Scythe (Stonemaiers Games/Phalanx)

Awatar użytkownika
rastula
Sergent-Major
Posty: 154
Rejestracja: piątek, 27 września 2013, 14:03
Lokalizacja: Kernwerk
Kontakt:

Re: Scythe (Stonemaiers Games)

Post autor: rastula »

Nowe frakcje to Albion (dzik) i Tokugawa (ryby).
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Scythe (Stonemaiers Games)

Post autor: Leliwa »

rastula pisze:Nowe frakcje to Albion (dzik) i Tokugawa (ryby).
Jak przypuszczałem. Tylko Albion powinien mieć lwa. Dzik to ewentualnie Rzym. :D (pierwotnie noszony jako signum legionowe).
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
rastula
Sergent-Major
Posty: 154
Rejestracja: piątek, 27 września 2013, 14:03
Lokalizacja: Kernwerk
Kontakt:

Re: Scythe (Stonemaiers Games)

Post autor: rastula »

Pamiętajcie że frakcje, choć nawiązują do prawdziwych, są w istocie fikcyjne... nie ma Polski, jest Polannia, Rusviet itp.
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Scythe (Stonemaiers Games)

Post autor: Leliwa »

Tak sobie żartowałem przy okazji nazwy Albion, która w najnowszej historii kojarzy się właśnie z lwem. Gdyby frakcja miała nazwanie bardziej "brytyjskie", czyli nawiązujące do dawniejszej tradycji i całości Wysp, nie robiłbym tego. Choć w przypadku samych Brytów jako totem dla gry wybrałbym jelenia. Zresztą dzika, o ile dobrze pamiętam, przejęli Rzymianie od italskich plemion Samnitów.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Ogmios
Lieutenant
Posty: 509
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2018, 20:00
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Has thanked: 39 times
Been thanked: 104 times

Re: Scythe (Stonemaiers Games)

Post autor: Ogmios »

Miałem okazję zagrać 3 razy. Pierwszy raz przegrałem, wiadomo, uczę się zasad. Drugi raz przegrałem, chociaż wydawało mi się że dominuję na planszy :| ; wygrywa nieRosja bita przeze mnie i podgryzana przez innych :?. Trzeci raz grałem Niemcami maksymalnie idąc w militarkę, głównie żeby zobaczyć czy to możliwe, bo do tej pory doświadczenie pokazało, że absolutnie nie opłaca się walczyć :x Wygrałem, ale tylko dlatego, że główny przeciwnik naciął się na mój blef, który nie był blefem i zaatakował mnie przegrywając bitwę i nie odrabiając strat do końca gry - z przodu stawki spadł na ostatnie miejsce. Tak więc rozgrywka udowodniła, że można wygrać militarnie, ale też, że nie warto walczyć :shock:

Gra przekomplikowana, niezbalansowana, nie pokuszono się o randomizację planszy, podobno któraś frakcja może stać u siebie za rzeką a i tak wygrać (słyszane od właściciela egzemplarza). Karty wydarzeń to żart - (napotykasz krowę, przerób ją na kiełbasę/plamy na jej sierści to mapa :shock: albo napotykasz płot, rozbierz go na drewno - płot, obiekt strategiczny :roll: ). Straszny hype na gierkę, a jest taka sobie; na plus owszem grafiki, figurki i znaczniki (można wykorzystać w prototypie ;) ) i pewien klimacik, ale to zmarnowany potencjał.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: Scythe (Stonemaiers Games)

Post autor: Raleen »

Dzięki za opinię, tyle się swego czasu ochów i achów nasłuchałem o tej grze, że fajnie posłuchać kogoś kto naprawdę zagrał i ma coś do powiedzenia (a zarazem raczej nie jest "zainteresowany" by ją promować bądź robić jej czarną reklamę ;)).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Ogmios
Lieutenant
Posty: 509
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2018, 20:00
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Has thanked: 39 times
Been thanked: 104 times

Re: Scythe (Stonemaiers Games)

Post autor: Ogmios »

Prawdopodobnie dodatki ją ulepszają, nie wiem, nie grałem z nimi. Gra byłaby ok gdyby była lżejsza względem zasad - ja przed każdą rozgrywką musiałem się od nowa uczyć co frakcja robi (bo się różnią), też przyzwyczajony jestem, że walki jednak przynoszą zyski (a tu figę), też sporo by zyskała IMHO przez randomizację mapy (np. heksy po trzy aż się prosi). Też jak na temat to bitwy takie nijakie. Też na pewno ocenę wypaczyło, że wcześniej grałem w Chaos w starym świecie i Twilight Imperium (w których to grach, bitwy są ciekawiej rozwiązane) i Terraformację Marsa (gdzie mamy lepszą ekonomię i mapkę). Jak ktoś nie grał, to Scythe może mu się nawet spodobać, dla mnie jest meh.
wheeski
Adjudant
Posty: 240
Rejestracja: sobota, 14 czerwca 2008, 09:58
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 9 times
Been thanked: 7 times

