To, jako, że już coś zaczęło się dziać to mogę powiedzieć jak to wygląda u mnie, po kolei:
W takie typowe gry planszowe grałem wcześniej i tak:
- grałem dawno temu w Memoir'a 44 i strasznie się rozczarowałem. Totalnie losowa gra z minimalną ilością decyzyjności
- grałem w Tide of Iron (bardzo dawno temu) i pamiętam, że zrobiła na mnie wrażenie, ale potem już nie grałem
- grałem i miałem Wyścig do Renu, to raczej nie jest to gra wojenna, a bardziej "logistyczna", mi się podobało, ale ludzie mówili, że się nudzą
Teraz co w końcu wybrałem/kupiłem:
- Conflict of Heroes: Storms of Steel - piękne wydane, relatywnie proste zasady - dopiero zacząłem grać w tą grę, ale jest bardzo miodna, moim zdaniem super gra na start
- Combat Commander - kupiłem z ciekawości, bo dostałem w bardzo dobrej cenie, a ma dwie cechy których się obawiam - tylko piechota (czy nie będzie zbyt mało zróżnicowanie) oraz mechanika ruchów/rozkazów za pomocą kart (boję się tej mechaniki, jako potencjalnie bardzo losowej)
- Silver Bayonet - tu ponownie - zachęcony dobrą ceną (nówka za 150 zł) kupiłem, bo gra ma baaardzo dobre opinie i recenzję, a chciałem jakąś grę w Wietnamie
Poza tym kupiłem i dostałem w prezencie gry solo:
- chciałem coś z serii "Leader", więc wybrałem Hornet Leader, bo nowoczesne lotnictwo, bo świetne recenzje
- Fields of Fire 2 - podobna gra legenda, wydaje się mieć najtrudniejsze zasady
- Warfighter 3rd Ed. - karcianka, z dużym potencjałem rozbudowy we wszelkich kierunkach - to kupione z ciekawości, jak nie podejdzie to pierwsze pójdzie do odstrzału
Ot tak wygląda moje wejście, na razie jestem "zajarany" Conflict of Heroes - już myślę nad innymi dużymi podstawkami i dodatkami, przygotowuję się do grania na dniach w Combat Commandera.