Wydawanie gier

Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10581
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Wydawanie gier

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

dbj pisze: poniedziałek, 27 marca 2023, 15:41 Patrząc jednak na to co się ostatnio dzieje na polskim rynku gier wojennych, na sprawę ZULU Wargames, problemy Man of Lowicz z testowaniem, dyskusje na temat Strategematy, Phalanx'ów, to może trzeba sprawy wziąć w swoje ręce?
Dbj wywołał temat, więc ja go pociągnę.

Po pierwsze testy. Ja nie lubię wypuszczać czegoś, czego nie jestem na jakimś tam poziomie (trudnym do określenia) pewien.
Mam już dość napraszania się o testy.
Oczywiście tym, którzy mi pomogli bardzo serdecznie dziękuję. Jak będę mógł, tak się odwdzięczę.

Drugi problem to zainteresowanie.
Naprawdę wg mnie jest niewielkie. Ja mam wrażenie, że nie mogę się przebić. Wprawdzie po oświadczeniu na FB, że rezygnuję pojawiły się głosy wsparcia, ale to dalej nie oznacza, że będę musiał się przebijać. Po prostu zwyczajnie nie ma zainteresowania.

Trzeci problem to brak możliwości wydawniczych.
Gdyby była pomoc i zainteresowanie jestem w stanie robić gry do druku i w formacie vassala. Tyle, że nawet w takim formacie trzeba dobrze pograć i przetestować. Patrz punkt 1.
I może trzeba założyć fundację, która wydawałaby gry polskich "młodych" i "zdolnych" autorów? Development wzięła by na siebie albo koordynowała. I mielibyśmy polskie gry, dla Polaków i po polsku, z ogarniętą grafiką, w miarę przetestowane.
Też o tym myślałem. Wszelką pomoc w sensie prawnym mamy z głowy, bo Sławek rejestruje nie tylko spółki. Fundacja z wpisem do Rejestru Przedsiębiorców, a potencjalne zyski obracane na wydawanie kolejnych gier. Bierzcie chłopy pod uwagę to, że ja robię większość rzeczy sam. Nawet, gdyby była potrzeba, ogarnąłbym skład tekstu (tekst do Żytomierza "złożyłem" w Corelu, co jest dość kłopotliwe, ale ładnie wychodzi). Odpadają koszty.

Problemem są ewentualnie koszty tłumaczeń (myślę, że Brathac, tłumacz wszystkich - bez Wkry - moich gier - byłby chętny pomóc).
Warto uderzać na Zachód, zwłaszcza że przelicznik ceny jest bardzo korzystny.
Ja na współpracy z Adamem zarobiłem.

Dodam, że mamy już wsparcie medialne (ukłony dla Hex Magazynka), a to już jest sporo. Nawet Krzyśka Grisznaka (Wojna na planszy) można wykorzystać medialnie, bo Krzyś jest człowiekiem życzliwie nastawionym do wszystkiego.
Tylko trzeba wytrwałości, a nie polskiego słomianozapałizmu.

Dawne stowarzyszenie GIS miało temu służyć tyle, że większość osób podchodziła do tego po kliencku. Wpłaciła pieniądze i chciała mieć efekt. Poza tym mam żal do jednej osoby, która bredziła w sieci, że stowarzyszenie miało realizować interes wąskiej grupy. Oczywista bzdura, bo zawsze jestem chętny do pomocy, czego przykładem jest zrobienie dla Brathaca mapy do Bitwy pod łodzią, a dla Wojtka Szasta rzeczy do testów Bitwy na Morawskim polu w 1278, zresztą arcyciekawej bitwie, która zaważyła na historii Polski.
Jednak coś czuję, że dopiero byłby hejt.

W źopie to mam.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10581
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Wydawanie gier

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

A propos fundacji dodam, jak Marszałek Piłsudski:

dla Polaków wszystko, z Polakami nic. Nic się nie zdezaktualizowało...

Bo do krytyki gier się przyzwyczaiłem. Mądra krytyka to błogosławieństwo dla autora. (Gładki dzięki po raz x-enty!)

Zostaje kwestia tego, czego ja nie umiem zrobić. Pełna księgowość. A to jednak są jakieś koszty.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Wydawanie gier

Post autor: Raleen »

Prawda jest taka, że większość graczy interesuje gotowy produkt, a nie gra w wersji do testowania, zresztą chyba zawsze tak było.
Inna rzecz, że propozycji potencjalnie jest dużo i wszystkie walczą o uwagę odbiorców, co obecnie bywa coraz bardziej złożonym procesem.
Jeszcze inna rzecz to jakość wielu ukazujących się produkcji, która często okazuje się niska, co z kolei nie zachęca niektórych do angażowania się, w tym w testy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10581
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Wydawanie gier

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Oczywiście, że większość osób chce gotowy produkt. Testy są traktowane jako "gorsza gra", a wcale tak nie jest. No ale tak są traktowane.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Wydawanie gier

Post autor: Raleen »

