Powstanie Listopadowe

Od wybuchu rewolucji francuskiej (1789) do roku 1900.
Awatar użytkownika
Mariusz
Adjoint
Posty: 733
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
Has thanked: 65 times
Been thanked: 28 times

Re: Powstanie Listopadowe

Post autor: Mariusz »

Nie dziwię się postawie Lelewela, właściwie to taki nasz demokrata-rewolucjonista. W 1847 r. wraz z Marksem i Engelsem był założycielem (i został wiceprezesem) Demokratycznego Towarzystwa Jedności i Braterstwa Wszystkich Ludzi. Podobnie jak Marks i Engels literat, żyjący wiele lat wyłącznie z pisania o tym, na czym znał się najbardziej.

Co tam jeszcze piszą o powstaniu w tej wczesnopeerelowskiej publikacji?
Alea iacta est.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Powstanie Listopadowe

Post autor: Raleen »

Nie czytałem tego dzieła w całości. Jest to zresztą zbiór różnych tekstów, gdzie obok współczesnych (czyli lata 40-te), są też przedwojenne, odpowiednio dobrane (np. Tokarza). Jedynie artykuł o Prądzyńskim autorstwa W. Bortnowskiego przeczytałem od deski do deski. Generał został w nim ukazany jako przedstawiciel "polskiej postępowej sztuki wojennej", a ostatecznym argumentem na rzecz tej tezy była wysoka ocena jego umiejętności fachowych przez cara Mikołaja I. Zabawne było także obserwowanie gimnastyki słownej, gdzie autor za wszelką cenę stara się unikać słowa "rosyjski", więc co chwile mowa jest o: "wojskach carskich", "oddziałach carskich", "dowódcach carskich". Albo pisze bardziej ogólnikowo, tak żeby nie używać żadnego przymiotnika. Ze dwa razy mu się wymsknęło "rosyjski", ale w drugorzędnych partiach tekstu, gdzie jest to mało widoczne.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
DeusLoVult!
Chasseur
Posty: 13
Rejestracja: piątek, 11 października 2019, 12:01
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 11 times
Been thanked: 9 times

Re: Powstanie Listopadowe

Post autor: DeusLoVult! »

Mam jedno pytanie odnośnie powstania. Ile cudzoziemców przyłączyło się do listopadowej insurekcji? Z oficerów słyszałem o Niemcu Legermanie i jakimś generale kawalerii włoskiego pochodzenia (Ramirno?). Jednak zależy mi na informacji ile było takich "szeregowych" żołnierzy z poza terenów byłej Rzeczypospolitej. Z góry dziękuję.
"W młodości mojej szersze przepływałem rzeki,
komu nieśmiertelna chwała, ocalenie króla i zbawienie
ojczyzny jest miłe, temu droga na drugi brzeg przez wodę,
będzie taka sama jak przez most. Za mną!"

Stefan Czarniecki przemawiający do swoich żołnierzy
przed bitwą pod Warką, wobec spalonego mostu na Pilicy
7.IV.1656.
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Powstanie Listopadowe

Post autor: Leliwa »

Antypirx pisze: poniedziałek, 29 marca 2021, 23:24 Chyba jeszcze Brauna nikt nie wrzucał, no to wrzucam:
https://www.youtube.com/watch?v=XaWTg-yoWvM
https://www.youtube.com/watch?v=Sq7_iuQuxv4
https://www.youtube.com/watch?v=s3jhz2F70iA
Tak. Ta protestancka misja do nawracania żydów to już klasyka...
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Powstanie Listopadowe

Post autor: Leliwa »

Raleen pisze: czwartek, 29 lipca 2021, 09:25 Czasem jest tak, że człowiek szuka jakichś materiałów na dany temat i natrafia, ale na takie, które nie do końca są tym czego szukał...

O powstaniu listopadowym w duchu słusznie minionego ustroju. W sumie to też dokument epoki (fragment artykułu, cały tekst jest dłuższy).

