawniczej. Kolejne w trakcie budowy.
Z planszówek chcemy wydać remake Labiryntu Śmierci - będą zmiany i to dość spore ułatwiające i bardziej urozmaicające rozgrywkę. Po pierwsze żetony, planszy są większe - na etapie testów mają 4x4 cm - więcej lokacji, więcej przygód. Sporo dodatków w postaci kart do losowania, sporo dodatków w postaci różnych gotowych kart i żetonów pomocniczych, celem przyspieszenia rozgrywki i rezygnacji z zapisu w karcie rozgrywki.
Chcemy, aby gra była bardziej przyjazna i bardziej odpowiadała współczesnym potrzebom i oczekiwaniom graczy.
Szykowany jest też remake Księcia i całkiem nowa gra na podstawie jednego z kultowych seriali TV, ale o tym wkrótce.
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Znaczy nowe wydanie Machiavellego?Arturo pisze: Szykowany jest też remake Księcia
Bo remake to się robi oryginalnego produktu...
http://www.boardgamegeek.com/images/game/286
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43382
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3944 times
- Been thanked: 2510 times
- Kontakt:
Dzięki Arturze, że nas odwiedziłeś. Jeśli będziesz w stanie napisać coś więcej o zmianach jakie wprowadzicie w Labiryncie byłoby świetnie, choć póki co rozumiem, że to jeszcze może być tajemnica.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43382
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3944 times
- Been thanked: 2510 times
- Kontakt:
Re: Labirynt śmierci (Encore)
Recenzja gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119
Autorem recenzji jest Jakub "SPIDIvonMARDER" Orłowski.
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119
Autorem recenzji jest Jakub "SPIDIvonMARDER" Orłowski.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43382
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3944 times
- Been thanked: 2510 times
- Kontakt:
Re: Labirynt śmierci (Encore)
Gra-legenda, więc pewnie niejednemu się łezka zakręci w oku. Choć jest z nią trochę tak jak to często bywa z legendami. Zachęcam do zapoznania się z recenzją SPIDIEGO. Jak mało kto umie recenzować te stare gry i widać, że sprawia mu to dużo radości.
Czytając recenzję widać dobrze, że w przypadku starych gier wyzwaniem były często same przepisy instrukcji i wyłowienie z nich tego co istotne. Jakże inny świat od tego co mamy dzisiaj w grach planszowych. Ale jak ktoś lubi retro-klimaty, to jest właśnie jeden ze smaczków.
Chciałem jeszcze dać znać na koniec, że w najbliższym czasie postaramy się dodać trochę lepsze zdjęcia w dalszej części recenzji. Gdyby ktoś miał tutaj jakieś uwagi, które ewentualnie mogą być pomocne, piszcie śmiało.
Czytając recenzję widać dobrze, że w przypadku starych gier wyzwaniem były często same przepisy instrukcji i wyłowienie z nich tego co istotne. Jakże inny świat od tego co mamy dzisiaj w grach planszowych. Ale jak ktoś lubi retro-klimaty, to jest właśnie jeden ze smaczków.
Chciałem jeszcze dać znać na koniec, że w najbliższym czasie postaramy się dodać trochę lepsze zdjęcia w dalszej części recenzji. Gdyby ktoś miał tutaj jakieś uwagi, które ewentualnie mogą być pomocne, piszcie śmiało.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Silver
- Général de Division
- Posty: 3535
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 104 times
Re: Labirynt śmierci (Encore)
Miałem i sobie grałem w zamierzchłości.
Ale i na komputerze Atari pamiętam coś wspaniałego: Phantasie. Ten dobór drużyny, podróże po labiryntach wyspy i walki.
https://www.youtube.com/watch?v=9cCRvuGz6oE
Ale i na komputerze Atari pamiętam coś wspaniałego: Phantasie. Ten dobór drużyny, podróże po labiryntach wyspy i walki.
https://www.youtube.com/watch?v=9cCRvuGz6oE