Maharaja: Palace Building in India (Phalanx Games)

[Hudson]

Kolejna eurogra, w ktorej budujemy zamiast niszczyc;)

Każdy z graczy wciela się w posać radży w XVI-sto wiecznych Indiach. Głowne zadanie takiego radży, to podlizywanie się tytułowemu maharadży. Najlepszym sposobem na zdobycie jego uznania jest budowanie pałaców w poszczególnych miastach prowincji Radżastan. Gra jest przeznaczona dla 2-5 graczy, zwycięża ten, który jako pierwszy wybuduje siódmy pałac.

Sercem mechaniki gry są sekretne akcje. W każdej turze wybieramy w tajemnicy przed naszymi oponentami 2 akcje (oznaczając je na takim śmiesznym dysku), które zamierzamy wykonać (budowanie pałacu, budowanie wioski, zdobywanie pieniążków itp.). Trzeba dobrze sobie zaplanować co zamierzamy zrobić, bowiem akcje przeciwnika mogą popsuć nam szyki. Jeżeli z jakiegos powodu wykonanie akcji nie bedzie możliwe (np. zabraknie nam gotówki) nasi przeciwnicy w nagrode otrzymują pieniądze ze skarbca. Drugim ciekawym elementem są sojusznicy. Każdy z nich daje nam jakiś przywilej (tańszy pałac, dodatkowa gotówka itp.) i ustala naszą kolejność w turze. Sojuszników oczywiście można zmieniać, jak to w życiu.
Kluczem do sukcesu jest budowanie domów i pałaców w odpowiednich miastach. Nie jest to takie proste, ponieważ nasi architekci, aby dostać się do konretnego miasta często muszą płacić haracz przeciwnikowi za noclegi w jego wioskach, jeżeli na trasie nie wybudowaliśmy własnych wiosek. Wspomniane miasta są kolejno odwiedzane przez maharadżę (kolejność tą można zmieniać poprzez wybór odpowiedniej akcji na dysku), pod koniec każdej tury gracze zbierają nagrody. Im większe zadowolenie maharadży (czyli więcej pałaców, domów i naszych architektów) tym więcej gotówki otrzymujemy.

Dużą zaletą gry jest piękne wykonanie. Grafika wspaniała, wszystko grube i solidne (jak to u Phalanxa). Mechanika bardzo zmyślna, wszystko ładnie ze sobą współgra. Losowość bardzo niska. Dla mnie jedyną wadą tej gry jest niska interakcja. Niby można przewidywać ruchy przeciwnika, psuć mu itd. ale w rzeczywistości odgadnięcie jego planów jest wrecz niemożliwe...zwłaszcza, kiedy przeciwników jest kilku. Bezpieczniej jest skupić się na własnym planie i decydować, kiedy zaryzykować, a kiedy grać ostrożnie. Być może trzeba spróbować grać na jawne pieniądze (wg. zasad każdy gracz ukrywa swój stan majątkowy) - wtedy będzie widać, kogo na co stać.

Gra daje mase zabawy. Trzeba sporo myśleć, decydować kogo wybrać na sojusznika (czy lepiej rozegrać swoją turę na poczatku, czy też poczekać do końca, żeby poznać ruchy przeciwników), dopowiednio dysponować gotówką. No i ten klimacik...jedna z moich ulubionych gier.

Tradycyjnie link do BGG:
http://www.boardgamegeek.com/game/9440