Gra wydana rok temu na stulecie KUL. Funkcjonowała pod tytułem "Uniwersytet", ale na potrzeby uzyskania dotacji ponoć tytuł (przynajmniej oficjalnie) zmieniono na "Uniwersytet Niepodległy" W sumie dość prosta, trochę bazująca na grach typu "Magia i miecz" i "Magiczny miecz" (dobrze, że włodarze uczelni o tym nie wiedzieli ). Miałem okazję brać udział w testach na zaproszenie jednego z autorów, Marcina Baranowskiego. Wrzucam jako ciekawostkę, że i u nas tego rodzaju gry wychodzą. Więcej o grze:
Najważniejszym obiektem na terenie uniwersytetu jest oczywiście kościół akademicki, gdzie można się schronić przed wpływem złego towarzystwa przeszkadzającego w nauce .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Występuje postać zwana Birbantem, która najogólniej mówiąc odciąga od nauki. Symbolizuje wiecznego studenta, głównie cieszącego się życiem . Celem tej postaci jest doprowadzenie do tego, by żadna z pozostałych postaci nie ukończyła studiów - wtedy wygrywa. Ma specjalną cechę - urok osobisty.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Z tego co pamiętam on od czasu do czasu jest w remoncie. Bywa, że całkiem długo - zgodnie z realiami 20-lecia międzywojennego na KUL . Poza tym trzeba jeszcze coś tam studiować.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Może jakaś tam jest, ja specjalnie nie dostrzegłem . Jak to na studiach - duża losowość . Generalnie jak dla mnie gra zupełnie lightowa, głównie chodziło o oddanie pewnego klimatu tamtych czasów.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
). Miałem okazję brać udział w testach na zaproszenie jednego z autorów, Marcina Baranowskiego. Wrzucam jako ciekawostkę, że i u nas tego rodzaju gry wychodzą. Więcej o grze:
Celem gry jest jak usłyszałem w filmiku ukończenie studiów.