[A] Manewr w planszowych grach wojennych
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43401
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3972 times
- Been thanked: 2529 times
- Kontakt:
[A] Manewr w planszowych grach wojennych
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Yautay
- Sergent
- Posty: 135
- Rejestracja: sobota, 20 marca 2010, 15:38
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
Re: [A] Manewr w planszowych grach wojennych
Bardzo dobry artykuł !!!
Po lekturze i porannej kawie - rozkładam sobie SPQR'a i pomanewruję troszkę w ten jakże piękny (za oknem) dzień
Pozdrawiam!
M
Po lekturze i porannej kawie - rozkładam sobie SPQR'a i pomanewruję troszkę w ten jakże piękny (za oknem) dzień
Pozdrawiam!
M
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43401
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3972 times
- Been thanked: 2529 times
- Kontakt:
Re: [A] Manewr w planszowych grach wojennych
Poczytaliście (mam nadzieję ) i cichosza. A może ktoś ma jakieś własne refleksje na temat manewru w grach wojennych?
W jakich tytułach jest Waszym zdaniem najwięcej manewru, inaczej mówiąc gdzie rozgrywka jest najbardziej manewrowa?
W jakich tytułach jest Waszym zdaniem najwięcej manewru, inaczej mówiąc gdzie rozgrywka jest najbardziej manewrowa?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Re: [A] Manewr w planszowych grach wojennych
W "Manoeuvre"?Raleen pisze:W jakich tytułach jest Waszym zdaniem najwięcej manewru?
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- Petru Rares
- Capitaine
- Posty: 821
- Rejestracja: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 22:37
- Lokalizacja: Bełchatów/Warszawa
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 13 times
Re: [A] Manewr w planszowych grach wojennych
Artykuł jak zwykle świetny, przyjemnie się go czytało.
Wydaje mi się, że takie elementy jak manewr ogniem, czy szykami bardzo dobrze oddane są w starym dobrym Waterloo Dragona. Wykorzystując mobilność artylerii konnej można było ześrodkować ogień na wybranym odcinku przełamania, stworzyć swego rodzaju pont au feu-most ogniowy, za którym wkroczyłyby wielkie kolumny rozrywające ugrupowanie przeciwnika...ech marzenia!
Natomiast za grę manewrową w bardziej tradycyjnym rozumieniu uważam Wilderness War. Plansza spora, mało zgrupowań wojsk, a jednocześnie duże możliwości ruchu po rzekach. Pamiętam jedną rozgrywkę z Silverem, gdzie przez cały etap przerzucaliśmy swoje główne siły z jednego teatru działań na drugi, próbując wymanewrować przeciwnika i wydać mu bitwę na własnych warunkach. Żadnemu z nas się to nie udało, ale manewru było tam sporo. Marzeniem stratega w tej konkretnej grze może być taka sytuacja: związanie przeciwnika w jednym punkcie, np. podczas oblężenia i nagły manewr na jego tyły, dzięki któremu odcinamy go od zaopatrzenia.
Wydaje mi się, że takie elementy jak manewr ogniem, czy szykami bardzo dobrze oddane są w starym dobrym Waterloo Dragona. Wykorzystując mobilność artylerii konnej można było ześrodkować ogień na wybranym odcinku przełamania, stworzyć swego rodzaju pont au feu-most ogniowy, za którym wkroczyłyby wielkie kolumny rozrywające ugrupowanie przeciwnika...ech marzenia!
Natomiast za grę manewrową w bardziej tradycyjnym rozumieniu uważam Wilderness War. Plansza spora, mało zgrupowań wojsk, a jednocześnie duże możliwości ruchu po rzekach. Pamiętam jedną rozgrywkę z Silverem, gdzie przez cały etap przerzucaliśmy swoje główne siły z jednego teatru działań na drugi, próbując wymanewrować przeciwnika i wydać mu bitwę na własnych warunkach. Żadnemu z nas się to nie udało, ale manewru było tam sporo. Marzeniem stratega w tej konkretnej grze może być taka sytuacja: związanie przeciwnika w jednym punkcie, np. podczas oblężenia i nagły manewr na jego tyły, dzięki któremu odcinamy go od zaopatrzenia.
