W jaki procent swoich gier wojennych dotąd grałeś

W jaki procent swoich gier wojennych dotąd grałeś?

Zawstydzająco mało (do 20%)
1
5%
21-40%
3
14%
41-60%
4
19%
61-80%
7
33%
81-100%
6
29%
 
Liczba głosów: 21
Awatar użytkownika
Monthion
Sous-lieutenant
Posty: 477
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:55
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 6 times
Been thanked: 16 times

W jaki procent swoich gier wojennych dotąd grałeś

Post autor: Monthion »

Na facebookowej grupie Wargamers pojawiła się interesująca/ekshibicjonistyczna ankieta - "W jaki procent swoich gier wojennych dotąd grałeś". Można podejść do zagadnienia bardziej liberalnie i przez "granie" rozumieć np. chociaż jedną partyjkę oraz rozgrywki ze sobą samym, lub bardziej pryncypialnie więcej niż jedną i tylko z innymi ludźmi. U mnie chyba not great not terrible - 44% jeśli brać ostrzejsze kryteria, 56% jeśli luźniejsze. A jak u was?
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: W jaki procent swoich gier wojennych dotąd grałeś

Post autor: Raleen »

Zaznaczyłem opcję 61-80% przy czym w moim przypadku to będzie bliżej 80% niż 61%. Aż tak dużo nie kupuję, starsze gry i te, które kiedyś kupiłem mam ograne. Gdyby nie ostatnie zakupy pewnie spokojnie wylądowałbym w ostatniej kategorii (81-100%). Tworzenie i wydawanie gier też sprawia, że więcej czasu poświęca się na to co się samemu robi niż ogrywanie kolejnych tytułów. Do tego jak chce się coś jeszcze poczytać. Nie mam natomiast problemów z dylematem pt. rozgrywki z samym sobą, bo co do zasady tak nie gram, chyba że chodzi o analizowanie gier po rozłożeniu żetonów, co może przypominać rozgrywkę z samym sobą. Wtedy czasem wypróbuję jak wygląda 1-2 etapy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2096
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 122 times

Re: W jaki procent swoich gier wojennych dotąd grałeś

Post autor: Neoberger »

Pytanie co znaczy grałeś.
1. Rozfoliowałem.
2. Grałem tylko solo.
3. Rozłożyłem, przejechałem kilka tur, zmęczyłem się, odłożyłem na półkę?
4. Grałem parę razy z kolegami, ale nadal nie jarzę.
5. Grałem kilkadziesiąt razy, ale z synem.
6. Grałem kilkadziesiąt razy, ale z jednym kolegą.
7. Grałem kilkadziesiąt razy z kilkunastoma graczami.

Ja z jedną grą byłem już w 7 punkcie, ale zagrałem z Robertem MyFriend Sypkiem i leżałem długo na deskach czując, że tak naprawdę nigdy w tę grę nie grałem.

Także ten tego sam nie wiem.
Berger
Ogmios
Lieutenant
Posty: 509
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2018, 20:00
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Has thanked: 39 times
Been thanked: 104 times

Re: W jaki procent swoich gier wojennych dotąd grałeś

Post autor: Ogmios »

A jaka jest definicja gry wojennej?
100% dla stricte wojskowych, jeśli przyjąć kryterium co najmniej jednej rozgrywki solo.
Jakieś 33% jeśli liczyć co najmniej pełną rozgrywkę jakiegoś scenariusza z kimś.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: W jaki procent swoich gier wojennych dotąd grałeś

Post autor: Raleen »

Berger dotknął sedna sprawy, natomiast ja bym nie pisał o kilkudziesięciu rozgrywkach tylko pytania powinny być przede wszystkim takie:

- Czy grałeś wyłącznie sam ze sobą czy z innym graczem?
- Jakie są umiejętności tego gracza?
- Czy dokładnie zapoznałeś się z grą czy to była rozgrywka z doskoku, rozegrana "na szybko"?
- Czy grałeś raz albo dwa razy czy więcej? I czy to były pełne rozgrywki?

Gdyby liczyć tylko gry, które ktoś zagrał z innym graczem, posiadającym umiejętności na pewnym poziomie i rozgrywki nie z doskoku i rozgrywane "na szybko" oraz takie gry gdzie ktoś zagrał więcej niż 2 razy, to statystyki zaczną drastycznie spadać.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Radosław Kotowski
Chui
Posty: 747
Rejestracja: środa, 31 grudnia 2014, 17:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 214 times
Been thanked: 22 times

Re: W jaki procent swoich gier wojennych dotąd grałeś

Post autor: Radosław Kotowski »

Ja przyjąłem takie kryteria minimalne:
- grałem ze sobą.
- umiejętności mam podobne.
- dokładnie się zapoznaliśmy.
- raz albo więcej.
Szczerze mówiąc to bardziej się zastanawiałem czy rozszerzenia do gry to też samodzielna gra. Ale zaznaczyłem te 80-100%. Tak to oceniłem, nie licząc dokładnie.
Jak my tu przetrwaliśmy?
PzKpfw II

Re: W jaki procent swoich gier wojennych dotąd grałeś

Post autor: PzKpfw II »

No to jest zawsze wielki ból, nadpodaż :) Wyrzuty sumienia zafoliowane na półce i czekające cierpliwie na swoją turę.
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2096
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 122 times

Re: W jaki procent swoich gier wojennych dotąd grałeś

Post autor: Neoberger »

Tankietka z działkiem 20mm --> Ja w folii to mam kilka filmów nieobejrzanych. Gry wszystkie zawsze rozedrę z folii po przyniesieniu do domu. :lol:
Ale dylemat zostaje ten sam. Dziś tak miałem. Spojrzałem na półkę i jako, że wstałem wcześnie to chciałem rozegrać coś większego.
Postałem, postałem, wkur... się i poszedłem czytać jakąś książkę. :oops:
Dzień zmarnowany, żadna gra nie poszła na stół. Bo za wiele dobrych do wyboru. :cry:
Berger
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o grach planszowych”