Jeśli chodzi o testy, moim zdaniem ważne jest by mieć kilku dobrych testerów, którzy naprawdę interesują się grą i pochylą się nad tematem niż testować grę z wieloma osobami, które zagrają, a raczej spróbują zagrać w nią raz, nie znając zasad albo słabo je znając. Testy z udziałem przypadkowych osób często niewiele dają. Nie oznacza to, że powinno się z nich całkowicie rezygnować, ale jakichś głębszych problemów co do zasady w ten sposób się nie wychwyci. Przy odpowiednim podejściu nie jest moim zdaniem problemem to, że autor zna testerów, czy że testują oni grę razem z autorem bądź w jego obecności. Wszystko zależy od autora i od testerów. W takich sytuacjach należy jednak zawsze brać poprawkę, że jesteśmy zaangażowani w temat, a testerzy jeśli są naszymi bliskim znajomymi bądź przyjaciółmi, mogą widzieć pewne rzeczy przez różowe okulary, czyli krytyczne podejście do tego co się robi.

Odnośnie zainteresowania grami i przebijania się, to jest pochodna rynku. Klienci są tacy, jakich rynek sobie "wychował", a dokładniej mówiąc podmioty działające na tym rynku poprzez produkty, które wydają i politykę wydawniczą oraz inne działania, jakie prowadzą. W nieco dłuższej perspektywie byłbym jednak dobrej myśli. Inna sprawa, że obecnie, żeby wydawanie miało większy sens, trzeba tak naprawdę myśleć o zagranicy, bo tam jest znacznie więcej potencjalnych odbiorców.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2075
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 90 times
Been thanked: 196 times

Re: Wydawanie gier

Post autor: adalbert »

Nie projektuję i nie wydaję gier, ale powiedzmy, że pomagam w testowaniu. Moim zdaniem ważne jest to, aby skupić się przez dłuższy czas na jednym projekcie i mieć właśnie kogoś takiego, z kim można w miarę regularnie testować. Jeżeli chodzi o wydanie gry, a nie ma za bardzo wydawcy, to pozostają chyba jakieś akcje/zrzutki społecznościowe... Kwestia fundacji brzmi bardzo ciekawie, ale jest dokładnie tak, że ludzie będą w większości podchodzić do sprawy "po kliencku".
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10581
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Wydawanie gier

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

adalbert pisze: środa, 26 kwietnia 2023, 14:51 Nie projektuję i nie wydaję gier, ale powiedzmy, że pomagam w testowaniu. Moim zdaniem ważne jest to, aby skupić się przez dłuższy czas na jednym projekcie i mieć właśnie kogoś takiego, z kim można w miarę regularnie testować. Jeżeli chodzi o wydanie gry, a nie ma za bardzo wydawcy, to pozostają chyba jakieś akcje/zrzutki społecznościowe... Kwestia fundacji brzmi bardzo ciekawie, ale jest dokładnie tak, że ludzie będą w większości podchodzić do sprawy "po kliencku".
Dlatego fundacja, nie stowarzyszenie.
A w zasadzie mogłaby być nawet spółka z o.o. z celem innym niż prowadzenie działalności gospodarczej.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
dbj
Capitaine
Posty: 856
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
Lokalizacja: Muszyna
Has thanked: 269 times
Been thanked: 260 times
Kontakt:

Re: Wydawanie gier

Post autor: dbj »

Myślę, że w pierwszej kolejności trzeba mieć gotowy lub prawie gotowy produkt, czyli grę grywalną już mocno przetestowaną. Wydanie to kolejny krok. Mając obiecujący produkt można próbować, albo znaleźć wydawcę, albo samemu wydać (a tu wchodzą wszelkie możliwe formy). Nawet pewien pomysł mam jak sfinansować gotowy produkt.
Nie ma idealnych systemów, są tylko takie, które akceptujemy bardziej lub mniej.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10581
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Wydawanie gier

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

dbj pisze: czwartek, 27 kwietnia 2023, 09:15 Myślę, że w pierwszej kolejności trzeba mieć gotowy lub prawie gotowy produkt, czyli grę grywalną już mocno przetestowaną. Wydanie to kolejny krok. Mając obiecujący produkt można próbować, albo znaleźć wydawcę, albo samemu wydać (a tu wchodzą wszelkie możliwe formy). Nawet pewien pomysł mam jak sfinansować gotowy produkt.
Ja jestem chętny ze swoimi pomysłami niewykończonymi.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
dbj
Capitaine
Posty: 856
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
Lokalizacja: Muszyna
Has thanked: 269 times
Been thanked: 260 times
Kontakt:

Re: Wydawanie gier

Post autor: dbj »

Sławku, trzeba testować i kończyć. Jakiś tam plan na wspólne testy mamy, to będziemy działać.
Nie ma idealnych systemów, są tylko takie, które akceptujemy bardziej lub mniej.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: Wydawanie gier

Post autor: Raleen »

A poza testowaniem warto by autor sam posiedział nad własną grą, zwłaszcza nad przepisami, gdzie nawet bez testowania sprawdzając uważnie kilkakrotnie pewne rzeczy można wiele wyłapać i poprawić.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o grach planszowych”