Google translator a sprawa polska

Od upadku Konstantynopola do wybuchu rewolucji francuskiej (1789).
Awatar użytkownika
jimmor
Adjudant Commandant
Posty: 1886
Rejestracja: sobota, 3 marca 2007, 18:39
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 193 times
Been thanked: 455 times
Kontakt:

Google translator a sprawa polska

Post autor: jimmor »

Cześć,
jakiś czas mnie tu nie było... ale pewne wydarzenie skłoniło mnie by się nim z Wami podzielić. Otóż na pewnym forum anglojęzycznym wdałem się w dyskusję o szarżach kawaleryjskich przeciw piechocie, temat w pewnym momencie zboczył na husarię. Nieco się zdziwiłem gdy pewien uczestnik forum powołał się na źródło w postaci pracy doktorskiej Radosława Sikory twierdząc, że wynika z niej jednoznacznie, że husaria na ostatnich kilku metrach przed uderzeniem zwalniała znacząco. Było to dla mnie o tyle zaskakujące, że zacząłem drążyć temat. Okazuje się, że "na Zachodzie" krążą opracowania w których słowo 'cwał' jest tłumaczone jako 'canter'. Używając tego tłumaczenia autorzy zrównują jazdę polską do zachodniej udowadniając, że w okresie (a być może i wcześniej) wszelka jazda podchodziła do szarży niczym jeże do seksu... ostrożnie i powoli.

Teraz słowo wyjaśnienia. Najpierw link:
https://translate.google.com/#en/pl/canter

Canter to po angielsku krok koński między naszym kłusem a galopem, skrócony galop w którym koń zawsze jedną nogę ma na ziemi (w przeciwieństwie do pełnego galopu (gallop) w którym odrywa cztery kończyny. Odpowiednika słowa cwał język angielski nie posiada.

BTW: Nie jest to pierwsza wtopa google translatora, na którą natrafiłem. Przez jakiś czas aplikacja ta tłumaczyła angielski 'top' jako 'najwatalniejszy'. Resultat poniżej...

https://www.google.pl/search?q=najfatal ... IQ_AUIBygC
Awatar użytkownika
jimmor
Adjudant Commandant
Posty: 1886
Rejestracja: sobota, 3 marca 2007, 18:39
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 193 times
Been thanked: 455 times
Kontakt:

Re: Google translator a sprawa polska

Post autor: jimmor »

ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia XVI-XVIII wieku”