Car Aleksander jako znawca umundurowania armii polskiej

Od wybuchu rewolucji francuskiej (1789) do roku 1900.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Car Aleksander jako znawca umundurowania armii polskiej

Post autor: Raleen »

Przeglądając różne pamiętniki dotyczące schyłku Księstwa Warszawskiego, Królestwa Polskiego i powstania listopadowego, natrafiłem na taki rodzynek. Rzecz miała się wtedy, gdy wojsko polskie przeszło pod komendę cara (po wcześniejszym zwolnieniu go z przysięgi przez Napoleona).

[Józef Szymanowski], Pamiętniki Jenerała Józefa Szymanowskiego, Lwów 1898. s. 115-117:

Car Aleksander I był jednym z najpiękniejszych monarchów swego czasu. Miał on w całej, acz nieco zmanierowanej postawie i w ruchach coś ujmującego. Poruszenia jego, acz wyuczone, stały mu się z czasem, że tak powiem, wrodzonemi. Był ujmującym jako władca i przystojny jako mężczyzna. Nietylko, iż sam umiał przemawiać trafnie, wyrażając swe myśli w sposób ujmujący, choć nie zawsze szczery, ale posiadał on nadto ów, jak francuzi nazywają: l’esprit d’apropos, nie każdemu monarsze właściwy. Trafność dowcipu i odpowiedzi, jak to później miałem sposobność poznać, umiał car i u drugich cenić. Posłuchanie, w ciągu którego wypytywał się nas o wiele szczegółów, dotyczących resztek korpusu polskiego, trwało więcej niż pół godziny, poczem raz jeszcze car powtórzył, iż armię polską oddaje pod bezpośrednie dowództwo wielkiego księcia Konstantego i że wkrótce wyda dyspozycye co do naszego powrotu do Warszawy. Po skończonej audiencyi, pospieszyliśmy do księcia Adama Czartoryskiego, którego nasze posłuchanie mocno interesowało a nazajutrz byliśmy znowu, ale już jako podkomendni, u wielkiego księcia Konstantego, który nas także bardzo uprzejmie przyjął. Nawykł był bowiem, gdy czuł się istotnie zadowolonym, nie szczędzić wyrazów pochwał i satysfakcyi, owszem często przesadzał niemi aż do egzageracyi. Ale też za to, jak to później powróciwszy do Polski nieraz doświadczyliśmy, o lada co, o guzik munduru żołnierskiego źle przyszyty, gdy rozgniewał się, to bywał w gniewie niepowściągliwym i często niesprawiedliwym, nie dbając co o nim opinia, ludzie, a nawet dzienniki mówić będą. Przeciwnie, car Aleksander bardzo uważał, co o nim ludzie mówią i dlatego częstokroć dyssymulował. Cesarz był także na wszelkie drobnostki umundurowania bardzo uważającym. Bawiąc jeszcze w Paryżu powiedział pewnego dnia Dąbrowskiemu, iż chce widzieć umundurowanie wojska polskiego wszelkiej broni. A że mnie już nieco znał, więc polecił jenerałowi, abym co parę dni przedstawiał mu po jednym podoficerze i po jednym żołnierzu z każdej broni, przybranych w nowe mundury, szyte pod moją dyrekcyą przez krawców miejscowych. To dało mi sposobność do widywania cesarza po kilka razy tygodniowo iż tego powodu mogę tu przytoczyć parę interesujących rozmów. I tak, razu pewnego pytał mnie cesarz, dlaczego przy wszystkich naszych mundurach rabaty i wypustki są karmazynowe?
– Bo to kolor narodowy – odpowiedziałem.
Na to zauważył cesarz, że karmazyn dopiero od czasów konstytucyi Trzeciego Maja stał się barwą narodową w Polsce, gdyż dawniej każdy pułk miał innego koloru rabaty i pokazał mi niewielki almanach dawnego wojska polskiego, w którym figurowały rabaty żołnierskie różnych kolorów, bez wypustek karmazynowych. Nietyle mnie ten dowód niezaprzeczony przekonał, ile zastanowiła mnie uwaga, w jakim celu cesarz mógł przywieść z sobą do Paryża ów almanach, przed pół wiekiem drukowany? Drugi raz znów pytał mnie cesarz, czy nam koniecznie zależy na białej kokardzie u kaszkietów? Na to, acz z uniżonością, odparłem, że do białej kokardy jesteśmy przywiązani nietylko jako wojskowi, ale jako Polacy, podczas gdy cesarz, jak zwykle, wchodzący w drobiazgi, przekonał mnie, że kokarda, jaką widzi na naszych kaszkietach, nie jest polska jeno saska, ponieważ nie jest gładka, lecz pomarszczona. Innym znów razem utrzymywał cesarz, że orzeł trzymający w jednej szponie berło a w drugiej glob, nie jest polskim, bo szpony polskiego orła powinny być w dół spuszczone a na przekonanie kazał mi przynieść polską monetę z czasów augustowskich. Znalazłem ją po dość długiem szukaniu w całym Paryżu i w istocie z wielką satysfakcyą cesarską zdanie jego okazało się słusznem.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Barin
Caporal
Posty: 66
Rejestracja: piątek, 21 sierpnia 2015, 06:12
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Has thanked: 3 times
Been thanked: 8 times
Kontakt:

Re: Car Aleksander jako znawca umundurowania armii polskiej

Post autor: Barin »

Ciekawe, cóż to za almanach posiadał cesarz? Może książkę Raspego?
Szary
Sous-lieutenant
Posty: 363
Rejestracja: środa, 26 lutego 2014, 20:16
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 19 times
Been thanked: 12 times

Re: Car Aleksander jako znawca umundurowania armii polskiej

Post autor: Szary »

Car Aleksander vs. tradycja wynaleziona :D
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Re: Car Aleksander jako znawca umundurowania armii polskiej

Post autor: Raleen »

Niestety nie wiem co to był za almanach. Pamiętnikarz o tym nie pisze, a z tego co pamiętam na tym fragmencie cały rozdział się kończy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia XIX wieku”