Aleksander Wielki - geniusz czy przereklamowany tyran?
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
No chyba Aleksander jednak trochę się wyróżniał na tle tej pary.
Dewiacje na tle boskości( 13 bóg olimpijski !) nie dokuczały im tak silnie i traktowali swoje wojskowe hobby bardziej pragmatycznie w mojej ocenie.
Selekcja w otoczeniu Aleksandra przypominała co nieco patenty Józefa Wisarionowicza, pozostali twórcy własnych legend nie wsławili się na tym tle.
Dewiacje na tle boskości( 13 bóg olimpijski !) nie dokuczały im tak silnie i traktowali swoje wojskowe hobby bardziej pragmatycznie w mojej ocenie.
Selekcja w otoczeniu Aleksandra przypominała co nieco patenty Józefa Wisarionowicza, pozostali twórcy własnych legend nie wsławili się na tym tle.
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times
Cóż... po Cezarze i Napoleonie przetrwało do dzisiaj chyba znacznie więcej (w sensie instytucji, czy pozostałości o charakterze trwałym) niż po Aleksandrze...
Olek pojechał, podbił, umarł... i wszystko się rozsypało.
Konstrukcja stworzona przez Cezara została twórczo udoskonalona przez Oktawiana i ostała się mniej lub bardziej przez ~250/~450 czy nawet 1450 następnych lat...
Najważniejsze chyba dzieło Napoleona ma juz dobrze ponad lat 200 i wciąż ma się dobrze...
A co stworzył Aleksander, co przetrwałoby go w podobnej skali? (jedna Aleksandria z kilkunastu założonych? - miasta powstawały i upadały przd nim i po nim... dzieła Cezara i Napoleona są obecne w naszej cywilizacji do dzisiaj)
Olek pojechał, podbił, umarł... i wszystko się rozsypało.
Konstrukcja stworzona przez Cezara została twórczo udoskonalona przez Oktawiana i ostała się mniej lub bardziej przez ~250/~450 czy nawet 1450 następnych lat...
Najważniejsze chyba dzieło Napoleona ma juz dobrze ponad lat 200 i wciąż ma się dobrze...
A co stworzył Aleksander, co przetrwałoby go w podobnej skali? (jedna Aleksandria z kilkunastu założonych? - miasta powstawały i upadały przd nim i po nim... dzieła Cezara i Napoleona są obecne w naszej cywilizacji do dzisiaj)
Po Aleksandrze pozostało przede wszystkim to, czym tak bardzo pogardzacie - reklama.
Niech sobie Cezar będzie Cezarem a Napoleon Napoleonem, ale przed Aleksandrem nie było osoby, która pozostawiła taki ślad w ludzkiej pamięci. Powiedzieć można, że w epoce hellenistycznej wszystko było wybujałe i olbrzymie. Takie też były zdobycze kampanii Alekandra.
Był megalomanem? Iluż to megalomanom po nim marzyło się dorównanie mu - nie mówiąc o przewyższeniu osiągnięć.
Tylko Aleksander dotarł do wrót na końcu świata, spuścił się w głębiny morskie w szklanej beczce, to dzięki Aleksandrowi mamy wzmianki o Macedończykach w Piśmie Świętym, Koranie. Cezar płacze w Hiszpanii widząc posąg Wielkiego - a Gnejusz Pompejusz ubiera się w stary płaszcz po Aleksandrze...
Ile w tym prawdy? Ba, ale jaki wielki wpływ na późniejsze wieki! I to na jak wielkim obszarze!
(A imperia powstają i upadają...)
Niech sobie Cezar będzie Cezarem a Napoleon Napoleonem, ale przed Aleksandrem nie było osoby, która pozostawiła taki ślad w ludzkiej pamięci. Powiedzieć można, że w epoce hellenistycznej wszystko było wybujałe i olbrzymie. Takie też były zdobycze kampanii Alekandra.
Był megalomanem? Iluż to megalomanom po nim marzyło się dorównanie mu - nie mówiąc o przewyższeniu osiągnięć.
Tylko Aleksander dotarł do wrót na końcu świata, spuścił się w głębiny morskie w szklanej beczce, to dzięki Aleksandrowi mamy wzmianki o Macedończykach w Piśmie Świętym, Koranie. Cezar płacze w Hiszpanii widząc posąg Wielkiego - a Gnejusz Pompejusz ubiera się w stary płaszcz po Aleksandrze...
Ile w tym prawdy? Ba, ale jaki wielki wpływ na późniejsze wieki! I to na jak wielkim obszarze!
(A imperia powstają i upadają...)
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times
Kto pogardza?RyTo pisze:Po Aleksandrze pozostało przede wszystkim to, czym tak bardzo pogardzacie - reklama.
Raczej wprost przeciwnie - zauważamy, że dzięki świetnej kampani "pijarowskiej" z dość przeciętnego i lekkomyślnego* megalomana wykreowano na nieomal geniusza stanowiącego wzór do nasladowania dla przyszłych pokoleń
To jest dopiero dowód na potęgę reklamy
(*co z tego, że rzucał się na czele szarży na wroga, nie zajmując się resztą bitwy, ale za to jak wspaniale zwyciężał! - taki jeden po nim, niejaki Antioch, robił dokładnie to samo... i przegrał dwie najważniejsze bitwy w swojej karierze )
Poza tym filmy z Cezarem wciąż odnoszą sukcesy, za to z tym lalusiowatym mydłkiem jakoś nie za bardzo (dlaczwego oglądamy Asterixa? Bo jest tam Cezar! A nakręcił ktoś kreskówkę albo narysował komiks z Aleksandrem i dzielnymi Persami na końcu świata? )
Może lubię mieć ostatnie słowo, ale jest kreskówka o Aleksandrze... http://anime.tanuki.pl/strony/anime/516/rec/515
Inna sprawa, czy jest co porównywać z Goscinnym i Uderzo?
Teraz jednak zaś przechodzimy do argumentów w rodzaju "alkocholika"?
Wydaje mi się, że Aleksander był postacią nietuzinkową. Dla wielu stanowił ucieleśnienie idei, która nigdy przed nim nie została w podobny sposób wyrażona.
Jeden ambitny człowiek może naprawdę wiele osiągnąć.
Dowodzenie na czele szarży? Taka specyfika czasów. Pozycja macedońskiego monarchy wśród macedońskiej arystokracji nie była taka pewna - trzeba było dowieść swojej wartości. A to Aleksander lubił najbardziej.
Zresztą, czy taki Cyrus szarżujący pod Kunaksą na swego brata popełnił błąd? On tylko nie wziął hełmu... Mógł wtedy zakończyć wojnę i sięgnąć po tron. Nie udało się -> Tyche.
Inna sprawa, czy jest co porównywać z Goscinnym i Uderzo?
Teraz jednak zaś przechodzimy do argumentów w rodzaju "alkocholika"?
Wydaje mi się, że Aleksander był postacią nietuzinkową. Dla wielu stanowił ucieleśnienie idei, która nigdy przed nim nie została w podobny sposób wyrażona.
Jeden ambitny człowiek może naprawdę wiele osiągnąć.
Dowodzenie na czele szarży? Taka specyfika czasów. Pozycja macedońskiego monarchy wśród macedońskiej arystokracji nie była taka pewna - trzeba było dowieść swojej wartości. A to Aleksander lubił najbardziej.
Zresztą, czy taki Cyrus szarżujący pod Kunaksą na swego brata popełnił błąd? On tylko nie wziął hełmu... Mógł wtedy zakończyć wojnę i sięgnąć po tron. Nie udało się -> Tyche.
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times