- Lord Voldemort
- Pułkownik
- Posty: 1325
- Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
- Lokalizacja: Opole
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: [A] Manewr w planszowych grach wojennych
Łatwiej o manewr w grach, gdzie jest stosunkowo nieduzo jednostek na calej mapie. Poza Wilderness War mozna tu wymienic np. Hannibal Rome vs Carthage, czy 30YW.
Klasyczynym wrecz przypadkiem manewru majacego przewage nad sila jest PoG, gdzie pojedyncze korpusy moga odcinac i unieruchamiac cale armie (choc tutaj akurat zdania sa podzielone).
W zasadzie chyba w kazdej grze wojennej musi wystepowac jakas forma manewru. Czy atak jest manewrem?
A co z poscigami i odwrotami (w tym tzw. odwrotami ofensywnymi)?
Ciekawiej robi sie w grach o II w. sw. i czasach wspolczesnych, gdzie wkracza swoisty "manewr lotnictwem". Zazwyczaj, w ten czy inny sposob, mozna uzyc lotnictwa do wspierania wojsk ladowych (manewr ogniem) albo przeszkadzania w ruchach (kontr-manewr?).
Kiedy wkracza maskowanie (czy to zetony, czy bloczki) robi sie dopiero interesujaco, bo mamy do czynienia z manewrem majacym wprowadzic przeciwnika w blad. Przegladalem wlasnie AAR z OWC zamieszczony na Portalu Strategie, tam chyba troche mozliwosci umieszczania pustych patroli zostaly niewykorzystane. Generalnie trzeba przemieszac patrole w miejscu gdzie jest duza koncentracja wlasnych wojsk - wtedy wlasciwa armia maszeruje w jedna strone, a armia patroli z obstawa, w druga. I niech sobie przeciwnik zgaduje, gdzie jest ta prawdziwa armia
(w Tannenbergu mozna bylo robic podobna akcje z XVII korpusem - kiedys przewiozlem koleja 6 pustych zetonow, a korpus pchnalem na piechote do Dzialdowa - mina Samsonowa, gdy dowiedzial sie ze nie walczy tylko z XX korpusem - bezcenna).
V.
Klasyczynym wrecz przypadkiem manewru majacego przewage nad sila jest PoG, gdzie pojedyncze korpusy moga odcinac i unieruchamiac cale armie (choc tutaj akurat zdania sa podzielone).
W zasadzie chyba w kazdej grze wojennej musi wystepowac jakas forma manewru. Czy atak jest manewrem?
A co z poscigami i odwrotami (w tym tzw. odwrotami ofensywnymi)?
Ciekawiej robi sie w grach o II w. sw. i czasach wspolczesnych, gdzie wkracza swoisty "manewr lotnictwem". Zazwyczaj, w ten czy inny sposob, mozna uzyc lotnictwa do wspierania wojsk ladowych (manewr ogniem) albo przeszkadzania w ruchach (kontr-manewr?).
Kiedy wkracza maskowanie (czy to zetony, czy bloczki) robi sie dopiero interesujaco, bo mamy do czynienia z manewrem majacym wprowadzic przeciwnika w blad. Przegladalem wlasnie AAR z OWC zamieszczony na Portalu Strategie, tam chyba troche mozliwosci umieszczania pustych patroli zostaly niewykorzystane. Generalnie trzeba przemieszac patrole w miejscu gdzie jest duza koncentracja wlasnych wojsk - wtedy wlasciwa armia maszeruje w jedna strone, a armia patroli z obstawa, w druga. I niech sobie przeciwnik zgaduje, gdzie jest ta prawdziwa armia
(w Tannenbergu mozna bylo robic podobna akcje z XVII korpusem - kiedys przewiozlem koleja 6 pustych zetonow, a korpus pchnalem na piechote do Dzialdowa - mina Samsonowa, gdy dowiedzial sie ze nie walczy tylko z XX korpusem - bezcenna).
