Gra, w której krew się leje i nocne Polaków rozmowy

KubaP
Carabinier
Posty: 25
Rejestracja: niedziela, 8 lipca 2012, 19:13

Re: Gra, w której krew się leje i nocne Polaków rozmowy

Post autor: KubaP »

Neoberger pisze:Pejotl - tak miałem. Ta gra jest bez nazwisk, ale jest tam tak, że zabija się pojedynczych żołnierzy.
W pracy tuż po MON pierwszy w Polsce dostawałem info o śmierci żołnierzy w Afganistanie. Stąd osobista niechęć do tej gry.
Wow... To się dopiero nazywa niekonsekwencja (i dwubiegunowość).

Co do historycznego backgroundu gier historycznych - nie wiedziałem, fajna ciekawostka!
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Gra, w której krew się leje i nocne Polaków rozmowy

Post autor: Neoberger »

?
Berger
Awatar użytkownika
Pejotl
Major en second
Posty: 1131
Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 22:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 7 times
Been thanked: 9 times

Re: Gra, w której krew się leje i nocne Polaków rozmowy

Post autor: Pejotl »

Neoberger pisze:?
Bo jesteś za, a nawet przeciw

Widać KubaP to jakiś amator-psychoterapeuta... albo coś :lol:
Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Gra, w której krew się leje i nocne Polaków rozmowy

Post autor: Neoberger »

Pejotl - ale może ty zrozumiesz w języku gier komputerowych. Czy shooter jest grą wojenną? Czym się różni od gier strategicznych?
A ten Afganistan jest dla mnie shooterem. Piszą, że to karcianka wojenna. No jest o wojnie. Ale tak naprawdę jest o zabijaniu konkretnych ludzi.
W grach wojennych jest to abstrakcyjne.
I taki właśnie jest Majdan.

A KubaP ciągle nie wie co mówi. Dwubiegunówka to rozbieżność emocji (stąd chichotałem z Norberta), a nie rozbieżność ocen. To, że wyraz dwa jest w nazwie nie oznacza tego co Pan P. sobie pomyślał.
Szkoda o tym w ogóle gadać.
Berger
Awatar użytkownika
Pejotl
Major en second
Posty: 1131
Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 22:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 7 times
Been thanked: 9 times

Re: Gra, w której krew się leje i nocne Polaków rozmowy

Post autor: Pejotl »

Neoberger pisze:Pejotl - ale może ty zrozumiesz w języku gier komputerowych.
Ja to rozumiem. Ale niektórzy potrzebują trochę więcej czasu 8-)
Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
KubaP
Carabinier
Posty: 25
Rejestracja: niedziela, 8 lipca 2012, 19:13

Re: Gra, w której krew się leje i nocne Polaków rozmowy

Post autor: KubaP »

(...)
Już jak się dokształcisz to może na videoblogu nie będziesz bzdur publikował. Tak chyba lepiej - najpierw zebrać wiedzę, a potem ją prezentować, niż odwrotnie. Bo inaczej to można się narazić na śmieszność jak niejaki Trzewik twierdzący, że przed nim nie było polskich gier planszowych.
W życiu bym nie mówił na żadnym videoblogu o grach wojennych, nie dość, że to nie moja bajka, to i jak widać, trudno nawiązać kontakt ze środowiskiem mocno zacietrzewionych graczy.

A za porównanie do Trzewika to kolego jakiś pojedynek się należy.
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Gra, w której krew się leje i nocne Polaków rozmowy

Post autor: Neoberger »

KubaP - pojedynek to jest między mężczyznami, a nie z drwalem hipsterem. :lol:
Tak, że możesz pomarzyć, że dasz się zlać naszemu koledze.
Berger
KubaP
Carabinier
Posty: 25
Rejestracja: niedziela, 8 lipca 2012, 19:13

Re: Gra, w której krew się leje i nocne Polaków rozmowy

Post autor: KubaP »

Jak Wy chcecie kiedykolwiek wyjść z Waszej niszy, z Waszego grajdołka, jak konserwy, w których zamnknięte są Wasze głowy pamiętają unrę? o.O
KubaP
Carabinier
Posty: 25
Rejestracja: niedziela, 8 lipca 2012, 19:13

Re: Gra, w której krew się leje i nocne Polaków rozmowy

Post autor: KubaP »

(...)
Spoko, pojedynek chętnie. Ty wybierasz broń, a ja tylko ostrzegę, że tu jestem zwykle wyśmiewany jako ten co gra w eurogry. :) Brass, Tzolkin, do wyboru do koloru.

