Planszówkowe podsumowanie 2022 roku

Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43377
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3943 times
Been thanked: 2509 times
Kontakt:

Planszówkowe podsumowanie 2022 roku

Post autor: Raleen »

Rok 2022 dobiega końca, zatem warto pokusić się o jakieś podsumowanie, podobnie jak to w poprzednich latach bywało.

Nie będę tworzył zbyt wielu odrębnych kategorii, bo wydaje mi się, że nie do końca ma to sens. Najlepiej jeśli każdy napisze co było w jego odczuciu ważne czy z innych względów warte wspomnienia. Przede wszystkim chodzi oczywiście o gry. Zatem:
- Najlepsza nowa gra (gry wydane w ciągu tego roku)
- Najgorsza nowa gra (gry wydane w ciągu tego roku)
- Odkurzona klasyka (tutaj też można napisać zarówno o najlepszej, jak i najgorszej grze zagranej w tym roku)
- Wydawnictwo bądź inicjatywa hobbystyczna roku
- Wydarzenie hobbystyczne roku
To tylko ogólne sugestie. Każdy może dowolnie modyfikować ten schemat.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
dbj
Capitaine
Posty: 850
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
Lokalizacja: Muszyna
Has thanked: 269 times
Been thanked: 255 times
Kontakt:

Re: Planszówkowe podsumowanie 2022 roku

Post autor: dbj »

- Najlepsza nowa gra (gry wydane w ciągu tego roku) - z tych gier, które nabyłem niewątpliwie będzie to "1941: Race to Moscow" wyd. Phalanx. Gra najczęściej gościła na moim stole, zrobiła dobre wrażenie na ekipie (nie wojennej), z którą w miarę regularnie gram i jest niewątpliwie friendly solo.

- Najgorsza nowa gra (gry wydane w ciągu tego roku) - nie nabyłem w tym roku tytułu, który z czystym sumieniem mógłbym umieścić w tej kategorii.

- Odkurzona klasyka (tutaj też można napisać zarówno o najlepszej, jak i najgorszej grze zagranej w tym roku) - "Flying Colors" wyd. GMT Games. W tym roku najlepiej się przy niej "bawiłem", dodatkowo miałem czas, żeby sprawdzić przepisy opcjonalne dodane wraz z edycją deluxe i rozegrać scenariusz, który najbardziej mnie frapował.
Śmiało do tej kategorii mogę dopisać jeszcze "Ardeny 1944" wyd. Dragon. Widok tego dinozaura na konwentowych stołach po prostu mnie wzruszył, a dodatkowo za sprawą prywatnej inicjatywy gra doczekała się wysztancowanych (choć nieco krzywo) żetonów.

- Wydawnictwo bądź inicjatywa hobbystyczna roku - niewątpliwie pojawienie się nowego gracza na polskim rynku jakim jest Muzeum Wojsk Lądowych z ich pierwszą grą "Bitwa nad Wkrą 1920" Sławomira Łukasika.
Na moją uwagę zasłużyło także pojawienie się "polskiego HIS-a", a mianowicie "Time of Wars: Eastern Europe 1590 - 1660" wyd. Strategemata.

- Wydarzenie hobbystyczne roku - dla mnie to nie jedno wydarzenie, ale cały polski ruch konwentowy. Rekordowo w tym roku odbyło się 7 otwartych imprez dedykowanych naszemu hobby. Było też sporo mniejszych imprez, o których mogliśmy się dowiedzieć za pośrednictwem social mediów.
Nie ma idealnych systemów, są tylko takie, które akceptujemy bardziej lub mniej.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43377
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3943 times
Been thanked: 2509 times
Kontakt:

Re: Planszówkowe podsumowanie 2022 roku

Post autor: Raleen »

Sam przyznam się, że mam problem z niektórymi pozycjami, stąd trochę się ociągałem (pewnie nie tylko ja...).

- Najlepsza nowa gra - mam kilku kandydatów, ale chyba Chancellorsville 1863 - innowacyjna, mimo wielu zastrzeżeń.

- Najgorsza nowa gra - tutaj staram się nikogo przedwcześnie nie skreślać, ale chyba Fornovo 1495 było najbardziej rozczarowujące w stosunku do oczekiwań, obok niego także Koenigsberg (nie do końca mnie przekonują opinie kolegów po ostatnich bojach w Niepołomicach), ale pewnie obu dam jeszcze szansę.

- Odkurzona klasyka - zdecydowanie najczęściej byli grani w tym roku "Sukcesorzy", których nadal oceniam pozytywnie. Mógłbym też dodać do tej listy "Ostrołękę 26 maja 1831", ale tutaj jestem w specyficznej sytuacji jako autor, poza tym nie wiem czy można ją już zaliczać do klasyki. Natomiast zdarzyło mi się też pograć na początku roku w "Waterloo 1815" Dragona, które generalnie oceniam wysoko, ale zarazem zdaję sobie sprawę z pewnych jego niedostatków i jedna ze świeżych rozgrywek przywołała mi pamięć o nich (miałem tu wiele doświadczeń z dawniejszych lat).

- Wydawnictwo bądź inicjatywa hobbystyczna - zdecydowanie pojawienie się nowego wydawcy jakim jest Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy i ich pierwszej gry "Bitwa nad Wkrą 1920", autorstwa Sławka Łukasika. Wspomnę także o inicjatywie tłumaczenia zasad gier na polski i ich publikacji ku pożytkowi wszystkich, która rozwinęła się na naszym forum, dzięki czemu pojawiło się sporo tłumaczeń. Chylę tutaj czoła zwłaszcza przed kolegą episodiciem.

- Wydarzenie roku to odbudowa i ożywienie się polskiego ruchu konwentowego, w tym pojawienie się zupełnie nowej imprezy - konwentu planszowych gier wojennych w Bydgoszczy. Zazwyczaj organizatorzy poszczególnych imprez i osoby z nimi blisko współpracujące wpisują tutaj swój konwent, zapewniając, że to on jest najfajniejszy, bez żadnego szczególnego uzasadnienia. Mnie jest trudniej choćby z tego względu, że organizuję dwa konwenty. O Polach Chwały nie ma co wspominać, bo to jakość sama w sobie, podobnie zresztą jak Galicyjskie Manewry Strategów. Istotna była natomiast reaktywacja konwentu Strategos w nowej lokacji - Bibliotece Głównej SGGW. Nową jakością jest ilość miejsca, taka że wszyscy mogą się spokojnie pomieścić, przebijamy pod tym względem wszystkie znane mi imprezy poświęcone planszówkom wojennym. Innym wydarzeniem związanym ze konwentem Strategos jest powołanie klubu Strategos, gdzie gracze mogą się regularnie spotykać. Po tym jak wraz z wybuchem pandemii przestał działać klub Agresor brakowało takiego miejsca w Warszawie.

Z innych rzeczy, zaskoczeniem roku była dla mnie gra karciana "AFU" o wojnie na Ukrainie. Zrobiona i wydana przez Ukraińców (a dokładniej ukraińską firmę z Kijowa), ładna pod względem estetycznym i całkiem grywalna. Myślę, że zostanie ze mną na dłużej.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o grach planszowych”