Słonie bojowe - czołgi świata starożytnego

Od czasów najdawniejszych do upadku starożytnego Rzymu.
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: kadrinazi »

Pod Kannami nie miał już słoni. Alpy przeżyły wszystkie, wzięły udział w bitwie pod Trebbią, po niej poginęły z wyczerpania, zimna, chorób... ostał się jeno 'Syryjczyk".
Potem jako posiłki (po Kannach) Hannibal dostał 40 słoni, były używane w dalszej części kampanii w Italii.
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

wujaw pisze: :arrow: Magnezja 190 p.n.e.Znowu słonie zawaliły sprawę rozdeptując dzielnie broniącą się falangę.
To nie słonie tylko bęcwał Antioch III zwany Wielkim (bęcwałem), który ustawił je w środku szyku falangi...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3966 times
Been thanked: 2526 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

AWu pisze:
wujaw pisze: :arrow: Magnezja 190 p.n.e.Znowu słonie zawaliły sprawę rozdeptując dzielnie broniącą się falangę.
To nie słonie tylko bęcwał Antioch III zwany Wielkim (bęcwałem), który ustawił je w środku szyku falangi...
A gdzie powinien je ustawić? Zwykle chyba uderzały frontalnie od czoła idąc przed szykiem własnych wojsk, bo do manewrów na skrzydłach - tak mi się wydaje - zbytnio się nie nadawały.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
sargon
Adjudant
Posty: 144
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 12:42
Lokalizacja: Poznań

Post autor: sargon »

Na skrzydłach też były używane (Trebia, dokładniej na skrzydłach piechoty), ustawiane też były na tyłach i używane jako ochrona przed atakiem wrogiej kawalerii (Ipsos).
Ale w gruncie rzeczy nie były manewrowe.
"Teraz każdy władca, który będzie chciał mi dorównać, wszędzie tam, gdzie postawiłem stopę, będzie musiał postawić swoją!"
Awatar użytkownika
Mariusz
Adjoint
Posty: 733
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
Has thanked: 65 times
Been thanked: 28 times

Post autor: Mariusz »

Pod Zamą np. w ogóle Kartagińczycy nie manewrowali słoniami tylko ustawili wszystkie w linii i atakowali frontalnie. Gdyby słonie były manewrowe, to pewnie by próbowano inaczej je wykorzystać.
Alea iacta est.
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: kadrinazi »

Słonie pod Zamą należały do słabo wyszkolonych, ot takie pospolite ruszenie. Tylko czemu ich Hannibal nie wystawił na skrzydłach zamiast swojej kawalerii? Bardziej by sie tam przydały niż przed potrójną linią piechoty.
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3966 times
Been thanked: 2526 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

A jak to było z tymi "uliczkami" np. pod Zamą?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Anders
Lieutenant
Posty: 508
Rejestracja: niedziela, 8 października 2006, 16:19
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Anders »

Hmm... Hannibal wiedział, ze nawet przy nie znającej zapachu słoni jeździe ustawienie ich na skrzydle może skończyć się fiaskiem (tak było pod Iberą).
Awatar użytkownika
sargon
Adjudant
Posty: 144
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2007, 12:42
Lokalizacja: Poznań

Post autor: sargon »

Raleen pisze:A jak to było z tymi "uliczkami" np. pod Zamą?
Imho słoniem nie za bardzo da sie manewrować - w trakcie ataku tym bardziej. A już w ogóle jest to niemożliwe jak słonia w siedzenie żgają oszczepami velites :)
Wkurzone słonie pędzą prosto przed siebie.
kadrinazi pisze:Słonie pod Zamą należały do słabo wyszkolonych, ot takie pospolite ruszenie. Tylko czemu ich Hannibal nie wystawił na skrzydłach zamiast swojej kawalerii? Bardziej by sie tam przydały niż przed potrójną linią piechoty.
Ponadto bez wsparcia słoni piechota kartagińska (mówię oczywiście o dwóch pierwszych liniach) nie wytrzymałaby natarcia legionów - pokazała to bitwa :)
"Teraz każdy władca, który będzie chciał mi dorównać, wszędzie tam, gdzie postawiłem stopę, będzie musiał postawić swoją!"
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3966 times
Been thanked: 2526 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

sargon pisze:Imho słoniem nie za bardzo da sie manewrować - w trakcie ataku tym bardziej. A już w ogóle jest to niemożliwe jak słonia w siedzenie żgają oszczepami velites :)
Wkurzone słonie pędzą prosto przed siebie.
Dużo zapewne zależy od jakości jednostek słoni, jak zauważył kadrinazi. Gdy słonie były już rozjuszone, w ogóle trudno mówić o ich przemyślanym wykorzystaniu i kierowaniu nimi, tak że mylimy tu jak sądzę te dwie rzeczy.
sargon pisze:Ponadto bez wsparcia słoni piechota kartagińska (mówię oczywiście o dwóch pierwszych liniach) nie wytrzymałaby natarcia legionów - pokazała to bitwa :)
Tylko ile im to wsparcie dało. Można sądzić, że piechota rzymska otrząsnęła się po ataku słoni i potem walczyła już w zasadzie tak jakby była świeża, jakby tego ataku słoni nie było.

Inna sprawa, że pod Zamą Hannibalowi brakowało lekkiej piechoty.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: kadrinazi »

Lekkiej piechoty pod Zamą Hannibal miał sporo: procarzy z Balearów, łuczników (po angielsku ich nazwa plemienia to Moorish - spokrewnieni z Numidami), lekką piechotę z Ligurii.
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
Mariusz
Adjoint
Posty: 733
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
Has thanked: 65 times
Been thanked: 28 times

Post autor: Mariusz »

Czy ta lekka piechota nie mogła powstrzymać na jakiś czas Rzymian w razie gdyby pierwsze linie złamały szyki i uciekły? Tzn. chodzi mi o opóźnianie natarcia nie samą walkę bezpośrednią.
Alea iacta est.
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: kadrinazi »

Jak widać z przebiegu bitwy - nie...
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
Mariusz
Adjoint
Posty: 733
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
Has thanked: 65 times
Been thanked: 28 times

Post autor: Mariusz »

Istnieje jeszcze inna możliwość ich wykorzystania - do osłony jednostek słoni, i przez to unieszkodliwienia jakoś welitów. Tyle, że tutaj występowała zdaje się pewna różnica jakościowa w stosunku do Rzymian.
Alea iacta est.
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: kadrinazi »

Bo i ta lekka piechota nie była tej klasy co w armii Hannibala w Italii. To na pewno mogło wpłynać na działanie słoni, ale trzeba by się zastanowić, czy generalnie w armii punickiej lekka piechota była szkolona do osłony słoni.
Kontakt tylko na maila
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia starożytna”