C. Bobińska, Marks i Engels o powstaniu listopadowym [w:] O powstaniu listopadowym. Wybrane dokumenty oraz wyjątki z opracowań i pamiętników (red. Władysław Bortnowski), Warszawa 1950, s. 19-20:

W 1848 roku, w drugą rocznicę powstania krakowskiego, Engels mówił o powstaniu listopadowym: „Powstanie 1830 roku nie było ani rewolucją narodową (nie objęło 3/4 terytorium Polski), ani też rewolucją polityczną czy socjalną. Nie przyniosło ono żadnych zmian w wewnętrznej sytuacji ludu; była to rewolucja konserwatywna”.

Ale tak samo jak w konstytucji 3 maja i w powstaniu kościuszkowskim Engels odnalazł elementy „demokracji agrarnej” – również w „konserwatywnej rewolucji” 1830 r. widział, wydobywał i podkreślał słabe, pojedyncze demokratyczne głosy.

Na wiecu w Brukseli w 1848 r. Engels wskazuje na stojącego obok niego Lelewela, reprezentującego w brukselskim gronie lewicy demokratycznej – demokrację polską, jako na tego „genialnego człowieka”, który w 1830 r. głosił, choć z opóźnieniem, rewolucję agrarną, który chciał przekształcić „walkę narodową w walkę o wolność, chciał utożsamienia interesów wszystkich narodów z celami narodu polskiego”.

Mowa Lelewela – weterana demokracji polskiej – zabrzmi na tym wiecu razem ze słowami Marksa i Engelsa. Powie Lelewel, że odtąd żadne powstanie polskie nie odbędzie się bez ludu. „Najlepszym będzie to, które lud rozpocznie, któremu nada rozmach i kierunek”. W jego osobie uczczą wodzowie proletariatu żywego przedstawiciela nie umierającej, odżywającej w każdym następnym powstaniu polskiej tradycji postępowej.

Okres brukselski – to okres współpracy i bliskiego osobistego kontaktu między Marksem i Lelewelem na gruncie „demokratycznej asocjacji”. W liście z 3 lutego 1860 r. Marks przypomni Lelewelowi: „Miałem przyjemność być z Panem w bliskich stosunkach – nigdy nie zapomnę uścisku, którym mnie Pan zaszczycił na oczach wszystkich z okazji obchodu rocznicy polskiej rewolucji 22 lutego 1848 r.”.
Jak Konopczyński pisał "Bobińska jako zero jest sporym postępem w porównaniu ze mną, pozycja ujemną."
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Powstanie Listopadowe

Post autor: Raleen »

DeusLoVult! pisze: czwartek, 27 stycznia 2022, 15:01 Mam jedno pytanie odnośnie powstania. Ile cudzoziemców przyłączyło się do listopadowej insurekcji? Z oficerów słyszałem o Niemcu Legermanie i jakimś generale kawalerii włoskiego pochodzenia (Ramirno?). Jednak zależy mi na informacji ile było takich "szeregowych" żołnierzy z poza terenów byłej Rzeczypospolitej. Z góry dziękuję.
Tych dwóch jest chyba najbardziej znanych. Daniel Gotfried Georg Langerman został generałem i raczej oceniany jest pozytywnie. Co ciekawe w dawniejszej literaturze bywa określany jako Francuz. Notka o nim: https://pl.wikipedia.org/wiki/Daniel_Go ... Langermann Natomiast Girolamo (Hieronim) Ramorino nie tylko został generałem, ale dowódcą korpusu, który w ostatniej fazie powstania został wysłany na wschód. Niestety całkowicie zawiódł i była to jedna z najgorszych nominacji na wysokie stanowiska dowódcze w całym powstaniu. Potem nasi oficerowie (zwłaszcza Chrzanowski) "odwdzięczyli" mu się podczas wojen rewolucyjnych we Włoszech tzn. za niesubordynację został skazany na karę śmierci. Tutaj tak pokrótce o nim: https://pl.wikipedia.org/wiki/Girolamo_Ramorino

Ogólnie jeśli chodzi o cudzoziemców, zdarzali się, ale raczej oficerowie albo lekarze, szeregowych z tego co się orientuję raczej nie było. Jeśli się trafiali, to głównie tacy, którzy zostali tu po epoce napoleońskiej, tzn. osiedlili się wtedy w Księstwie Warszawskim i potem zostali w Królestwie Polskim. Ewentualnie mogli być cudzoziemcy z terenów dawnej Rzeczypospolitej, którzy nadal czuli się jej obywatelami i ze względu na tę więź garnęli się do wojska powstańczego. Jeśli chodzi o samych Polaków, było ich sporo z innych zaborów, sformowane zostały osobne jednostki np. Pułk Jazdy Poznańskiej.