No bo jak rozumiem to pojedynek na planszy będzie?

Ok - nie rozpoznaję blogów - te rozmowy znad planszy to rozumiem jakaś zbiorowa inicjatywa, a nie Twój blog. Chyba występowałeś w tym odcinku, w którym opowiadaliście o grach wojennych? Jeśli Kuba z tego materiału (Rozmowy #13) to nie Ty - przepraszam Cię oficjalnie.

Jak chcecie coś przedstawiać/przybliżać to najpierw się wypada przygotować. Tylko o to mi chodziło. ;)

Ja jestem np w grajdołku, ale też chodzę do Agresora i gram w euro. W sumie to 80% mojej kolekcji to euro....
Pojedynkujmy się na co chcemy - a w odcinku o grach wojennych opowiadał nam Palladinus, bo my, eurotłuczki, po to go zaprosiliśmy, co by nas wyedukował. Nikomu więc o grach wojennych nie opowiadam, a wręcz przeciwnie - publicznie sie uczę :)
Antypirx
Capitaine
Posty: 848
Rejestracja: sobota, 27 grudnia 2014, 12:21
Has thanked: 16 times
Been thanked: 27 times

Re: Gra, w której krew się leje i nocne Polaków rozmowy

Post autor: Antypirx »

KubaP pisze:Jak Wy chcecie kiedykolwiek wyjść z Waszej niszy, z Waszego grajdołka, jak konserwy, w których zamnknięte są Wasze głowy pamiętają unrę? o.O
To może być nisza "wiedzy niszowej". Trzewiczkowy naganiacz Michał Stajszczak Ci wytłumaczy ;)
"... ma wierzytelność zabezpieczoną hipoteką przemysłową, co stwierdza kurator upadłowy" (Prokuratura Rejonowa w Tychach. O matko.)

W ciasteczku z wróżbą napisali: "Rób to, co sprawia ci frajdę". Więc rozstałem się z żoną i znalazłem sobie taką sucz, która potrafi wyssać chrom z gałki od haka samochodowego. - Joe Monster makes my day.
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Gra, w której krew się leje i nocne Polaków rozmowy

Post autor: Neoberger »

KubaP - to jest dopiero Ego! Jak oglądałem filmik o grach wojennych to było 300 odsłon.
Rzeczywiście. Wyjście z grajdołka.
Trochę miary lub umiaru.
Berger
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Gra, w której krew się leje i nocne Polaków rozmowy

Post autor: clown »

Akurat ja zauważam odwrotną tendencję, niż "grajdołek" KubyP. To eurogracze znudzeni są już sadzeniem marchewek i jedzeniem sucharów i szukają czegoś nowego i bardzo chętnie zrzuciliby sukienkę i poganiali z pistoletem za kolegami. Stąd coraz to nowe pytania o "gateway wargames". Eurogry to w 99% mniej lub bardziej udane maszynki do liczenia punktów, bez żadnej refleksji, czy płynącej z nich nauki (poza oczywiście nauką liczenia).
W przypadku gier historycznych, nawet największy gniot opowiada własną historię i może być źródłem wiedzy.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Lord Voldemort
Pułkownik
Posty: 1325
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
Lokalizacja: Opole
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Re: Gra, w której krew się leje i nocne Polaków rozmowy