V.
-
- Général en Chef
- Posty: 4159
- Rejestracja: czwartek, 10 września 2009, 01:58
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 541 times
- Been thanked: 255 times
- Kontakt:
Re: [A] Manewr w planszowych grach wojennych
Bardzo dobry artyluł, cenne uwagi w komentarzach.
http://umpapas.blogspot.com/
Choć słońce skrył bojowy gaz / Choć żołdak pławi się w rozbojach
Wciąż przed upadkiem chroni nas / Zbroja
Choć słońce skrył bojowy gaz / Choć żołdak pławi się w rozbojach
Wciąż przed upadkiem chroni nas / Zbroja
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Re: [A] Manewr w planszowych grach wojennych
Coś w tym jest Andy.Andy pisze:W "Manoeuvre"?Raleen pisze:W jakich tytułach jest Waszym zdaniem najwięcej manewru?
Artykuł ok, i dobrze, że tekst ukazał się w różnych miejscach.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- Mariusz
- Adjoint
- Posty: 733
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
- Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
- Has thanked: 65 times
- Been thanked: 28 times
Re: [A] Manewr w planszowych grach wojennych
To ciekawe co piszesz, i wydaje się sprzeczne z historią I wojny światowej. Chyba że tak jest tylko w pierwszych latach wojny, a potem to się zmienia?Lord Voldemort pisze:Klasyczynym wrecz przypadkiem manewru majacego przewage nad sila jest PoG, gdzie pojedyncze korpusy moga odcinac i unieruchamiac cale armie (choc tutaj akurat zdania sa podzielone).
Sam atak raczej nie, bo nie wiąże się z ruchem. Chyba że pościg. Odwrót i pościg same na pewno tak!Lord Voldemort pisze:W zasadzie chyba w kazdej grze wojennej musi wystepowac jakas forma manewru. Czy atak jest manewrem?
A co z poscigami i odwrotami (w tym tzw. odwrotami ofensywnymi)?
Alea iacta est.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43401
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3972 times
- Been thanked: 2529 times
- Kontakt:
Re: [A] Manewr w planszowych grach wojennych
Tylko problem jest taki, że jak przeciwnik odkryje przypadkiem jeden z żetonów takiej grupy, może to odkryć. Tzn. tutaj jest kwestia znajomości zagrywek strony przeciwnej. Jeśli wiemy, że strona przeciwna lubi/ma w zwyczaju robić takie zagrywki, to można się łatwo połapać. A jak jednostki są wymieszane z patrolami, trochę trudniej odkryć rzeczywiste rozmieszczenie. Ale to oczywiście bardzo teoretyczne uwagi. Maskowanie w "Ostatniej wojnie cesarzy" jest niewątpliwie bardzo dobrze rozwinięte, jedna z lepszych gier pod tym względem. Co z kolei - dodam, pozostając w głównym nurcie - zwiększa możliwości manewru.Lord Voldemort pisze:Kiedy wkracza maskowanie (czy to zetony, czy bloczki) robi sie dopiero interesujaco, bo mamy do czynienia z manewrem majacym wprowadzic przeciwnika w blad. Przegladalem wlasnie AAR z OWC zamieszczony na Portalu Strategie, tam chyba troche mozliwosci umieszczania pustych patroli zostaly niewykorzystane. Generalnie trzeba przemieszac patrole w miejscu gdzie jest duza koncentracja wlasnych wojsk - wtedy wlasciwa armia maszeruje w jedna strone, a armia patroli z obstawa, w druga. I niech sobie przeciwnik zgaduje, gdzie jest ta prawdziwa armia
(w Tannenbergu mozna bylo robic podobna akcje z XVII korpusem - kiedys przewiozlem koleja 6 pustych zetonow, a korpus pchnalem na piechote do Dzialdowa - mina Samsonowa, gdy dowiedzial sie ze nie walczy tylko z XX korpusem - bezcenna).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)