Pamiętajmy o jakiej szlachcie mówimy w tamyym okresie wśród ludzi z tytułem szlachckim około 90% to "golizna" szlachta zaściankowa lub klienci magnateri bez dóbr własnych a przynajmniej ziemi z chłopami.
Weźmy na przykład dobra lubomirskich według N.Davisa jego włosci zamieszkiwało w XVIIw. około 1mln ludności z dochodem znczenie przewyższającym dochód Króla oczywiście spora część to szlachta klienteria służba w dworach i zamkach oraz mieszkańcy miast i misteczek. Zakładając tylko 600 tyś chłopów to taki Lubomirski musiałby wystawić około (przy założeniu 5 osób na dom czyli "dym") 6 000 ludzi z samych chłopów niby niewiele ale jak spojrzysz na strukturę rąk do pracy to wygląda to inaczej.
Wiejska chata: matka, ojciec (powiedzmy z 45 lat) i trójka dzieci jak dwóch synów i córka to dobrze jak na odwrót to gorzej i teraz on ma się pozbyć 1/3 siły męskiej roboczej z co 20 domu - o są to założenia optymistyczne tzn. że już synowie są w wieku co najmniej 17 lat i córki jeszcze w domu ale to pewnie taki układ trzeba liczyć, że był w mniejszości... są domy bezdzietne albo najstarszy syn utrzymujący starszych rodziców albo młode małżeństwo lub ze zbyt młodymi dziećmi - a taki dom to też "dym"
Jeszcze gorzej byłoby u drobnej szlachty taki co ma jedną małą wieś lub nawet tylko połowę wsi lub np. dzierżawi ileś tam chałup - przychodzi poborca i liczy raz, dwa , trzy, ....dwadzieścia - ooo proszę bardzo jednego rekruta do armi a tu szlachcic prawie golutki dwie lub trzy chałupinki
na 120% na najbliższym sejmiku powie "veto"
Pamiętajmy, że kraj był zubożały i to znacznie...
Pamiętajmy, że szlachta widzi co się dzieje w sąsiednich państwach gdzie zaczyna rozkwitać absolutyzm i wiedzą, że właśnie podatki i sprawna armia otwiera drogę Królowi do absolutyzmu....
Pamietajmy, że taki Lubomirski może myśleć "Po co na stałe oddawać 6000 ludzi niech pracują a jak będzie wojan to dam 6000" tylko wtedy taki rekrut ma mniejszą wartość a w czasie wojny myśli o tym ze chce szybko wrócić do bezpiecznego domu nei liczy na karierę wojskową bo ma np.25 lat służby, on chce żeby ta wojna była szybka a on nie zginoł lub co gorsza nie został kaleką - to wpływa na morale.
No i oczywiście kwestia czy w czasie takiej wojny taki magnat ze wschodu będzie zainteresowany w wojnie np. na zachodniej granicy, czy przypadkiem nei zacznie stawaić dodatkowych żądań - a historia pokazuje, że potrafili długo ustalać warunki wojny