Dodam jeszcze, że na początku powstania planowano oddanie naczelnego dowództwa jednemu z napoleońskich generałów bądź marszałków. Takim mocnym kandydatem był przez pewien czas gen. Morand.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
PzKpfw II

Re: Powstanie Listopadowe

Post autor: PzKpfw II »

Tak, Ramorino, został skasowany o wiele, wiele lat za późno. Jego wyczyny pod koniec lata 1831 można przyrównać tylko do wyprawy ciołka z 1792 na Pragę i z powrotem. Ale nie tylko on powinien dać głowę, bo opieszałe działanie, opieszałym działaniem, ale ktoś go w tym kierunku z korpusem wysłał, nie bacząc na sytuację w jakiej znalazła się Warszawa od zachodu. Rozumiem, komunikacja, aprowizacja miasta, ale wydzielane tak silnego korpusu w obliczu wroga stojącego u bram to nawet nie sabotaż, tylko chyba już zdrada.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Powstanie Listopadowe

Post autor: Raleen »

PzKpfw II pisze: niedziela, 30 stycznia 2022, 15:53 Tak, Ramorino, został skasowany o wiele, wiele lat za późno. Jego wyczyny pod koniec lata 1831 można przyrównać tylko do wyprawy ciołka z 1792 na Pragę i z powrotem. Ale nie tylko on powinien dać głowę, bo opieszałe działanie, opieszałym działaniem, ale ktoś go w tym kierunku z korpusem wysłał, nie bacząc na sytuację w jakiej znalazła się Warszawa od zachodu. Rozumiem, komunikacja, aprowizacja miasta, ale wydzielane tak silnego korpusu w obliczu wroga stojącego u bram to nawet nie sabotaż, tylko chyba już zdrada.
Rzecz wyglądała trochę bardziej skomplikowanie. Pierwsza sprawa, gdyby się wrócił, co było do pewnego momentu możliwe, nic by Warszawa nie ucierpiała. Po drugie, Prądzyński wygadał się podczas rozmowy z gen. Dannenbergiem, że części wojsk nie ma w Warszawie. Gdyby się nie wygadał, też być może potoczyłoby się to inaczej. Poza tym Krukowiecki nie bardzo miał sensownych kandydatów na to stanowisko, na których mógłby postawić. Prądzyński, który najbardziej się na nie nadawał, nie przyjął dowództwa. Sama aprowizacja stolicy była ważną kwestią, bez tego groził armii i ludności głód. Działanie na wschodzie mogło też doprowadzić do dezorganizacji rosyjskiego zaplecza i odciągnąć na jakiś czas uwagę od stolicy, o ile korpus działałby energicznie. Tymczasem gen. Rosen (ten sam, który walczył z Polakami pod Dębem Wielkim i Iganiami) dość zręcznie unikał rozbicia swojego korpusu (nabrał już wprawy od wiosny...).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Barin
Caporal
Posty: 66
Rejestracja: piątek, 21 sierpnia 2015, 06:12
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Has thanked: 3 times
Been thanked: 8 times
Kontakt:

Re: Powstanie Listopadowe

Post autor: Barin »

Raleen pisze: sobota, 29 stycznia 2022, 08:31 Dodam jeszcze, że na początku powstania planowano oddanie naczelnego dowództwa jednemu z napoleońskich generałów bądź marszałków. Takim mocnym kandydatem był przez pewien czas gen. Morand.
Nie pamiętam, gdzie czytałem, że sporo w tym kontekście plotkowano o marszałku Grouchym.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Powstanie Listopadowe

Post autor: Raleen »