Re: Scythe (Stonemaiers Games)

Post autor: wheeski »

OT. Ja tam uwielbiam MyLittleScythe.. moje obie 5 i 9 latka na rownych zasadach grają aż miło. Super gra dla dzieciaków (No ale to nie pełnoprawny Scythe)
Vassal projects:
Facelifting: Rallyman, Outlaws:Adventures in the old west, SpeedCircuit (TransAmMOD), Formula Motor Racing
Finished: Down in Flames (DVG), DieCastTableRacing, Orly i Rakiety, We Must Tell the Emperor, Wings of Glory, The Barbarossa Campaign.

In plan: Red Storm Rising; Guderian's Best
Awatar użytkownika
Yautay
Sergent
Posty: 135
Rejestracja: sobota, 20 marca 2010, 15:38
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 3 times
Been thanked: 7 times

Re: Scythe (Stonemaiers Games)

Post autor: Yautay »

Dorzucę moje 5 groszy do tematu.
Grałem cztery razy. Obecnie z kolegami rozgrywamy kampanię z ostatniego dodatku. Gram chyba wyłącznie dlatego żeby w ogóle w coś pograć...
Pierwsza rozgrywka przekonała mnie jak słaba jest mechanika tej gry. Praktycznie do przedostatniej tury nie miałem pojęcia o co w tej grze chodzi i grałem zwyczajnie "na pałę" totalnie statycznie. Nikogo nie biłem tylko zbierałem monetę - nic więcej. Co ciekawe wygrałem :D To absurdalne w moich oczach.
Plusy:
- szata graficzna
Minusy:
- cała reszta, a w szczególności model sprzedaży rodem z Paradox Interactive.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: Scythe (Stonemaiers Games)

Post autor: Raleen »

Recenzja gry na Portalu Strategie:

http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119

Autorem recenzji jest Jakub „SPIDIvonMARDER” Orłowski.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: Scythe (Stonemaiers Games/Phalanx)

Post autor: Raleen »

Bardzo ciekawa recenzja SPIDIEGO. Myślę, że interesująca także dla osób, które nigdy po tę grę nie sięgną, a do takich zaliczam się chyba i ja. Nie można jednak przejść obojętnie nad tą grą, jak spojrzy się na jej popularność. Na BGG ma bardzo wysokie oceny, a oceniło ją niemal 53 tys. graczy. Sama gra nawiązuje do tematyki historycznej. Akurat niedawno obchodziliśmy 100 rocznicę Bitwy Warszawskiej i do tych klimatów gra też, choć bardzo luźno nawiązuje. Co więcej, na zachodzie wielu wiedzę o Polsce i polskiej historii w jakimś tam stopniu będzie czerpało z takich właśnie gier. Niektórzy być może dzięki nim dowiedzą się w ogóle, że istnieje taki kraj jak Polska.

Wydaje mi się, że SPIDI zauważył na początku recenzji coś bardzo ważnego - tam gdzie pisze o tym jak trafił na tę grę i jak się nią zainteresował. Tytułowa ilustracja Jakuba Różalskiego ma w sobie coś co nie pozwala przejść nad nią obojętnie, niezależnie od tego czy trafia w nasze gusta czy nie. "Przechwytuje uwagę" i robi to w sposób znakomity. Można jedynie pogratulować temu kto dostrzegł tą jej cechę, bo jak chce się stworzyć produkt i myśli się o tym, żeby jak najlepiej się sprzedał, to jest kluczowe. Co do tego chylę czoła, niezależnie jak bym oceniał całą grę, i wydaje mi się, że jest to bardzo pouczające jak patrzy się na inne gry.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Ogmios
Lieutenant
Posty: 509
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2018, 20:00
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Has thanked: 39 times
Been thanked: 104 times

Re: Scythe (Stonemaiers Games/Phalanx)

Post autor: Ogmios »

Raleen pisze: wtorek, 25 sierpnia 2020, 16:15 Sama gra nawiązuje do tematyki historycznej. Akurat niedawno obchodziliśmy 100 rocznicę Bitwy Warszawskiej i do tych klimatów gra też, choć bardzo luźno nawiązuje. Co więcej, na zachodzie wielu wiedzę o Polsce i polskiej historii w jakimś tam stopniu będzie czerpało z takich właśnie gier.
Według mnie amerykański wydawca po prostu maksymalizował ilość potencjalnych nabywców przez umieszczenie akcji w "ciekawych czasach" lat międzywojnia, jak już było wiadomo, że będą tarcia z potencjalnym konfliktem, ale jeszcze Imperium Saksonii się nie znazyfikowało. Też ładnie kontrastuje zacofanie z mechami. Większość polskiego pijaru to zrobił polski grafik ilustracjami; a i tak wyszło stereotypowo "zimno, straszno i pijano" i z nieodzownymi niedźwiedziami, dobrze chociaż, że nie białymi ;)

Łączenie Scythe z Bitwą Warszawską to już jazda po bandzie. Równie dobrze można by połaczyć Carcassonne z Bitwą pod Grunwaldem, gra o średniowieczu, są rycerze, czarne meeple to Krzyżacy, czerwone Polacy, ba, nawet jest prosta walka na końcu, w której wygrywa liczniejszy.