Post autor: Lord Voldemort »

clown pisze:Akurat ja zauważam odwrotną tendencję, niż "grajdołek" KubyP. To eurogracze znudzeni są już sadzeniem marchewek i jedzeniem sucharów i szukają czegoś nowego i bardzo chętnie zrzuciliby sukienkę i poganiali z pistoletem za kolegami. Stąd coraz to nowe pytania o "gateway wargames". Eurogry to w 99% mniej lub bardziej udane maszynki do liczenia punktów, bez żadnej refleksji, czy płynącej z nich nauki (poza oczywiście nauką liczenia).
W przypadku gier historycznych, nawet największy gniot opowiada własną historię i może być źródłem wiedzy.
I tu sie zgadzam z clownem. Eurodziewczynki tez potrzebuja testosteronu i grania w prawdziwe gry (wojenne oczywiscie).
Ale dziwie sie kolegom, ze robia taki raban z tego, ze sie "krew leje" w jakiejs grze. W wielu grach "krew sie leje", nawet w Ankh-Morpork mozna normalnie wyslac skrytobojcow, zeby z premedytacja i kaske kogos usmiercili. Ot zwykla akcja.
Inna rzecz, to robienie gry na temat, ktory jest nieustannie obecny w wiadomosciach...
adi2
Adjudant-Major
Posty: 337
Rejestracja: piątek, 5 lipca 2013, 21:10

Re: Gra, w której krew się leje i nocne Polaków rozmowy

Post autor: adi2 »

Z tego co ja zauwazylem, to eurogracz ma dosc spory wybor wsrod gier niewojennych i nie sa to tylko gry sadzonkowe ale z bogata fabula/historia :) Ba, mozna odniesc wrazenie, ze nasze wojenne klimaty to jakas nisza i to dla specyficznych ludzi :D Eurodziewczynki zabawne okreslenie ale; czasami sie zachowujecie jakbyscie nie grali w gry a byli komando foki; prawdziwi twardziele :) Nie ma Rambo na misje? Wyslij wojennika! On dowodzil juz armiami, panstwami w gierce wiec sobie poradzi w realu :D
Chętnie zagram online (Vassal itp.). Moje filmiki z gier PC kampanii mp(Europa Universalis 2):

http://youtu.be/mkga5VM5aY0
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Gra, w której krew się leje i nocne Polaków rozmowy

Post autor: Raleen »

adi2 pisze:Z tego co ja zauwazylem, to eurogracz ma dosc spory wybor wsrod gier niewojennych i nie sa to tylko gry sadzonkowe ale z bogata fabula/historia :) Ba, mozna odniesc wrazenie, ze nasze wojenne klimaty to jakas nisza i to dla specyficznych ludzi :D Eurodziewczynki zabawne okreslenie ale; czasami sie zachowujecie jakbyscie nie grali w gry a byli komando foki; prawdziwi twardziele :) Nie ma Rambo na misje? Wyslij wojennika! On dowodzil juz armiami, panstwami w gierce wiec sobie poradzi w realu :D
1. Fabuły w eurograch z założenia nie ma znaczenia, bo na tym polega eurogra. To jest raczej oczywiste.
2. Planszowe gry wojenne są mniej popularne, bo są dla bardziej wymagających odbiorców. I raczej nigdy tak popularne nie będą, podobnie jak bardziej wymagające gatunki muzyczne (muzyka klasyczna, jazz itp.) nie będą bardziej popularne niż mniej wymagające (muzyka biesiadna, disco polo, pop z dolnej półki). Filmy Kieślowskiego też nie będą bardziej popularne niż seriale typu "Klan" czy "Na Wspólnej". Słuchający bardziej ambitnej muzyki czy oglądający bardziej ambitne filmy raczej z tego powodu nie cierpią, że "Na Wspólnej" ma co wieczór największą widownię w tv.

Dotychczas, mimo różnych uwag, ten wątek dotyczył jednak właściwego tematu. Prosiłbym o nierobienie tutaj "Big Brothera". Co do Twoich wyobrażeń o graczach, to poza grami wielu ze stałych użytkowników tego forum zajmuje się także historią i historią wojskowości na innych płaszczyznach i po prostu interesuje się nią od dawna (niektórzy zajmują się tym zawodowo). Nie jesteśmy tylko forum o grach i dla graczy, ale także specjalistycznym forum historycznym. Wystarczy zresztą spojrzeć na podtytuł tego forum i na rozbudowaną część historyczną.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Zablokowany

Wróć do „Ogólnie o grach planszowych”