Plotkowano pewnie o niejednym, mnie coś się jeszcze kojarzy Davout, ale oni już mieli wtedy swoje lata, Ludwik XVIII im wybaczył, nie byli skłonni ryzykować dla jakiejś odległej polskiej sprawy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
pg_93
Sergent
Posty: 130
Rejestracja: piątek, 28 grudnia 2007, 09:23
Been thanked: 3 times

Re: Powstanie Listopadowe

Post autor: pg_93 »

Raleen pisze: poniedziałek, 31 stycznia 2022, 12:39 Plotkowano pewnie o niejednym, mnie coś się jeszcze kojarzy Davout, ale oni już mieli wtedy swoje lata, Ludwik XVIII im wybaczył, nie byli skłonni ryzykować dla jakiejś odległej polskiej sprawy.
Jak rozumiem chodziłoby o któregoś z krewnych żelaznego marszałka, gdyż ten w momencie wybuchu powstania nie żył już od 7 lat (zmarł w 1823 roku).
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Powstanie Listopadowe

Post autor: Raleen »

pg_93 pisze: poniedziałek, 31 stycznia 2022, 20:47
Raleen pisze: poniedziałek, 31 stycznia 2022, 12:39 Plotkowano pewnie o niejednym, mnie coś się jeszcze kojarzy Davout, ale oni już mieli wtedy swoje lata, Ludwik XVIII im wybaczył, nie byli skłonni ryzykować dla jakiejś odległej polskiej sprawy.
Jak rozumiem chodziłoby o któregoś z krewnych żelaznego marszałka, gdyż ten w momencie wybuchu powstania nie żył już od 7 lat (zmarł w 1823 roku).
Masz rację oczywiście. Przepraszam, umknęło mi, dawno o tym czytałem.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Powstanie Listopadowe

Post autor: Raleen »

Taka ciekawostka, niedawno w przypisach do jednej z książek trafiłem na takie czasopismo z czasów powstania listopadowego - "Złodziej Polityczny". Nie ukrywam, że sam tytuł tego periodyku bardzo mnie zaciekawił :).

Jako, że digitalizacja zbiorów bibliotek postępuje, to można je znaleźć już w sieci (zdigitalizowane w zbiorach BUW): https://crispa.uw.edu.pl/object/files/2 ... ay/Default Jest akurat numer z 1 czerwca 1831 r., w którym gen. hr. Jan Krukowiecki składa dymisję z urzędu Gubernatora Warszawy. A pod Ostrołęką, jak powiadają jeńcy, aż 6 rosyjskich generałów poległo, w tym Manderstern i Berg.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
j1023
Adjudant
Posty: 231
Rejestracja: czwartek, 31 grudnia 2009, 09:47
Lokalizacja: Jaworzno
Has thanked: 120 times
Been thanked: 47 times

Re: Powstanie Listopadowe

Post autor: j1023 »

Ta gazeta z 1831 jest niesamowita. Pokazuje atmosferę tamtego czasu. Niesamowita (dosłownie fantastyczna) o żołnierzu co pod Ostrołęką kulą w twarz ugodzony, kulę to wystrzelił ze swej broni po czym pada ;) Albo Niemiec płaczący nad losem Jenerała Dwernickiego. Co ciekawe od początku miesiąca przestano wydawać gazety w języku polskim we Wrocławiu. Ciekawe ile Polaków wówczas we Wrocławiu mieszkało i jak brzmiała ich polszczyzna na tle np. Warszawiaków czy innych Krakowiaków.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Powstanie Listopadowe

Post autor: Raleen »

Przyznam, że kiedyś jak by mi ktoś powiedział, że będę poczytywał takie rzeczy, to bym się śmiał, bo niby co tam ciekawego, ale nieraz trafiają się interesujące rzeczy. Pośrednio pozwala to też lepiej zrozumieć ówczesnych i ducha epoki. Język we Wrocławiu myślę, że był podobny jak gdzie indziej. Wtedy niektóre reguły pisowni były nie do końca sprecyzowane, więc to, że pewne rzeczy odbiegają od normy nie musi świadczyć o różnicach regionalnych.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia XIX wieku”