Pamiętajmy, że to nie jest historia alternatywna, tylko alternatywny świat - wystarczy spojrzeć na planszę, jak przemieszane są tundry z polami uprawnymi, nierealny układ rzek; świat w którym do rangi strategicznej urasta decyzja co zrobić z napotkanym stadem gęsi:
1.Whistle while you wait for the geese to cross the road: Gain $2 and 1 popularity
2. Pay the girl for her pet geese – or, as you call them, “Dinner”: Pay $2 to gain 4 food.
3. Feed he geese to your animal and claim the farm as your own: Pay 2 popularity to build one structure
Zresztą trudno Scythe poważną strategią nazywać i porównywać do realnej wojny, kiedy walka to skirmisze na kilka jednostek (dosłownie kilkunastu ludzi), no i jeśli możliwe jest, aby:
(...) Polania wygrała nie opuszczając swej wyspy przez 90% rozgrywki.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: Scythe (Stonemaiers Games/Phalanx)

Post autor: Raleen »

Zgadzam się z Tobą prawie w całości. Ja z tym nawiązywaniem do historii miałem oczywiście na myśli takie bardzo luźne podsuwanie pewnych wątków, nawet w mocno zniekształconej formie. Natomiast to co napisałeś o możliwym umacnianiu stereotypów - niestety tak też może być, chociaż ta konwencja ogólnie taka jest, wszystko jest trochę wykoślawione (czy jak to nazwiemy). Grywalnościowo też najbardziej mnie zdumiał fakt, że mimo iż w tej grze są mechy, są one eksponowane na ilustracjach i pewna taka bojowość z niej bije, to na koniec okazuje się, że walka tak naprawdę się nie opłaca albo mało opłaca. Zamiast burzyć trzeba budować, jak w eurograch ;).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Ogmios
Lieutenant
Posty: 509
Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2018, 20:00
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Has thanked: 39 times
Been thanked: 104 times

Re: Scythe (Stonemaiers Games/Phalanx)

Post autor: Ogmios »

Właśnie, jako euro, budowanie silniczka ekonomicznego, to gra nawet się broni, zwłaszcza w tej swojej konwencji wymyślonego skirmiszowego świata. Ale jako strategia u mnie leży. Miałem styczność z Battletechem, to na hasło mech mam inne wyobrażenia skuteczności takich machin. Też dziwne jest dla mnie, że robotnicy nie mogą sami powalczyć, jakieś kurczę kosy czy inne sierpy powinni mieć.

Tak mi sie zdaje, że mocno na popularność wpłynął taki "głód patriotyczny", obserwuję to czasem, ludzie szukają gier polskich, o Polsce, albo chociaż z Polską w tle, a jak jeszcze jesteśmy w nich znaczącą frakcją, mającą szansę wygrać, to już super.

I oczywiście ta masa fajnych komponentów, różne surowce, metalowe monety na wypasie, czy mechy i bohaterowie bardzo ładnie dające się pomalować. Co by nie mówić o kiepskiej mechanice, to od strony wizualnej Scythe może być stawiany za wzór. Ale bez grafik, w innym nie mechowym wydaniu (bo ja wiem, walka robali o centralny piknikowy koszyk?) na pewno tak dobrze by się nie sprzedał.
Probe9
Sergent
Posty: 146
Rejestracja: środa, 8 kwietnia 2020, 01:07
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 8 times
Been thanked: 36 times

Re: Scythe (Stonemaiers Games/Phalanx)

Post autor: Probe9 »

Tyle, że ta gra nie jest popularna jedynie w Polsce, poza naszym krajem osiągnęła podobny status, więc tłumaczenie jej sukcesu "głodem patriotycznym" nie jest do końca słuszne. To jest zwyczajnie niezła gierka, oczywiście jest zupełnie czym innym niż wielu sobie obiecuje po grafikach itp. Jeżeli ktoś oczekuje gry wojennej lub silnego motywu area control to wiadomo, że się rozczaruje. A jak ktoś chce pograć w optymalizowanie przesuwania kosteczek w ładnej oprawie to będzie zadowolony. Ja też spodziewałem się czegoś innego, ale jak już zmieniłem nastawienie i patrzyłem na tę grę jako na lekkie euro to grało mi się przyjemnie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o grach planszowych”